Odwiedzin 37798626
Dziś 2403
Środa 24 kwietnia 2024

 
 

Szwedzkimi śladami w Polsce (26) - Ze snopkiem w herbie

 
 

 
4/2000
 

Świadek śmierci Zygmunta III pisał iż w ostatnich swych chwilach król przywołał do łoża najstarszego syna, królewicza Władysława - ...klęczącemu dał błogosławieństwo i koronę szwedzką włożył na skronie...

W ten sposób Zygmunt przekazał mu prawa do dziedzicznego tronu szwedzkiego. W Polsce król był obieralny przez sejm. Po drugiej stronie Bałtyku obowiązywało przechodzenie tytułu monarchy z ojca na najstarszego żyjącego syna. Zygmunta będącego już królem Polski, koronowano w Uppsali w 1592 na władcę Szwedów, Gotów i Wandali. Jednak w niecałe siedem lat później riksdag szwedzki pozbawił go tronu. Jego miejsce zajął stryj, książę Karol, który przyjął imię Karola IX. Nastąpiło to po całym szeregu dramatycznych wydarzeń i właściwie w wyniku zamachu stanu. W oczach wielu współczesnych Zygmunt pozostawał prawowitym władcą Szwecji, a królewscy następcy legalnymi dziedzicami królestwa. Karol natomiast uzurpatorem a jego potomkowie syn Gustaw II Adolf, a potem wnuczka królowa Krystyna jedynie spadkobiercami nielegalnie osiągniętego tronu.

Taka też była powszechna polska polska opinia. Polacy choć nie chcieli mieszać się do spraw szwedzkich, uważając je za wewnętrzne rozgrywki w rodzie Wazów, uznali równocześnie akt przekazania korony królewiczowi Władysławowi za prawomocny. Zaraz po śmierci Zygmunta poczęto nazywać księcia królem, w rozumieniu - królem szwedzkim. Tak go tytułowano jeszcze przed elekcją na tron polski.

Dziedziczne prawa przechodziły na cały ród Wazów osiadły w Polsce. Składało się nań obok Władysława jego rodzeństwo. Dzieci Zygmunta z dwóch małżeństw: Jan Kazimierz, Jan Albert, Karol Ferdynand, Aleksander Karol i najmłodsza latorośl Wazów, królewna Anna Katarzyna Konstancja. Anna mając 23 lata wyszła za mąż za Filipa Wilhelma, księcia neuburskiego i w lipcu 1624 opuściła na zawsze Warszawę i Polskę przenosząc się do Monachium. Tam też po dziewięciu latach zmarła. Aleksander Karol był bezbarwną postacią, niczym nie zdążył się wyróżnić. Zmarł w Warszawie mając zaledwie 20 lat.

Władysław jeszcze w roku śmierci Zygmunta obrany został władcą Polski. Jako Władysław IV używał dwóch tytułów: Król Polski i Wielki Książe Litewski oraz Król Szwedów, Gotów i Wandali. Z pierwszego związku narodził się syn Zygmunt Kazimierz. Jego przyjście na świat oznaczało pojawienie się w Polsce trzeciego pokolenia Wazów. Niestety królewicz zmarł mając zaledwie siedem lat. Pochowano go na Wawelu a trumnę przyozdobiono kopią korony szwedzkiej.

Władysław IV starając się o zachowanie w pamięci potomnych imienia i dokonań swego ojca i dla chwały imienia Wazów ufundował przed Zamkiem Królewskim w Warszawie pomnik - Kolumnę Zygmunta. Pierwszy w naszym kraju pomnik niereligijny i rzadki w Europie monument o tym kształcie. Do tej pory na kolumnach stawiano postacie świętych, tym razem stanął na niej człowiek świecki. Kolumnę wzniesiono w 1644 a jej ustawienie oceniano wówczas jako wielki wyczyn sztuki inżynierskiej. Na cokole pomnika umieszczono królewski herb Wazów. Snopek zboża przewiązany na krzyż. Ów herb spotkać można w wielu miejscach w obu krajach, bo obie wrogie sobie gałęzie rodu się nim pieczętowały. Widoczny jest choćby na rufie słynnego okrętu Vasa, największej atrakcji turystycznej Sztokholmu.

Gdy stawiano kolumnę, od dziesięciu lat nie żył już trzeci wg. starszeństwa syn Zygmunta, Jan Albert. Przeznaczono go do kariery kościelnej już w dzieciństwie. Mając zaledwie dziewięć lat mianowany został... biskupem warmińskim. Wywołało to burzę protestów zarówno wśród duchownych jak i wśród szlachty. Ciekawe, że nie sprzeciwiano się mianowania dziecka biskupem ale głównie złamaniu zasad konstytucyjnych, zabraniających nadawania królewiczom miejsc w senacie. A takie miejsce przysługiwało biskupowi warmińskiemu. Jan Albert nigdy nawet nie odwiedził swej diecezji. Nie przeszkodziło to jednak papieżowi Urbanowi VIII mianować królewicza kardynałem. Miał wtedy 17 lat! Nie koniec jednak na tym. W wieku lat dwudziestu przeniesiony został na bardzo prestiżowe biskupstwo krakowskie. Królewicz jednak odgrywał niewielką rolę w życiu politycznym i kościelnym i zmarł dwa lata później, w 1634 roku.

Dwaj pozostali Wazowie, Jan Kazimierz i Karol Ferdynand, również obrali drogę duchowną. Starszy Jan wstąpił nawet do zakonu jezuitów w Rzymie. Pod wpływem perswazji brata, króla Władysława IV zrezygnował, jednak z życia zakonnego i został zwolniony ze ślubów. Już jako osoba świecka otrzymał w 1646 od papieża Inocentego X godność kardynalską. Dwa lata później zrezygnował i z tego tytułu wstępując na tron polski. Nastąpiło to po śmierci Władysława.

Jan Kazimierz, ubiegając się o koronę, miał poważnego konkurenta w postaci młodszego brata Karola Ferdynanda. Utworzyło się nawet stronnictwo, które starało się przeforsować w sejmie tę kandydaturę. Tymczasem Karol był biskupem. Od 1625 biskupem wrocławskim a następnie również i płockim. Gotów był jednak zrezygnować z tych godności oraz ze stanu duchownego by zostać świeckim monarchą. Jan jednak zdołał namówić brata do wycofania się z walki o tron. W zamian za to otrzymał on położone na Śląsku Księstwo Opolsko-Raciborskie. Księstwo zostało przejęte przez Władysława IV od cesarskiego rodu Habsburgów w ramach rozliczeń posagowych swej pierwszej żony Cecylji Renaty, córki cesarza Ferdynanda II. Było więc prywatną, choć czasową, własnością króla i Wazów. Przynosiło też niezły dochód, mimo że np. Racibórz leczył jeszcze rany zadane mu dwukrotnie przez wojska szwedzkie w latach 1633 i 1642 w czasie tzw. wojny trzydziestoletniej. Obok tego księstwa, biskup wrocławski sprawował też rządy w Księstwie Nyskim. Jednak większość czasu Karol Ferdynand Waza spędzał w swej diecezji płockiej a głównie w ulubionym Wyszkowie nad Bugiem gdzie wznosiła się letnia siedziba biskupa. Zmarł w maju 1655 tuż przed początkiem szwedzkiego najazdu na Polskę, któremu musiał stawić czoła Jan Kazimierz.

Najazd ten zwany u nas "potopem" spowodował, że król wraz z dworem musiał uchodzić ze stolicy i szukać schronienia poza granicami kraju. Znalazł je we Lwówku, na terenie należącego do polskich Wazów księstwa Opolsko-Raciborskiego. Stamtąd starał się kierować dalszym oporem części wiernych mu wojsk. Starał się też odzyskać zaufanie poddanych, którzy w dużej części zdradzili go przechodząc na służbę lub składając deklarację posłuszeństwa szwedzkiemu królowi, Karolowi X Gustawowi. Monarcha ten nie wywodził się już z rodu Wazów. Ostatnim władcą Szwecji z tej rodziny była królowa Krystyna, która dobrowolnie abdykowała w 1654. Przekazała przy tym koronę co prawda wnukowi Karola IX ale pochodzącemu z niemieckiego rodu Wittelsbachów. Król nawet nie mówił po szwedzku. Ale podobnie nie znał tego języka Jan Kazimierz, który nadal uważał się za prawowitego władcę Szwecji.

Gdy wreszcie najeźdźcy zostali wyparci z kraju, a Jan Kazimierz mógł powrócić do Warszawy dowiedział się, że Kolumna Zygmunta tylko cudem ocalała. Karol X Gustaw bowiem, chciał jako trofeum wojenne, przenieść ją do Sztokholmu. Na przeszkodzie stanęły jednak kłopoty techniczne.

W 1560 podpisano w Oliwie traktat pokojowy ze Szwecją. Jednym z warunków jego zawarcia było zrzeczenie się przez władcę Polski, szwedzkiego tytułu królewskiego oraz zobowiązanie się do nie występowania w przyszłości z pretensjami do tronu w Sztokholmie. Jan Kazimierz musiał przystać na to. W ten sposób Wazowie ostatecznie zniknęli ze szwedzkiej areny politycznej.

Król Polski był też ostatnim z żyjących Wazów, jeśli nie liczyć nieślubnego syna Władysława IV, Władysława Konstantego hr. Vasenau. Jan Kazimierz starał się więc jakoś na trwałe upamiętnić ród. Nie było go stać na dzieło tak ogromne jak warszawska kolumna. Dlatego ufundował marmurowy obelisk w... Wyszkowie, ulubionej miejscowości swego brata Karola Ferdynanda. Obelisk nie ma żadnych napisów. Umieszczono natomiast na nim aż cztery płaskorzeźby przedstawiające snopki zboża czyli herby Wazów. Monument ten jest drugim po Kolumnie Zygmunta świeckim pomnikiem powstałym w naszym kraju. Ten mało znany i zapomniany obiekt, przetrwał na szczęście liczne wojny. Stoi na swoim miejscu a niedawno poddany został gruntownej konserwacji. Natomiast ten, który go ufundował zakończył panowanie, podobnie jak jego szwedzka krewna, dobrowolną abdykacją w 1668. Wkrótce potem opuścił Polskę, przenosząc się do Francji. Zmarł tam po dziesięciu latach.

Tak ostatecznie zakończyły się dzieje rodu, który wydał wielu monarchów ale też przyczynił się do śmierci i nieszczęść tysięcy ludzi.
 

Polonia (4/2000)



Artykuły w temacie

  Szwedzkimi śladami w Polsce
     Szwedzkimi śladami w Polsce (31)* - Między Szwecją, Śląskiem i Jasną Górą
     Szwedzkimi śladami w Polsce (30) - Wokół kołobrzeskiej kolegiaty
     Szwedzkimi śladami w Polsce (29) - Szwedzi z ulicy Jana z Kolna
     Szwedzkimi śladami w Polsce (28) - Wojny, królowie, kościoły
     Szwedzkimi śladami w Polsce (27) - Tytoń w Golubiu ukwap w Tatrach
     Szwedzkimi śladami w Polsce (25) - W Przemyślu i w okolicach
     Szwedzkimi śladami w Polsce (24) - Opowieści, legendy, fakty
     Szwedzkimi śladami w Polsce (23) - Gdańskie epitafia
     Szwedzkimi śladami w Polsce (22) - Byli i są wśród nas
     Szwedzkimi śladami w Polsce (21) - Baldachim królowej
     Szwedzkimi śladami w Polsce (20) - Biskupi wygnańcy
     Szwedzkimi śladami w Polsce (19) - Pod murami częstochowy c.d.
     Szwedzkimi śladami w Polsce (18) - Pod murami częstochowy
     Szwedzkimi śladami w Polsce (17) - Kupiec z Kungsgatan 12
     Szwedzkimi śladami w Polsce (16) - Com sobie ułożył...
     Szwedzkimi śladami w Polsce (15) - Ogniem i piórkiem
     Szwedzkimi śladami w Polsce (14) - Żona generała matka Polaka
     Szwedzkimi śladami w Polsce (13) - Władca trzech królestw
     Szwedzkimi śladami w Polsce (12) - Lekarze i ułani
     Szwedzkimi śladami w Polsce (11) - Przetrwały tylko monety
     Szwedzkimi śladami w Polsce (10) - Warmińskie Ateny
     Szwedzkimi śladami w Polsce (9) - Przy polskim dworze
     Szwedzkimi śladami w Polsce (8) - W służbie króla i Gdańska
     Szwedzkimi śladami w Polsce (7) - Trzy pogrzeby królewny Anny
     Szwedzkimi śladami w Polsce (6) - Szwedzka królewna na poznańskim tronie
     Szwedzkimi śladami w Polsce (5) - Polskie losy hrabiów von Engeström
     Szwedzkimi śladami w Polsce (4) - Puckie państewko Karola VIII
     Szwedzkimi śladami w Polsce (3) - Chronić przed fałszywymi naukami
     Szwedzkimi śladami w Polsce (2) - Opinogóra, Marylka i Karol XV
 









Praca - sprzątanie (Spånga)
Spawacz 136/138 Sztokholm (Sztokholm)
Potrzebna pomoc na dzis (ok 4 godz.) (Södertälje)
sprzatanie Bålsta (Bålsta )
Sprzątanie/Grafik/Sztokholm (Sztokholm )
Praca od zaraz! (Malmo)
Sprzatanie Sztokholm (Älvsjö)
Personlig assistans Södertälje (Södertälje)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 39 gości
oraz 0 użytkowników.


Rozwod w Szwecji i opieka nad dzieckiem
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony