Elżbieta Ścibor-Achenbach. Fot. Paweł Kania, Kania NordFOTO
18 marca 2017 w siedzibie Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Sztokholmie odbył się wieczór autorski Pani Elżbiety Ścibor-Achenbach połączony z promocją jej książek „Strumień zdarzeń” oraz „Leśne opowieści”.
Spotkanie prowadziła prof. Ewa Teodorowicz-Hellman. Poniżej przedstawiamy tekst odczytany przez nią podczas wieczoru.
Elżbieta Ścibor-Achenbach i Ewa Teodorowicz-Hellman. Fot. Paweł Kania, Kania NordFOTO
***
Tekst prof. Ewy Teodorowicz-Hellman odczytany przez autorkę jako wprowadzenie do wieczoru poezji Elżbiety Ścibor-Achenbach w Konsulacie Rzeczypospolitej Polskiej w Sundbyberg, dnia 18 marca 2017 roku.
Wieczór poezji Pani Elżbiety Ścibor-Achenbach
Dziekuję serdecznie bohaterce dzisiejszego spotkania, Pani Elżbiecie Ścibor-Achenbach, za propozycję prezentacji jej twórczości poetyckiej, prozatorskiej i malarskiej. Cieszę się ogromnie, że tak wiele osób przybyło na spotkanie i że
razem z panią Grażyną Szurowską i panią Danutą Jaworską będe mogła wprowadzić Panstwa w świat poezji naszej sztokholmskiej poetki.
Pani Elżbieta Ścibor-Achenbach od wielu lat mieszka w Szwecji, ale swoje dzieciństwo i młodość spędziła w Polsce, w mieście Sandomierzu. Wydała kilka tomików wierszy Wir życia, Nić życia, Nurt życia, Lutnia zdarzeń, Strumień zdarzeń. Publikowała też swoje utwory w paru antologiach poetów emigracyjnych, w tym w pięknie wydanej polsko-szwedzkiej książce Nostalgi&Nostalgia. Do paru jej wierszy skomponowano muzykę. Jest poza tym autorką książeczek dla dzieci, o których tutaj również będzie mowa, zwłaszcza o tej ostatniej – Leśne opowieści i inne opowiadania.
Strumień zdarzeń (2015) to wiersze, które pod względem tematycznym nawiązują do wcześniejszych utworów poetki. Pojawia się w nich często motyw nostalgii, który przywołuje łatwo rozpoznawalne znaki polskiej kultury, jakie występują w polskiej literaturze od czasów romantyzmu. Są to opisy Polski jako kraju ojczystego, miejsc znanych i kochanych, domu i rodziny, polskich tradycji świątecznych. Tym samym twórczość pani Ścibor-Achenbach wpisuje się w realizację znanego stwierdzenia Adama Mickiewicza, jakie pojawia się w inwokacji do polskiej epopei narodowej: widzę i opisuję – bo tęsknię po tobie.
Widzimy w tej poezji dwa różne obrazy ojczyzny często splecione ze sobą w jednym i tym samym wierszu: dużej ojczyzny – Polski… oraz małej ojczyzny – domu i stron rodzinnych poetki. Pierwszy obraz to opis Polski jako kraju posiadającego szczególną topografię. Poetka mówi o kraju położonym nad Wisłą, o pejzażu, którego typowymi elementami są pochylone wierzby, liczne kwiaty ogrodowe oraz polskie drogi umajone kwieciem, przy których stoją kapliczki z figurami Jezusa i Matki Bożej, i na których rozlega się turkot zaprzęgów konnych i dzwonów na Anioł Pański. Jest to zatem kraj, w którego krajobrazie łączą się ze sobą i uzupełniają nawzajem dwa światy –sacrum i profanum. Dzieje się tak np. w wierszu Moje miasto ze zbiorku Nić życia.
Moje miasto,
Gdzie jesteś Sandomierzu –
Miasto pełne uroku –
Historią i legendą utkane.
Tak brak wiośnianego widoku.
Lessowy wąwozie Królowej Jadwigi – prowadź mnie wstążką
Do świętego Jakuba z portalem romańskim,
– gdzie pachnie lipą i miodem pańskim.
(Nić życia, 8)
Jednak nie tylko malowniczy, arkadyjski wręcz obraz dużej ojczyzny pojawia się w wierszach poetki, ale również obraz ojczyzny zniewolonej, uciemiężonej, zbolałej. Dlatego nie bez powodu poetka pisze tak w wierszu Ojczyzna z tomiku Nić życia:
Ojczyzno bądź uwielbiona,
Ty matko,
biedna, szarpana i zraniona.
Może ponownie się odrodzisz, uratowana przez siłaczki,
Wtedy powrócą synowie i córki z tułaczki –
Kraju wierny!
Tęskno do ciebie –
A tam znowu – smok czerwony zieje,
na mój kraj,
Polsko skąpana i zalana –
Bolszewizmem – odródź się na nowo,
Zrzuć jarzmo czerwone z pomocą Bożą.
Listopad 1995
(Nić życia, 1995, 19)
Chociaż Pani Elżbieta Ścibor-Achenbach (poetka) mieszka od wielu lat za granicą temat emigracji zaznaczony jest w cytowanym wierszu jedynie frazą Wtedy powrócą synowie i córki z tułaczki – i nie pojawia się zbyt często w tej poezji. Kiedy jednak autorka go podejmuje, ukazana jest w nim dychotomia swojskości kraju rodzinnego i obcości życia w Szwecji. Poetka mówi wprost: Smutku mój, dręczysz nostalgią, w wieczory październikowe w Szwecji… (Strumień zdarzeń, 27).
Częstym motywem tomiku Strumień zdarzeń, podobnie jak i w całej twórczości poetki jest – jak już wspomniałam – obraz małej ojczyzny – domu, rodziny, bliskości ukochanych osób, szczególnie postaci matki. Ów dom rodzinny jest miejscem życia wielu pokoleń, jest bogaty w historię, pełen wspomnień, historycznych zdarzeń i rodzinnych uroczystości.
14.06. 2011 r.
Siedzą przy stole
pokoleń w domu rodzinnym.
Puste miejsca, gdzie siedziały, prababki, pradziadowie,
babcia i dziadek, mama, ojciec.
Stół opowiadał
Znał historię lat
Dawnych, gdzie biesiady
się odbywały, przyjęcia weselne i imieninowe.
A teraz następne pokolenie
Ale to nie jest to samo co kiedyś.
(Strumień zdarzeń, 46)
Istotnym, i chyba najważniejszym motywem poezji pani Elżbiety Ścibor-Achenbach jest samo życie pojmowane jako strumień zdarzeń i bieg mijającego czasu. Jego ważność ujawnia się nie tylko w treści wierszy, ale również sygnalizowana jest w tytułach poszczególnych tomików: Tak jak wiatr, Wir życia, Nić życia, Nurt życia, Lutnia życia. Czas ukazywany jest tutaj z perspektywy egzystencjalnej jako proces zmian, starzenia się i jako czas ciągłego zbliżania ku śmierci.
Temat śmierci szczególnie mocno zaznacza się w tomiku Strumień zdarzeń. Poetka mówi tutaj o odejściu na zawsze swoich najbliższych. Pozostaje po nich wiele pięknych wspomnień i … ogrom smutku. Czy jednak przemijalność czasu jako oznaka ograniczoności życia ludzkiego i jako wyraz smutku po śmierci ukochanych osób napawa tę poezję głęboką rezygnacją i bezkresną żałobą? Myślę, że tak nie jest. Chociaż smutek akcentowany jest tutaj za pomocą słowa poetyckiego, nie przyćmiewa swego rodzaju radości, barwnego kolorytu i jasności tej poezji i, co więcej, dodaje czytelnikowi nadziei. Nie są to bowiem wiersze o śmierci jako definitywnym końcu, ale raczej utwory liryczne i refleksyjne o przejściu człowieka ”na drugą stronę”, kiedy otworzą się przed nim podwoje ku nieśmiertelności.
Motyw mijającego czasu, śmierci oraz spotkania z najwyższą istotą wyraźnie łączy się w jedną całość w wierszu o znamiennym tytule Czas.
Czas
22 marca 2006 roku.
Zegar czasu odmierza
Życie nasze.
I kiedyś pęknie – sprężyna,
Odpadnie wskazówka
I zgaśniesz na wieki.
Dusza powędruje
Skąd przyszła do Pana –
Na wieczność.
A nędzne ciało,
Zamieni się w proch.
(Strumień zdarzeń, 16).
Poezja pani Elzbiety Ścibor-Achenbach często wkracza w krąg liryki religijnej, wyrażanej na różnych poziomach utworu poetyckiego: w jego treści, w sferze słownictwa oraz w samej strukturze wiersza. Myślą przewodnią utworów o tematyce religijnej jest zawierzenie i uwielbienie rozumiane w myśl teologii chrześcijańskiej. Szczególnie istotne jest w nich zawierzenie, czyli przekonanie, że wszystko, co dzieje się w życiu człowieka jest zgodne z wolą bożą, którą każdy powinien przyjąć i zaakceptować, nawet wtedy, gdyby niosło to z sobą ból i cierpienie.
Poetka chętnie sięga również do słownictwa religijnego w wierszach, które expressis verbis nie poruszają tematów religijnych, ale dzięki włączeniu w tekst cytatów z Ewangelii nadaje im nowy i głębszy sens. Czytamy więc tam np. Nie potrzebują lekarstwa zdrowi, lecz którzy źle się mają (Strumień zdarzeń); Panie zmiłuj się, czy też w zmodyfikowanej formie napotykamy zwrot inwokacyjny Matko Bosko królowo emigrantów. W jednym z tomików znajdujemy też motto poetyckie będące cytatem pieśni: Za wszystko dziękuje Ci Panie… Tradycja poezji religijnej zaznacza się również w formie poetyckiej poszczególnych utworów, jak np. w wierszach stylizowanych na Modlitwę (z tomiku Nić życia).
Czy ta poezja tak mocno związana z nostalgią, domem i miastem rodzinnym jest naznaczona piętnem emigracji? Pytanie uważam za uzasadnione, nie można przecież pominąć faktu, że poetka od wielu lat żyje za granicą. Moja odpowiedź będzie, owszem, ale tylko w bardzo indywidualny i emocjonalny sposób. Nie jest to bowiem poezja wygnańcza, uchodźcza, ani też twórczość mocno zabarwiona politycznie (wyjątkiem jest tu wiersz Ojczyzna), mówi ona o powolnym wrastaniu emigranta w obcą ziemię i o nostalgii, którą w tej poezji trudno uciszyć i ukoić.
* * *
Wrosłam w tą ziemię
szwedzką
głęboko,
choć korzenie związane z matką Polską
ostały na zawsze.
I nawet lotem ptaka nie przeniesiesz –
Tej ziemi rodzinnej –
Do kraju innego.
(Tak jak wiatr, 36)
Tęsknota za ojczyzną, bliskimi i domem rodzinnym, czy też polskim krajobrazem ma tutaj charakter uczuciowy, liryczny i refleksyjny zarazem. Jest to poezja bardzo osobista, bogata w opisy przyrody, nad którą zachwyt przenosi poetkę w sferę transcendencji – indywidualnego spotkania z Bogiem.
Poezja Pani Ścibor-Achenbach wyrasta – jak już wspomniałam – z polskiej tradycji literackiej i polskiej kultury, a forma jej utworów poetyckich przypomina współczesne struktury wiersza niezwiązanego rymem i rytmem. Poetka nie wzdraga się przed łamaniem klasycznej struktury wiersza, kiedy sytuuje inwokację na końcu utworu lub zapisuje wiersz dzieląc utarte frazy językowe w zaskakujący dla czytelnika sposób. Jest to także poezja ściśle związana z życiem autorki, na co wskazuje umieszczanie dat na początku lub końcu prawie każdego utworu. Dzięki temu poszczególne tomiki stają się swoistym poetyckim zapisem zdarzeń: dziennikiem i pamiętnikiem, wspomnieniem dat i dni, które dla autorki warte są ocalenia od zapomnienia.
Pani Elżbieta Ścibor-Achenbach jest nie tylko poetką, ale i autorką tekstów prozatorskich. Jako pisarka i nauczycielka opublikowała kilka utworów przeznaczonych dla małych czytelników: ilustrowane przez samą autorkę Bajki i gawędy różne wydane w Niemczech oraz zbiór opowiadań Leśne opowieści, jaki ukazał się ostatnio w Polsce.
Leśne opowieści… podobnie jak poprzednia książeczka wprowadzają dzieci w świat zwierząt i roślin, pozwalają pod ich postaciami przeżywać ciekawe przygody oraz poznawać piękno i tajemniczość przyrody. Jedne z opowieści są przykładem konwencjonalnych bajek, inne zbliżają się do formy gawędy i opowiadania. Niezwykle ważną rolę pełni w nich zawsze przyroda ukazywana w różnych porach roku. W kilku opowieściach występują nieodłączne cechy bajki: alegoria i puenta. Autorka uczy małych czytelników, jak należy żyć, aby być dobrym, sprawiać innym radość i przyjemność. Wszystkie opowiadania, jak nakazuje tradycja literatury dla dzieci, kończą się optymistycznie: zawsze zwycięża dobro.
Pani Elżbieta Ścibor-Achenbach jest również malarką i ilustratorką. Jej wyobraźnia poetycka, silne, emocjonalne przeżywanie i odczuwanie świata, wrażliwość na piękno i kolory oraz swoisty liryzm znajdują wyraz także w jej pracach malarskich, których głównym tematem jest zachwyt nad światem zwłaszcza nad różnorodnością i kolorystyką kwiatów.
Pozwolę sobie zakończyć tę pobieżną prezentację odczytaniem króciutkiego wiersza-zapytania, skierowanego przez poetkę do wszystkich Państwa:
Czy widzisz piękno
Które cię otacza
W trawach i kwiatach
Drzewach i szybujących ptakach,
W szumie listowia
I w błękicie nieba.
( Strumień życia, 47)
Mam nadzieję, że ten pobieżny przegląd poetyckiej i prozatorskiej twórczości Pani Elżbiety Ścibor-Achenbach, pozwolił Państwu zorientować się w tematyce tej jakże polskiej twórczości literackiej i artystycznej zarazem.
Prof. Ewa Teodorowicz-Hellman, Stockholms universitet, Slaviska språk. eth@slav.su.se
***
Tomiki poetyckie Elżbiety Ścibor-Achenbach:
Nić Życia, Sandomierz 1997.
Scieżki życia, Sandomierz 1998.
Wir życia, Sandomierz 1999.
Tak jak wiatr, Sandomierz 2001.
Lutnia zdarzeń, Sandomierz 2002.
Strumień zdarzeń, Sandomierz 2015.
Wydania zbiorowe:
Från andra sidan: en antologi med texter av polska författare i Sverige. Sztokholm, Polonica oraz Stowarzyszenie pisarzy polskich w Szwecji, 1997.
E. Ścibor-Achenbach, E. Wiśniewski, A. Zorkrot, Nostalgia. Wybór wierszy /Nostalgi. Urval av dikter, tł. S. Algren, Sandomierz 2007.
Książeczki dla dzieci:
E. Ścibor-Achenbach, Bajki i gawędy różne, Bawaria 1993.
E. Ścibor-Achenbach, Leśne opowieści, Sandomierz 2016.
|