Odwiedzin 38849131
Dziś 2700
Środa 30 kwietnia 2025

 
 

Odpowiedź redakcji na list pisarzy

 
 

Tekst: Tadeusz Urbański

7/1999
 

List otwarty pisarzy do wydawców


Od Redaktora Odpowiedzialnego "Przewodnika" do Szanownych Pisarzy, Dziennikarzy, Korespondentów - zawodowo zrzeszonych i tylko domowych... Drodzy Państwo.

Lekko żartobliwy list życzeniowy, opierający się na wątłym przykładzie z cielęcym sufletem w tle zakłada, że wydawcę powinno stać na zapłacenie najmarniejszego honorarium. W czasach, gdy jak Autorzy listu przypuszczają, wydawcy nabrali złych przyzwyczajeń - wszyscy autorzy pracowali za darmo. A i tak pisma padały i powstawały nowe. twierdzę, że od tamtych lat nic się nie zmieniło w kondycji polskiej prasy w Szwecji, chociaż zgadzam się ze stwierdzeniem, że "życie znormalniało".

Sytuacja Polaków za granicą, jest sytuacją szczególną i np. czasami gazeta wydawana na obczyźnie po polsku jest dla wielu jedynym spotkaniem ze słowem polskim na piśmie. Szwedów kiedyś, gdy kiesa była pełniejsza, obchodziły integracyjne pisma obcojęzyczne. Polska widzi takie gazety za granicą, ale taktownie nie zadaje pytań. Z własnych doświadczeń wiem, że tylko jedna organizacja polonijna w Szwecji pytała mnie o trudności z jakimi jest związane wydawanie "Przewodnika", natomiast nikt nie pytał mnie o zyski, bo wiadomo, że ich nie mam. Ale nie kwestuję, staram się pokonywać podstawowe kłopoty i się nie skarżę, bo sam tego chciałem.

Gazety emigracyjne nigdy nie były bogate tam, gdzie olbrzymią większością Polonii byli krajanie w pierwszym pokoleniu. A zwłaszcza w krajach Zachodu geograficznie bliskich Polsce. Polska prasa w Szwecji rodzi się i to nie od autorów listu zależy, kiedy wyjdzie z embriona. Gdy zacznę zarabiać, będę też płacić wszystkim autorom i będzie to znak, że "Przewodnik" uzyskał postać dojrzałą.

Odnoszę wrażenie, że Autorzy listu popatrzyli na problem przez wyimaginowany zwitek banknotów chociaż powinni wiedzieć, że warunki wydawania pism w Szwecji są jeszcze trudniejsze niż 20 lat temu. Dziś przy konkurencji prasy z kraju, sieci internetowej i telewizji satelitarnej, wytrwali i samotni wydawcy próbujący mimo to "w pocie czoła krzewić polski język i kulturę" w Szwecji, są przez polskich pisarzy zorganizowanych w związkach zawodowych pouczani i strofowani. Cenię sobie każdą radę, byle była przystawalna do problemu. Skoro pisarze i dziennikarze mają nierealne wizje i sugerują je wydawcom, co będzie gdy korektorzy będą sugerowali coś pisarzom?

Pomysł zespolenia się wydawców jest dobry choć nienowy. Mogę zrewanżować się równie wspaniałym: niech polscy twórcy wydadzą pod patronatem swych związków zawodowych Dzieła Wszystkie w 15 tomach z jednoczesnym tłumaczeniem na szwedzki. Wszak wyszli już z postaci embrionalnej bo są na to dowody.

Żaden mędrzec nie ustawi rynku, tak jak najbardziej światłe rady nie zorganizują wydawców. Dziś, trudniej jest znaleźć czytelników jak i piszących, lecz po staremu łatwo formułować życzenia, uwagi i określać czyjeś powinności.

Aby zapewnić stałość pisma i jego niezawodność potrzebne są pieniądze już na początku. Przedwojenna zasada zakładania gazet mówi: jeśli nie masz w kieszeni pieniędzy na wydawanie swojego pisma przez rok, nie bierz się za to! Ale różni "nawiedzeni", znający przecież doświadczenia zbankrutowanych poprzedników, porywają się od czasu do czasu na zakładanie polskich gazet w Szwecji.

Gdyby każdy z redaktorów nowych pism, miał na podorędziu pokaźną sumę wystarczającą na wydawanie gazety przez rok - ilu pozostałoby przy pomyśle gazety? A ilu spożytkowałoby pieniądze na coś pewniejszego? Ale w finanse innych gazet nie chcę wnikać i oprę się na moich doświadczeniach, które mogę zilustrować tym żarcikiem: przed wojną w Lubartowie, Samuel Goldberg był winien pieniądze właściwie każdemu. Gdy wychodził do miasta, wieszał sobie na tekturce z przodu i z tyłu napis: MNIE TEŻ NIE PŁACĄ!

Autorzy się mylą sądząc, że "wydawcy w przypadku zawieszenia działalności nie ponoszą odczuwalnych strat inwestycyjnych". Otóż ponoszą oni straty, gdyż zużyty czas na upadłą gazetę zaczynają przeliczać na niewypracowane roboczogodziny betoniarza-zbrojarza na sztokholmskiej budowie. Za umowny tytuł "Redaktora" pralki się nie kupi, czasami można dostać rabat na usługę, towar czy kawę w gościnnej polskiej kawiarni ...

Jako niepłacący wydawca, zwykle uprzedzam autorów o braku honorariów za artykuły w "Przewodniku". Piszą lub nie (nie molestuję ich), ale nie zdarzyło mi się, by ktoś oburzał się na taki stan rzeczy. Możliwe, że rozmawiałem tylko z niezrzeszonymi. a ci wiedzą dokładnie kiedy pada deszcz bo nie mają nad sobą wiecznie rozpiętego parasola związku zawodowego.

Zaskoczenie i zdziwienie wydawcy z początku listu jest odpowiedzią na nostalgiczne pytanie z końca listu: otóż ten suflet cielęcy z dodatkami mógł być honorarium i zaliczką jednocześnie. Bieda jest taka, że może wymagający pisarze i dziennikarze zaprosiliby ubogich wydawców do lokali związkowych (wyborne towarzystwo, prawne doradztwo!) i nakarmiwszy ich posłuchali o problemach.

Róbmy swoje! Patrzmy dalej! Hej!
 

Tadeusz Urbański
Przewodnik (7/1999)



(numer 7-9)
 









LAKIERNIK /pomocnik lakiernika/samochodowego (TÄBY/STOCKHOLM)
KONTORIST 🌼🌸 (Sundbyberg)
NOWA SZANSA NA LEPSZĄ PRACĘ! (Sundbyberg)
Tynkarz (Saltsjöbaden)
Ogólnobudowlane (Göteborg )
Extra personel , sprzatanie domöw (Stockholm)
Dam prace przy sprzataniu (Uddevalla)
Praca sprzątanie (Stockholm )
Więcej





Żelazny chłopiec z Gamla Stan
Agnes na szwedzkiej ziemi
Mårten Trotzigs gränd czyli najwęższa uliczka Sztokholmu
Agnes na szwedzkiej ziemi
Nawiedzony zamek Södertuna
Agnes na szwedzkiej ziemi
Clean flat AB
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2024 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji
Koncert muzyki polskiej w Göteborgu
Smaki życia na obczyźnie
25 lat Chorus Polonicus Gotheborgensis
Smaki życia na obczyźnie


Odwiedza nas 19 gości
oraz 0 użytkowników.


Valborg
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2025 PoloniaInfoNa górę strony