Odwiedzin 38430614
Dziś 1123
Środa 4 grudnia 2024

 
 

Sztokholmskie salony a szwedzka prowincja

 
 

 
2008.03.29
 

Z perspektywy Göteborga dyskusję na temat Instytutu Polskiego komentuje Piotr Kiszkiel.

Pozwalam sobie zabrać głos w sprawie, która wywołała ogromne emocje. O ”problemie” poinformował mnie w połowie lutego kuzyn z Kanady. Kiedy dostałem mail pod tytułem “Koniec instytutu polskiego w Sztokholmie!” poczułem się zdezorientowany, niedoinformowany i jak to poza stolicą bywa zawiedziony (kompleks prowincjusza).

Jednocześnie znałem nowe plany i przedsięwzięcia Instytutu związane z promocją Polski, na nową skalę, poza Sztokholmem (min. w Göteborgu i w zachodniej Szwecji).

Rzuciłem się w “sieć”. Przeczytałem wszystko, co zostało napisane (z wyjątkiem anonimów) na temat “likwidacji” instytutu. Były tam nawet wyrazy uznania dla faktu, że Instytut działał już w latach 70-dziesiątych, kiedy to przedstawicielstwa państwa ludowego omijało się przechodząc na drugą stronę ulicy.

Potem były rozmowy z przyjaciółmi ze Sztokholmu. Chyba wiem już w tej materii wszystko. Jak zwykle jednak zabrakło mi perspektywy całej Szwecji, jak zwykle wszystko dyskutowane jest z perspektywy stołecznej (bez przedmieść).

Sztokholm jako stolica jest pod wieloma względami miastem uprzywilejowanym, to bogactwo instytucji kulturalnych, elita szwedzkiej inteligencji, największe w Szwecji skupisko Polonii.

Jeżeli chodzi o promocję kultury polskiej i przełamywanie stereotypów na pewno w Sztokholmie jest najłatwiej.

Można powiedzieć, że taka jest rola stolicy i dlatego również uprzywilejowani są jej mieszkańcy, ale czy dotyczyć ma to też polskiej instytucji, której zadaniem jest promocja Polski w całej Szwecji, a nie tylko na Östermalm (?). Warto przypomnieć, że Szwecja ma ponad 9 milionów mieszkańców, a w Sztokholmie mieszka niewiele ponad 800 tysięcy spośród nich.

Jak wynika z informacji na stronie instytutu zadaniem jego jest: Promowanie w Szwecji wiedzy o Polsce i polskiej kulturze. Stymulowanie szwedzko-polskiej współpracy w dziedzinie kultury i nauki. Organizowanie wizyt studyjnych w Polsce dla szwedzkich przedstawicieli kultury oraz opiniotwórczych środowisk oraz pomoc finansowa i praktyczna w realizacji szwedzko-polskich projektów. Pomoc w znajdowaniu partnerów do realizacji szwedzko-polskich projektów kulturalnych. Wspieranie szwedzkich programów artist- in-residence, tak by mogli z nich korzystać w większym stopniu polscy artyści.

Oczywiście zadania te muszą być realizowane w całej Szwecji.

Jeszcze za kadencji Piotra Cegielskiego i ambasadora Marka Prawdy podjęto starania, aby promocja kultury polskiej odbywała się również poza Sztokholmem. To dzięki ich inicjatywie i staraniom, zorganizowany w 2003 roku przez Instytut Adama Mickiewicza oraz polskie placówki dyplomatyczne w Szwecji “Rok Polski w Szwecji” (http://www.iam.pl/pl/site/projekty/szwecja) wyszedł poza Sztokholm. Polska była głównym gościem Göteborskich Targów Książki, współorganizowała Festiwal Nauki w Göteborgu, dotarła do nowo wybudowanego domu kultury w Vara, zorganizowała dni polskie w Göteborgu.

To tylko kilka przykładów z własnego podwórka. Obecnie Instytut także działa w wielu miejscach, w zeszłym roku realizował projekty m.in. Göteborgu i Landskronie, myślę, że ma to znaczenie.

Rozumiejąc emocje związane z przywiązaniem do samego miejsca, nie należy zapominać o zadaniach instytutu, który, w moim przekonaniu, nie powinien być instytucja polonijną, tylko instytucją promującą Polskę.

Pozostaje jeszcze perspektywa, tak często podnoszona w Szwecji, podatnika. Przeciętnemu polskiemu podatnikowi na pewno obojętne jest gdzie będziemy się spotykać w Sztokholmie, na Karlavägen czy na Villagatan. Ważny jest rezultat, a nowa koncepcja funkcjonowania instytutu jest, moim zdaniem, koncepcją która nadąża z duchem czasu i daje większe szanse na promocję Polski również poza Sztokholmem.

Pamiętajmy, że Instytut jest bardzo małą instytucją z garstką pracowników, a realizowanie nawet mniejszych przedsięwzięć w całej Szwecji trudne jest do połączenia z administrowaniem dużym budynkiem i prowadzeniem w nim intensywnej działalności programowej.

Pozostaje tylko na koniec zaapelować o trochę umiaru w debacie i nie przenoszenie na szwedzki grunt najgorszych objawów debat z kraju. Wszyscy po trochu jesteśmy ambasadorami Polski.

Göteborg, marzec 2008

Piotr Kiszkiel
 

PoloniaInfo (2008.03.29)



Artykuły w temacie

  Spór o Instytut Polski w Sztokholmie
     Opinia Stefana Ingvarssona
     Szwed w sprawie Instytutu Polskiego
     Spór o Instytut Polski - czyli koniec darmowego wina? Skandal!
     Opinia Rity Tornborg
     Opinia Leonarda Neugera
     Opinia Agnety Pleijel
     Co nam wyjaśnia rzecznik prasowy MSZ?
     List Tomasza Hołuja oceniający oświadczenie MSZ
     List Tomasza Hołuja w odpowiedzi Mice Larsson
     Dla Polski – z duchem czasu*
     Informacja o zmianach zasad funkcjonowania niektórych Instytutów Polskich
     Protest w sprawie IP w Sztokholmie skierowany do MSZ
     Opinie dołączone do protestu w sprawie Instytutu Polskiego
     Polonia francuska protestuje przeciwko zamknięciu Instytutu Polskiego w Paryżu
     O sztokholmskim Instytucie na blogu europosła
     Trzy protesty w sprawie Instytutu Polskiego
     Wojna o Instytut
     O przyszłości Instytutu Polskiego na Radzie Kultury
     Polemika między Piotrem Cegielskim a Anną Nagorną
     Rok dużych zmian w Instytucie Polskim
     Bardzo proszę nie dorabiać mi gęby!
     Polonia to Szwedzi!
     Zdekonspirowani emigranci - czyli spór o Instytut Polski
     Koniec Instytutu Polskiego w Sztokholmie?
     Instytut Polski pod obstrzałem
     Wywiad z dyrektor Instytutu Polskiego - Katarzyną Tubylewicz
     Dokąd zmierzamy?
     Po co potrzebny nam Instytut Polski?
 









Chauffören (Jordbro)
Potrzebny kafelkarz (Stockholm )
Spawanie światłowodów (Arholma)
Poszukujemy pracownika na Vikariat (Bromma)
Strykfritt - sprzątanie (Stockholm)
Praca Västerås (Västerås )
osoba sprzątająca Sztokholm (Stockholm)
Do budowy domów szkieletowych (Dębe Wielkie, Polska)
Więcej





Kościół świętego Görana.
Agnes na szwedzkiej ziemi
„Bezpieczna Szwecja” – kolejna część.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Ludvigsbergsgatan
Agnes na szwedzkiej ziemi
25 lat Chorus Polonicus Gotheborgensis
Smaki życia na obczyźnie
Wielojęzycznośc czterolatki - podsumowanie
Polska Mama Za Granicą
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji


Odwiedza nas 24 gości
oraz 0 użytkowników.


Praca na czarno
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony