|
Kongres Polaków w Szwecji i Rada Uchodźstwa w Szwecji zapraszają na spotkanie promocyjne z Joanną Siedlecką, autorką książki "Biografie odtajnione".
Przed i po spotkaniu będzie można nabyć książkę Autorki.
Wstęp wolny.
Joanna Siedlecka to autorka wielu głośnych, wznawianych biografii polskich pisarzy, m.in. "Jaśnie panicza" o Witoldzie Gombrowiczu, "Mahatmy Witkaca" o Stanisławie Ignacym Witkiewiczu czy "Pana od poezji" o Zbigniewie Herbercie.
W "Biografiach odtajnionych" przedstawia dramatyczne losy pisarzy, którym machina totalitarnego państwa zrujnowała nie tylko kariery, ale przede wszystkim życie osobiste i prywatne. Zniszczyła zdrowie, rozbiła rodziny, wdarła się głęboko w cztery ściany ich domów, które nie były przystanią, ale nafaszerowaną podsłuchami pułapką.
Jak zauważył Marcin Wolski, jest to trzecia książka ze swoistej trylogii. Pierwsza to "Obława" o pisarzach uwikłanych, pisana z perspektywy ofiar; kolejna to książka "pomostowa" pomiędzy ofiarami a sprawcami - "Kryptonim Liryka", której jedną z głównych bohaterek była Agnieszka Osiecka. "Biografie odtajnione" pokazują rzeczy, o których, jeżeli się mówiło, to pokątnie - zaznaczył Wolski.
"Tę książkę chciałam napisać głównie o tym, co komunizm robił z pisarzami". - stwierdziła autorka. - "Niszczono ich, zmuszano do zamilknięcia czy do emigracji, rekwirowano książki, ale niszczono także życie osobiste - zdrowie, rodzinę, przyjaźń, dom, który nie był przystanią, a miejscem nafaszerowanym podsłuchami, gdzie SB zbierała informacje. (...) Władza wykorzystywała do swoich celów w sposób cyniczny dane wrażliwe, zbierała informacje. Tworzyła różowe kartoteki". (..)
Największym zaskoczeniem mogą być fakty dotyczące pisarza katolickiego Jerzego Zawieyskiego.
Materiały SB burzą pewne mity, które zbudowane są z naszych chciejstw. - podkreśliła Siedlecka. - Ja sama w ten mit wierzyłam. (..). Zerknęłam do materiałów SB i zostałam porażona. On ma ogromną teczkę, SB traktowała go jako źródło informacji. Jerzy Zawieyski, który uchodził za wzór wszelkich cnót, prezes KIK-u, prowadził życie amoralne, deprawował młodych ludzi. Był wielmożą PRL-owskim, członkiem Rady Państwa, rozdzielał stypendia.
Z jego "Dzienników" wynika, że nienawidził ludowości i maryjności polskiego Kościoła. Mediował z Kościołem, ale na korzyść władzy. Potępił prymasa Wyszyńskiego po liście biskupów polskich do biskupów niemieckich.
"Bezpieka mogła wykreować beztalencie" - stwierdził Wolski. - "Mogła skutecznie pomóc osobie mało zdolnej, zyskać sławę krajową, nawet międzynarodową, zdobywać nagrody i prowadzić dostatnie życie". Zwrócił uwagę na dużą liczbę współpracowników wśród twórców literatury popularnej, a zwłaszcza młodzieżowej. Wymienił m.in. nazwiska Zbigniewa Nienackiego i Aleksandra Minkowskiego.
|