Odwiedzin 37770013
Dziś 1021
Wtorek 16 kwietnia 2024

 
 

Forum: Na każdy temat - klub kobiet sukcesu

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
Autorklub kobiet sukcesu
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-25 21:51
od dawna jestem fanka Pani Plater, ale przebila nawet sama siebie, piszac mlode wyksztalcone kobiety zakladajace salony fryzjerskie albo kosmetyczne, tudziez dentystyczne.


Jezeli Polka- wyksztalcona wykonuje w Szwecji swoj wyuczony zawod z PL, to jest to chyba normalna sytuacja. Jezeli dziewczyna ,ktora wyjechala z Polski bedac dzieckiem,przeszla wiekszosc edukacji w Szwecji i robi doktorat to tez chyba trudno pisac o sukcesie a raczej o zainteresowaniach.
Ja mysle ,ze jest pare kobiet,ktore osiagnely sukces, ale czy skonczenie doktoratu jest sukcesem to akurat mam powazne watpliwosci,owszem praca na uczelni moze, itd itd.

Po przeczytaniu artykulu odnioslam wrazenie ,ze jezeli kobieta nie sprzata to juz osiagnela sukces, co za paranoja.



Na pewno jest wsrod tych Pan pare kobiet z prawdziwym sukcesem ,ale na ten temat ani slowa w artykule P.Plater.
Mam nawet wrazenie ,ze idee feministyczne sa obce P .Plater i ze zwyklych rzeczy robi sukces, tym samym pomniejszajac mozliwosci kobiet.

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-25 21:52
to ten fragment


'Są to osoby młode, ambitne, wykształcone i pewne siebie, pełne wiary w przyszłość i nastawione na samorealizację. Często otwierają własne salony kosmetyczne i fryzjerskie; lekarki i dentystki otwierają własne praktyki.'

  Profil uzytkownika: karolina68     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-25 22:12
No a ja nie rozumiem o co ci chodzi.

To jak nazwiesz takie dziewczyny? Bo dla mnie one asą właśnie ambitne, wykształcone i pełne wiary w siebie i przyszłość.
A sukces? To zależy gdzie się stoi (czy siedzi). Ja bym powiedziała, że to sprawa czysto prywatna.
Jak się czegoś chce i do tego dojdzie to sukces. A czy to będzie doktorat, praca "w biurze" czy własny salon fryzjerski to już jakby mniej ważne.

Jest tu w moich oczach jedna taka "sukcesowiczka", z samymi szóstkami zresztą (tą drogą jej gratuluję i też z dumą pójdę na wywiadówkę, ale to zajęcie już zdaje sie jest obsadzone )
  Profil uzytkownika: maggie     
kurtcobain
stockholm


Wpisów: 754
Od: 2005-01-17
2007-10-25 22:17
Nie odnioslam takiego wrazenia jak Ty Karolina, ale po czesci sie zgadzam. Moze i jest to podbudujaca idea, ze kobiety sie w pewien sposob realizuja, i potrafia razem wspierac i dzielic swoje doswiadczenia, ale nie znaczy to odrazu, ze sa to kobiety sukcesu. Tak wogole co uwazaja one za sukces? No wlasnie kazdy inaczej interpretuje to slowo, wiec raczej nie ma o czym dyskutowac.
Ale jestem mile zaskoczona, ze taka grupa kobiet znajduje sie w Szwecji, bo myslalam, ze tutaj juz tylko kazdy sobie rzepke skrobie. Osobiscie preferowalabym grupe feministek, to bym nawet od reki zapisala sie do tego klubu ale fajnie, ze sa i ze dzialaja.
  Profil uzytkownika: kurtcobain     
flatron
470 km do Zamku Sth


Wpisów: 2684
Od: 2005-06-18
2007-10-25 22:36
Wsrod moich znajomych wszystkie sa kobietami sukcesu.
Bo jak nazwac takie przebicie w obcym kraju , gdzie po kilku latach sprzatania zanim nauczyly sie jezyka wszystkie pracuja w urzedach na rozmaitych stanowiskach, policji, nauczycielki, lekarki, pielegniarki z dyplomem, farmaceutki, wszedzie gdzie sie zalatwia jakos sprawe mozna napotknac sie na Polki. Przy komputerach i przy obsludzie zaawansowanych maszyn w Volvo itd.
Inne maja wlasne salony fryzjerskie i kosmetyczne, kwiaciarnie, biura podrozy , to nie jest takie latwe prowdzic wlasny beeznes w Szwecji.
Ostatnia emigracja jak tylko opanuje jezyk nie bedzie gorsza od tej lat 80-90
  Profil uzytkownika: flatron     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-25 22:48
I tu sie roznimy, bo moim zdaniem, owszem dziewczyna bez wyksztalcenia ,ktora zaciska zeby, i konczy studia i odnosi sukces w pracy , to jedno, ale wyksztalcona kobieta z PL, ktora zaczyna tutaj od sprzatania i potem niby wchodzi wyzej, to jej droga jest tylko powrotem do normalnosci.


Wiec albo wszystkie kobiety powinny byc w tym klubie bez wprowadzania itd. albo kobiety naprawde ,ktore cos osiagnely ale nie na skali emigranckiej, ale na skali kraju w ktorym mieszkaja.
Dla mnie takim czlowiekiem jest Sarnecki, jest znany w kraju. Itd itd.

Ja nie uwazam, zeby zalozenie i konkurowanie z biznesem tutejszym, prywatnego zakladu polskiego to nie byl sukces. I pewnie nie kazdemu sie to uda,i potrezba do tego smykalki, ale z drugiej strony jezeli to top osiagniecia dla mlodej wyksztalconej kobiety, to dziekuje, czyzby P.Plater nie widziala zadnych Pan pracujaych na szefowskich stanowiskach w firmach itd.

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-25 22:53
K. sukces dla kazdej z nas jest czym innym, ale jezeli istnieje klub zrzeszajacy takie Panie to rozumiem ,ze jest jakas zasada mowiaca: to jest sukces a to nie jest sukcesem.A moze zasada mowiaca
ja Ciebie znam Ty mnie znasz to badzmy w jednym klubie..
Czy sukcesem jest dzialalnosc w Ogniwie?


A moze faktycznie zalozyc nalezy ,ze kazda Polka ,ktora nie sprzata juz odniosla sukces?

  Profil uzytkownika: karolina68     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-25 22:57
Daj jakiś link do tego artykułu bo ja nawet nie wiedziałam, że to chodzi o emigrantki.
Ok, ja w sumie na początku sobie pomyślałam, że ta baba Plater, strasznie jest do tyłu a o uprawnieniu jeszcze nie słyszała. Bo o facecie to pewnie nie powiedziałaby w ten sposób, np młody, abmitny bo otworzył sobie stargan bla, bla, bla.

Ale... sukces dla mnie to nie tylko kierownicze stanowisko, a ambicje można miec w różnych kierunkach. Dla mnie np sukcesem będzie jak dam radę upiec jedno ciasto i go nie spalę, jak też da sie go zjeśc (bez potrzeby używania piły) .

  Profil uzytkownika: maggie     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-25 22:58
Aaaaaa, to ta pani ma jakiś klub?
  Profil uzytkownika: maggie     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-25 23:00
piersza strona wejscie na strone Polonii
  Profil uzytkownika: karolina68     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2007-10-25 23:02
http://www.poloniainfo.se/ artykul.php?id=885
  Profil uzytkownika: iza     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-25 23:05
O kurcze, teraz to się wstydzę
Ja nie wchodze na forum głównym wejściem tylko kuchennym, dlatego nie wiedziałam
  Profil uzytkownika: maggie     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-25 23:17
No dobra przeczytałam i uważam, że to fajny pomysł.
Myśle, że to jest potrzebne, bo raz, że dziewczny wreszcie są dowartosciowane, a dwa to, że w takich zgromadzeniach czuję się jakąś taką przynaleznośc i wspracie i wie się, że nie jest sie samym.
A co tego czy do sukces czy nie- pewnie, że sukces. I przede wszystkim łamanie znanego trendu, że dziewczyny przyjeżdżają i marnują życie na sprzątaniu.

A co do tego, że moze "tylko pracują w swoim zawodzie" czy "tylko zrobiły doktorat"- dla mnie to nie "tylko", bo związane jest z całą kupa trudności, których mieszkajac we własnym kraju sie nie doświadcza.
  Profil uzytkownika: maggie     
kurtcobain
stockholm


Wpisów: 754
Od: 2005-01-17
2007-10-26 11:03

No tak to jest przedziwne myslenie, bo pewnie, ze nie kazda polka co to udalo sie jej nie sprzatac a wykonywac inna prace to nie jest sukces, sukcesem moze tez byc sprzatanie, czemu nie, przeciez nie kazdy chce wykonywac prace biurowa itd. Sukcesem jest urodzenie i wychowanie dziecka, to jest sukces, wielki sukces. Jedno tylko wciaz mi chodzi po glowie, ze wiekszosc tych kobiet bylo starszych, byc moze i te mlode moga mowic o sukcesie, ale starsze, ja wiem, to tak jak moj ojciec porownuje sie do mnie, gdzie ON jest starszy o cale pokolenie, dziwne to porownywanie.
To nie jest marnowanie zycia, czemu kazdy mysli, ze sprzatanie to marnowanie zycia, hmmm. A moze to wlasnie ich zawod? Po prostu niektore z nich na tym sie zatrzymuja, nie potrzebuja wiecej od zycia, ale nie znaczy to ze sa gorsze. Obejrzyjcie sobie fajny stary film polski "Dziewczyny do wziecia", tam jest troche o tych magistrach i inzynierach, film nie do przebicia To ze ktos ukonczyl studia, nie znaczy, ze jest madry, po prostu ambitny, nic poza tym. A to jak juz sobie poradzi w zyciu z tym swoim magistrem to bedzie sztuka, to bedzie prawdziwe zycie. Jedno co wciaz siedzi w mojej glowie, to stwierdzenie ze Ci co nie plasuja sie na marknadzie- studiuja. Jakie to prawdziwe ( wiadome sa wyjatki-lekarz itd).
  Profil uzytkownika: kurtcobain     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-26 12:16
A mnie sie podobalo, choc wiekszosc pan byla 'w leciech i biusciech' a najbardziej autorka, kilka jednak bylo mlodych i fajnych. Jestem feminista i najbardziej podobala mi sie wypowiedz pani (w leciech):
"Nigdy się nie poddawajmy, bo na każdym kroku możemy zrealizować swoje marzenia. Zostawmy mężczyzn na boku. Oni nie są potrzebni do utrzymywania nas, oni są po to aby nas kochali!"

Gdzie sa te cudowne kobiety sukcesu ktorych nie trzeba utrzymywac???
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 14:42
karolina68 to na pewno zazdrosna ze jej nie zaprosily

Takie tlumaczenie, ze doktorat, czy cos tam to nie sukces to sie troche kupy nie trzyma. Bo co jest sukcesem? Nagroda Nobla? To ograniczony ten klub by byl
Zreszta, nagroda Nobla to tylko fart, ze akurat kiedys komus sie przydazylo pracowac nad czyms, co 30 lat pozniej ktos zauwazyl.

Czy np. napisanie i wydanie ksiazki jest sukcesem? Czy moze trzeba jeszcze sprzedac iles egzemplazy? Jezeli tak to ile? 1000? 1000000?

Czy prowadzenie jakiegos biznesu jest sukcesem? Samo w sobie, czy jeszcze trzeba miec jakies obroty powyzej czegos? A jak ten biznes to bedzie firma sprzatajaca to sie nie liczy? A salon fryzjerski? Warsztat samochodowy? Praktyka lekarska?

  Profil uzytkownika: kajetan     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-26 15:14
Tesc mowi ze sukcesem kobiety jest zlapanie meza ktory utrzyma rodzine a jej mega-sukcesem jest samodzielne zarobienie na wlasne stroje, kosmetyki, bizuterie itp.
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2007-10-26 15:25
Moj profesor mawial, ze malzenstwo dla kobiety jest sukcesem a dla faceta poczatkiem tragedii... i dlatego nie usprawiedliwial nieobecnosci facetow z powodu slubu.

Ale powazniej mowiac tez uwazam, ze doktorat nie jest sukcesem tak ogolnie na to patrzac. Zapraszac kogos do kolka sukcesowiczow tylko z powodu doktoratu to chyba pomylka. Dla mnie sukcesem jest np wstanie wczesnie rano wiec tez mialbym powod do bycia w klubie facetow sukcesu: ktos powie, ze wielu wstaje rano... ale adekwatnie wielu robi doktorat. Ten kto chce wstac to wstaje, ten kto chce zrobic doktorat to go zrobi, ten co chce zalozyc firme sprzatajaca czy salon pieknosci tez to zrobi. To zycie zmusza do tego bo z czegos sie trzeba utrzymac.

Sukces, mierzac taka miarka nie jest wiec obiektywny. Dla mnie sukces to zrobienie czegos nadzwyczajnego, wynoszacego jednostke ponad przecietnosc. Czy doktorat to robi? Chyba nie ale doktorat poparty super patentem, ktory znalazl komercyjne zastosowanie przyczyniajace to juz osiagniecie.
  Profil uzytkownika: gigge     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 15:27
Mega sukcesem jest prowadzenie jakiesj charytatywnej organizacji... tak przynajmniej mowia w amerykanskich filmach.
  Profil uzytkownika: kajetan     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 15:32
"Dla mnie sukces to zrobienie czegos nadzwyczajnego, wynoszacego jednostke ponad przecietnosc. Czy doktorat to robi? "

Przeczytaj ten cytat ze 2-3 razy, zastanow sie, i sam sobie odpowiedz
  Profil uzytkownika: kajetan     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 15:36
"Sukces jest to działanie na najwyższym poziomie indywidualnych możliwości, w kierunku realizacji własnych w pełni uświadomionych pragnień z zachowaniem uniwersalnego kodeksu moralnego oraz równowagi pomiędzy wszystkimi płaszczyznami życia"

Taka definicje znalazlem w internecie. A skoro znalazlem w internecie, to znaczy ze na pewno jest prawdziwa.
  Profil uzytkownika: kajetan     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 15:38
A tak apropos, to brakuje klubu mezczyzn sukcesu. Albo moze jest, tylko ja o nim nie wiem, co by mnie w sumie nie zdziwilo
  Profil uzytkownika: kajetan     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2007-10-26 15:48
Przeczytaj ten cytat ze 2-3 razy, zastanow sie, i sam sobie odpowiedz

Ja sobie juz odpowiedzialem. Doktorat w oczach kogos kto nie ma pojecia o tym jest napewno sukcesem a dla kogos kto wie co to znaczy zrobic doktorat nie jest bo widzi to jako jakis stopien kariery zawodowej, ktoremu poswiecil troche czasu.

Jezeli prestacja odpowiednia do doktoratu jest sukcesem to ja powinienem byc czlowiekiem multi-sukcesu. Gdzie ten klub dla facetow?
  Profil uzytkownika: gigge     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 16:01
Mi chodzilo o to gigge:

"Dla mnie sukces to zrobienie czegos nadzwyczajnego, wynoszacego jednostke ponad przecietnosc. Czy doktorat to robi? "

Jezeli doktorat, obojetnie z jakiej dziedziny, to jest przecietnosc, to musisz miec jakos niezle wypaczona rzeczywistosc.

Oczywiscie, jedni siedza w szkole i pisza doktoraty a inni robia inne rzeczy, zalezy od zainteresowania, ale powyzej jakiegos tam wyksztalcenia, czy dochodow, czy oryginalnej pracy i kontaktow, to jest sie jakas tam "osoba sukcesu".

Zreszta, sukces to sprawa indywidualna, a jak zbierze sie w jednej sali 40 bab z roznymi takimi indywidualnymi sukcesami, to moze cos konstruktywnego z tego wyniknac.

Poza tym, czytajac ten artykul odnioslem wrazenie, ze to jest taka "organizacja masonska", dla Polek w Szwecji

  Profil uzytkownika: kajetan     
gigge


Wpisów: 8515
Od: 2002-07-27
2007-10-26 16:14
Poza tym, czytajac ten artykul odnioslem wrazenie, ze to jest taka "organizacja masonska", dla Polek w Szwecji

Dokladnie tez takie wrazenie odnioslem, ze jest to organizacja dla kobiet, ktore zrobily cos wiecej niz siedzenie na zasilkach.
  Profil uzytkownika: gigge     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 17:08
Wydaje mi sie, ze to jest organizacja dla kobiet, ktore maja potencjal do robienia czegos ciekawego. Znaczy, w sensie jakiejs sieci znajomosci, z ktorej moga urodzic sie ciekawe pomysly.
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-26 17:14
Giggie dobrze lapiesz

Kajetan pisze na bardzo grzaskim gruncie, jeszcze bana dostane

przyznam sie ,ze ten doktorat jako sukces mnie ubodl, dlatego ,ze moje poczucie feminizmu, (wiem wiem jak Wy to kochacie , mowi mi, ze jezeli ktos zaklada ,ze doktorat dla kobiety jest sukcesem, to podkresla ,ze zasadniczo nie stac nas kobiet na to zeby przyjac doktorat jako naturalna kolejnosc rozwijania sie,jezeli to nas interesuje.

Doktorat mozna porownac do wyzszych specjalizacji w medycynie. Tyle tylko ,ze w przypadku Pani lekarz, jej rozwoj jest normalny, dlaczego,wiec doktorat mialby byc czyms wyjatkowym.

Kajetan, to jest taki feministyczny troche punt widzenia.

Ale zgadzam sie z Maggie, ze jest trudniej dojsc do tego samego zagranica.

Wracajac do feministycznego punktu widzenia, gdyby taki klub powstawal dla mezczyzn, moge sie zalozyc,ze poprzeczka poziomu SUKCESU bylaby podniesiona.

I znow feministycznie piszac, to ze jestesmy kobietami, nie oznacza wcale, ze z racji plci mozemy miec obnizone poprzeczki, bo to jest wlasnie szowinizm- taki szowinizm o jaki posadzaja kobiety mezczyzn. Wedlug artykulu, wyksztalcona kobieta, to lekarz, kosmetyczna, fryzjerka i pani po doktoracie.
A co np.z biznes woman, co z ekonomistka, co z prawniczka, architektem??

Klopot z tym artykulem polega na tym ,ze zasadniczo jest napisany do osob ,ktore na bierzaco wiedza co sie dzieje w tym klubie. Nie wnosi specjalnie duzo informacji czym zajmuja sie inne panie.

I bazujac na artykule, mam wrazenie, ze wystarczy byc kobieta, mile to, ale ..zasadniczo PL jest w UE, i jest mozliwosc konkurowania na rynkach pracy. Mysle, ze ambitne kobiety maja ochote z tego skorzystac.
Lokalnie na forum ,przewija sie watek niemoznosci dobicia do spoleczenstwa szwedzkiego. Poczucia odtraconym, gorszym. Stawiajac, wiec w tym swietle zawodowe sukcesy kobiet, to sa to na pewno sukcesy, ale na tle tych Pan sposrod emigracji, ktore ich nie maja.
Nie jest to zas porownanie rownego z rownym, czyli sukcesu Polki mieszkajacej tutaj do Szwedki.

Ja jeszcze raz podkreslam ,ze naszym prywatnym sukcesem jest mnostwo rzeczy. Ale jezeli juz ktos bierze sie za wartosciowanie, to znow jako kobiete i jako europejke, obraza mnie pisanie, ze doktorat jest sukcesem w skali Europejskiej czy Kobiecej.


Zwroccie uwage ,ze ten klub nazywa sie klub kobiet sukcesu, rozumiem zawodowego.


Jest rok 2007, Polska jest w Unii, a jakos wsrod samych Polakow panuje przekonanie, ze nie mozemy wyzej podskoczyc.
I to wlasnie mam za zle temu artykulowi.
Moze zamiast Klub kobiet sukcesu, ten klub powinien nazywac sie 'klubem kobiet aktywnych i myslacych', zas ze slowem 'SUKCES' poczekac np. na kolejne parlamentarzystki itd. itd.
Albo przynajmniej autorka powinna napisac co te panie osiagnely poza polskim srodowiskiem. Rozwijajac zlosliwosc czy zostanie nauczycielka to jest SUKCES czy sukces?
Przenoszac na grunt Polski, (pewnie jak Maggie napisala), od kobiet i ich sukcesu wymaga sie troche wiecej, czy wiec w Szwecji obniza sie kryteria???
-podbudowanie manii nizszosci??????

I jeszcze raz chce podkreslic ,ze zycie kazdego czlowieka i jego cele i sukcesy sa niemierzalne, i kazdy ma swoje zycie i swoje sukcesy, nie wszystko jednak jest w skali jakies tam tematem do nagrod wyroznien itd, w skali sukcesu zawodowego.


A moze nie sukces zawodowy tutaj chodzi?? Jesli tak, to co wynika z tego artykulu?


Ja mysle ,ze wiele z mlodych kobiet, nie ma ochoty na czytanie poplakiwan o tym jak zle w Szwecji, zas maja ochote wziac cos za morde i skorzystac z szansy i raczej powinny sie mierzyc z kolezankami ,ktore sie tutaj urodzily a nie z emigracja, i nie powinny byc ograniczane wizja sukcesu, zas widziec SUKCES, w ogolnej skali. O czym mam wrazenie wogole nie pomyslala Pani Plater piszac swoj artykul.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-26 17:19
'Poza tym, czytajac ten artykul odnioslem wrazenie, ze to jest taka "organizacja masonska", dla Polek w Szwecji'
  Profil uzytkownika: karolina68     
Uwe
Alandy


Wpisów: 16547
Od: 2003-03-12
2007-10-26 17:29
Myślę, że ogromnym sukcesem dla większości samotnych pań jest złapanie się w ogóle za granicą niemusząc się specjalnie poniżać. Są na to różne sposoby, a jak się już uda to nietrudno rozpocząć marsz po "swoje". Zasiłki, zapomogi, chodzenie na doszkalanie zawodowe ("studera" ) to już wyższy stopień nabrania werwy.
  Profil uzytkownika: Uwe     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-26 17:31
Uwe , masz bardzo niefeministyczne podejscie do tematu.
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 17:38
Karolina, sprowadzajac to spotkanie do feministek, to byloby spotkanie pan, ktore w latach 60-tych spalily staniki w protescie, a teraz maja swiatu za zle ze im cycki wisza. Bo tak w Szwecji feminizm wyglada.

Ja nie zrozumialem wcale, ze tam chodzi o sukces zawodowy. W sumie doktorat, to jeszcze studia, a nie zawod, jakby juz. Poza tym, jedna z tych pan ktora jest na zdjeciu, Anna Suurna, to ta ktora ma ten "polski" palac w Surahammar http://www.poloniainfo.se/ artykul.php?id=854

Nie wiem czy przejecie wydawania miesiecznika, ktory nie istnial jeszcze nawet rok, mozna nazwac zawodowym sukcesem. Albo sprowadzanie przedstawien teatralnych z Polski... albo prowadzenie PoloniaInfo..

Ale... z tego co widac, sa to osoby ktore COS robia/zrobily, oprocz pracy 9-17. I ten klub ma je zjednoczyc i dac nowe znajomosci. Taki socialt nätverk.
Tak ja to zrozumialem.
  Profil uzytkownika: kajetan     
Uwe
Alandy


Wpisów: 16547
Od: 2003-03-12
2007-10-26 18:05
Myślę, Karolina, że nie o feminizm tu chodzi, a poza tym większość kobiet raczej nie popiera feminuzmu. Chcą mieć męża ...
  Profil uzytkownika: Uwe     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-26 18:38
Kajetan, ale to co piszesz, podejrzewam, bardziej wiesz ze zrodel niz z artykulu?
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-26 20:19
Wlasnie podejzanie malo wiem ze zrodel, dlatego porownalem to z organizacja masonska

Troche znam niektore z tych pan, a o innych przynajmniej slyszalem, i tam czesto sie kryje wiecej niz tylko "pani z Ogniwa". Wszystkich nie znam, i nie wiem co robia, nawet nie wiem kto tam byl, oprocz tych co widac na zdjeciach, ale mozna sie domyslec, ze te osoby, ktore tam sie spotkaly to nie jest "byle kto".
  Profil uzytkownika: kajetan     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-26 21:21
Ja się zgadzam z tą definicją sukcesu podaną przez Kajetana, tzn tą:

Sukces jest to działanie na najwyższym poziomie indywidualnych możliwości, w kierunku realizacji własnych w pełni uświadomionych pragnień

Jak też w sumie zgodzę się, że doktorat czy wykształcenie czy własna firma to niekoniecznie sukces, i że może dopiero spożytkowanie tego będzie sukcesem.
Ale tak czy siak, to chyba każdy z nas sam wie najlepiej czy osiągnął jakiś sukces czy nie. Bo jak ktoś obcy może to ocenic?
Taka sprawa np jak kupienie dworku –róznica jest spora między kupnem za odziedziczone pieniądze czy po jakimś ex lub za uczciwie zarobione.

A pomysł jest fajny i myslę, ze potrzebny. Takie „kluby” są wszędzie, może niekoniecznie zwane klubami ludzi sukcesów, ale są i myslę, że czasem każdy potrzebuje przewentylowac swoje myśli i pomysły czy znaleźc kogoś do pogadania w tej samej sytuacji.
  Profil uzytkownika: maggie     
Jolaes
Sztokholm


Wpisów: 1431
Od: 2004-05-24
2007-10-26 22:40
a ja gratuluje z calego serca doktoratow - bo to jest sukces
niech malkoltenci mowia co chca
gratuluje rowniez sposobu na "zaistnienie" i to jest rowniez ogromny sukces - samorealizacja na emigracji jest niezmiernie dlugim,, praco- i czasochlonnym procesem,

tylko sie cieszyc, ze jest tak duzo kobiet sukcesu i niech ich bedzie jak najwiecej
  Profil uzytkownika: Jolaes     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 00:12
'samorealizacja na emigracji jest niezmiernie dlugim,, praco- i czasochlonnym procesem, '

Jolu mieszkasz w Szwecji z 6 lat, te pierogi byly chyba jakos relatywnie niedlugo po przejezdzie. Czy to jest niezmiernie dlugi okres, czy piszesz na podstawie opowiesci innych osob?
To nie jest atak, to jest pytanie?

Czy naprawde uwazasz ,ze gdybys zaczynala zycie w PL, w jakims nowym miejscu to nie zajeloby Ci 6 lat ,zeby stanac na nogi?

Ja tez uwazam,ze czlowiek szczesliwy to jest taki ,ktory sie samorealizuje, wiec jest to szczescie, i frajda.
Wiele kobiet samorealizuje sie w dzieciach.

Ale jakby nie o to mi chodzilo.

Jesli chodzi o te nieszczesne doktoraty, w swiecie gdzie nikt nie ma doktoratu,jest to magiczne slowo, w swiecie gdzie sie je produkuje, jest to najnizszy z mozliwych stopni kandydackich.
Wszystko jest wiec sprawa wzgledna.


Ale jakby jest o tym ,ze stac nas na wiele. I nie musimy taplac sie w swoim srodowisku, zeby mowic o sukcesie, i mozemy odnosic sukces na duza skale.

  Profil uzytkownika: karolina68     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-27 00:23
Dla mnie sukces ma miejsce wtedy gdy zrealizuje się jakiś cel, nieważne jaki. Jeśli tym celem jest doktorat? Ok, niech będzie to również będzie sukces.
Zdecydowanie lepszą miarą sukcesu jest wylosowanie za pomocą kości sześciu szóstek pod rząd A teraz mogę przeczytać artykuł.
  Profil uzytkownika: true     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-27 00:29
O jejku, tyle powiem. "Sabat" jak najbardziej pasuje
  Profil uzytkownika: true     
Jolaes
Sztokholm


Wpisów: 1431
Od: 2004-05-24
2007-10-27 07:52
Karolina nie pisalam o sobie bo ja sukcesu tutaj zadnego nie osiagnelam (nawiasem mowiac jestem tu 3 lata)
a swoja droga widze, ze alergicznie reagujesz na slowo doktorat..

taka juz jestem, ze ciesze sie z osiagniec innych ludzi i tym razem rowniez wyrazilam swoje skromne zdanie
  Profil uzytkownika: Jolaes     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-27 09:19
Sukces to realizacja jakiegos celu i ludzmi sukcesu moze sie uznac wiekszosc normalnych choc to sprawa bardzo indywidualna.

Panie lubia sie spotykac na ploty i kazdy pretekst dobry. Kiedys spotylaly sie po nieszporach teraz w klubie kobiet sukcesu..

W Szwecji istnieje 'Business and Professional Women' chyba bardziej 'wplywowy' w ktorym tez sa Polki.
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 14:56
Jolu, chyba nie przeczytalas moich wpisow, i nie bardzo wiesz o jaki aspekt artykulu mi chodzi i o jakim elemencie feminizmu pisze.


  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 15:02
generalnie ciezko sie dyskutuje, bo chyba nie wszyscy sie do konca rozumiemy.

Wyraznie musze potrenowac przejrzystosc swoich wypowiedzi.

  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 16:01
A co ma feminizm do tego karolina?
  Profil uzytkownika: kajetan     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2007-10-27 16:38
Ja mysle, ze tym doktoratem to jest sprawa subiektywna.

Dla Karoliny nie jest to nic nadzwyczajnego i nie czuje ( ? ) aby fakt, ze go robi ( zrobila ? ) byl jakims szczegolnym osiagnieciem. Inni natomiast maja prawo uwazac, ze jest. Wszystko zalezy od punktu odniesienia i co dla kogo sukcesem jest.
Ja bym feminizmu do tego nie mieszala .

Kazda z nas odnosi jakies tam male i wieksze sukcesy. Te bardziej spektakulerne moga byc oklaskiwane i wyrozniane. Czesto prawdziwe kobiety sukcesu sa niewidoczne i nigdy nie odkryte. Bo czymze jest sukces.

Moze to byc wychowane przez kobiete - zdrowe, szlachetne i uczciwe dziecko, moze byc stawianie na nieustanny rozwoj wbrew wszystkim sceptykom i "uprzykszaczom", moze byc po prostu bycie czlowiekiem dobrym wbrew sytuacjom, ktore moglyby to zmienic ( powstrzymanie sie przed kierowaniem sie niskimi instynktami, msciwoscia, zawiscia itp ), moze byc to awansowanie i piecie sie w jakiejs dziedzinie, posiadanie przyjaciol itp itd.... no masa roznych sytuacji. Ludzi sukcesu chodza po tej ziemi i mijaja nas na ulicy kazdego dnia

I od nas zalezy kogo tym mianem "obdarujemy". Ja mysle, ze wiekszosc z moich kolezanek/przyjaciolek to kobiety sukcesu. Kazda na swoj sposob
  Profil uzytkownika: monilka     
bety


Wpisów: 1131
Od: 2007-06-03
2007-10-27 19:09
uwazam ze doktorat, jakis interes jest to sukces ale jesli sie do tego doszlo samemu a nie z pomoca innych , przewodniczaca tego klubu jest pani z nazwiskiem szwedzkim , mezus kasiasty i pomogl dojsc do czegos - jaki to sukces ?
albo ktos to tu sie urodzil i wychowal to czemu nalezy to klubu polek,moze jest polka ale to wtedy suces ma ulatwiony, bo przyznajcie ze tu jest latwiej studiowac i nie martwic sie o kase ,
dlaczego nie ma w tym klubie zadnej kobiety ktora przyjechala kilka lat temu a nie kilkanascie ,
sory sa dwie nowoprzybyle ale one zdobyly wyksztalcenie w Polsce,
ja i moj moz (pewnie wiele osob tak samo) zaczynalismy od niczego i caly czas idziemy w kierunku naszego sukcesu,
ja nie zazdroszcze nikomu nawet sie ciesze i pomagam innym w ich sukcesach ale tej histori nie mozna przyrownac do zycia i walki o przetrwanie w obecnych latach
  Profil uzytkownika: bety     
kanadolka
Dziki Zachód


Wpisów: 5374
Od: 2004-06-10
2007-10-27 19:27
"Gdzie sa te cudowne kobiety sukcesu ktorych nie trzeba utrzymywac???"

wyprowadzily sie do kanady, bo tu latwiej to zrealizowac

"Sukces jest to działanie na najwyższym poziomie indywidualnych możliwości, w kierunku realizacji własnych w pełni uświadomionych pragnień z zachowaniem uniwersalnego kodeksu moralnego oraz równowagi pomiędzy wszystkimi płaszczyznami życia"

w moim np. przypadku ogranicza sie to do opchenicia maksymalnej ilosci kanapek i zawijancow, o salatakch nie wspomne, by osiagnac moj cel...kasa, kasa, kasa i helikopter, takie moje przyziemne ambicje i intelektualne mozliwosci w aspekcie moralnym tez czuje sie czysta...nie oszukuje moich klientow....
  Profil uzytkownika: kanadolka     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 19:35
Ja nie chce, zeby za doktorat byla jakas nagroda, czy wyroznienie w sensie elitarnego klubu czy czegokolwiek, natomiast chcialabym ,zeby to ,ze kobieta ma doktorat bylo rzecza naturalna. Bo ja nie widze ograniczen dlaczego wiekszosc z kobiet zainteresowanych nauka, nie miala by go miec.

Monilko, w wychowaniu dziewczynek jest taki element, ze musza byc piekne, i posluszne, dobrze ulozone, ale czesto nie rozwija sie w nich poczucia wlasnych mozliwosci umyslowych. Zreszta sa te jakies statystyki mowiace o tym ,ze chlopcom nauczyciele poswiecaja wiecej czasu niz dziewczynkom.
Czesto zwlaszcza Ci od przedmiotow scislych i przyrodniczych .
A potem sa efekty tego. W Szwecji sa dodatkowe letnie kursy np.na techniczej uczelni,zeby wyrownac roznice, i zwlaszcza pokazac dziewczynkom, ze ktos dba o ich zainteresowania.

Chyba slyszalas ze rodzice potrafia dziewczynce powiedziec ,znajdz bogatego meza, dobrze bedzie Ci w zyciu.


Ta dyskusja o doktoracie jest , takim ubocznym watkiem.
Jesli chodzi o ten klub sukcesu itd. to gdzies po drodze tego watku chyba wyjasniona zostala idea klubu itd.
PS ja nigdzie nie napisalam czym dla mnie, w moim prywatnym zyciu jest doktorat (koncze). Wiec nie przypisujcie mi zadnych opinii.



Przypomina mi sie taka sytuacja: w czasie studiow mieszkalam z matematyczka i fizyczka ogolna, ja studiowala fizyke z mikroelektronika.
Pojechalysmy we trzy do Zakopca pochodzic po gorach.
I kiedys siedzialysmy przed recepcja domu turysty, podeszli do nas jacys kolesie-podrywacze.
I od slowa do slowa, zaczelysmy im mowic co studiujemy, kolesie po kazdym kierunku, mieli coraz bardziej ubawione miny, na koniec jeden z nich wstal zasalutowal i powiedzial ' a ja jestem general'.
W sumie usmialysmy sie zdrowo, ale potem pomyslalysmy, ze kolesie nie uwierzyli, i to juz bylo bardziej slone doswiadczenie, jak sie zaczelysmy zastanawiac dlaczego nie uwierzyli.


  Profil uzytkownika: karolina68     
kanadolka
Dziki Zachód


Wpisów: 5374
Od: 2004-06-10
2007-10-27 19:40
a tak a propos doktorat z genetyki molekularnej jest dla mnie megasukcesem, jako ze moja wiedza w dziedzinie biologii skonczyla sie na tragicznych pantofelkach....niestety, no coz kazdemu bozia dala wedlug potrzeb...mnie tez
  Profil uzytkownika: kanadolka     
bety


Wpisów: 1131
Od: 2007-06-03
2007-10-27 19:52
karolina co ty bredisz ze jezeli ktos chce doktorat to niec sobie zrobi, jak ktos chce sie uczyc to niech sie uczy ????
widze ze ci wszystko w zyciu przychodzilo leko, ja znam wiele osob ktore chcialyby sie uczyc ale nie moga bo ich na to nie stac , nie mowiac nawet o dostaniu sie na studiach ,
zadlugo tu mieszkasz i nie znasz realiow polskich , nawet teraz niedawno slyszalam w telewizji ze wiele mlodych ludzi moze zapomniec o studiach bo nie maja kasy
  Profil uzytkownika: bety     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 20:00
generalnie przyjechalam do Szwecji 7 lat temu.

Pewnie mam spojrzenie spaczone bo urodzilam sie w W-wie, a wiec miescie gdzie jest latwosc dotepu do wszystkiego.
I faktycznie wiatr mi zazwyczaj w oczy nie wieje.

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 20:03
ja tez czytalam ,ze w PL mysla o wprowadzeniu platnych studiow, zobaczymy co bedzie bo to niezgodne z konstytucja.

Ale z obserwacji moge Ci napisac ,ze Ci ktorzy sie nie uczyli bardzo czesto nie chceli sie uczyc. I wiele z osob zaluje po latach ,ze byla glupia za mlodu.
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 20:07
"Chyba slyszalas ze rodzice potrafia dziewczynce powiedziec ,znajdz bogatego meza, dobrze bedzie Ci w zyciu."

Moj tata mi tak zawsze radzil. Znajdz bogata zone, co sie bedziesz meczyl.

A tak zostawaiajac ten doktorat i schodzac "na psy"..

Czy znalezienie bogatego meza nie jest sukcesem? Jezeli ktos szuka bogatego meza, i go znajdzie, a do tego ten maz bedzie bogatszy niz maz kolezanki... to nie bedzie to sukcesem?

Bety, a skad Ty masz te wiadomosci, ze w tym klubie nie ma nikogo, kto przyjechal pare lat temu? W opisanym spotkaniu udzial wzielo 40 delegatek (wg artykulu) z calej Szwecji, wiec jest ich na pewno jeszcze wiecej. A z nazwiska, czy funkcji, wymienionych bylo ile? 5-6? Nie wiem, moze i masz i racje. Ja wiem o czlonkiniach tyle, co napisane jest w artykule, moze Ty masz lepsze info.

Nieoficjalnie napisze (jezeli na publicznym forum mozna cos napisac nieoficjalnie), ze naszej koordynatorce Magdzie zaproponowano wziecie udzialu w tym spotkaniu nie wiedzac, ze ma doktorat. Wiec jej sukcesy polegaja widocznie na czyms innym.
  Profil uzytkownika: kajetan     
bety


Wpisów: 1131
Od: 2007-06-03
2007-10-27 20:10
prosze cie nie mow tak , ze mna do podstawowki chodzily dwie osoby ktore byly bardzo uzdolnone i obie chcialy sie uczyc ale jednej sie powiodlo ale mojemu koledzy nie , rodzice nie mieli kasy i musial isc do pracy . do Warszawy mial 140 km
  Profil uzytkownika: bety     
bety


Wpisów: 1131
Od: 2007-06-03
2007-10-27 20:20
ja napewno nie potepiam tego klubu tylko wszystko jest zbyt elitarne,
moze powino byc tam wiecej kobiet ktore doszly do swojego sukcesu ciezka praca,
to jest tylko moja propozycja
  Profil uzytkownika: bety     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 20:24
A skad wiesz, ze nie ma?
  Profil uzytkownika: kajetan     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2007-10-27 20:41
"potem pomyslalysmy, ze kolesie nie uwierzyli, i to juz bylo bardziej slone doswiadczenie, jak sie zaczelysmy zastanawiac dlaczego nie uwierzyli"

ja też bym nie uwierzył, przez wiele lat wogóle nie wierzyłem, że są na świecie ludzie studiujący fizykę, bo przecież niemożliwe, żeby ktoś coś z tege rozumiał
  Profil uzytkownika: Badboy     
bety


Wpisów: 1131
Od: 2007-06-03
2007-10-27 20:44
a dlaczego nie ma nic napisane ich temat
  Profil uzytkownika: bety     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 20:44
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 20:44
Bety zasadniczo z tego artykulu nic nie wynika na temat tego jakie Panie, co robia i do czego doszly.

Moj drugi punkt byl taki, zebysmy mierzyly sie wobec tubylcow, ale to juz ZCHN odpowiedzial ,ze do tego jest inny klub .

Kajetan,

Mam jedna znajoma ,ktora wyszla powtornie za maz, tym razem pociagnely ja pieniadze. I naprawde ma ciekawe zycie, wiecznie podrozuje, pracuje naukowo, robi mnostwo rzeczy, ale te malzenstwo i znalezienie sie wsrod tzw. intelektualnych elit, spowodowalo ,ze ogdrywa teraz role swiatowej kobiety i jest zblazowana, wszystko jest nudne, nieinteresujace, wszedzie byla itd.
Jak byla biedna to przynajmniej potrafila sie czyms 'podniecac'.
Lepiej wiec ,zeby moje kolezanki nie wychodzily za maz za pieniadze, jezeli to ma je tak zmieniac.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-27 20:47
BB
  Profil uzytkownika: karolina68     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-27 20:48
##... Prezes zaprezentowała ideę i cel klubu: kreowanie pozytywnego obrazu Polek w Szwecji, a następnie w Europie i świecie....Po wysłuchaniu referatów panie siadły kołem i dyskutowały pojęcie sukcesu, kariery oraz warunki życia w Szwecji...##
Czy ktos moglby mi wyjasnic w jaki sposob referaty i dyskusje tych pan co siadly kolem moga wplynac na "kreowanie pozytywnego obrazu Polek w Szwecji"?
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 20:52
"a dlaczego nie ma nic napisane ich temat"

Nie wiem, nie ja pisalem Artykul jest ogolnie o spotkaniu klubu, nie o klubie.

Wrzucilem ten klub w googla i znalazlem artykul sprzed 5 lat (na dole strony): http://www.relacjeonline.c om/wiadomosci/teksty.asp?txt=473

  Profil uzytkownika: kajetan     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-27 20:58
ZBC, nie kreowały żadnego wizerunku. Z zewnątrz to wygląda jak koło gospodyń wiejskich, w nowszym i ładniejszym opakowaniu oczywiście. Już samo pisanie o doktoracie (III etap studiów wyższych) świadczy o niskich lotach uczestniczek. Oczywiście jest to pewien wysiłek ale w każdym normalnym kraju, poza Polską i Szwecją teraz, sukcesem tego nazwać nie można.
  Profil uzytkownika: true     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 21:56
"Oczywiście jest to pewien wysiłek ale w każdym normalnym kraju, poza Polską i Szwecją teraz, sukcesem tego nazwać nie można."

Że co? W Szwecji, to sie zgodze, w ramach ogolnie przyjetego "wszyscy sa rowni", doktorat, czy stanowisko szefowskie, czy inne wyroznienia, nie sa uwazane za sukces. Ludzie po studiach, a szczegolnie z doktoratami, sie raczej z tym nie obnosza. Ale w innych krajach?

W Polsce, byle magister jest "kims", a doktorom niektorym (przynajmniej odwiedzajacym od czasu do czasu to forum) to taka palma strzelila ze pozal sie Boze...

W Stanach, jak masz PhD przy nazwisku, to ludzie w urzedach Cie po butach niemal caluja... a i sami doktorzy maja jakies "poczucie swojej wagi".

Jak najbardziej uwazam (sam doktoratu nie majac), ze jest to sukces. Ale oczywiscie, nie w tym stylu, ze "hura, mam doktorat i dalej mam wszystko w d.." tylko otwarcie drogi ku karierze o ktorej inni moga pomazyc.

Po doktoracie przeciez nie ma w Szwecji wiele wiecej do zdobycia... mozna byc docentem, albo profesorem, ale to sa stanowiska na uczelni, nie etapy wyksztalcenia, o ile wiem.
  Profil uzytkownika: kajetan     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-27 22:17
"poza Polską i Szwecją teraz". Z tą Szwecją to miał być sarkazm odnoszący się do artykułu.
  Profil uzytkownika: true     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 22:21
"Z tą Szwecją to miał być sarkazm"

Tak to tez zrozumialem, ale cos Ci chyba nie wyszlo, bo to jedyne w co celnie trafiles, chociaz nie o to Ci chodzilo
  Profil uzytkownika: kajetan     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-27 22:24
Jetem upośledzony jeśli chodzi o j polski, co zresztą zauważono u mnie już podczas matury. Więcej nie powiem.
  Profil uzytkownika: true     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-27 22:36
  Profil uzytkownika: kajetan     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2007-10-29 13:54
Rany ale dluga dyskusja o doktoratach mnie ominela
Karolina - ja zupelnie nie wiem, w czym problem. Ze doktorat to nie sukces?? Hmmm, mysle ze pod koniec grudnia zmienisz zdanie
Pomijajac te rozwazania, to czytalam ten artykul kilka dni temu i dzisiaj znowu - najpierw bylo ze Magda ma doktorat z mikrobiologii,a teraz ze z genetyki molekularnej... spora roznica jak dla mnie...
A tak z ciekawosci (bynajmniej nie z zazdrosci) zastanawiam sie jakim kryterium kierowaly sie organizatorki tego spotkania, zapraszajac poszczegolne osoby (nie umniejszajac zadnej z pan zaslug, sukcesow itp), ale zawsze sie zastanawiam jak sie znajduje takich ludzi, bo jakby nie bylo przynajmniej czesc z nich nie oglasza publicznie swoich dokonan.
  Profil uzytkownika: AgataN     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-29 14:07
A ja jak czytam ten temat, to tylko jedno przychodzi mi do głowy: poprostu jesteście zazdrosne i tyle.

Chcecie tam bywac to poślijcie mejla. Chcecie gdzie indziej, to zapiszcie się tu:
http://www.bpw-sweden.org/ bpwstockholm/home/page.asp?sid=3511&mid=2 &PageId=24565

Wystarczy wypełnic i wnieśc opłatę.
  Profil uzytkownika: maggie     
AgataN
Uppsala


Wpisów: 1377
Od: 2006-01-24
2007-10-29 14:31
szczerze mowiac, wiedzialam Maggie ze to powiesz
I ciezko przekonywac, ze nie chodzi o zazdrosc a o zwykla ciekawosc. Osobiscie nie widze siebie w takich czy innych organizacjach, bo nie za bardzo widze, co mozna w nich robic (nie umniejszajac im), poprostu dla mnie to jest troche takie bicie piany, gadanie dla gadania. Ale tak naprawde to mysle tak, bo niewiele o tym wiem. Tylko skad mam wiedziec? Z artykulu nie wynika co zostalo postanowione na tym spotkaniu, co sie zrobilo, co sie zrobi. Jest powiedziane o czym sie mowilo, o czym sie bedzie mowic. Jak widac, jest wiele osob ktorym to odpowiada i lubia spotykac sie poto, zeby sobie porozmawiac (o pogodzie, kwiatkach czy sukcesach, niewazne o czym). Nie ma w tym nic zlego, bo najwyrazniej obecne tam panie byly ze spotkania zadowolone i cos im to dalo. I fajnie. Jakby czlowiek chcial sie "dowartosciowywac" (bo o to Ci Maggie chodzilo, prawda?), to moglby sie podejrzewam pozapisywac do tysiecy podobnych organizacji, zaczynajac od Mensy a konczac na kobietach sukcesu w Szwecji. Jednym cos to da, innym niewiele. Ja bylam tylko ciekawa, jak organizatorki zebraly takie a nie inne grono obecnych tam pan (i bynajmniej nie pomyslalam o sobie, bo nie za bardzo mialaby sie tam czym pochwalic), zwykla ciekawosc- jak sie takie spotkanie organizuje i jakimi kryteriami kieruje. Poprostu. A co do Twojej propozycji, zal mi troche pieniazkow na bycie czlonkinia takich czy innych klubow, a ze swoich osobistych sukcesow czy porazek spowiadam sie sama sobie przed lustrem o swicie
  Profil uzytkownika: AgataN     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-29 15:00
BPW zapraszaja na spotkania ciekawych ludzi i NIKT im nie smie odmowic a co najciekawsze jezdza do innych ciekawych krajow spotkajac tamtejsze swoje odpowiedniki.
Ploty oczywiscie tez maja miejsce ale nie jest to zasadnicza czescia dzialalnosci jak wypadku Sabatu.
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
jasinska


Wpisów: 3
Od: 2007-10-29
2007-10-29 15:04
Co sie dzieje z pania vicekonsul ze Sztokholmu, ktora tak ladnie opisywano pare miesiecy temu w Expressen ? Z fotokopii prezentowanych w tej sztokholmskiej gazecie wynikalo, ze wynosila z wiezienia listy osadzonego tam przemytnika narkotykow, skierowane do swiadkow na jego procesie, i grozace im, jesli nie zmienia zeznan w procesie odwolawczym. Sama zreszta cos ze 30 razy sama do nich dzwonila w wiadomej sprawie. MSZ musialo ja jednak zwolnic z pracy, a byla takim wzorowym przykladem na otwarcie wlasnego byznesu.
  Profil uzytkownika: jasinska     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 15:11
oj Maggie, zla miarka mierzysz.

Zreszta, zetknelam sie z paroma kobietami i zrobily na mnie wrazenie zarozumialych, i nigdy chyba nie zapomne, opowiesci pani Janasz.
Chociaz jest na tych zdjeciach jedna osoba z ktora regularnie mialam zajecia i wydaje mi sie bardzo sensowna kobieta. Wiekszosci, oczywiscie nie znam.

Ale wystarcza opowiesci jednej Pani i artykuly innej pani, zeby napisac na POlonii, ze ja po prostu czulabym strach wchodzac do tej organizacji. Umarlabym ze strachu i przerazenia, bedac na takich spotkaniach.

Ale sorki, badac sama pusta, napisze ,ze podejrzewam ,ze te panie reprezeentuja, wszystko to czego ja nie chce.
Notabene Magda zrobila na mnie wrazenie dosyc zarozumialej osoby, wiec tez nie bardzo wyobrazam sobie zebysmy sie polubily.
A chcac byc w takiej organizacji trzeba przede wszystkim czuc wiez porozumienia z ludzmi, czuc ,ze cos mozna chciec zrobic z danymi ludzmi, czuc ,ze samemu mozna cos wniesc.
Mnie jeszcze raz napisze te panie poprostu przerazaja.



  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 15:16
No i jeszcze to co napisala jasinska.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 16:14
jest jeszcze jeden powod dla ktorego ludzie przystepuja do roznych klubow, jest taki typ ludzi, ktory czuje sie wazny poprzez ilosc roznych czlonkostw. Ja akurat nie naleze do tej grupy.
Innym powodem sa tzw.kontakty.
Jestem pewna ,ze czlowiek ciagnacy wlasna firme moze ogromnie duzo zyskac poprzez takie kontakty, kluby itd. Bede miala swoja firme, bede brylowac w takich klubach.
Wczesniej oczyiwscie sie przefarbuje i zmienie imie, zeby mnie nikt nie rozpoznal .

PS
Ciekawe dlaczego na tym forum nie mozna pisac nie wprost. Robiac unik w lewo, w prawo, w koncu dostaje sie opinie, z ktorej wybrniecie jest tylko napisanie wprost.
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-29 17:28
"Co sie dzieje z pania vicekonsul ze Sztokholmu"

Z tego co mi wiadomo, wymieniony zostal caly personel konsulatu. Ale ta dyskusja nie jest o bylej pani viceknsul, wiec piszmy na temat.
  Profil uzytkownika: kajetan     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-29 19:50
"Ciekawe dlaczego na tym forum nie mozna pisac nie wprost. Robiac unik w lewo, w prawo, w koncu dostaje sie opinie, z ktorej wybrniecie jest tylko napisanie wprost."

Zaplatalas sie karolina68 w te swoje uniki i teraz nie wiesz jak masz wybrnac?

Zawsze jest tak, ze jedni ida na przedzie i cos tworza, a inni ida z tylu (albo siedza na forum) i krytykuja
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 20:05
no, tak to pewnie wyglada,

chociaz z tym chodzeniem tudziez zapychaniem pustki, to tez roznie bywa .
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 20:36
to prawda ,ze One cos tworza,ale z drugiej strony, te miedzyludzkie wytworzone, kontakty powoduja ,ze nie kazdy ma ochote wspolpracowac. Nawet jezeli niektore pomysly i idealy sa fajne.

I Ty Kajetan swietnie wiesz o czym pisze!!!!!!!
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-29 20:39
A tak apropos, Klub Polek Sukcesu ma strone internetowa (w budowie, ale cos tam jest) i tam mozna przeczytac info o "pani z Ogniwa ze szwedzkim nazwiskiem", ktora jest przewodniczaca Klubu.
Domyslam sie, ze nie wszystkie panie maja takie CV, ale na razie jest info tylko o jednej.

http://www.sabat.se/o_nas. html
  Profil uzytkownika: kajetan     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-29 20:46
"I Ty Kajetan swietnie wiesz o czym pisze!!!!!!!"

Ja? Wlasnie o to chodzi, ze nie wiem

Najpierw najezdzasz na Dane Platter, potem piszesz, ze doktorat to zaden sukces, owijasz wszystko w jakis niepojety feminizm, a na prawde okazuje sie, ze poprostu prywatnie nie lubisz kilku osob z Ogniwa?

Rozumiem, ze komus moze sie cos nie podobac, ale ta Twoja vendetta ma jakies glebsze korzenie, ktorych ja nie pojmuje.
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 21:14
nie, Kajetan:
najpierw napisalam ,ze nie podoba mi sie artykul, a zwlaszcza pewien jego fragment.

Potem wyjasnilam dlaczego nie podoba mi sie przyznawanie wyroznien za ddoktoraty.
W miedzyczasie wyjasnilismy sobie ,ze ten klub nie ma nic wspolnego z zawodowymi sukcesami.

a nastepnie, jak zostalam posadzona o to ,ze wszystko pisze z zazdrosci napisalam ,ze nie.
I wyjasnilam ,ze powodow jest kilka w tym faktycznie i to ,ze nie tyle nie lubie p.Plater, bo jej nie znam. Za to, na podstawie jej artykulow, wyrobilam sobie zdanie o jej pogladach, i sie absolutnie z nimi nie zgadzam, co gorsza nie mam zbyt dobrej opinii.

Natomiast druga Pani: wysluchalam jej paru wypowiedzi mieszanki anty -szwedzkiej i czegos co przystoi blondynce.

A co powinienes wiedziec, ze nie tylko ja uwazam ze nie zawsze da sie cos robic ze wzgledu na ludzi, na pewnio wiesz, ze jest pare osob ,ktore sie zawiodly na wspolpracy z Ogniwem.

I jesli slyszalam te przyklady a potem widze te pania w sukcesie, to chyba moge napisac, ze ja prywatnie naprawde nikomu niczego nie zadroszcze, co wiecej nie chcialabym byc w jednym klubie.

Zreszta zgodzilismy sie, ze nic nie wiadomo co inne panie robia.



  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 21:16
a feminizmu to Ty nie zrozumiesz bo facet jestes
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-29 21:17
"A co powinienes wiedziec, ze nie tylko ja uwazam ze nie zawsze da sie cos robic ze wzgledu na ludzi, na pewnio wiesz, ze jest pare osob ,ktore sie zawiodly na wspolpracy z Ogniwem."

Ale to napisalas dopiero gdzies na samym koncu.
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 21:20
ale jak bede chorowac 3 tygodnie to moze w trzecim tygodniu nastapi prawdziwa zemsta, na podlozu somatycznym .


  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 21:24
Kajetan, no masz zone, 2 koty i do tego scisly umysl, dostajesz szkolenie z kazdej strony (czyt. wycisk ) wiec wiec powinienes 'lapac' co w mozgu babim siedzi i sie owija w stukamiu.

  Profil uzytkownika: karolina68     
szary


Wpisów: 13026
Od: 2005-06-02
2007-10-29 21:27
az 2 koty ?? dziiizuuussss
  Profil uzytkownika: szary     
madzik
Sztokholm


Wpisów: 21
Od: 2000-09-12
2007-10-29 21:30
Witam, to ja jestem ta Magda o ktorej jest napisane w artykule.
Jak widac slowo sukces ma wiele subjetywnych znaczen i budzi u ludzi rozne emocje

Po pierwsze, doktorat jest doktoratowi nie rowny. Nie chodzi mi tutaj nawet o roznice miedzykrajowe, ale nawet w Sztokholmie na jednej i tej samej uczelni moze byc latwiej lub trudniej ukonczyc doktorat. Sa doktoraty ukonczone bez problemu w ciagu czterech lat w godzinach 9-17, ale sa tez takie podczas ktorych sie spi w labolatorium, nie ma czasu nawet na wypicie szklanki wody, nie mowiac o zjedzenia czegos, i gdzie potrzeba duzo wiecej wysilku aby przetrwac od eksperymentu do eksperymentu. To zalezy od tematu pracy, czy sie ma pieniadze na swoje prace, i czy wogole superwizor jest obecny w laboratorium czesciej niz jeden dzien w tygodniu.

Nie wypieram sie mojego doktoratu, ale takze nie chodze i nie chwale sie ze go mam. Prywatnie ciesze sie ze go ukonczylam, dlatego ze to byl w moim wypadku nie lada wysilek, a problemy zwiazane byly przede wszsytkim z organizacja i kierownictwem. Nie jedna osoba na moim wydziale odpadla i nie dala rady ukonczyc pracy. Dana Platter zaprosila mnie na spotkanie Klubu Sabat dlatego ze jestem koordynatorka PoloniaInfo, a przy okazji, pytajac sie z czym na codzien pracuje, dowiedziala sie o doktoracie i co od czasu ukonczenia pracy doktorskiej robilam.

Konferencja o ktorej jest mowa w artykule Dany byla moja premiera w klubie i prawde mowiac nie wiedzilam czego oczekiwac. Okazalo sie ze bylo to mile i interesujace spotkanie, gdzie bynajmniej nie bylo czasu na plotki. Oprocz swietnych kontaktow ktore nawiazalam tego dnia (i ktorych owoce beda widoczne u nas na stronie PoloniaInfo wkrotce), jedna rzecz zrobila na mnie wrazenie. Mianowicie ze chec bycia ambitna jest czyms pozytywnym, nie wazne w jakim zawodzie czy organizacji sie pracuje. Ja tego na codzien nie slysze, i opowiadania starszych i bardzej doswadczonych pan byly inspirujace.

Do klubu zostaja zapraszane panie przez inne czlonkinie, czyli trzeba juz kogos dobrze znac aby byc zaproszonym, no i w jakis sposob sie odznaczyc. Na temat pracy klubu, jaki maja cel, i przyszlych spotkan nie bede sie na razie wypowiadac, dlatego ze jestem w klubie calkiem swieza.

AgataN: zgadzam sie z twoim wpisem na temat Dany artykulu i klubu. Jesli chodzi o moj doktorat, to jest z genetyki molekularnej , ale pracuje teraz na wydziale mirobiologii.

Karolina68: Widze ze jestes szybka w ocenie ludzi, dlatego ze z tego co pamietam to widzialysmy sie tylko raz, podczas jednego z pubu dla forumowiczow, gdzie wiekszosc wieczoru i tak spedzilas na rozmowie z Kajetanem

  Profil uzytkownika: madzik     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 21:52
Karolina68: Widze ze jestes szybka w ocenie ludzi, dlatego ze z tego co pamietam to widzialysmy sie tylko raz, podczas jednego z pubu dla forumowiczow, gdzie wiekszosc wieczoru i tak spedzilas na rozmowie z Kajetanem

: widzialysmy sie dwa razy. I faktycznie,ten drugi raz mnie zaskoczyl, latwo czasem zrazam do ludzi. Moze za szybko.
Kajetan jest bardzo fajny i go lubie,i cenie, wiec nie podejrzewam ,ze ozenilby sie z czarownica . Tak wiec, pomimo drugiego niezbyt przyjaznego wrazenia, masz kredyt u mnie , nawet jezeli napisalam, ze jestes nieprzystepna.

  Profil uzytkownika: karolina68     
Domina


Wpisów: 26
Od: 2001-05-15
2007-10-29 22:03
Musze powiedziec, ze znam kilka pan, nalezacych, do wyzej wymienianego klubu kobiet sukcesu (SABAT ). Niektore z nich to fajne kobiety, ktore robia ciekawe rzeczy, ktore sie nie poddaja (mowiac bardzo ogolnikowo), ktore ja osobiscie lubie i szanuje, ale dzilalnosc tegoz klubu (a na pewno niektorych jego czlonkin) troche kojarzy mi sie niestety z towarzystwem wzajemnej adoracji... I nie mowie tego z zawisci, absolutnie nie. Po prostu mialam do czynienia kilka razy i na wlasnej skorze odczulam brak profesjonalizmu w dzialaniach niektorych pan z klubu.
  Profil uzytkownika: Domina     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 22:30

Ale to ciekawe jak sie rozwinie i ta strona i co Madzik bedzie mogla napisac o konkretnych dzialaniach.
  Profil uzytkownika: karolina68     
ewa
Sztokholm


Wpisów: 809
Od: 2000-09-11
2007-10-29 23:01
karolina68 - moze nie powinnas sie byla zrazac za tym drugim razem, skoro za pierwszym caly czas rozmawialas z kajetanem?

w koncu sama kiedys pisalas na forum o jakiejs kolezance, ktora sie usmiechala albo patrzyla albo lapala za kolano albo cos tam innego robila z twoim mezem i co sie tobie chyba nie bardzo podobalo?

no i to ze ktos raz na ciebie jakos inaczej spojrzal spowodowalo od razu taka dluga dyskusje na forum

  Profil uzytkownika: ewa     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 23:19
naprawde tak zrozumialas, to co pisalam

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 23:21
mam naprawde nadzieje, ze zartujesz.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 23:32
potem nie ciagnelam tego watku ale faktycznie w pierwszym wpisie, mialam na mysli to ,ze o ile wiem Madzik, wyjechala do Szwecji jako dziecko i skonczyla edukacje tutaj ,wiec jej sytuacja jest inna niz osoby ,ktora zmienila kraj w pozniejszym okresie. A tym samym latwiej jej bylo zrobic doktorat niz powiedzmy komus kto przyjechal juz po ukonczeniu edukacji.

To mialam na mysli piszac pierwszy wpis.

Ale o tym napisalam w pierwszym wpisie a potem nie kontynuowalam tego.

jesli Ewa naprawde masz klopot ze zrozumieniem co spowodowalo wogole ,ze zaczalam pisac na temat tego artykulu przeczytaj zacytowany fragment z artykulu.

I nie jestem paranoiczka z obsesja, kierujaca sie tym czy ktos na mniej spojrzal czy nie.
Jesli tak wlasnie mam rozumiec Twoj poprzedni wpis to ........
  Profil uzytkownika: karolina68     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-29 23:40
Agata, ja z własnego doświadczenia takie rady daję. Też jestem ciekawska z natury więc łażę po różnych miejscach aż mi się znudzi. Ale przynajmniej wiem co i jak.
Karolina, a ludzi to wogóle nie powinno sie ludzi osądzac "na rzut oka" bo źle to może wyjśc. Ja jak gdzieś jestem nowa i sie krępuję to myslę tylko o jednym: głowa do góry, żeby ten drugi podbrudek znikł (tymczasowo ), cycki do przodu, żeby się podniosły chociaż o cm nad pępek i wciagnąc brzuch, żeby miec złudzenie, zę tyłek nie ciągnie sie po ziemi.
No i kiedyś jak się tak na tym w- i pod- ciaganiu koncentrowałam, to ktoś znajomy skomentował "nie poznałam cię, bo nosa zadzierasz"
No a ja tylko chciałam zrobic dobre wrażenie
  Profil uzytkownika: maggie     
ewa
Sztokholm


Wpisów: 809
Od: 2000-09-11
2007-10-29 23:53
maggie

a karolina - nie probuje twierdzic, ze jestes paranoiczka, ale... to wracanie do tematu komu bylo latwiej a komu trudniej... to jakies takie paranoiczne mi sie juz wydaje...

skad mozesz wiedziec komu jak bylo?

klub kobiet sukcesu swoja droga, ale moze klub kobiet pokrzywdzonych przez zycie, mozliwosci i okolicznosci mialby rownie wielka jak nie wieksza racje bytu?

  Profil uzytkownika: ewa     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-29 23:55
Ja bardzo wierze w to ,ze pierwsze spojrzenie daje mi obraz osoby,z wyrazna ceche dominujaca. To taki system obronny. Przyjrzec sie wrogowi i sie nie dac.
Kazdy z nas jest wiezniem swoich systemow obronnych.To taka moja wredna cecha osobowosci.

latwiej jest mi wiec okreslic osobe po paru spotkaniach niz po dluzszej znajomosci. Z czasem osoba staje sie zbyt kolorowa i glowna cecha gubi sie.
Ale pomylki sa mozliwe.

'przyjaciele naszych przyjaciol sa naszymi przyjaciolmi' stad sie wlasnie biora kredyty.
  Profil uzytkownika: karolina68     
moniak


Wpisów: 1
Od: 2007-10-29
2007-10-30 00:06
Zawsze cieszy jesli Polka, czy tez Polak, odniesie sukces na obczyznie.
Czy mozna jednak uwazac za sukces osobisty, jak to sformulowane jest w relacji na temat spotkania:
"Najlepiej posumowała dyskusję właścicielka pałacu w Surahammar Anna Suurna"?
Rozumiem, ze by stac sie wlascicielem palacu, trzeba wejsc w posiadanie powaznych srodkow, poprzez wieloletnia prace. Czy to byla droga do sukcesu (i posiadania palacu) pani Suurna? Jesli tak to szczerze i z olbrzymim szacunkiem, gratuluje!
  Profil uzytkownika: moniak     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 00:07
Ewa, jezeli chcesz pokazac jaka jestes elokwentna to bardzo milo.


Myslisz ,ze jezeli w jakism artykule jest przyklad konkretny to odnoszenie sie do przykladu jest atakiem ?
Nie obchodzi mnie czy ktos z tego artkulu to byla Magda czy to bylby ktos inny, bardziej zaintersowalo mnie ,gdzie jest granica. np. Skorupco nie jest chyba w tym klubie? Miedzy innymi ,ze inaczeje jej sie potoczylo, ale obiektywnie start ten sam.
Zastanowilam sie w danym moemncie, nad tym , ze poznalam chlopaka ,ktory mial 10 lat jak przyjechal do Szwecji, i dzis nie ma nic wspolnego z Polakiem. Moglby dostac nagrode za wszystko, ale wlasciwie,, czy powinien byc w klubie szwedzkim czy polskim?


Oczywiscie ,ze nie mam pojeci, komu latwiej komu trudniej, ale wiem ,ze adaptacja, poznanie warunkow, poznanie mentalnosci otoczenia, zalatwianie papierow w urzedach, nowy kraj, nowi ludzie, to wszystko sa elementy, obiektywnie powodujace trudnosci.
Wiec w tym sensie, komus kto przeszedl adaptacje wczesniej , w danym momencie jest latwiej.

  Profil uzytkownika: karolina68     
ewa
Sztokholm


Wpisów: 809
Od: 2000-09-11
2007-10-30 00:07
aha, to ja sie calkowicie inaczej przygladam ludziom...

wszyscy sa przyjaciolmi dopoki nie udowodnia ze jest inaczej...

  Profil uzytkownika: ewa     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 00:11
ja mam czarna dusze, Ty widac biala.

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 00:14
klub kobiet pokrzywdzonych przez zycie, mozliwosci i okolicznosci mialby rownie wielka jak nie wieksza racje bytu?

to zalezy.
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 00:37
"Zastanowilam sie w danym moemncie, nad tym , ze poznalam chlopaka ,ktory mial 10 lat jak przyjechal do Szwecji, i dzis nie ma nic wspolnego z Polakiem. Moglby dostac nagrode za wszystko, ale wlasciwie,, czy powinien byc w klubie szwedzkim czy polskim?"

A czemu nie moze byc i w jednym i w drugim?

Ja przyjechalem do Szwecji majac 11 lat. W wieku 15 lat dostalem szwedzkie obywatelstwo i musialem sie pozbyc polskiego, bo takie bylo prawo wtedy. Z polskim obywatelstwem strach bylo pojechac do PRL na wakacje, bo mozna bylo nie wrocic, dlatego wybralem szwedzkie.

W Szwecji staralem sie jak moglem, zeby nie zapomniec mowic i pisac po polsku (pisac sie w sumie nauczylem w Szwecji, bo w Polsce mi nie zalezalo na ortografii i innych pierdolach), nalezalem do harcerstwa polskiego, potem gralem w polskim teatrze, tanczylem tance ludowe w Piastach. Wszystko to w czasie wolnym, podczas gdy normalnie kontynuowalem jakies swoje szwedzkie zycie, w szwedzkiej szkole, na szwedzkich studiach, w szwedzkich zakladach pracy.
Bylem jednym z inicjatorow tego portalu (PoloniaInfo) i wkladam w to caly czas (od 7 lat) pare godzin pracy dziennie. Portal jest po polsku, dla Polakow. Za to dostalem nawet nagrode "Polaka Roku", chociaz polskiego obywatelstwa nie mialem juz od ponad 15 lat.
Mieszkam w Szwecji 25 lat. Pracuje tu w swoim (wyuczonym w Szwecji) zawodzie, mowie i pisze plynnie po szwedzku. Do Polski raczej juz nie jezdze, bo sie tam nie potrafie znalezc, a poza tym, prawie nikogo tam nie znam.

No, mysle, ze tyle przechwalania wystarczy. Wiec powiedz mi karolina68, czy powinienem byc w klubie szwedzkim czy polskim?
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 00:48
to podpowiedz mi, z kim konkurujesz, w sensie sukcesu.
Ze spoleczenstwem generalnie (klub szwedzki), konkurujesz z imigracja (klub polski)?

Sukces oceniasz na tle Polakow, czy na tle Szwedow?








PS gdzies w dyskusji, pisalam ,miarce sukcesu.

PS Madzik nie ma adres emailowego wiec nie moge jej tego napisac na priv, to napisze tutaj, ze jezlei w jakis sposob Madzik, urazilam Ciebie, to nie bylo moja intencja, i przepraszam.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 00:56
no, faktycznie z tej strony nie trzyma sie kupy i niczego nie udowadnia.
  Profil uzytkownika: karolina68     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-30 01:11
Kajetan, jak dla mnie to jesteś w "klubie" polskim, chociaż być może dla kogoś innego jesteś w "klubie" szwedzkim. Czy ma to jakieś znaczenie? Chyba nie.
  Profil uzytkownika: true     
Domina


Wpisów: 26
Od: 2001-05-15
2007-10-30 01:19
...a na pewno moglby byc (Kajetan) w klubie przyjazni polsko-szwedzkiej...
  Profil uzytkownika: Domina     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 01:29
"to podpowiedz mi, z kim konkurujesz, w sensie sukcesu.
Ze spoleczenstwem generalnie (klub szwedzki), konkurujesz z imigracja (klub polski)?"


Ja tak nie mysle. Swojego sukcesu nie oceniam na podstawie "czy jestem lepszy niz ktos", tylko na podstawie "czy udalo mi sie osiagnac cel, ktory przed soba postawilem".

Poza tym, ja nie widze klubow tego typu jako konkurencje, tylko jako mozliwosci wspolpracy i wzajemnej pomocy.

"Sukces oceniasz na tle Polakow, czy na tle Szwedow?"

Na tle przeciwnikow w podobnych sytuacjach, robiacych podobne rzeczy. Przeciez nie bede porownywal mojego zycia w Szwecji, z kims kto wlasnie przyjechal z Polski, to byloby niesprawiedliwe.

Wogole jest mi trudno myslec tymi torami. My, ktorzy tu sie wychowalismy (pisze w liczbie mnogiej, chociaz byc moze nie wszystkich to dotyczy) nie dzielimy swiata na "Szwedow" i "Polakow". Sa ludzie ciekawi, z ktorymi mozna albo sie przyjaznic, albo prowadzic jakies biznesy, ale to nie ma najmniejszego znaczenia skad ktos jest i w jakim mowi jezyku.
  Profil uzytkownika: kajetan     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 02:03
"Kajetan, jak dla mnie to jesteś w "klubie" polskim, chociaż być może dla kogoś innego jesteś w "klubie" szwedzkim. Czy ma to jakieś znaczenie? Chyba nie."

Mnie przede wszystkim dziwi to dzielenie na "kluby" wedlug narodowosci. Albo to porownywanie caly czas, ze ten juz zeszwedzial, tamten jest polaczek, a jeszcze inny wielki patriota. Ja jestem w tym "klubie", w ktorym moge sie w danym momencie realizowac. A tych klubow jest wiele.

Nie potrafie sie znalezc w tych szufladkach. Tak sobie mysle, ze gdybym kiedys wyprowadzil sie ze Szwecji, to w nowym kraju obracalbym sie predzej wsrod Szwedow, niz Polakow, bo ta kulture znam najlepiej i latwiej by mi sie bylo odnalezc. Ale czy to czyni mnie "zeszwedzialym antypolakiem" (jak tu na forum zostalem pare razy nazwany) i zamyka mi mozliwosc czlonkostwa w ewentualnym polskim "klubie mezczyzn sukcesu" w Szwecji?
  Profil uzytkownika: kajetan     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-30 09:31
Nie potrafie sie znalezc w tych szufladkach. Tak sobie mysle, ze gdybym kiedys wyprowadzil sie ze Szwecji, to w nowym kraju obracalbym sie predzej wsrod Szwedow, niz Polakow, bo ta kulture znam najlepiej i latwiej by mi sie bylo odnalezc.

Znam Tadżyka, który w Polsce mieszkał 10 lat. Narzekał, marudził chciał już z Polski uciec. Wyjechał do USA chociaż wygląda jak binladen. Jakiś czas temu przyznał mi się, że chodzi do polskich klubów gdzie kupuje polskie piwo bo to są klimaty, które zna.

W ogóle co to jest Polska kultura i polskie klimaty? Aby to lubić trzeba być trochę amatorem kwaśnych jabłek.
  Profil uzytkownika: true     
ewa
Sztokholm


Wpisów: 809
Od: 2000-09-11
2007-10-30 11:15
tak jak kajetan uwazam, ze sukces to osiagniecie postawionych sobie samemu celow... a nie miara na ile jest sie lepszym od tych czy tamtych...

i nie rozumiem takiego ciaglego klasyfikowania - ten jest bardziej szwedem, tamten polakiem...

niech kazdy bedzie sobie tym czym sam chce! jessus...

moze badzmy przede wszystkim soba, a dopiero pozniej (jesli kto ma taka potrzebe) polakiem, szwedem, obywatelem swiata... po prostu czlowiekiem...
  Profil uzytkownika: ewa     
yzrej


Wpisów: 32
Od: 2006-10-05
2007-10-30 15:31
Ja przyjechalem niedawno, niemam prawa narzekac na Polske bo powodzilo mi sie dobrze. Obecnie zycie zaczynam od nowa jezyk, praca. Nie biadole nad soba i wiem ze jest ciezko ale mam cel do ktorego daze.
W Polsce sporo sie udzielalem spolecznie i zawodowo znam roznych ludzi na roznych stanowiskach,o roznym statusie spoleczno finansowym.
I to co napisal Kajetan i Ewa to jest kwintensencja badzmy soba bezwzgledu na wyksztalcenie,pochodzenie,status materjalny.
Ludzie bedacy soba emanuja pozytywna energia nie sa sztuczni,niemusza udawac i jest im sporo latwiej.
  Profil uzytkownika: yzrej     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 18:26
'Mnie przede wszystkim dziwi to dzielenie na "kluby" wedlug narodowosci. Albo to porownywanie caly czas, ze ten juz zeszwedzial, tamten jest polaczek, a jeszcze inny wielki patriota. Ja jestem w tym "klubie", w ktorym moge sie w danym momencie realizowac. A tych klubow jest wiele.'


to brzmi rozsadnie, ale to chyba nie jest takie proste.
Moj znajomy Jordanczyk, po przyjezdzie do Szwecji, dowiedzial sie ,ze jest Arabem. A bycie Arabem zmusilo go z kolei do sprecyzwania i okreslenia siebie.

Jestem pewna ,ze gdyby nigdy nie przyjechal do Szwecji to nigdy by nie zadal sobie pytania o swoja tozsamosc.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 19:12
mamy sklonnosci do szufladkowania. ????

Kiedys slyszalam ,ze to wszystko wina edukacji. Masz wszystko uporzadkowane i prosto podane, planimetria, jezeli cos sie zakrzywia to dopiero w momencie kiedy sposob myslenia jest ustalony. Moze za pozno.

Z drugiej strony szufladki chyba pomagaja, jestesmy w towarzystwie i przychodzi ktos i zachowuje sie dziwnie. Wiekszosc z ludzie nie wie jak sie zachowac, do czasu kiedy ktos szepnie, ten czlowiek ma Dawna.
Od tego momenctu wszystko jest jasne, zaszufladkowane, uspokojone.

Obywatelstwo, moznaby zakwalifikowac jako sztuczny element.
Ale potem caly system edukacji, narzuca pewien styl myslenia. Moze nawet nie jest to tylko edukacja szkolna ale i wzrastanie w danym kraju.

Ja sie wychowalam na filmach wojenne. Zakorzeniajace niechec do Niemcow.
Pierwsze slowa w obcym jezyku to bylo, Snella, Heil Hitler, Auchtung.
Moze dzis na szczescie jest Hello, Good morning itd.
Czy to nie ma jakiegos wplywu na psychike?

W gronie Polakow w PL, nigdy nie zaistnieje temat - mnie Polki, ale ..jest temat zastepczy: ja-Bog.
Zaloze sie, ze dla osoby zamieszkalej dlugo w Szwecji tematy rowiesnikow w PL moga zaskakiwac, zwlaszcza temat naczelny czyli srosunek do wiary.

...



Mnie zastanawialo, ze w czasach EU, ruch nacjonalistyczny zdobywa sobie popularnosc. Wiec z jednej strony mamy daznosc do unifikacji Europy, a z drugiej strony ludzie nie chca sie unifikowac, nie chca obcych.
Ktos moze napisac ,ze to chodzi o emigrantow, z krajow arabskich itd.
Moze to prawda, a moze nie do konca??


myslenie zwiazane i myslenie otwarte

krytyka wynika z zazdrosci




Te kluby, to jest tez troche otwarta sprawa:
klub do dzialan, klub sportowy, klub elitarny, polski klub elitarny, klub po to zeby dzialac, klub po to zeby zaistniec na skali innego kraju, klub zeby dowartosciowac, klub itd itd.

Prywatnie mysle, ze Polski Klub Czerwonej Dupy, i Purpurowego Nosa, wzbudzilby protesty Polonii.
Moge tez sobie wyobrazic ,ze nie wzbudzilby takiego protestu w Polsce.
Mam racje czy jej nie mam?

Czy nie jest tak ,ze zagranica jeden Polak reprezentuje innego Polaka, natomiast w PL, kazdy reprezentuje siebie samego?
Dlatego to wszystko wokol polskosci, Polakow itd, jest na innej skali zagranica, niz byloby w kraju.

Czy gdyby zalozyc 'Klub Duzych Pup', protest przeciwko czllonkom, wynikalby z tego ze piszacy nie ma duzej pupy? z tego ,ze nazwa nieladna' a moze z seksualizacji ciala ludzkiego.
Zamiast tego proponowalby, Klub Miekkiego Siedzenia.

  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 19:13
dla mnie Kajetan to Ty jestes Hybryda, ekologiczna
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 19:17
"Moj znajomy Jordanczyk, po przyjezdzie do Szwecji, dowiedzial sie ,ze jest Arabem. A bycie Arabem zmusilo go z kolei do sprecyzwania i okreslenia siebie."

To jest bardzo ciekawy temat. Wiele osob tak ma. Ja w pewnym sensie na pewno tez, ale to nie jest cos o czym mysle na codzien.
Ja sie obracam w troche dziwnym towarzystwie, bo jest w nim sporo Szwedow z roznych miast Szwecji, ktorzy w wieku doroslym przeprowadzili sie do Sztokholmu, za praca. Tak ze wszyscy skads sa. Ja jestem z Polski, a ktos inny z Uppsali, Katrineholm, Sundsvall, Gävle, czy jeszcze skads. Wiec nie czuje sie w zaden sposob outsiderem.

Nie czuje potrzeby czucia przynaleznosci do jakiejs grupy narodosciowej, wiec nie musze sie bic z myslami kim jestem. Domyslam sie, ze osoby przyjezdzajace w wieku doroslym maja o wiele gorzej pod tym wzgledem.
  Profil uzytkownika: kajetan     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2007-10-30 20:09
Madzik i Ewa!!! Gratulacje!!! Na prawde zasluzylyscie na to wyroznienie

To co robicie wymaga tyle samozaparcia i cierpliosci. Godne podziwu.

Tak jak pisalam - wiekszosc z nas to ludzie sukcesu w swojej dziedzinie - nie wazne jakiej - byle tej pozytywnej ( macierzynstwo, kariera zawodowa, rozwoj, pomoc innym itp itd ). I dla kazdego sukces oznacza cos innego - stad ta dyskusja.

  Profil uzytkownika: monilka     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 20:11
Moze to wlasnie jest kwestia otoczenia.
Lustro w ,ktorym sie odbijamy.

Moj maz, po przejezdzie do Sthlm, kiedys powiedzial ,ze w calym swoim zyciu, nigdy nie czul sie tak ze Skåne.
Jeden z glownych powodow, to oczywiscie to ,ze ludzie przesadzaja z jego akcentem. Na poczatku jest to moze dowcipne, ale z czasem jest coraz bardzie nudne, az w koncu staje sie irytujace.
Druga rzecz, poczucie humoru, trzecia troche wolniejszy styl bycia .

Ale to wlasnie otoczenie podkresla roznice, i tym samym pokazuje, Ty jestes inny.
Zmuszajac dana osobe to specyzowania kim jest. I przylaczenia sie do jakies grupy.
Zwierzeta stadne z nas?

Z ta cala Polska szopka, to mi sie wydaje ,ze zderzamy sie z ludzmi z jakimi nigdy w zyciu bysmy sie nie spotkali. I to nieprawda ,ze jestesmy w stanie, wszyscy siebie nawzajem zaakceptowac.

Co ciekawsze j.polski, ktorym sie poslugujemy tez nie ma tego samego znaczenia.
Powiedzmy 'Bredzic' Kanadolka lubi tego slowa uzywac.
Dla mnie to mocne slowo, bo to nie jest epitet, to jest okreslenie na to to o czym ktos pisze. Slawne K..wa, w sumie, nie znaczy nic, jest przerywnikiem, w tym sensie' bredzic 'w kontekscie moze byc mocniejszym slowem niz k..wa.

  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 20:26
"Z ta cala Polska szopka, to mi sie wydaje ,ze zderzamy sie z ludzmi z jakimi nigdy w zyciu bysmy sie nie spotkali. I to nieprawda ,ze jestesmy w stanie, wszyscy siebie nawzajem zaakceptowac."

No wlasnie. Po co wiec sie szufladkowac z ludzmi, z ktorymi sie na wzajem nie akceptuje. Z racji pochodzenia? Bez sensu. To juz lepiej, jak ja, szufladkowac sie z ludzmi z ktorymi sie pasuje, nie zaleznie od pochodzenia
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 20:32
no tak ,ale w pewnym momencie moze ktos przyjsc do Ciebie i powiedziec, ze masz sluzyc za przyklad tej albo tamtej nacji.

Czyli ktos za Ciebie moze chciec dokonac wyboru, Twojej przynaleznosci.

Myslisz, ze mozesz byc az tak wolny, jak tego chcesz?
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 20:34
Ze co? Co to znaczy "masz sluzyc"? Co ja sluzacy jestem?
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 20:35
Monilko a jezeli ktos do Ciebie przyjdzie i powie CI ze ta osoba ma Ciebie reprezentowac, to nadal kazdy z tych sukcesow bedzie tak samo wazny ,zeby Ciebie reprezentowac, czy tez wtedy dokonasz jakies hierarchizacji?
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 20:36
zaloze sie ,ze kupy kocie zbierasz ,....wiec jak by nie patrzec
  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-30 20:39
moje koty nie rozrzucaja zbytnio
  Profil uzytkownika: kajetan     
monilka
Finlandia


Wpisów: 6493
Od: 2003-06-02
2007-10-30 20:43
"Monilko a jezeli ktos do Ciebie przyjdzie i powie CI ze ta osoba ma Ciebie reprezentowac, to nadal kazdy z tych sukcesow bedzie tak samo wazny ,zeby Ciebie reprezentowac, czy tez wtedy dokonasz jakies hierarchizacji?"

Nie wiem czy dobrze zrozumialam. Gdzie ktos ( kto? ) mialby mnie reprezentowac? I dlaczego? I co mialyby jego prywatne sukcesy do tego? Nie rozumiem pytania...
  Profil uzytkownika: monilka     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 20:47
a co z tym stwierdzeniem

'jestem ambasadorem swojego kraju'
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-30 20:48
no to co myslisz o tym
'Czy nie jest tak ,ze zagranica jeden Polak reprezentuje innego Polaka, natomiast w PL, kazdy reprezentuje siebie samego?
Dlatego to wszystko wokol polskosci, Polakow itd, jest na innej skali zagranica, niz byloby w kraju.'
  Profil uzytkownika: karolina68     
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-10-31 01:37
KOBIETY SUKCESU...
nie wystarczy osiagnac sukces, potem trzeba walczyc z uzurpatorami i copycat-ami które tylko czekaja zeby cos uszczknac kobietom sukcesu

http://www.polkainternatio nal.com/Polka%20International/1Elizabethk atalog/1prezesinformuje.htm

  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-31 10:31
Panie z Polish Woman.. z Malmö wystaplily na spotkaniu Sabat. A wlasciwie jedna grupa bo z druga spotkaja sie w sadzie na rozprawach o majatek klubu ktory mial byc rozdany pomiedzy ubogich. Koszty kilkunastu procesow przekroczyly pewnie 100-krotnie majatek klubu ale to nic wazna jest radocha..
Byc moze to jedyna konkretna dzialalnosc klubow naszych pan zjedoczonych w Sabat.
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
jasinska


Wpisów: 3
Od: 2007-10-29
2007-10-31 10:38
Tematem jest:
kobieta polska w Szwecji odnoszaca sukces ekonomiczny miedzy innymi dzieki swej przedsiebiorczosci -
klub takich kobiet zalozony przez kogos -
i przyklady takich kobiet.
Czemu, jak pisze Kajetan moderator, wspomniana uprzednio pani vicekonsul Agata Kardas nie mialaby byc przykladem ??
Nie piszmy na jej temat ?? Czemu ? Nie jest to na temat ??
Nic sie jej nie stalo. Pracuje w zarzadzie miasta Krakowa.
Polacy sztokholmscy, ktorym grozila pobiciem, sa zapewne szczesliwi.
Jak zapowiada przyszly minister MSZ Sikorski, politycy i dyplomaci nie beda podlegac prokuratorom i policji.
Dobrze wiedziec, z kim ma sie do czynienia.

A na zdjeciach wystepujacy p. konsul generalny Wojciechowski, czy on opowiedzial kobietom spod swego parasola o swych procesach w Malmö, gdzie byl vicekonsulem ?

  Profil uzytkownika: jasinska     
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-10-31 10:50
SABAT...
http://pl.wikipedia.org/wi ki/Noc_Walpurgii
juz sama nazwa wskazuje ze nie bedzie lekko
  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
jasinska


Wpisów: 3
Od: 2007-10-29
2007-10-31 11:00
Oczywiscie ze nie jestes Polakiem, Kajetan, tak jak nie jest nim arabski piekarz sprzedajacy Polakom polski chleb i kiszona kapuste; tak jak nie jest Anglikiem Hindus mowiacy od dziecka po angielsku; uwazanie za Polaka kogos kto umie po polsku jest polskim przesadem z czasow zaborow, ktory nie istnieje wsrod innych narodow. Mowie po finsku, ale za Finke to mnie moga wziasc tylko w Afganistanie.
Tytul Zwyciezcy Roku przyznaje fundacja Nike, ja tez ci moge przyznac tytul marynarza stulecia.
Jestes mieszkancem Szwecji, ja tez, podobnie jak mieszani rodzice oznacza to oslabienie przynaleznosci narodowej. Jestesmy mieszancami i takich jak my jest i bedzie coraz wiecej.
Nie przynalezy sie do narodu przez deklaracje, zaden Murzyn nie bedzie Grenlandczykiem tylko dlatego, ze tak chce.
Redaktor Springera poswieca polskiej edycji caly czas pracy a nawet niedziele, ale czy jest przez to Polakiem ??








  Profil uzytkownika: jasinska     
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-10-31 11:15
http://www.polkainternatio nal.se/kancelaria.htm

cieszmy sie ze jest internet, teraz miljony moga sie ekscytowac poczynaniami polek w szwecji, obydwie organizacje chca dzialac charytatywnie,i konkuruja ze soba kto wiecej zbierze pieniedzy, zeby tak ludzie w Polsce wiedzieli jak bardzo polki pala sie do pomagania to by im bylo lzej zyc
  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-31 11:19
Chciałam powiedziec, że zgadzam się z twoja wypowiedzią Jasinska.
Jest nas trochę takich mieszańców i trzeba sie z tym pogodzic. Ale też z drugiej strony to myslę,ze gdzies tam w głębi duszy pewne częsci charakteru pozostaną z kraju, w którym się wychowało/ urodziło.

A co do tego Klubu - ja troche nie rozumiem o co tu się wykłócac.
Ktoś (lub kilka osób) wpadł na pomysł założenia takiego klubu. Ten ktos decyduje decyduje warunki przyjęcia. I to tylko i wyłącznie jego sprawa.
Z tego co wiem (prosze mnie poprawic jesli się mylę ) to inicjatywa prywatna a nie jakaś organizacja państwowa, wiec jak sie komuś te warunki, albo członkowie nie podobają, to przecież moze sobie założyc własny klub (z własną selekcją uczestników).

PS: KGW (Koło Gospodyń Wiejskich) już jest załozone na forum jakby co .
  Profil uzytkownika: maggie     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-31 11:28
Zapomnialas(?) o TWA Towarzystwie Wzajemnej Adoracji
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-31 11:33
Padło w gruzach: właśnie z powodu krytyki innych, którym nie podobały sie warunki przyjmowania
  Profil uzytkownika: maggie     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-10-31 11:37
Odpadla 'moja' buster
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-31 15:28
"Oczywiscie ze nie jestes Polakiem, Kajetan"

Oczywiscie, ze nie jestem. Ale nie to bylo moim pytaniem.

Chodzi mi o te wpisy na poczatku, ze dlaczego ktos kto ma szwedzkie nazwisko, albo wychowal sie w Szwecji, nie moze niby nalezec do "polskiego" klubu, jakim jest klub kobiet sukcesu.

Zalozmy (czysto teoretycznie), ze zakladany jest polskojezyczny klub lub towarzystwo osob "sukcesu" w jakims kraju. Pomijajac gdybanie nad tym co to jest sukces, wydaje mi sie, ze takie towarzystwo powinno zrzeszac ludzi, ktorzy w swojej pracy albo zawodowej, albo spolecznej, zajmuja jakies wyzsze stanowiska i moga cos sensownego zdzialac, na rzecz klubu, Polonii, czy kontaktow miedzy Polonia i "tubylcami".

Takimi osobami mogliby byc np. przestawiciele wiekszych firm, organizacji polonijnych, mediow, naukowcy, sportowcy, aktorzy, artysci, tlumacze, prawnicy, lekarze, itd. itp.

Podsumowujac, mysle, ze w takim klubie predzej powinien znalezc sie ktos, kto "cos robi" niz ktos, kogo jedyna zasluga jest, ze jest Polakiem, bo ma polski paszport i nazwisko. Oczywiscie, jedno nie wyklucza drugiego.
  Profil uzytkownika: kajetan     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-31 17:03
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-31 17:04
ja sie natomiast musze pozastanawiac nad literowkami
  Profil uzytkownika: karolina68     
FIRESTARTER


Wpisów: 695
Od: 2004-11-08
2007-10-31 17:19
polski klub ludzi sukcesu...jakos dziwnie brzmi
predzej 3 odzielne kluby
  Profil uzytkownika: FIRESTARTER     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-31 17:51
"Twoj sukces, dzialania w srodowisku Polonijnym i zalozenia forum, jest tez czym innym niz Twoje zawodowe osiagniecia."

"zarobisz fortune na POlonii, bedziesz mial wtedy, moim zdaniem, Sukces zawodowy, na razie, jak dla mnie jest tym Twoj zawod."

Nie koniecznie sukces trzeba liczyc w pieniadzach. Nie koniecznie tez zrobienie na czyms fortuny czyni to cos zawodem (np. ktos, kto wygral jackpot w totolotka nie musi byc zawodowym graczem).

PoloniaInfo (forum to tylko jedna czesc portalu) jest, z tego co mi wiadomo, najwiekszym portalem polonijnym w Skandynawii. Ma tez kilkakrotnie wiecej czytelnikow niz inne polonijne media w Szwecji, przynajmniej wedlug oficjalnych cyfr ktore widzialem. Czy to mozna nazwac sukcesem? Czy zawodowym to nie wiem, ale w sumie programowanie aplikacji internetowych to moj zawod...
  Profil uzytkownika: kajetan     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-31 21:52
PoloniaInfo (forum to tylko jedna czesc portalu) jest, z tego co mi wiadomo, najwiekszym portalem polonijnym w Skandynawii. Ma tez kilkakrotnie wiecej czytelnikow niz inne polonijne media w Szwecji, przynajmniej wedlug oficjalnych cyfr ktore widzialem. Czy to mozna nazwac sukcesem? Czy zawodowym to nie wiem, ale w sumie programowanie aplikacji internetowych to moj zawod...

Kajetan. Zależy jaki sobie i portalowi postawiłeś cel/cele. Jak dla mnie portal jest ewidentnie charytatywny, tak więc nie o mamonę to chodzi. Mam nadzieję, że chociaż masz satysfakcję

Jest tutaj klimat, nie jest agresywnie...mody są cool, spoko, prawie ich nie widać, no właśnie kurna....co się stało? ZBC jest chory czy co? W ogóle kultura jakaś taka inna. A może zbyt rzadko wpadam ostatnio?
  Profil uzytkownika: true     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-10-31 21:53
no to w takim ukladzie sam odpowiedziales .

Ale inwestycja przy 1455 ogladajacych ( o godz. 21.49)
jest optymistyczna. Moze na emeryture bedziecie mogli isc juz w wieku 40 lat .

  Profil uzytkownika: karolina68     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-31 22:51
"Kajetan. Zależy jaki sobie i portalowi postawiłeś cel/cele."

World domination
  Profil uzytkownika: kajetan     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-10-31 22:55
World domination
Oj chyba Cię ktoś uprzedził kolego i to dawno temu:

http://img205.imageshack.u s/img205/8596/rmswd99uj8.jpg

  Profil uzytkownika: true     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-31 22:55
hehe
  Profil uzytkownika: kajetan     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-10-31 23:22
Kajetan nie strasz ludzi.
Jak ktoś używa słowa "inwestycja" to mnie od razu do głowy wpada słow "sprzedaż".
Poczekaj przynajmniej jak już będziesz w pobliżu do world-domination
  Profil uzytkownika: maggie     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16833
Od: 2000-09-01
2007-10-31 23:59
Ja nie uzylem slowa inwestycja.
  Profil uzytkownika: kajetan     
zabardzochwalony


Wpisów: 4219
Od: 2007-02-19
2007-11-01 09:29
"..kurna....co się stało? ZBC jest chory czy co?.."
Jestem zdrowy i grzeczny bo chce zostac moderatorem.
Kajetan tyle dobrego o forum napisal...
  Profil uzytkownika: zabardzochwalony     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-11-01 09:51
Jestem zdrowy i grzeczny bo chce zostac moderatorem.
Kajetan tyle dobrego o forum napisal...


Moderatorem, tak bez głosowania? bez forumowych wyborów?
  Profil uzytkownika: true     
maggie
Stockholm


Wpisów: 12191
Od: 2001-01-02
2007-11-01 09:57
O kurcze, przepraszam Kajetan, zobaczyłam tylko "inwestycja" i ze starschu nie doaptrzyłam, ze to Karolina napsiała.
Karolina nie strasz ludzi.
  Profil uzytkownika: maggie     
ulaczka
Sztokholm/Warszawa


Wpisów: 1942
Od: 2000-09-04
2007-11-01 10:50
maggie a co, chcesz kupic akcje poloniainfo i boisz sie, ze ci kolo nosa przejda?
  Profil uzytkownika: ulaczka     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-11-01 17:25
Moim zdaniem to Ulaczka ryzykuje, jak na razie, doczytalam sie ,ze jej sie zachcialo, facebook.

Ja chyba widze mniej zagrozenia w odsprzedaniu moich akcji Polonii niz w odprzedazy Facebook.

Tak wiec jak beda akcje Polonii, to kto wie.
  Profil uzytkownika: karolina68     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-11-02 00:10
ja dzis w koncu czuje lekkie ozdrowienie, i napadlo mnie do sprzatania
i znalazlam Gazete Polska z 2003 roku, a tam jak wol
Kajetan i Michal -Polacy Roku, (nie hybrydy .)


  Profil uzytkownika: karolina68     
ulaczka
Sztokholm/Warszawa


Wpisów: 1942
Od: 2000-09-04
2007-11-02 00:18
Ja chyba widze mniej zagrozenia w odsprzedaniu moich akcji Polonii niz w odprzedazy Facebook.

To ty dlatego o tej sprzedazy bo juz akcje masz!
  Profil uzytkownika: ulaczka     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-11-02 00:21
no, z taka ilosci wody polanej z zliczonej co do 'jednego' to chyba mam jakies akcje .
  Profil uzytkownika: karolina68     
true


Wpisów: 6017
Od: 2006-09-05
2007-11-02 00:29
no, z taka ilosci wody polanej z zliczonej co do 'jednego' to chyba mam jakies akcje.

Z pewnością. Coś mi się zdaje, że wraz z Darsimem i pochodnymi ZBC zbliżacie się wielkimi krokami do posiadania większościowego pakietu "akcji". Miejsce w zarządzie się należy
  Profil uzytkownika: true     
karolina68
Warszawa


Wpisów: 13478
Od: 2004-03-02
2007-11-02 00:32
no zarzad to chyba by zawalu dostal, moze gdyby bylo o 6000 mniej wpisow, bylyby jakies szanse, a tak to przepadlo.

Ale tajemnica poliszynela jest ze moge sie wyzywac do woli, bo nie ma szans na domowa cenzure .
  Profil uzytkownika: karolina68     
Forum -> Na każdy temat -> klub kobiet sukcesu
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy









ZBROJARZ BETONIARZ (Sztokholm)
Stolarz dach & elewacja STOCKHOLM (Stockholm )
Carpentry work (Stockholm)
Sprzątanie (Stockholm)
Pracownik ogólnobudowlany (Karlstad)
Praca dla budowlańca w Sollentuna (Sztokholm)
Renowacja fasady (Stockholm)
Praca sprzatanie Åkersberga (Åkersberga )
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 32 gości
oraz 0 użytkowników.


Kolejny Polak ofiara szwedzkiego multikulti
Wielka polityka pro-dzieczenna
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony