Odwiedzin 37801762
Dziś 2206
Czwartek 25 kwietnia 2024

 
 

Książka z potrzeby serca

 
 

Tekst: Michał Haykowski

4/2000
 

Haga Norra, ogromny cmentarz sztokholmski. Jedną z jego cząstek oddano katolikom. Początkowo duża, dzisiaj już za mała. Wiele z mieszczących się tu grobów to mogiły naszych rodaków. Temu właśnie cmentarzowi, jego historii, ludziom związanym z jego tworzeniem i utrzymaniem, sylwetkom niektórych tu pochowanych, poświęcona jest książka Bohumira Smejkala: Haga Norra. Pierwszy cmentarz katolicki w protestanckiej Szwecji. Książka ukazała się nakładem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich w Szwecji (SPPS) i Wydawnictwa BESPOL mieszczącego się w Lublinie. Inicjatywa wydawnicza zaś wyszła od Polskiego Komitetu Pomocy w Szwecji.

We wstępie do książki, a właściwie barwnego albumu, prezes SPPS Eugeniusz Wiśniewski napisał m.in., że ciąży na nas "...święty obowiązek oddawania przez nas żyjących czci tym, którym los nie pozwolił wrócić do Kraju. Pamięć, jaką jesteśmy im dłużni, winna być przekazywana następnym pokoleniom emigrantów. Bohumir Smejkal podjął próbę przypomnienia nam o tym."

Opisy cmentarzy wskazujące groby najbardziej zasłużonych lub wyróżniające się artystycznym pięknem znane są na całym niemal świecie. W przypadku Polski obok informatorów oraz przewodników po krajowych cmentarzach pojawiają się coraz częściej wydawnictwa poświęcone polskim cmentarzom rozrzuconym za granicą. Na pewno wzorcową książką na ten temat był tom powstały już w 1986, pod kierunkiem prof. Jerzego Skowronka prezentujący francuski Cmentarz Polski w Montmorency. Czekają na publikację też prace o polskich nekropoliach np. w Wielkiej Brytanii, we Włoszech czy na Ukrainie. - Kontynuowanie takich inicjatyw jest konieczne dla zachowania w naszej świadomości narodowej ważnego składnika dziejów polskiego społeczeństwa. - pisał profesor Skowronek.

W Szwecji nie ma osobnych polskich cmentarzy. Ale są polskie groby. Najwięcej ich jest właśnie na Haga Norra. Dlatego bardzo dobrze się stało, że Bohumir Smejkal zdecydował się na próbę opisu tego cmentarza. Przedstawił jego historię sięgającą 1849 roku. Ciekawe są okoliczności jego powstania w kraju, w którym wyznanie luterańskie (wyznanie a nie religia jak pisze autor) było wyznaniem państwowym a katolicyzm praktycznie zabroniony.

Nie wydzielono tu narodowych kwater. Francuzi obok Polaków, Austriacy koło Szwedów. Na niewielu zresztą cmentarzach istnieją polskie kwatery. Są takie np. w Malmö i Lund gdzie chowano zmarłych, więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych, którzy doczekali wyzwolenia... ale sił nie starczyło na życie. Również autor książki Bohumir Smejkal jest byłym więźniem, uratowanym i przewiezionym do Szwecji w jednym z konwojów tzw. Białych Autobusów Szwedzkiego Czerwonego Krzyża.

Na sztokholmskim cmentarzu można spotkać groby byłych więźniów i to zarówno obozów niemieckich jak i sowieckich łagrów. Smejkal pisze też m.in. - Spoczywają tu żołnierze bez mała wszystkich polskich powstań, a więc 1831 roku, 1863 roku i 1944 roku. Żołnierze z okresu I wojny światowej, żołnierze II wojny światowej...". W tekście wymienia kilka nazwisk. Grobami tymi, opiekuje się Polski Komitet Pomocy. Roztoczył tą opiekę już w 1939 i sprawuje ją do dzisiaj. Zmieniali się kolejno jego prezesi, zmieniały się warunki działania. Obecnie, od ponad dziesięciu lat, na czele Komitetu stoi autor książki.

Książka jest pięknie wydana. Duży format, twarda okładka, obwoluta, kolorowe zdjęcia. Tekst Smejkala uzupełnia poezja. Wiersze trójki poetów polskich, mieszkających w Szwecji. Zmarłej niedawno Janiny von Tropp-Gubler, Elżbiety Ścibor-Achenbach i Eugeniusza Wiśniewskiego. Zdjęcia, tekst, poezja tworzą całość składającą się na bardzo ładną i cenną książkę.

Oczywiście nie znaczy to, że w tekście Bohumira Smejkala nie ma potknięć. Widać, iż autor nie jest historykiem. Można by więc zauważyć, że ani Jan III, ani królowa Krystyna, nie chcieli wprowadzać katolicyzmu w Szwecji; o. Marcin Laterna nie był przeorem, natomiast, co ważniejsze, był królewskim kaznodzieją; Bukowski nie założył (w 1870 a nie 1872) swej firmy po otrzymaniu spadku, a już na pewno nie spadku po królu Karolu XV; Demontowicz spotkał się tylko raz z królem, a przed śmiercią nie mógł cieszyć się powszechnym szacunkiem i skupiać wokół siebie Polonię, bo był już niestety zdeklarowanym alkoholikiem i śmierć spotkała go w delirium, pomnik zaś ufundowano mu w podzięce za wcześniejsze czyny; syn Alfa de Pomian nie uczestniczył w wojnie 1920 r.; Węclewicz nie był konsulem; książka napisana przez siostry de Pomian nosi tytuł Polen nu och i forna dagar, a jedna ze współautorek miała na imię Józefa a nie Maria Cecylia...

Szkoda też, że autor zbyt rozpisał się o dziejach Polskiej Misji Katolickiej zamiast zgodnie z tematem książki skupić się na sylwetkach pochowanych na cmentarzu ludzi. Jest np. zdjęcie grobu Pauliny i Marii Stjernstedt z d. Ciechanowieckich, dwóch sióstr i kolejnych małżonek generała barona Wilhelma Stjernstedt. Ale nie ma ani słowa o losie tych dwóch kobiet. Maria np. była matką Mariki Stiernstedt, znanej szwedzkiej pisarki, piszącej też pod pseudonimem Mark Stern. Podobnie brak informacji kim był Norbert Żaba, którego nagrobek pokazywany jest na zdjęciu. Stwierdzenie, iż był attache prasowym w poselstwie polskim to trochę za mało w odniesieniu do tej postaci. Jest zdjęcie grobu hrabiów Stanislaus (Stanisława) i Stefana Benzelstierna von Engeström, ale nic o związkach tej rodziny z Polską, a np. Stanisław nie mógł się zdecydować kim właściwie jest: Szwedem czy Polakiem?

Z tekstu książki wynika, że dzięki działalności Polskiego Komitetu Pomocy i osobiście autora, opracowano profesjonalną dokumentację polskich mogił znajdujących się na cmentarzu. Szkoda więć, że Bohumir Smejkal nie podał choćby liczby owych grobów. Daty powstania najstarszego zachowanego polskiego grobu. Nazwiska zmarłego. Brakuje liczby mogił byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Takiej liczby odnośnie Sztokholmu zabrakło w opracowaniu Grażyny Sosnowskiej pt. Polskie groby w Szwecji. Tymczasem kto jak kto, ale autor książki na pewno zna odpowiedź na to pytanie i dysponuje spisem nazwisk. Nie wiemy ile mogił polskich pozostało po okresie wojny itp.

Polskiego czytelnika mniej interesują informacje o pochowanych tam przedstawicielach arystokracji niemieckiej, czy zasłużonych cudzoziemcach lub Szwedzach - katolikach. Bardziej go obchodzą losy rodaków. Cmentarz, groby, napisy nagrobne to bardzo ważne źródło do dziejów polskiej emigracji w Szwecji. Warto też wspomnieć, że w opisywanych przez autora tradycyjnych listopadowych odwiedzinach cmentarza od ponad dziesięciu lat uczestniczą też oficjalni reprezentanci RP w Szwecji. Najczęściej ambasador i konsul generalny. A zwyczaj ten zapoczątkowała pierwsza ambasadora III Rzeczypospolitej, Barbara Tuge-Erecińska.

Zgłaszając przykładowo te uwagi chcę równocześnie podkreślić, że książka Haga Norra... jest książką bardzo potrzebną. Autor jako pierwszy sięgnął po ten temat. Uprzytomnił nam jego wagę. Bohumir Smejkal jest pionierem i jak każdy przecierający nową drogę napotkał na niej przeszkody. Nie dysponował przecież naukowym warsztatem historyka. Z zawodu jest inżynierem, z zamiłowania lotnikiem, z potrzeby serca działaczem. Również z potrzeby serca narodziła się ta książka. Chwała autorowi za to. Chwała za lata wysiłku w opiece nad polskimi grobami na Haga Norra. I niech nie dziwi czytelnika nuta obawy brzmiąca w zdaniach zamykających książkę. Bo Smejkal tak ją kończy: "Z wolna zamyka się kolejny rozdział polskiej emigracji. Należy sobie tylko życzyć, aby wśród następnych generacji znaleźli się godni kontynuatorzy, tych którzy od nas odchodzą. Pamięć o Zmarłych jest Pamięcią Narodu..."
 

Michał Haykowski
Polonia (4/2000)



Artykuły w temacie

  Haga Norra - historia nieznana
     Sylwetka Bohumira Smejkala
 






Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Praca dla operatora koparki (Stockholm)
🌟 Szukamy pracownikow do zespołu sprzątającego! (Stockholm)
Praca dla Ogolnobudowlanca (malmö)
Sprzatanie (Sztokholm)
Firma zatrudni (Bandhagen )
praca w restauracji (stockholm)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 34 gości
oraz 0 użytkowników.


Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony