|
 |
Odwiedzin |
38848383 |
 |
 |
Dziś |
1952 |
 |
|
Środa 30 kwietnia 2025 |
 |

 |
|
 |
|
Wernisaż Anety Grzeszykowskiej |
|
 |
|
 |
Kiedy |
Poniedziałek 16 kwietnia 2007, godz. 12:00 |
Gdzie |
Göteborgs Stadsmuseum, Norra Hamngatan 12 |
Organizuje | Instytut Polski w Sztokholmie Vetenskapsfestivalen w Göteborgu
|

|
W ramach Festiwalu Naukowego w Göteborgu między 15 a 22 kwietnia będziemy mieli okazję zobaczyć między innymi wystawę fotografii Anety Grzeszykowskiej. Wystawa będzie otwarta do czwartku, 29 kwietnia.
Wernisaż Anety Grzeszykowskiej
Nowy projekt Anety Grzeszykowskiej (ur. 1974) znanej z realizowanych wspólnie z Janem Smagą prac fotograficznych ("Plan", 2003, "YMCA", 2005) to seria zdjęć portretowych. Na pierwszy rzut oka fotografie te, przedstawiające dość zwyczajnie wyglądających ludzi w różnym wieku i różnej płci, wydają się wariacją na temat słynnych cykli portretowych Thomasa Ruffa. W istocie jednak mamy tu do czynienia ze znacznie dalej posuniętą manipulacją. Wszystkie wykonane przez artystkę wizerunki, tak znajomo wyglądające, to w istocie podobizny osób, które nie istnieją i nigdy nie istniały, to ludzie wykreowani przez artystkę w Photoshopie. Ten zdumiewający perfekcyjnym iluzjonizmem projekt to jednak coś więcej niż tylko zimna inżynieria komputerowa. O dziwo, między ludźmi z tych zdjęć a widzem rozgrywają się prawdziwe emocje, uczucia sympatii lub obcości, chęć dowiedzenia się więcej o kimś kogo w istocie nie ma, a nawet pokusa napełnienia treścią ich pustych życiorysów. Fascynujący jest tu nie tyle nawet dokonany przez artystkę proces kreacji - choć był to z pewnością intrygujący proces Stworzenia - co psychologiczny mechanizm naszej percepcji. Kim są ci ludzie skoro ich nie ma? Na kogo, a właściwie na co patrzę? Cały projekt to swego rodzaju gra pozorów: wierzymy na słowo artystce, że portrety nie są "prawdziwe", choć patrząc na nie równie dobrze moglibyśmy przyjąć, że jest odwrotnie. Ciekawa lekcja prawdy i złudzenia. Wraz z "Albumem" - poprzednią pracą Anety, którą prezentowaliśmy w Rastrze rok temu - "Portrety" tworzą swoisty dyptyk, którego kanwą są fundamentalne kwestie wiary w obraz fotograficzny i jego moc sprawczą. Bohaterka "Albumu" znikła ze swojego własnego życia, zaś postaci z "Portretów" pojawiają się, mimo że nigdy nie było ich wśród żywych. W istocie prowadzona przez artystkę gra zdaje się zmierzać jeszcze dalej i głębiej. To nie tyle kolejna rewizja medium fotograficznego co zadane współczesnym językiem stare pytanie o tajemnicę życia i niebytu, a konkretnie próba przywołania podstawowej egzystencjalnej emocji: "jak to jest nie być?".
Przy współpracy z Galerią Raster.
|
|
|
Link |
Galeria Raster |
Link |
Vetenskapsfestivalen w Göteborgu |
Link |
Instytut Polski w Sztokholmie |
Będą |
Zalogowani użytkownicy mogą tu zobaczyć listę osób, które wybierają się na Wernisaż Anety Grzeszykowskiej oraz zadeklarować swoją obecność.
|
|





|
|
 | Odwiedza nas 42 gości oraz 1 użytkowników. |
|




|