
Anna Starzynski: Jak to się stało, że wzięłaś udział w tym konkursie?
Michaela Sorle: Byłam na wyborach "Miss" w zeszłym roku. Członkinie z Asocjacji "Polka International" zaproponowały mi żebym też brała udział, lecz byłam za młoda i musiałam poczekać jeszcze rok.
AS: Jakie masz plany po zwycięstwie?
MS: Chcę być dobrym przykładem dla innych dziewczyn. Chcę pokazać, że nie jestem tylko piękna ale też mądra.
AS: Jak chcesz reprezentować Asocjację dla kobiet "Polka International"?
MS: Chcę reprezentować ją poprzez branie udziału w konkursie "Miss Polonia", który odbędzie się we wrześniu 2005 w Warszawie.
AS: Czego nauczył Cię ten konkurs?
MS: Nauczyłam się, że trzeba pracować ciężko aby osiągnąć swój cel.
AS: Czy jest taka osoba, którą Ty podziwiasz?
MS: Tak. Może to brzmi jako "klysche" ale podziwiam moich rodziców, ponieważ dużo przeżyli i zrobili w swoim życiu. Oni są mądrymi ludźmi.
AS: Jaki jest Twój stosunek do Polski, a jaki do Szwecji?
MS: Kiedy jestem w Szwecji czuję się jak Polka, ale gdy jestem w Polsce czuję się jak Szwedka. Jednak bardziej podoba mi się w Polsce.
AS: Co myślisz, że będziesz robić za 10 lat? Jak będzie wyglądało Twoie życie?
MS: Mam nadzieję, że wtedy już skończę studia i że będę pracować z czymś, co mi się bardzo podoba. Niestety jeszcze nie wiem konkretnie, czym będę się zajmować.
AS: Czy masz coś do powiedzenia lub przekazania młodym Polkom mieszkającym w Szwecji?
MS: Chciałabym, żeby starały się utrzymać swoje polskie tradycje i żeby były dumne z tego, że są Polkami.
AS: Jakie znaczenie ma dla Ciebie uroda?
MS: Ojej! Uważam, że każda kobieta, która akceptuje siebie, wierzy w siebie i dba o siebie jest piękna.
AS: Dziękuję Ci Michaelo, i gratuluję!
|