
Fot. Piotr Konopka
21-go marca odbył się piąty, przedostatni już wyścig z cyklu Gokartowego Pucharu Zimowego PoloniaInfo.
Tory halowe w Sztokholmie
Każdy wyścig Pucharu odbyć się miał na innym torze halowym w okolicy Sztokholmu. Niestety, z siedmiu torów halowych pozostały tylko cztery.





Mieszczący się na tyłach dworca centralnego Race Town zamknięty został już jakiś czas temu z powodu wyburzenia terminalu pocztowego, w którego podziemiach się mieścił. Na jego gruzach budowany jest obecnie hotel.

Fot. Piotr Konopka
Tor Speedfreak w Älvsjö został zlikwidowany i właściciel poszukuje innej lokalizacji. Był to ciasny, mały tor, zdecydowanie najgorszy w mieście i szczerze mówiąc wcale nie szkoda, że go zamknięto.
Stockholm Action Center w Haninge miało mieć gotową nową halę jesienią 2008. Niestety, nie jest gotowa - jak mówi właściciel toru - z powodu opóźnień pozwolenia na budowę. Pozostały tylko cztery czynne tory halowe, co jednak nie oznacza regresu w branży sportów motorowych – przeciwnie. SMC gokart, mające jak dotąd najlepszy tor w mieście, planuje otworzyć zupełnie nową halę w Värtahamnen jesienią 2009. Razem z wciąż budowaną nową halą w Haninge zapowiada to ciekawy sezon 2009-2010.

Fot. Piotr Konopka
Teraz jednak nasz wyścig piąty musiał być zorganizowany na którymś z torów, gdzie wyścig już wcześniej się odbył. Wybrany został tor Stockholm Gokart w Hammarby Sjöstad, gdzie miało miejsce pierwsze spotkanie pucharowe, w listopadzie. Ponowna jazda na tym samym torze pozwoliła na ciekawe porównanie osiągniętych czasów, wskazujące na rozwój naszych zawodników.
Podziałało na wyobraźnię
Zeszłomiesięczny przykry wypadek wpłynął zapewne na wyobraźnię uczestników. Przejawiało się to m.in. tym, że kilka chętnych osób było zainteresowanych i pytało o zawody, ale zdecydowało, że przyjdą najpierw obejrzeć rywalizację, zanim się zdecydują pojechać. Ta nowo nabyta ostrożność spowodowała rekordowo niską frekwencję - wystartowało „tylko” 18 osób na 20 dostępnych miejsc.
Było spokojniej
Również same zawody przebiegły spokojniej niż zwykle, nie obyło się jednak bez kraks i najechań - taki jest ten sport. Ale, wynikały one z błędów, a nie ze złej woli zawodników i nie były groźne. Do największej kraksy doszło w finale B, w którym jeżdżący coraz lepiej Jakub Lewandowski - notabene wychodzący na prowadzenie w klasyfikacji punktów pocieszenia - wpadając w zakręcie w poślizg, wjechał w bandę.

Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Stało się to krótko po starcie, gdy zawodnicy jechali blisko jeden za drugim, co pociągnęło za sobą reakcję łańcuchową. Kolejnych troje zawodników wjechało w siebie po kolei. Najgorzej na tym ucierpiała Joanna Mojżyszek, będąca w środku kraksy. Joanna najpierw uderzyła w poprzedzającego karta, a zaraz potem została najechana od tyłu. Skończyło się tylko chwilowym bólem i siniakami, a finał nie został nawet przerwany.
Honorwa czołówka
W poprzednim wyścigu jedna osoba została wykluczona za niebezpieczną jazdę. Wydaje się, że to również dało efekt, bo zbierający wcześniej ostrzeżenia Robert Dåderman tym razem powiedział po zawodach, że miał za cel nikogo nie najechać. Cel osiągnął, a nie przeszkodziło mu to w wyprzedzeniu w finale i ukończeniu wyścigu na trzeciej pozycji. Brawo, tak trzymać! Również Sebastian Stamstrand zyskał jedną pozycję i zakończył wyścig na czwartej. Miejsca pierwsze i drugie zajęli wymiatający na torze, nastoletni bracia Skog.

Podium 5 wyścigu. Od lewej: Kristian Skog, Johan Skog i Robert Dåderman. Fot. Piotr Konopka
Po przyjechaniu na metę bracia dyskutowali o swoim wzajemnym wyprzedzaniu. Johan miał wątpliwości czy wyprzedził czysto i chciał ustąpić pierwsze miejsce bratu. Kristian jednak nie chciał i gdy obsługa toru wypowiedziała się, że nie dopatrzyła się niedozwolonego wyprzedzania, Johan zatrzymał ostatecznie pierwsze miejsce a Kristian drugie.
To drugi start Johana i drugie z rzędu zwycięstwo. Bracia twierdzą, że nie mają większego doświadczenia w gokartach. Może to wrodzony talent, ale ich ojciec chyba wiedział co mówi, gdy już przed pierwszą ich jazdą twierdził, że będą w czołówce. Johan mówi, że waży 75 kg, a więc nie ma nawet jakiejś specjalnej przewagi wagowej nad innymi zawodnikami. Jest już piąty w klasyfikacji generalnej Pucharu. Jego brat Kristian jest siódmy i wyprzedził jedyną kobietę w czołówce, Monikę Kolompar.

Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Jeśli Johan pojedzie równie dobrze w ostatnim, szóstym wyścigu, to ma możliwość osiągnięcia podium w klasyfikacji generalnej Pucharu.
Coraz lepsi
Ponowna jazda na tym samym torze i tymi samymi kartami co w listopadzie pozwoliła na porównanie czasów zawodników, którzy uczestniczyli w obu wyścigach. Wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania, bo różnica w czasach okrążeń sięgała 3 sekund, a więc ponad 10%! To bardzo dużo i świadczy o coraz lepszej technice jazdy naszych amatorów. Kilka osób osiągnęło teraz nawet czasy 36 sekund - bliskie rekordowi toru. Regularne comiesięczne wyścigi dają wyniki.
Wyniki i nagrody
W klasyfikacji generalnej Robert Dåderman przesunął się z 4 na 3 pozycję, wyprzedzając Jakuba Głuszka. Johan Skog wysunął się na 5 pozycję, spychając na szóstą Mariusza Rzodkiewicza.

Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
W klasyfikacji punktów pocieszenia prowadzi Jakub Lewandowski, za nim Damian Biniarz oraz Dariusz Erdmański. Rozdanie nagród fundowanych przez PoloniaInfo dla trójki najlepszych oraz jednej nagrody pocieszenia dla osoby jeżdżącej najrówniej spośród słabszych, nastąpi po kolejnym, szóstym i ostatnim wyścigu Pucharowym, który odbędzie się na otwartym torze w Upplands Väsby w sobotę 25 kwietnia. Nagrody będą wartościowe, więc będzie o co walczyć. Już teraz zapraszamy zawodników i publiczność do pasjonującego finału Pucharu Zimowego. Szczegóły w Kalendarzu Imprez.
Wyniki wyścigu 5:
http://img258.imageshack.us/img258/3684/wyscig5wyniki.jpg
Klasyfikacja generalna Pucharu po wyścigu 5:
http://img258.imageshack.us/img258/2256/wyscig5klasyfikacjagene.jpg
Klasyfikacja punktów pocieszenia po wyścigu 5:
http://img258.imageshack.us/img258/4765/wyscig5klasyfikacjapoci.jpg
|