Zdeterminowani i nieprzemakalni. Fot. Elżbieta Różańska
Trzeci wyścig Gokartowego Pucharu Polonii Szwedzkiej, 16 czerwca 2012, zgotował zawodnikom nie lada niespodziankę. Nie była nią pogoda, bo do deszczu zdążyli już przywyknąć i doposażyli się w nieprzemakalne ubrania. Niespodzianką i to dużą była natomiast bezpośrednia rywalizacja z wielokrotnymi mistrzami Polski w kartingu! Choć to okazało się dopiero po fakcie. Ale po kolei.
Mokro + slicki = bączki
Spektakularny, pagórkowaty tor gokartowy w Rättvik, 300 km na płn-zach od Sztokholmu, podobnie jak przed rokiem nie przywitał polskich zawodników gościnnie. W dzień polskich zawodów ponownie tam padało, choć mniej niż rok temu. W wynajmowanych gokartach rzadko można spotkać opony deszczowe i tak było też i tym razem. Jazda po mokrej nawierzchni na oponach zupełnie pozbawionych bieżnika, tzw. slickach, jest trudna dla każdego, nawet doświadczonego kierowcy. Nie obyło się więc bez bączków i wypadnięć z toru.
Mokro + slicki = bączki. Fot. Elżbieta Różańska
Do wyścigu zgłosiło się trzech nowych kierowców o nazwisku Wójcik, mieszkających w pobliżu toru. Bracia Wójcik nie wzięli udziału we wcześniej zorganizowanym treningu. Nie wiadomo więc było, jakich umiejętności można się było po nich spodziewać. Spekulowano, iż z racji bliskości toru, w odróżnieniu od reszty stawki, zapewne dużo tam trenowali. Rzeczywistość okazała się nawet przerastać te oczekiwania...
Dżentelmeńska walka w finałach
Różny poziom niektórych gokartów i zmienna przyczepność toru podczas na przemian ciągle wzbierającej i ustającej mżawki, wprowadziły do klasyfikacji element hazardu i przetasowały stawkę. Do finału B stanęli kolejno: Brzezinka, Masłowski, Borsuk, G. Wójcik, Bławat, P. Wójcik, Kowalski, Aniszewski. Prowadzący Brzezinka popełnił błąd na dohamowaniu, wypadając poza tor i spadając na ostatnią pozycję już na pierwszym okrążeniu.
Bączki na pierwszym okrążeniu finału B. Fot. Elżbieta Różańska
Pozostałe dziewięć okrążeń to odrabianie pozycji Brzezinki i walka bok w bok z Grzegorzem Wójcikiem o drugą pozycję w finale B. Wygrał ją Wójcik w twardym, ale dżentelmeńskim stylu. Pierwszy w finale B dojechał Borsuk i razem z G. Wójcikiem wystartowali z dwóch ostatnich pozycji w finale A.
Równa walka Mariusza Różańskiego z byłym mistrzem Polski Marcinem Wójcikiem. Fot. Elżbieta Różańska
Start finału A wyglądał następująco: Ulmański, Różański, M. Wójcik, Krus, Skog, Kwapisz, Miętus, Nowy, Borsuk, G. Wójcik. W finale doszło do najechania uznanego za incydent wyścigowy, na którym najwięcej stracił startujący z czwartej pozycji Martin Krus. Robert Ulmański startujący z pierwszej pozycji szybko zyskał niezagrożony dystans. Mariusz Różański przez wiele okrążeń zażarcie, choć bez powodzenie, walczył z Marcinem Wójcikiem o drugą pozycję. Również Johan Skog zdołał wyprzedzić Różańskiego i wskoczyć na trzeci stopień podium.
Mierzenie się z mistrzami
Bracia Wójcik nie tylko wyjeździli dobre czasy, ale też wyjątkowo sprawnie i kulturalnie walczyli o pozycje – do tego stopnia, iż skłoniło mnie to po zawodach do wygooglowania informacji na ich temat. Ułatwił mi to fakt, iż wszyscy trzej posiadali takie same koszulki i czapeczki z logo sponsora.
Trudne warunki pogodowe. Fot. Elżbieta Różańska
Po nitce do kłębka – i okazało się, iż Marcin Wójcik jest wielokrotnym byłym mistrzem Polski w kartingu, a jego brat Grzegorz jest również niewiele mniej utytułowany. Syn Grzegorza Filip jest obecnie jednym z większych młodych talentów gokartowych w Polsce. Szkoda, że bracia robili z tego wszystkiego tajemnicę, bo może mogliby podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Na zawodach byli małomówni, ale z ich jazdy tchnęło profesjonalizmem. Dzięki ich obecności przekonaliśmy się, że możemy walczyć na równi z mistrzami!
Wyścigi dla wszystkich
Każdy z wyścigów Pucharu przeprowadzany jest w grupach z podziałem według umiejętności. Dwie rundy kwalifikacyjne wyłaniają podział na grupy do finałów. Odbywają się dwa do trzech finałów, zależnie od ilości zawodników. Oznacza to, że szybka czołówka jeżdżąca na poziomie mistrzów i bijąca rekordy torów to jedna grupa, a mniej doświadczeni amatorzy zawsze jeżdżą w oddzielnej grupie.
Przygotowania do startu. Fot. Marcin Brzezinka
Jest to ważne również z punktu widzenia bezpieczeństwa – mniejsze różnice między zawodnikami to znacznie mniejsze ryzyko kraksy. Bo to nie prędkość jest niebezpieczna, lecz różnica prędkości. Każdy z zawodników ma zarazem szansę przeskoczyć do szybszej grupy, jeśli wyjeździ wystarczająco dobry czas w rundzie kwalifikacyjnej danych zawodów.
Zapraszamy na kolejny wyścig 18 sierpnia
Zapraszamy Rodaków z Norrköping i okolic na tor gokartowy GokartArenan do oglądania gokartowych zmagań w sobotę 18 sierpnia od godziny 12:30. To nowoczesny tor z mostem i tunelem.
Są jeszcze wolne miejsca startowe!
Zgłoszenia (imię, nazwisko, data urodzenia, nr telefonu) można wysyłać na adres: gokarty@gmail.com
Po wyścigu odbędzie się grill w pobliskim parku, na który również serdecznie zapraszamy!
Gokartowy Puchar Polonii Szwedzkiej 2012 to cykl sześciu amatorskich zawodów gokartowych na wynajmowanych gokartach, organizowany w środkowej Szwecji pod auspicjami klubu gokartowego PolKart przy Związku Polaków w Sztokholmie, przy współpracy z firmą Brzezinka Consulting AB. Sponsorzy to Kongres Polaków w Szwecji, firma Dåderman Bygg & Badrum oraz portal PoloniaInfo.se. Kalendarz sezonu i inne informacje dostępne na stronie Pucharu: gpps.raceit.se
***
***
Więcej zdjęć:
Start finału B. Fot. Elżbieta Różańska
Walka Brzezinki z G. Wójcikiem o drugą pozycję w finale B. Fot. Elżbieta Różańska
Start finału A. Fot. Elżbieta Różańska
Ulmański z przewagą, za nim walka o pozostałe miejsca na podium. Fot. Elżbieta Różańska
Podium wyścigu trzeciego GPPS 2012: 1. Robert Ulmański, 2. Marcin Wójcik, 3. Johan Skog. Fot. Marcin Brzezinka
Odrobina ciepła podczas zimnego wyścigu. Fot. Marcin Brzezinka
Dziękujemy sponsorom! Fot. Elżbieta Różańska
|