Filmiki z fragmentami koncertu znajdziesz na dole strony pod relacją.
***
W niedzielę, 4 marca 2012, publiczność w Sztokholmie miała po raz pierwszy okazję na żywo zobaczyć jednego z czołowych polskich raperów – Peję. Muzyk zawitał do stolicy Szwecji wraz z założoną przez niego formacją hip-hopową Slums Attack, z którą dał popisowy występ w klubie Göta Källare. Wydarzenie było częścią trasy koncertowej „Re-turn Tour 2012“ promującej najnowszą płytę składu o nazwie „Reedukacja“. Długo oczekiwany album pokrył się platyną już po pięciu dniach od oficjalnej premiery.
Fot. Mieszko Tyszkiewicz
Artyści przybyli na próbę generalną prosto z Anglii, gdzie dzień wcześniej zagrali dla tamtejszej publiczności. Pomimo zmęczenia, jak przystało na profesjonalistów, chcieli upewnić się, że fani będą mogli posłuchać ich kawałków w jak najlepszej jakości. Peja chwalił nagłośnienie w klubie i przyznał, że Skandynawia pod tym względem wiedzie prym w Europie. Po próbie muzycy mogli pozwolić sobie jeszcze na krótkie zwiedzanie Sztokholmu.
Około godziny 20.00 w Göta Källare zaczęli pojawiać się pierwsi goście. Atmosfera była tak gorąca, że nawet czekanie w kolejce do klubu przy ujemnej temperaturze nie zniechęciło fanów Peji. Organizator koncertu Agencja Artystyczna Technical Emotion oraz odpowiedzialne za propozycje supportów Basementality Battles, przygotowały dla nich nie lada atrakcję, zapraszając do występu także popularnych artystów szwedzkich.
Fot. Michał Dzieciaszek
Na początek publiczność mogła posłuchać Martina Zamory. Pochodzący z Malmö raper od wielu lat z powodzeniem występuje na scenie hip-hopowej w Szwecji. Następnie na scenę wkroczył Shazaam, któremu udało się rozgrzać publiczność dzięki niesamowitemu freestyle’owi. Artysta, pomimo iż ma za sobą występy w wielu miejscach na świecie, nie krył zadowolenia, że może także pokazać się przed polską publicznością. Twórców wspomagał miksowaniem DJ Byxboa, jeden z czołowych artystów podziemia hip-hopowego w Sztokholmie.
Pomimo tego świetnego wstępu publiczność z niecierpliwością czekała na gwiazdę wieczoru, więc kiedy ok. 21.30 Peja z ekipą ze Slums Attack pojawił się na scenie, wywołał falę entuzjastycznych okrzyków. Publiczność mogła bawić się pod samą sceną oraz uścisnąć rękę muzykom. Fani od samego początku robili mnóstwo zdjęć, co wywołało uśmiech na twarzy Peji. – Jestem już na Fejsie? – pytał żartobliwie.
Fot. Mieszko Tyszkiewicz
Pomimo że na koncert dotarło tylko ok. 250 fanów, to atmosfera dzięki świetnemu występowi muzyków oraz zaangażowaniu publiczności była naprawdę gorąca. Organizator tłumaczy niską frekwencję podniesioną granicą wiekową uczestników zabawy (klub zażyczył sobie by wstęp był od lat 20), zapewnia jednak, że w przyszłości postara się, aby również młodsi fani mieli możliwość wstępu na koncerty.
Jako pierwsze usłyszeliśmy utwory z najnowszej płyty, jak choćby tytułową „Reedukację” czy „Głos Wielkopolski”. Specjalnie dla zebranych w klubie fanek Peja wykonał utwór „RAP dla kobiet”.
Fot. Michał Dzieciaszek
Choć koncert promował najnowszy album, to nie mogło na nim zabraknąć klasyków pochodzących ze starszych płyt. Kompozycje takie jak „Podaj mi dłoń” czy „Szacunek ludzi ulicy” rapowała razem z wykonawcą cała sala. Artysta zawsze podkreśla, że w swoją muzykę wkłada 100 procent serca i niewątpliwie dało się to odczuć dzięki ogromnej energii i ekspresji, którą pokazał na scenie.
Muzyk cieszył się, że może brać udział w integracji polsko-szwedzkiej. Powtarzał, że swoją muzyką stara się reprezentować wszystkich ludzi. Frontmana dzielnie wspomagał Gandzior, znany m.in. z krążka „Gorące wersy płoną” oraz świetny producent i nieodłączne ogniwo składu Slums Attack – DJ Decks.
Pod koniec koncertu Peja stworzył niesamowity klimat prosząc o zgaszenie świateł i wyciągnięcie przez publiczność zapalniczek lub telefonów komórkowych. Podczas wykonywania utworu „Głucha noc” cała sala bujała się w jednym rytmie oświetlona jedynie ekranami komórek.
Fot. Mieszko Tyszkiewicz
Artyści uczcili również minutą ciszy pamięć osób, które 3 marca zginęły w katastrofie kolejowej pod Szczekocinami.
Koncert zakończył się kilka minut po godzinie 23-ej, ale publiczność mogła dalej bawić się w rytm bitów serwowanych przez pochodzącego z Gdyni DJ Fresha. Artysta zalicza się do absolutnej czołówki polskiej sceny hip-hopowej i może pochwalić się występami z samym DJ Kostkiem. Peja w tym czasie udzielił wywiadu dla Poloniainfo, który będzie można wkrótce obejrzeć na naszej stronie.
Fani zapytani o wrażenia z koncertu nie kryli zachwytu. Dziękowali za dobrą organizację oraz wspaniałą atmosferę. Niektórzy nie byli w stanie wydobyć z siebie głosu po tym, jak wraz z Peją rapowali jego najsłynniejsze utwory. Najwierniejsi fani jeszcze przez godzinę po zakończeniu występu czekali na artystów, aby zrobić pamiątkowe zdjęcia oraz uścisnąć im dłoń.
Zwolennicy muzyków mają niewątpliwie nadzieję na ponowne odwiedziny zespołu w Sztokholmie. Może ich życzenie wkrótce się spełni, bo – jak powiedział sam Peja – publiczność była tutaj tak wspaniała, że mógłby grać dla niej nawet codziennie.
***
Filmiki z fragmentami koncertu!
Uwaga! Jeśli razi Cię niecenzuralny język często używany przez wykonawców hip-hopu, nie oglądaj pierwszego filmiku.
"Reprezentuję biedę" + "Rap dla kobiet":
"Randori":
"Bragga":
I na zakończenie koncertu: "Dziękujemy wam!":
***
Przeczytaj także:
Będzie gorąco! - rozmowa z DJ Valderem Po koncercie Peji w Sztokholmie rozmawiamy z jego organizatorem, który zapowiada kolejne hiphopowe wydarzenia. PoloniaInfo (2012.03.07)
Daliśmy dobrą energię - wywiad z Peją
Rozmawiamy z polskim artystą hip-hopowym Ryszardem Andrzejewskim, bardziej znanym jako Peja. PoloniaInfo (2012.04.06)
