Autor | Jakie prezenty-niespodzianki z Polski? |
survey06
Wpisów: 2 Od: 2018-12-09
| 2018-12-09 12:04 Hej! Planujemy kilkudniowy rodzinny wypad do Szwecji z zamiarem odwiedzenia koleżeństwa z lat szkolnych. Mamy problem z doborem/wyborem drobnych prezentów. Że należy zabrać butelczynę naszej swojskiej Wyborowej lub Żubrówki oraz przednią nalewkę na miodzie dla płci pięknej, zapewne kabanosy (drobiowe), suchą krakowską czy żywiecką rozumie się samo przez się. Ale czym jeszcze możemy sprawić Polonusom miłą niespodziankę meldując się na progach ich gościnnych domostw. Uprzejmie proszę o rady. |
| |
Poważny temat! Ten temat został oznaczony jako poważny. Oznacza to, że autor oczekuje poważnej dyskusji lub odpowiedzi na pytanie. |
donejt
Wpisów: 81 Od: 2018-08-30
| 2018-12-09 12:07 Zadne kabanosy wezcie szyneczke z indyka |
| |
Bartender ▁ ▂ ▃ ▄ ▅ ▆ ▇ █
Wpisów: 3024 Od: 2017-03-11
| 2018-12-09 13:50 Może ptasie mleczko i inne typowo polskie słodycze, oczywiście jeśli jedzą lub mają dzieci. Michałki, Grześki itp. |
| |
pati_sko
Wpisów: 8960 Od: 2006-05-15
| 2018-12-09 14:02 michałki
|
| |
Bartender ▁ ▂ ▃ ▄ ▅ ▆ ▇ █
Wpisów: 3024 Od: 2017-03-11
| 2018-12-09 22:38 Dużo zależy od tego, gdzie mieszkają i jak często w Polsce bywają. W dużych szwedzkich miastach są polskie sklepy, więc raczej ich niczym pospolitym nie zaskoczycie. Zależy też w jakim wieku jesteście wy i oni, kiedy wyjechali, jakie mają wspomnienia z Polski. Czy to był PRL, czy nowa emigracja - to są duże różnice, różne smaki, tęsknoty itd.
Myślę jednak, że żaden wyjechany Polak nie obraziłby się za polski chleb i pączki. Chyba że sami pieką.
Poza tym weźcie ze sobą polskie gazety, dzienniki regionalne itp., a nie wybiórczą (czyt. Trybunę Ludu), bo od tego właśnie uciekli.
Powiem szczerze, że osobiście jestem niezasymilowanym emigrantem zarobkowym i bywam często w Polsce (może nawet za często ) i z każdym wyjazdem coraz mniej stamtąd przywożę. Szwedczejemy z czasem
PS. Irysy, krówki-ciągutki, mordoklejki...coś mnie na słodyczy stronę ciągnie, chociaż jestem zdania, że najlepszy cukierek to kawałek boczku. |
| |
survey06
Wpisów: 2 Od: 2018-12-09
| 2018-12-10 11:40 Dziękuję za szybką odpowiedź. Wybieramy się samochodem via Niemcy i Dania, więc z zapewnieniem świeżości pączków lub innych regionalnych wypieków będzie trudno. O zestawie wedlowskich (i podobnych renomowanych) słodkości też myślałem. To cenna rada. Rozumiem, że t.zw. cepeliada; chusty, chusteczki, obrusy, obrusiki, narzuty itp. nie porywają. A jak jest przyjmowana porcelana użytkowa? Takie zestawy na dwie osoby do herbaty i/czy kawy – dzbanek, cukiernica, dwie filiżanki ze spodeczkami. |
| |
tittut
Wpisów: 373 Od: 2010-04-08
| 2018-12-10 12:50 Jakieś drobiazgi z bursztynem.
Wyborowa czy Żubrówka raczej bez rewelacji. Lepsze alkohole z jakiejś manufaktura. Zresztą wszystko od prawdziwych rzemieślników jest cenione. |
| |
tittut
Wpisów: 373 Od: 2010-04-08
| 2018-12-10 12:58 Zestawy filiżanek - dość oklepane. Lepiej jakieś spersonizowane prezenty. Ciekawe, artystyczne (i ładnie oprawione) zdjecia szkoły do której chodziliscie czy miasta.
Zawsze może być to kiczowate krasnal do ogródka dla śmiechu 😜 |
| |
Bartender ▁ ▂ ▃ ▄ ▅ ▆ ▇ █
Wpisów: 3024 Od: 2017-03-11
| 2018-12-10 13:52 Filiżanki??? Nieee! Nie zaśmiecajcie ludziom domu. Kupcie coś, co skonsumują i będą szczęśliwi
Gwarantuję wam że nawet lekko czerstwawy polski chleb lub nie pierwszej świeżości pączek wywoła co najmniej uśmiech, a może nawet i łzy szczęścia. To za takimi drobiazgami tęsknimy na emigracji.
Dobry pomysł Tittut ze zdjęciem szkoły lub rodzinnych okolic. Sam często oglądam zdjęcia na necie z okolic w których mieszkałem w Polsce. Nostalgia 😂 |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2018-12-10 17:07 Bartender napisal :
"Szwedczejemy z czasem "
Eee tam .... produkty spozywcze sprzedawane w Polsce sa duzo gorszej jakosci a nawet szkodliwe dla zdrowia ,jak takie same sprzedawane w Szwecji.
Nawet Szydlo w tej sprawie apelowala do jakiejs tam komisji w EU.
Paczki np. robione sa na oleju kokosowym bo najtanszy.
Ostatnio w krakowskim afera z chlebem byla bo sie okazalo ze mlyny w ktorych produkuje sie make sa zaszczurzone i zamyszone ze chej.... i to wszystko jest w chlebie zamiast np...kminku...
Ja np. pare tygodni temu znalazlem w kaszance ktora kupilem w prywatnym malym osiedlowym sklepie w ktorym podobno z pewnego zrodla sprzedaje sie wedliny, caly zab.
Wyglada na kiel jakigos gryzonia ( moze szczur).
Napewno nie jest to zab swinski.
Mialem go wyslac do Sanepidu do zbadania ale dalem sobie na razie spokoj, bo etykieta z kaszanki i dowod mi sie gdzies zapodzialy.
Chyba ze produkty spozywcze wlasnej roboty i do kosumpcji wlasnej ...to tak .
Rzeczy zas inne ktore tu sa wartosciowe to tam kosztuja tyle samo albo i wiecej, techniczne tez a juz nie mowie o jakis markowych z wysokiej polki ... |
| |