Autor | Jeze i jaka karma w zimie? | alwa12
Wpisów: 12985 Od: 2015-08-26
| 2024-08-25 02:57 Chronmy jeze. Idzie jesien i zima, a jeze w Szwecji
sa na wyginieciu.
Trzeba chronic te malenkie zwierzatka, trzeba im pomoc
by przetrwac zime.
Ja mam zrobionych 6 domkow na zime od wielu lat.
Domki okryte sa suchymi galezmi, igliwiem, liscmi,
swierkowymi galezmi(galeziami?)
Zawsze zima podawalam sucha karme dla kotow.
Teraz przeczytalam, ze sucha karma dla kotow,i to ta najlepsza, daje cancer nerek u kotow.
I to by sie zgadzalo, bo moje koty wlasnie na to sie
wykonczyly, a ten ostatni jaki mi zostal, to tez ma
njurcancer.
Dlatego pytam Was, czy ktos ma lepsze doswiadczenia,
czym naprawde karmic jeze poczas srogich zim, gdzie
sniegi zakrywaja lasy na ponad pol metra i te
zwierzatka nie sa w stanie przetrwac bez naszej pomocy
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi | | | Baca900
Wpisów: 55 Od: 2024-04-01
| 2024-08-25 07:15
Jeże to zwierzęta mięsożerne,
najprosciej gotowany kurczak,
gotuje korpus , rano zbieram tylko kostki. | | | EnWrotka Stockholm
Wpisów: 5324 Od: 2011-05-25
| 2024-08-26 07:46 Ja jestem udomowiona i nie kopię zimą w lesie w półmetrowym śniegu,żeby wybudzał zwierzęta z hibernacji.
Więc wg mnie jeże zimą powinny spać jak misie a nie jeść jak kotki.
Choc koty są też mięsożerne.
to myślę, że karma dla kotów zawiera taurynę to co mają w sobie myszy a która potrzebna jest kotom dla pobudzenia mięśni , skoczności ,szybkości itp i reguluje pracę nerek.
A jeż połamie sobie nóżki jak będzie skakał za ślimakiem na 4 łapy.
Oczywiście latem nie zabijać ślimaków bo ponoć też już są pod ochroną.
Karmy dla jeży są w sklepach zoologicznych.
A jeśli chodzi o koci rak to pewnie ich komórki macierzyste mają za mało tlenu.Trzymaja ludziska koty w domach i nie wypuszczają na zewnątrz a jak juz wypuszczają to po co mają biegać jak brzuszek pełny od fast foodów.
Karma dla jeży 1kg za 200sek.
https://www.amazon.se/Bram bles-Krispig-igelkott-mat-900/dp/B0753DP6 MQ | | | alwa12
Wpisów: 12985 Od: 2015-08-26
| 2024-09-04 23:24 Baca, Wrotka, bardzo Wam dziekuje i przepraszam,ze
dopiero teraz.
Mam male doswiadczenie z jezami, zawsze przychodza
pozna wiosna i latem, a potem gdzies znikaja.
Jednak tego roku przyszla do mnie mama-jez z trojka malych i trzyma sie blisko mojego domu az do dzis.
Noca myszkuja kolo moich drzwi, doniczek i sprzetu
ogrodniczego i widze ze wcale nie maja ochoty odejsc.
Jak sniegi zasypia, a zasypuja nawet do pol uda,
to zastanawiam sie jak im pomoc jesli nie odejda.
Mam nazbierane liscie, igliwie, galazki ktore mam
zamiar wykorzystac przy budowie domkow, ktore
mam zamiar ustawic tylem do wiatru za kamiennymi
skalami. dosc blisko domu, bo przeciez trzeba bedzie
porobic dojscia w sniegu by je nakarmic.
To tak na wszelki wypadek, gdyby zostaly.
Losiami, sarnami i jeleniami od lat sie opiekujemy
zbieramy skoszona trawe, suszymy i nosimy/wozimy do
lasu wraz z marchwia, i jablkami przez cala zime, ktora
u nas jest dluga.
Lisy same przychodza jak sa wyglodzone i jedza z reki.
Ale jeze, to dla mnie nowosc, nawet nie wiedzialam ze
sa miesozerne, takze naprawde bardzo Wam dziekuje
| | |
|
|