Rozmowa z Tadeuszem Nowakowskim, głównym organizatorem wyborów.
Magdalena Kaczanowska: Jaka jest Pana zdaniem różnica między tymi a poprzednimi wyborami?
Tadeusz Nowakowski: - Dla mnie bezpośrednia różnica polega na tym, że więcej odpowiedzialności spadło na moją głowę. Muszę powiedzieć, że w roli totalnego organizatora nie najlepiej się czuję, wolałbym, żeby inni przejęli na siebie część obowiązków. Na szczęście jest tutaj spore grono ludzi, którzy mi bardzo pomogli. Podstawową różnicą zaś jest to, że w tym roku wybory były zdecydowanie lepiej przygotowane. Myślę, że jest to zasługą tego, że zdecydowanie mieliśmy więcej czasu, bo w zeszłym roku od pomysłu do realizacji było zaledwie pięć czy sześć tygodni, a tym razem pomysł na tę imprezę pojawił się rok temu, podczas poprzednich wyborów. Dzięki temu zabraliśmy się dużo wcześniej za organizację.
Jak się Panu podobały kandydatki? Czy była jakaś faworytka?
- Na takie pytania organizator nie odpowiada (śmiech). Mi się wszystkie dziewczyny podobały, naprawdę. Chcę podkreślić, że nie głosowałem w ogóle, ani w Internecie, ani na Miss Publiczności, nie miałem też żadnego wpływu na jury. Wydaje mi się, że podjęto bardzo trafne decyzje... ja tam bym wszystkie wybrał!
A jak to będzie z wyborami 2002?
- Za rok będzie jeszcze inaczej. Przede wszystkim rezygnuję z formy balu, ponieważ uważam, że jest to jednak trochę kłopotliwe. Wiąże się to z wynajęciem lokalu, najchętniej kawiarni czy restauracji, a co za tym idzie, pewnymi kosztami, które trzeba już z góry ponieść. Dlatego w przyszłym roku chciałbym, żeby to się odbyło na jakiejś dużej scenie, widowiskowej, teatralnej, żeby zrobić z tego show. Chciałbym, żeby był występ piosenkarzy, połączony z takim występem podobnym do dzisiejszego, w formie widowiska. A później ci, co chcą, mogliby wziąć udział w party całkowicie zamkniętym, na innych zasadach. Myślę, że przede wszystkim byłby to tańszy wariant, niż ten, który obecnie sytuacja wymusiła.
Czyli oczekujemy następnego roku.
- Jeszcze o tym nie myślę, mam na razie zupełnie inne plany. Na początku przyszłego roku moja gazeta będzie rozdawać Poloniki, w zeszłym roku było to także związane z balem, ale tak, jak powiedziałem: więcej bali nie urządzam!
Ostatnie pytanie: a jak z wyborami Mistera?
- To w ogóle odbywało się poza mną, mnie interesują wyłącznie piękne kobiety.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
|