Odwiedzin 37785635
Dziś 2405
Sobota 20 kwietnia 2024

 
 

Piotruś Pan - recenzja

 
 

Tekst: Jolanta Szutkiewicz

2011.03.13
 

Polskie Towarzystwo Teatralne milczało dość długo. Od ostatniego przedstawienia minęło kilka dobrych lat. Józef Jasielski, reżyser z Polski, próbował w międzyczasie wystartować Polskie Studio Teatralne w Sztokholmie, jednak zainteresowanie Polonii było niestety zerowe.

Naturalnie sprowadzaliśmy i sprowadzamy teatr z kraju... Nawet bardzo dobry teatr, z profesjonalnymi aktorami. Ale mieć swój własny teatr, polonijny teatr, choćby tylko amatorski, to jest coś! Tak jak Finowie... Mają swój, fiński...

Aby stworzyć teatr, musi znaleźć się ktoś, kto ma doświadczenie i zechciałby poprowadzić taką działalność, ktoś, kto się na tym zna, kto kocha teatr i kto ma czas, który może poświecić dla tego wspaniałego celu. To musi być ktoś z zapałem, kto umie znaleźć przyszłych aktorów, środki finansowe na zrealizowanie takiego projektu i kto równocześnie potrafi także spełnić rolę producenta teatralnego...

Zapomniałam dodać, że trzeba też mieć upór w dążeniu do celu! Nie bać się przeciwności losu i ewentualnych kłód pod nogi...

Wszystkie te cechy posiada Ewa Nordin. Należy pogratulować!

Pierwszą oznaką jej sukcesu to obecność publiczności. Byłam ogromnie zaskoczona, widząc widownię wypełnioną po brzegi... Polonia – młoda i stara ze swoimi maluchami.

Ciche rozmowy, zapach popcornu i połyskujące w półciemnościach zabawki w rękach dzieci... Dzieci i rodzice... Wnuki i dziadkowie... To moment wyczekiwania na spektakl...

Moja sąsiadka mówi do mnie: To bardzo ważne dla najmłodszej generacji, aby miała kontakt z językiem ojczystym... Zdanie nie wymaga komentarza.

***

Przedstawienie trwa! Jest bardzo ciepło przyjmowane przez widownię. Przecież to rówieśnicy na scenie; To koleżanki i koledzy! To nasze dzieci, to nasze wnuki... Przecież na tej scenie mógłby być ktoś z widowni... Gdyby tylko zechciał... Pewnie zechce w przyszłości...

Przedstawienie teatralne Ewy Nordin jest spójne jako całość. Tekst ujęty w ramę kompozycyjną motywem – babcia w rodzinie i tata, na okrągło zajęty pracą zawodową, obraz tak bardzo znany współczesnemu dziecku. Główny materiał sceniczny to baśń, pełna fantazji, baśń rozwijająca się na oczach widza. Reżyser, scenograf oddziałuje na jego wyobraźnię słowem, muzyką, melodią, ruchem – elementy baletu, obrazem – dekoracja (sporo rekwizytów, film, operowanie światłem), czyli oddziaływanie na wyobraźnię odbiorcy prawie wszystkim, co w teatrze możliwe...

Ważnym elementem w scenach zbiorowych jest motoryka: ruch, rytmika, w której specjalizuje się Ewa Nordin. Innym ważnym akcentem to melodyczność, tak bardzo lubiana przez młodego odbiorcę. Wiele piosenek. Melodie do prostych tekstów łatwo wpadające w ucho. Dzieci po spektaklu wychodząc na ulicę nucą zapamiętane słowa piosenki: Fantazja, fantazja...

Dyscyplina w tej dużej grupie młodych aktorów imponująca! I dobra gra... jak na amatorów... i jak na pierwszy raz...

Przedstawienie teatralne o tematyce moralno-społecznej. Posiada walory wychowawcze, przykładem tu choćby zapomniana w Szwecji rola babci, jej obecność pośród dzieci i wnuków. Rola babci integrującej życie rodzinne jest bardzo ważna w dzisiejszym świecie. Babcia i dziadek są znowu niezbędni dla zabieganych ojców i matek, walczących o utrzymanie pracy i sukcesy zawodowe... Niech więc dziadkowie pomagają w wychowaniu najmłodszych, a nie urzędnik państwowy! Zatem właściwe miejsce dla najstarszej generacji jest w rodzinie, a nie w domu starców, nie na marginesie życia społecznego!

Ewa Nordin osiągnęła swój cel: przedstawienie wyreżyserowała naprawdę dobrze. Dopisała też publiczność. Po zakończeniu spektaklu – brawa. Przed aktorami tego samego dnia było jeszcze kolejne przedstawienie... I sala znowu pełna...

***

Nasuwa się prosta konkluzja: Istnieje potrzeba polskiego teatru, zwłaszcza dla młodego aktora i dla młodego widza... Jest już początek.... Z czasem wykształci się nową grupę...

Brawo Ewa Nordin! Brawo!!!

***

Co mówi sama Nordin, autorka tekstu, reżyser i producent teatralny, o swojej pracy nad Piotrusiem Panem?

Przygotowywaliśmy się do przedstawienia prawie dwa lata. Dzieci są z różnych środowisk polonijnych, przede wszystkim z nowoprzybyłej Polonii. Zebrałam je i zaprosiłam do współpracy.

Zajęcia odbywały się w Klubie Ogniwo najpierw co 2 tygodnie, później co tydzień, a ostatnie 2 miesiące 2 razy w tygodniu.

Mieliśmy tylko 2 próby w teatrze Vår Teater w Farsta. Wynajęłam teatr od Kulturskolan Farsta. Sala mieści 250 osób.

Teatr wymagał doświetlenia. Część oświetlenia była zaprogramowana. Wspólnie z technikami opracowywałam każdą scenę – światło i dźwięk. Wymagało to wiele godzin wspólnej pracy. Trzeba było pogodzić swoją pracę zawodową z tymi wieloma godzinami pracy nad dźwiękiem w studio i w teatrze.

Ponieważ to ja miałam wizję przyszłego przedstawienia – próbowałam rozentuzjazmować innych, którzy mogli coś dodać do projektu. W ten sposób weszłam w kontakt z Lechem Chudonem – profesjonalnym muzykiem i kompozytorem, oraz Andrzejem Ibekiem, który grał w znanym kiedyś w Polsce zespole Bemibek.

Pomysł na sztukę? To dzieci same podczas dyskusji postanowiły, że wystawimy Piotrusia Pana.

Scenariusz powstawał stopniowo na przestrzeni wielu miesięcy w czasie prac przygotowawczych do warsztatów teatralnych. Sceny pisane były na warsztatach teatralnych. W końcu powstała cała historia, którą można było zamknąć w całość. Miał to być polski Piotruś Pan – z polskimi piosenkami, wyliczankami i po polsku.

Ponieważ wszystkie bilety na przedstawienie na godz. 16.00 zostały wysprzedane, postanowiłam, że zrobimy dodatkowe przedstawienie dla Szkoły Polskiej i wszystkich innych chętnych. I znowu cała sala była pełna na godz. 18.30.

Dzieci były również nauczone, jak zachować się w sytuacji kryzysowej. Jakże się to przydało! W czasie drugiego przedstawienia wysiadły korki i pozostaliśmy bez dźwięku, a tu miały być jeszcze 2 piosenki! Dzieci zachowały się wspaniale. Profesjonalnie, bez paniki. Po krótkiej przerwie grały a capella!!! I jak to może się również zdarzyć – nagle zaczęło wszystko znowu działać.

Była to nie tylko premiera Piotrusia Pana, ale i moja własna. Być kreatorem – reżyserem – to wspaniałe uczucie. Całe przedstawienie – ja to widzę, a ponieważ mam pamięć plastyczną – są to dla mnie obrazy w muzycznej ramie, a aktorzy – postaci interakcji. Poprzez rolę narratora starałam się podkreślić akcję, manewr taktyczny, aby dzieci mogły łatwiej śledzić wydarzenia. Były też momenty interakcji z publicznością, aby zwrócić uwagę i nawiązać z nią kontakt.

Moja rola? Motor wszelakich poczynań. Chciałam wzbudzić zainteresowanie teatrem, żywym słowem, pokazać jak można operować ciałem i słowem, jak współdziałać – współpracować, aby pokazać magię Performance. Ktoś powiedział, że teatr jest dobry, gdy widz zobaczy coś, czego się nie spodziewał i nie widział gdzie indziej. To prawda!!!

Czy mi się to udało? Moim skrytym marzeniem było zawsze pisanie i kreacja. Wiele lat po założeniu Polskiego Towarzystwa Teatralnego w Szwecji byłam producentem naszych projektów. Dostałam się nawet do Dramatiska Institutet, lecz zrezygnowałam z powodów przyziemnych.... Dzisiaj wiem, że powinnam iść dalej.
 

Jolanta Szutkiewicz
PoloniaInfo (2011.03.13)




Artykuły w temacie

  Piotruś Pan
     Piotruś Pan - relacja
 









Praca w firmie sprzatajacej (Stockholm )
Potrzebuje hydrawlika (Stockholm )
MYCIE OKIEN (STOCKHOLM)
Sprzatanie minimum 50% lub 100% grafiki (Täby)
Praca (Värmdö )
Praca-sprzatanie (Täby)
Brukarstwo (Täby)
Praca dla ogólno budowlańca (Skåne)
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 25 gości
oraz 1 użytkowników.


Kolejny Polak ofiara szwedzkiego multikulti
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony