Odwiedzin 37794804
Dziś 1839
Wtorek 23 kwietnia 2024

 
 

Reportaż z wyborów Miss Polonii Szwedzkiej 2000

 
 

Tekst: Anna Andersson Jasiulewicz
Foto: Bogusław "Bobo" Rawiński

2000.12.04
 


Kandydatki w strojach wieczorowych oraz dwaj panowie prowadzący imprezę: Andrzej Szmilichowski i Tadeusz Nowakowski

Już po wszystkim. Emocje osłabły, muzyka ucichła, a suknie kandydatek pewnie już leżą w koszu do prania, lub wietrzą się na balkonie. Zabawa była świetna i aż trudno uwierzyć że pomimo tremy, tłumów i tłoku w restauracji Splendido, niezbyt mądrych komentarzy ze strony publiczności (takie się też zdarzają), humory i nastroje dziewcząt były na topie. Ważne, że ilość dziewcząt się zwiększyła z 4 na 9.

Do zaprezentowanych wcześniej na naszej stronie kandydatek, dołączyły: Magdalena Bujak, 19 lat; Caroline Hochman, 18 lat; Susanne Petterson, 19 lat; Katarzyna Mierzwa, 23 lata oraz Joanna Lisell, 25 lat.

Próba była tylko jedna ze względu na brak czasu, i nie do końca ustalono co i jak, ale improwizacja się udała, a publiczność szalała z radości. Wieczór Andrzejkowy jeszcze nigdy nie zdobył takiej popularności jak w tym roku, gdy jednocześnie odbywały się wybory Miss Polonii Szwedzkiej.

Wszystkie miejsca siedzące wykupiono, a nawet ilość miejsc stojących była ograniczona. Szczególnie pokaźna była ilość publiczności płci męskiej...

W krainie kotletów...

Szaleństwa, tona kosmetyków, kolorowe kreacje i wiele śmiechu. Tak wyglądało na zapleczu w przebieralniach kucharzy (którzy zresztą nam kibicowali). Były to dwie maleńkie toalety połączone z przebieralnią, w których dziewięć dziewczyn, naprawdę bardzo zgodnie, urzędowało i przygotowywało do występu. Jedna drugiej pomagała, a to z fryzurą, a to z zapięciami w sukienkach lub w namaszczaniu skóry złotym brokatem.


Ta czwórka miała o wszystkim rozstrzygnąć. Jury konkursu w składzie (od lewej): Michał M, przewodniczący jury i zarazem szef Splendido Jan W, Hanna S oraz Alicja D.

W całym tym zamieszaniu kręcili się kamerzyści, reporterzy, rodzice, przyjaciele i oczywiście pracujący w restauracji personel. Można spokojnie stwierdzić, że ruch między kuchnią a zapleczem był jak na targu, a tak na marginesie, jeżeli Państwa jedzenie było mocno dopieczone lub przesolone, to macie już wytłumaczenie. Zarazem jest to godne podziwu, bo normalny kucharz dawno by już nie wytrzymał.

W tym zamęcie dzielnie sprawował się właściciel Splendido, Pan Janusz, który próbował nam dogodzić jak tylko się dało.

Być albo nie być

Czas na wyjście i zaprezentowanie się wszystkich kandydatek. Do muzyki Ricki Martina, dziewczęta wychodziły najpierw w strojach sexy, pokazując swoje powabne kształty, prezentowały się gościom oraz jury. Jury składało się z czterech osób, obojga płci, byli to między innymi sponsorzy imprezy oraz "znajomi znajomych".

Dziewczęta uśmiechały się do publiczności, którą nie za bardzo było widać, z powodu oślepiających lamp i błysków fleszy fotograficznych. Na parkiecie oprócz nas byli zarówno kamerzyści, jak i fotografowie. Następne wyjście w stroju wieczorowym, a na przebranie się i poprawienie makijażu miałyśmy niespełna 15 minut.


Chętnych do złożenia gratulacji nowo wybranej Miss było wielu. Pierwszeństwo miał oczywiście Konsul Generalny RP Piotr Kaszuba.

Na parkiet wyprowadzone zostałyśmy przez "Pana Wyprowadzającego", który oprócz otuchy i uspokojenia ucałował nam rączki i podarował pachnącą różę. W ramach drugiego wyjścia przeprowadzono drugą rozmowę, składającą się z pytań z każdej niemal dziedziny: od własnych zainteresowań do wybrania dyscypliny sportowej w ewentualnych mistrzostwach świata (?!). Oceniane byłyśmy zatem nie tylko wizualnie ale również sprawdzano naszą inteligencje - na ile to było możliwe.

Nagłośnienie, przyznaję, było kiepskie a publiczność lekko na rauszu, okazywała małe zainteresowanie naszymi wypowiedziami. Na minimalnym parkiecie było duszno, gorąco i chyba nie raz przeszła każdej z nas po głowie myśl "co ja tu właściwie robię".

Ta jedyna...

Nareszcie werdykt. Po wypowiedziach, jury podał swój wybór prowadzącemu - Tadeuszowi Nowakowskiemu, który z przyjemnością przedstawił pierwszą w Szwecji Miss Polonii - Sofię Samaras.

Oczywiście wielka radość. Mama Sofii chyba nawet bardziej cieszyła się niż sama Miss. Następnie, koronacja Miss przez Pana Konsula Piotra Kaszubę, nałożenie szarfy i wręczenie kwiatów, tym razem nie tylko dla Miss Polonii.

Oprócz biletu lotniczego do Polski, Sofia otrzymała również bon, wartości tysiąca koron ufundowany przez sklep z polską żywnością - PolFood (całkiem praktycznie tak przed świętami).

Gratulacje, podziękowania, całuski i objęcia trwały długo po ukoronowaniu pięknej Miss, której zresztą życzymy powodzenia w następnych wyborach w Krakowie. Na pytanie "jak się czuje w tym momencie", Sofia odpowiedziała, że jest bardzo szczęśliwa i że wcale nie myślała, że wygra. Osobiście uważam, że wyjazd Sofii do Polski jest dobrą możliwością poznania przez nią kraju, w którym była ostatnio dziesięć lat temu.

Po wyborach, impreza toczyła się dalej w takcie (i nietakcie) muzyki i z wszystkimi innymi dodatkami uzupełniającymi bal Andrzejkowy. Niektóre kandydatki balowały dalej w gronie rodzin i znajomych, a inne pojechały do domu.

...i ta druga

Oprócz wyborów Miss Polonii, wybrano również Miss Publiczności, którą zostałam akurat ja. Było to miłe zaskoczenie i chciałabym na łamach tego artykułu podziękować wszystkim znanym i nie znanym mi osobom, które na mnie głosowały, a również tym, którzy tak mile wyrażali się o mojej osobie.

Wszystkie dziewczęta były ładne, wesołe i urocze. Każda inna, niepodobna do drugiej. Bawiłyśmy się, mam nadzieję, dobrze, nawiązałyśmy nowe znajomości i przyjaźnie, a co najważniejsze, pozostały nam wspomnienia na całe życie.


Może nie wszystko było tak jak chciałyśmy, i na pewno było wiele niedociągnięć w całej organizacji. Za rok odbędą się następne wybory Miss Polonii Szwecji, i miejmy nadzieję, że przygotowania oraz występ będzie wyglądał troszkę inaczej, niż w tym roku, a organizatorzy będą już mieli więcej doświadczenia. Mam nadzieję, że wtedy Państwo znów będziecie z nami, bo ja tam będę na pewno (tym razem już tylko w roli reporterki).
 

Anna Andersson Jasiulewicz
Foto: Bogusław "Bobo" Rawiński
PoloniaInfo (2000.12.04)



Artykuły w temacie

  Wybory Miss Polonii Szwedzkiej 2000
     Kandydatki - co mówiły, jak wyglądały!!!
     Zdjęcia z wyborów Miss Polonii Szwedzkiej 2000
     Zdjęcia błyskawiczne z wyborów Miss Polonii Szwedzkiej 2000
     Rozmowa z kandydatkami do tytułu Miss Polonii Szwedzkiej 2000
 









Szukam do pracy. (Stockholm )
DAM PRACE / SPRZATANIE (Ödeshög)
Pracownik lesny ( röjning) (FAGERSTA)
zatrudnie , (Tanumshede)
Sprzątanie (Stockholm )
Röjare-Huggare (Sundsvall)
Praca dla ogólno budowlańca (Västerås)
Röjare - praca na wykaszarce (Timrå)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 31 gości
oraz 0 użytkowników.


Sklepy Budowlane
Kolejny Polak ofiara szwedzkiego multikulti
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony