Odwiedzin 37805647
Dziś 1971
Piątek 26 kwietnia 2024

 
 

Tenis - sport dla każdego

 
 

Rozmawiały: Marta Górnik i Ewa Dydak
Foto: Piotr Konopka i Katarzyna Śliwa

6/2007
 

Emilia Wehtje i Andrzej Nowakowski to pasjonaci tenisa. Swoje zainteresowania postanowili wykorzystać do zrobienia czegoś dla innych. Zgodzili się opowiedzieć nam o swoim pomyśle, planach i celach.



PLm: Emilio i Andrzeju, wyglądacie na bardzo dobrych, świetnie się rozumiejących przyjaciół. Jak długo się znacie? Andrzej: Dobrze, że o to pytacie, bo to dość zabawna historia. Na którymś z turniejów polonijnych staliśmy koło siebie i zaczęliśmy rozmawiać.

Emilia: Tak naprawdę to ja zaczęłam się wypytywać, bo zawsze jestem ciekawa, kto koło mnie stoi (śmiech). Od pytania do pytania okazało się, że jesteśmy z tego samego miasta, tej samej ulicy i…razem chodziliśmy zarówno do przedszkola jak i do szkoły. Dodatkowo okazało się, że w Sztokholmie również mieszkamy bardzo blisko siebie, a nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy. Wymieniliśmy się telefonami i tak nasza przyjaźń trwa.

PLm: Czyli od przedszkola do turnieju tenisa…

Andrzej: Tak można powiedzieć (śmiech).

PLm: Skoro o turnieju mowa… Jesteście głównymi organizatorami i pomysłodawcami międzynarodowego turnieju tenisowego „Polonia Tenis Stockholm”, który odbędzie się 12-go października. Ciekawi nas jak zrodziła się idea tego turnieju?

Andrzej: Pomysł powstał spontanicznie podczas naszych luźnych rozmów. Stwierdziliśmy, że przydałby się powrót do tego, co było niegdyś w Sztokholmie oraz pozniej w Polsce, a mianowicie do polonijnych turniejów tenisowych.



Emilia: Dokładnie. Na początku, kiedy się poznaliśmy, rozmawialiśmy przede wszystkim o naszych dzieciach, gdyż mamy pociechy w podobnym wieku. Okazało się również, że oboje nie tylko jesteśmy miłośnikami tenisa, ale również gramy. Zagraliśmy wspólnie i chociaż robiłam, co mogłam…wygrałam (śmiech). Pewnego dnia opowiedziałam Andrzejowi o dawnych imprezach w Sopocie, które odbywały się od 1988 roku. Były to nie tylko turnieje sportowe, ale przede wszystkim świetna okazja do spotkania Polonii z różnych zakątków świata. Ludzie przyjeżdżali nawet z USA, Australii czy Chile. Te coroczne zjazdy stały się tradycją i przybrały bardzo prestiżowy charakter. Poturniejowy bal odbywał się w Grand Hotel w Sopocie, organizowany był przemarsz przez całe miasto, w którym uczestniczyli nie tylko zawodnicy i kibice, ale również miłośnicy tenisa, w tym osoby bardzo znane. Andrzej natychmiast podchwycił pomysł i zaczęliśmy przygotowania. Chcemy poniekąd powrócić do dobrej tradycji.

Andrzej: Tak. Uważamy, że jest to bardzo potrzebne mam na myśli nie tylko sam tenis, ale także życie towarzyskie skupione wokół tenisa, myslimy oczywiście w pierwszej kolejności o corocznym turnieju Polonijnym w Sztokholmie.

PLm: Czyli można powiedzieć, że jesteście profesjonalistami…

Andrzej: Profesjonalistami to chyba zbyt dużo powiedziane. Może Emilia…ja jestem doświadczonym amatorem. Gram całkiem nieźle, udało mi się nawet wygrać turniej klubowy, wygrałem sztućce do spaghetti (śmiech). Jednak to moje jedyne osiągnięcie, także skala porównawcza jest absolutnie na korzyść Emilii. Ja gram bardziej dla swojej własnej satysfakcji. Mam natomiast doświadczenie w organizowaniu tego typu imprez sportowych. Natomiast Emilia jest „duszą” tego całego przedsięwzięcia.

Emilia: Za to ty jesteś motorem całej organizacji…Moja przygoda z tenisem rozpoczęła się kiedy miałam trzynaście albo czternaście lat. Mieszkałam na jednym z sopockich osiedli i kort tenisowy miałam „pod nosem”. Pewnego razu wzięłam rakietę i poszłam odbijać o ściankę. Dostrzegł mnie, w ówczesnych czasach bardzo znany trener, Tadeusz Korneluk. Spodobało mu się, że grałam lewą ręką a dodatkowo, że jako młoda dziewczyna byłam brzydka. Brzydka i leworęczna, to było idealne połączenie do grania w tenisa (śmiech). Wziął mnie pod swoje skrzydła i zapisał mnie do klubu tenisowego. Po trzech latach stałam się jedną z czołowych młodych polskich tenisistek. Jednak nie uchowałam się przed pierwszą młodzieńczą miłością i sukces szybko się skończył…Powróciłam do tenisa po przyjeździe do Szwecji. Do moich największych osiągnięć można zaliczyć sześciokrotne zwycięstwo (pod rząd) we wspomnianym już turnieju polonijnym, tutaj w Szwecji trzykrotnie zdobyłam Mistrzostwo Klubu, a w tym roku zajęłam drugie miejsce. Dodatkowo jestem trenerką tenisa i muszę się pochwalić, że jedna z moich wychowanek jest obecnie dziewiątą juniorką w Szwecji.

PLm: Kiedy mówicie o tenisie można wyczuć w waszych głosach prawdziwą pasję. Czy zatem to jest również wasz cel, do którego dążycie poprzez organizację tego turnieju? To znaczy czy chcecie zaszczepić tego bakcyla w młodych, zarówno ciałem jak i duchem, ludziach? Co chcecie osiągnąć?

Andrzej: Na pewno tak, ale przede wszystkim chcemy poprzez sport zrobić coś dla ludzi.

Emilia: Chcemy zjednoczyć Polonię. My jesteśmy tylko zapalnikiem, natomiast jeśli ludzie zbiorą się razem, w tym wypadku wokół tenisa, później możemy organizować inne rzeczy wspólnie.

Andrzej: Wielu ludzi gra w tenisa, ale są oni rozproszeni po całej Szwecji. Ten turniej to okazja do poznania się i do stworzenia grupy miłośników tenisa. Ponadto, turniej jest otwarty dla każdego, młodszych, starszych, Polaków tutaj mieszkających, ale również dla Szwedów. Po prostu dla wszystkich milośników tenisa. Dlatego też jest to również wspaniała okazja do połączenia kultur, zlikwidowania różnego rodzaju podziałów. Mamy również nadzieję, że na podstawie tego wszystkiego, powstanie klub, w obrębie którego, w oparciu o stronę internetową, będą mogły odbywać się drobne turnieje, pewnego rodzaju tenisowa Liga Polonijna.

PLm: Powiedzieliście, że turniej jest dla każdego. Czy odnosi się to również do stopnia zaawansowania? Czy osoby, które dopiero się uczą, mogą wziąć udział w turnieju?

Andrzej: Wydaje mi się, że aby wziąć udział w jakimkolwiek turnieju sportowym, trzeba mieć już pewne umiejętności. To samo jest w tym przypadku. Nie można być początkującym, gdyż będzie wtedy duży rozdźwięk. Nie trzeba być profesjonalistą, to nie o to chodzi, ale na pewno trzeba umieć grać. Jeśli ktoś nie jest pewny, zawsze może się do nas zgłosić, a wtedy podczas rozmowy na pewno będziemy w stanie to ocenić.

PLm: Czy dobrze zatem wnioskujemy, że wasza działalność jest całkowicie non-profit czyli nie nastawiona na zysk w formie materialnej?

Emilia: Zdecydowanie tak. Oboje z Andrzejem jesteśmy pasjonatami. Oczywiście pobierana jest opłata za udział w turnieju, ale wszelkie fundusze idą na pokrycie kosztów organizacyjnych. Natomiast pieniądze, które pozostaną czy też zostaną uzyskane w czasie planowanej loterii, zostaną przeznaczone na cel charytatywny. Już nawiązaliśmy kontakt z jednym z domów dziecka w Sopocie.

Andrzej: Mamy nadzieję, że turniej stanie się imprezą cykliczną i dzięki temu co roku będziemy mogli, chociaż w jakimś stopniu, pomóc komuś, kto tej pomocy będzie potrzebował.

PLm: Zatem nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć wam samych sukcesów i pełnej realizacji waszych planów. Mamy nadzieję, że osiągniecie wszystko, co sobie założyliście. Dziękujemy za rozmowę.
 

Rozmawiały: Marta Górnik i Ewa Dydak
Foto: Piotr Konopka i Katarzyna Śliwa
PL Magazyn (6/2007)


 






FIRMA SPRZATAJACA (VÄNDELSÖ)
Dam Pracę (Värmdö )
Praca (Södertälje)
Praca od zaraz (Uddevalla)
firma sprzątającą poszukuje pracownika od zaraz (Sztokholm)
Dołącz do grona fachowców remontujących łazienki (Täby)
Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 29 gości
oraz 1 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony