Odwiedzin 37803568
Dziś 4012
Czwartek 25 kwietnia 2024

 
 

Szyldu ciąg dalszy, czyli hochsztaplerzy

 
 

Tekst: Ludomir Garczyński-Gąssowski

2010.03.17
 

Materiał nadesłany


Szyld nad bramą wejściową do obozu. Fot. A. www.viajar24h.com' s na licencji CC BY 2.0

Mam pewną wprawę. Pisząc poprzednio o „kradzieży oświęcimskiej” (Kradzież szyldu oświęcimskiego), mimo niedoboru informacji nie popełniłem błędów.

Aftonbladet po polemice z Expressen odwołał swoje (kwestionowane przeze mnie) rewelacje. A tajemniczy Szwed został ujawniony jako Anders Högström. Były neonazista, później skruszony demokrata, który między innymi towarzyszył znanej pianistce pani Stelli Czajkowskiej uratowanej spod komory gazowej w Oświęcimiu w pogadankach w szwedzkich szkołach. Czyli pełna paranoja.

Żeby było śmieszniej, w chwili, gdy to piszę, TVN 24 podaje, iż właściwy w tej sprawie sąd odesłał do prokuratury wniosek o wystawienie Europejskiego listu gończego za panem Andersem Högströmem. Prokuratura ma miesiąc czasu na uzupełnienie wniosku. Ma podać miejsce i datę urodzenia pana A.H., imiona jego rodziców, panieńskie nazwisko matki oraz udowodnić, że pan Högström znajduje się aktualnie na terenie UE. W innym wypadku ściganie go nie ma sensu, podobno takie są wymogi formalne Unii.

Prywatnie uważam, że prędzej Amerykanie doczekają się ekstradycji Romana Polańskiego, a Polacy Edwarda Mazura niż Andersa Högströma, którego Szwedzi nie wydadzą w tak błahej (z ich punku widzenia) sprawie.

Wysłannicy Gazety Wyborczej redaktorzy Piotr Głuchowski i Marcin Kowalski przylecieli do Szwecji, by zbadać sprawę. Z pomocą Macieja Zaremby dotarli do specjalizujących się w podobnej tematyce szwedzkich kolegów i już po dwóch dniach uzyskali numer komórki Högströma. Za piątym razem telefon został odebrany.

Högström zażądał 30 tysięcy koron za wywiad. Dodał, że ma już umowę z innym polskim pismem, które zaofiarowało mu 25 tysięcy koron, ale gotów jest się z tamtej umowy wycofać. Sprytni reporterzy GW mamili Högströma skutecznie, wyciągali z niego informacje przez telefon, obiecali mu półgębkiem zapłatę i umówili się na spotkanie na dworcu centralnym.

Nieświadomy, że jest robiony w konia, Högström odpowiedział między innymi na pytania polskich reporterów:

- Nie ma pan oporów przed rozmawianiem z polską prasą?

- A czego miałbym się bać? Przecież wam od samego początku pomagałem.

(Gdy sprawa kradzieży oświęcimskiego szyldu została nagłośniona na całym świecie a najjaśniejsza RP ogłosiła nagrodę 120 000 zł, inicjator kradzieży pan Högström zadzwonił do Polski twierdząc, że zna sprawców. Podał nazwiska i adresy i zażądał nagrody).

Nie wchodząc w inne szczegóły, nasi wysłannicy zareplikowali:

- Polska Policja jest innego zdania. Nakaz aresztowania i list gończy w pańskiej sprawie są tylko kwestią czasu.

- To wam się tak wydaje – odpowiedział Szwed i według mojego skromnego zdania, co już nadmieniłem, ma rację.

Tu już z grubej rury wypalili nasi rodacy:

- Zdradził pan swego polskiego kolegę, namówił go pan do kradzieży, a potem...

- Chyba zostałem źle zrozumiany. Jestem w stanie wam to wszystko po kolei wyjaśnić. Polacy, ci złodzieje, nie znają ani angielskiego, ani szwedzkiego, dlatego mnie nie zrozumieli. Tak myślę. Przecież niczego nie kazałem im kraść. – odpowiedział Anders Högström.

Nasi nie dają za wygraną:

- To o czym rozmawialiście przez telefon? Polska Policja ma wasze bilingi.

- Najpierw chciałbym porozmawiać o pieniądzach za wywiad.

- Chyba zostaliśmy źle zrozumiani.

- Więc nie będziecie płacić? – pyta naiwny Szwed.

- Nie.

- To żegnam.

- Być może zobaczymy się w Polsce – straszą Polacy.

"Anders Högström uśmiecha się kwaśno i miesza się z tłumem" – kończą swój reportaż wysłannicy Gazety Wyborczej. Osobiście sadzę iż pan A.H. raczej uśmiechał się ironicznie.

Podstępem zdobyte telefonicznie i z nabitego w butelkę klienta przy spotkaniu osobistym krótkie zdania nie mogły zapełnić całego artykułu w Dużym Formacie GW.

Reporterzy zrobili zatem rozpoznanie w Szwecji poza wspomnianym wcześniej Maciejem Bielawskim (herbu i pseudonimu) Zaremba. Porozmawiali także ze szwedzkimi tropicielami neofaszystów i neonazistów.

Raczej niezrównoważony emocjonalnie pan Anders Högström pozostałby nikim, gdyby tropiciele faszyzmu nie zrobili mu reklamy. Od szwedzkich tropicieli nasi wysłannicy dowiedzieli się, że (o zgrozo) młody Anders wyciął sobie z podręcznika zdjęcie Hitlera i przylepił te zdjęcie pod swoją ławką w szkole.

Nie wiedział, kto ten Hitler, ale uznał, że z tego zdjęcia biła siła i czystość.

Informacja ta była w wywiadzie (przetłumaczonym naszym dziennikarzom) udzielonym lokalnemu pismu Mora Tidning. Z wywiadu tego wynika, iż młody Anders nie lubił obcokrajowców, bowiem zniszczyli mu w Motali drzewko, które lubił.

Jeśli ktoś lubi paranoję, niech sobie przeczyta całość w Dużym Formacie GW:
Niczego nie kazałem kraść

Anders Högström żąda od Gazety Wyborczej 30 000 koron twierdząc, że inne gazety w Polsce (Super Ekspres, Fakt etc?) zaofiarowały mu 25 000 kr. Nie można wykluczyć, że to prawda. Jak dotychczas nic się w tabloidach nie ukazało. Niemniej żyjemy w czasach, że byle psychol z fantazją zarabia pieniądze napędzające nakłady pism i oglądalność telewizji.

Właśnie wyszedł z więzienia niedoszły zabójca Papieża Jana Pawła II. Już na pniu renomowana telewizja (chyba NBC) zaproponowała mu 2 miliony dolarów za ekskluzywny wywiad. I zupełnie im nie przeszkadza to, iż Ali Agca po wyjściu z więzienia uznał się za prawdziwego Chrystusa i ogłosił bliski koniec świata. Przy okazji dodał, że strzelać do Papieża nakazała mu Matka Boska Fatimska. Niezawodny jako model, jego pistolet się zaciął. Jan Paweł II uważał, że to właśnie Matka Boska Fatimska uratowała mu życie zacinając ten pistolet, bowiem zamach z 13 maja odbył się w Jej święto.

Jest to wyjątkowo niemoralne, że płacimy my, którzy chcemy to oglądać, draniom, psycholom czy zwykłym hochsztaplerom.

 

Ludomir Garczyński-Gąssowski
PoloniaInfo (2010.03.17)



Artykuły w temacie

  Kradzież szyldu oświęcimskiego
     Kradzież szyldu oświęcimskiego
     Szwedzki trop kradzieży napisu z Auschwitz
 






Dam Pracę (Värmdö )
Praca (Södertälje)
Praca od zaraz (Uddevalla)
firma sprzątającą poszukuje pracownika od zaraz (Sztokholm)
Dołącz do grona fachowców remontujących łazienki (Täby)
Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Praca dla operatora koparki (Stockholm)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 24 gości
oraz 1 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony