Autor | Przebite opony | Choliwa
Wpisów: 7 Od: 2013-09-14
| 2013-09-14 00:31 Hej.
Wydawało mi się, że mieszkam w spokojnej okolicy, a tymczasem już drugi raz w tym tygodniu mam przebitą oponę w aucie.
Najpierw typ przebił przednią, teraz tylną. To jedyne tu auto z przebitą oponą i... jedyne na polskich blachach.
Wymiana najtańsza nie jest- ubezpieczenie pokrywa holowanie do wulkanizacji lub montaż koła zapasowego, ale już sama naprawa to ok. 2000 (dwa koła plus robocizna).
Za pierwszym razem naprawiłam, ale ten sam problem po kilku dniach mnie przersta. Zgłosiłam na policji. I tyle, nie?
Parkuję na ulicy, auta każdego dnia stoją w różnej kolejności, więc wykluczam, bym zajmowała czyjeś miejsce. Przestawiłam nawet na sam koniec, ale problem się powtórzył. Wątpię, abym się komuś tu naraziła, bo nikogo nie znam, tyle co na klatce czy w pralni powitanie....
Zastanawiam się, co mam zrobić? Czy jest jakieś ubezpieczenie, które obejmowałoby też koszta wymiany kół? Zamontować kamerę? Czatować na gnoja i smuścić łomot? Co można zrobić w takim przypadku? Czy spotkaliście się z taką niechęcią wobec Polaków?
Tymczasem stwierdziłam, że jak typ chce, to teraz auta nie ruszę przez miesiąc. Utrudni mi to życie, ale tyle mojego...? | | | blu
Wpisów: 2594 Od: 2006-02-06
| 2013-09-14 10:34 " Zamontować kamerę? Czatować na gnoja i smuścić łomot? Co można zrobić w takim przypadku? Czy spotkaliście się z taką niechęcią wobec Polaków? "
Moja sytuacja byla nieco inna. Zmienilam auto z dobrego na duzo lepsze. Z poprzednim nie dzialo sie zupelnie nic , kiedy pojawilo sie nowe zaczely dziac sie rozne rzeczy , wlacznie z probami zniszczenia chemicznego mojego auta. Tu gdzie mieszkam sa jescze dwie polskie rodziny i wiem, ze sprawca owych zajsc byla ktoras z nich. Nie dochodzilam ktora, zamontowalam dwie kamery , jedna w aucie , druga w oknie ( auto mam pod oknem) i wszystko jak sie pojawilo tak nagle ustalo. Nie wiem na ile zgromadzone dowody, gdyby takowe sie pojawily, pomogly mi rozwiazac ten problem , ale na pewno nie odpuscilabym. Auto mam na szwedzkich blachach.
To naprawde deprymujace, ze ludzka zazdrosc posuwa ludzi do szkodzenia innym. Jakby nie mozna bylo po prostu koegzystowac w spokoju i poszanowaniu cudzej wlasnosci.
Mozliwe bardzo, ze polskie blachy sa powodem do roznych uszkodzen auta, bo z takimi opowiesciami sie spotkalam , albo tak jak u mnie, czyjas polska zazdrosc, zlosliwosc, chec dokuczenia innemu.
| | | KasiaTom
Wpisów: 1227 Od: 2010-09-23
| 2013-09-14 10:35 Moze przerejestrowac auto poprostu? | | | skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2013-09-14 11:20 tu ten sam problem:
krzysiek.z
Wpisów: 6
Od: 2013-08-23
2013-09-05 06:35
Bylemw Trosa, przeszukalem sasiednia wyspe, ciezko o okonia w normalnym rozmiarze.
Na drugi dzien znow okolice Sztokholmu, efekty srednie ale nie beznadziejne, jak na kogos kto wogole nie wiedzial co i gdzie.
Po jednej wyprawie wrocilem lzejszy o dwie szyby w aucie i chwilowo przeszla mi ochota ma zostawianie auta na polskich blachach bez opieki.
Profil uzytkownika: krzysiek.z
Nie lubi sie polakow oj nie ...... a za co maja nas lubiec jak sami sie nielubimy : egz.- to forum | | | mikolajf Stockholm
Wpisów: 402 Od: 2008-09-27
| 2013-09-14 12:04 Nie wydaje mi sie, zeby Szwedzi przebijali opony Polakom. Dla Szweda nie ma wiekszej roznicy miedzy Rumunem, Cyganem a Polakiem. Szwed opowiada ze byl w PL w latach osiemdziesiatych i ze jak jechal samochodem to kury biegaly po drodze. Ale ten obraz zmienia sie powoli na nasza korzysc. Idzie to mozolnie bo tabuny Polakow bez zawodu, bez jezyka i bez grosza przy dooopie przyjezdzaja tutaj w pogoni za jakimkolwiek zajeciem. To nie wystawia nam dobrego swiadectwa. Szwed rozumuje tak: skoro w PL zaszly takie duze zmiany to po co ci ludzie tutaj przyjezdzaja? Nie moga pracowac u siebie i budowac "polski dobrobyt"? Sprzataczek w Szwecji mamy pod dostatkiem - do wyboru, do koloru. | | | Choliwa
Wpisów: 7 Od: 2013-09-14
| 2013-09-14 14:12 No tak, moje auto raczej szału nie robi i nie kole w oko, bo ma jakieś 14 lat
Przerejestrować owszem, ale innym razem- jest to moje pierwsze, kupione za własne, cieżko zarobione pieniądze, choć zarobione nie przy sprzątaniu tym razem. Mam je dopiero trzy miesiące, w Szwecji od miesiąca, a problemy zaczęły się dopiero teraz...
Krok pierwszy: wywieszam kartkę, że jest gnojem i jak ma problem, to niech się zgłosi.
A co- na klatę wezmę :P
A jakąś kamerę i tak zamontuję- auto jest moje, więc hyba mogę je sobie kamerować? ) | | | Choliwa
Wpisów: 7 Od: 2013-09-14
| 2013-09-14 15:40 *chyba | | | black sabbath
Wpisów: 9092 Od: 2012-06-16
| 2013-09-14 16:01 ja watpie ze tu chodzi o zazdrosc,natomiast im lepsze auto tym wiecej uciechy ,noz zawsze jest w kieszeni a jak maja gwozdz to jeszcze lepiej ,mozna przerysowac na calej dlugosci? | | | Mariola321
Wpisów: 3 Od: 2013-09-16
| 2013-09-16 14:34 Pewnie to przypadek.
Swoją drogą - jak załatwiacie kwestie ubezpieczenia krajowego auta w Szwecji? Pewnie nie ma co liczyć na wymianę takiej opony na miejscu i zwrot pieniążków? | | | Choliwa
Wpisów: 7 Od: 2013-09-14
| 2013-09-19 20:42 Ubezpieczyciel zapewnia jedynie koszty holowania do najbliższej wulkanizacji lub wymianę koła na zapasowe.
Pokrywają/ w zależności od umowy/ do 100 euro za taką przysługę.
Koszty wymiany opon i opony- płacisz samemu.
| | |
|
|