27 września, sobotnie popołudnie. Nad torem gokartowym w Järfälla świeci piękne, jesienne słońce. Umówiliśmy się tutaj z innymi forumowiczami na małe zawody. Na miejsce przyjeżdżamy godzinę wcześniej, głównie po to, aby przed właściwymi zawodami poznać trasę i spróbować samej jazdy.
Płacimy zatem za siedmiominutowy ”drop-in”, wskakujemy w odpowiednie stroje, zakładamy kaski i zasiadamy za kierownicą gokarta, który w pierwszym skojarzeniu przypomina kosiarkę… Po chwili ktoś z obsługi pomaga odpalić silnik, słychać charakterystyczny turkot, w powietrzu unosi się zapach benzyny, naciskam pedał gazu i w drogę.
Pierwsze okrążenie to tylko badanie trasy, ale zakręt po zakręcie zaczynam się coraz bardziej tą jazdą bawić i coraz rzadziej naciskam na hamulec, coraz śmielej wchodzę w zakręty. Nie ma jednak co kłamać, nie jechałam po medal, więc już po chwili mijają mnie Artur z Marcinem - ostro trenujący przed główną jazdą. Widać, że chłopaki mają niezłą zabawę i że szybka jazda małymi autkami ”to jest to, co tygryski lubią najbardziej”.
Mój czas na torze szybko mija i zjeżdżam na pobocze, żeby dać szansę jazdy innym. Pomału zbliża się bowiem czas głównego wyścigu Mini Grand Prix. Początkowo wydawało się, że nie uda się zebrać minimalnej liczby chętnych, ale po opublikowaniu ogłoszenia na forum - zgłosiło się 10 śmiałków. Opuszczam więc tor i sięgam po aparat. Coraz więcej znajomych pojawia się na torze, podekscytowani wybierają uniformy i kaski, dyskutują który gokart jest lepszy i szybszy…
Jeszcze tylko szybkie omówienie zasad i już każdy biegnie zająć najlepszą maszynę. Najpierw eliminacje – jedzie cała dziesiątka i każdemu liczy się najlepszy czas jednego okrążenia toru. Na podstawie wyników z eliminacji, uczestnicy zostaną uporządkowani w kolejności startu w głównym wyścigu.
Zasiadam na trybunach, skąd jest najlepszy widok na całą trasę. Ładna pogoda sprawiła, że publiczność dopisała i teraz wszyscy dzielnie dopingują naszych zawodników.
Eliminacje upływają jednak w wyjątkowo wesołej atmosferze, a rozluźnieni zawodnicy wydają się świetnie bawić, wpadając a to na trawę, a to w stosy opon ustawionych wzdłuż toru, a to kręcąc bączki i obracając się wokół własnej osi.
Jednak gdy nadchodzi główny wyścig, zabawa się kończy, a zaczyna się jazda po złoto. Już na pierwszym wirażu dochodzi do przetasowania i jadący z numerem drugim Artur wypada z trasy, co zostaje skrzętnie wykorzystane przez resztę zawodników.
Od tej pory rozpoczyna się ostra walka o trzecie miejsce, a emocje rosną z każdym okrążeniem. Właściwie do końca wyścigu nie wiadomo, jaka będzie kolejność na podium. Nawet pierwsze miejsce, po wstępnych eliminacjach niemal tak pewne dla Marcina (organizatora imprezy i najbardziej doświadczonego zawodnika) przez kilka okrążeń zdawało się być zagrożone, a Łukasz startujący z czwartej pozycji deptał mu mocno po piętach.
W rezultacie na podium stanęli Marcin, Łukasz i Artur, któremu udało się nadrobić straty. Zwycięska trójka została obdarowana medalami, a cała wesoła drużyna ochoczo pozowała mi do zdjęć.
Po wyścigu gorące dyskusje o technice jazdy, sprawności maszyn i niebywałym szczęściu niektórych zawodników sprawiły, że szybko doszliśmy do porozumienia w jednej zasadniczej kwestii – te zawody trzeba koniecznie powtórzyć. I to już niebawem!
Tak więc, Drodzy Czytelnicy – oto Wasza niepowtarzalna okazja, aby dołączyć do tej wesołej ekipy. Spotykamy się już za trzy tygodnie (18-ego października), w tym samym miejscu, a dokładniejsze dane zostaną na pewno podane na forum. Jeśli lubicie dobrą zabawę i szybką jazdę, oraz chcecie poznać fajnych ludzi – przyjdźcie koniecznie!
Gorąco zapraszamy!
Więcej na temat spotkania i wyniki zawodów - na forum: Z Kalendarza Imprez - Gokart sobota 27 września Järfälla
|