Odwiedzin 37784920
Dziś 1690
Sobota 20 kwietnia 2024

 
 

Byłam na XV Światowym Forum Mediów Polonijnych

 
 

Tekst: Dana Platter
Foto: Dana Platter

2007.10.12
 


Przedstawienie Kabaretu Defekt, założonego przez Tadeusza Urbańskiego ze Szwecji.

Byłam na XV Światowym Forum Mediów Polonijnych...

I muszę stwierdzić, że na wołowej skórze by nie spisał wszystkiego, co się tam w ciągu ośmiu dni wydarzyło.

Impreza ta odbywa się co roku we wrześniu już od piętnastu lat dzięki ambicji Małopolskiego Forum Współpracy z Polonią. Pomysłodawcą i duszą całego przedsięwzięcia jest Prezes Stanisław Lis. Jest to unikalna, wielka impreza, która integruje Polonię przy pomocy dziennikarzy polonijnych i promuje Polskę pod względem gospodarczym, turystycznym i kulturowym. Potem są kontakty, artykuły, audycje, w ślad za tym idą inwestorzy.


Afisz XV Światowego Forum Mediów Polonijnych

Prasa (a dziś także internet), jak wiadomo, to potęga, a czego nie ma w mediach tego jakby nie było wcale. Co roku po Forum w mediach zagranicznych pojawia się dwa do trzech tysięcy faktów medialnych. Za granicą jest już szacunkowo 20 mln Polaków, rośnie druga Polska i trzeba wzmacniać jej więzi z krajem.

I tym właśnie zajęło się tarnowskie stowarzyszenie. Każdego roku Forum zaczyna się w Tarnowie, a następnie jest kontynuowane w jednym z regionów Polski. Tegoroczny zjazd był jubileuszowy i promował Warszawę i województwo mazowieckie. Ciekawe było widzieć, jak na Zamku Królewskim w Warszawie zasiada Prezydent miasta Tarnowa (120.000 mieszkańców) Ryszard Ścigała obok Prezydenta miasta stołecznego Warszawy (1.700.000 mieszkańców) Hanny Gronkiewicz-Waltz wobec grupy 150 dziennikarzy z całego świata. Jest to przykład, że każdy może w Polsce coś zrobić, a nie oglądać się tylko na stolicę, jak to bywało. Oczywiście trzeba mieć żelazną wolę, ambicję, zorganizować się i poszukać sponsorów. Dokonał tego Stanisław Lis z gronem współpracowników.


Prezes Stanisław Lis

Dlaczego właśnie Tarnów? Otóż na przestrzeni wieków miasto było tyglem narodowościowym. Mieszkali tam, oprócz Polaków, również Żydzi, Niemcy, Ukraińcy, Szkoci, Austriacy i Cyganie. Pomysł zorganizowania forum spotkań dziennikarzy polonijnych narodził się z głębokich związków Tarnowa z Polonią, zwłaszcza z Chicago; z Tarnowa bowiem wyemigrowało dużo Polaków, szczególnie do USA. Ludzie z Tarnowa są przyjaźni i otwarci na świat i wiedzą, że kluczem do rozwoju jest spotkanie, rozmowa, wymiana doświadczeń. Od tego się zaczyna.

Na stronie www.tarnow.pl powstało nowo utworzone Forum Polonijne, jeszcze jeden instrument nawiązywania kontaktów oraz integracji Polonii z Polską. Tarnów poszukuje również swoich dzieci, osób pochodzących z tego miasta, które wyemigrowały z Polski, w celu nawiązania współpracy. Prezydent miasta prosi tarnowian o kontakt na adres: polonia@umt.tarnow.pl.


Uczestnicy Forum

Byłam na Forum pierwszy raz. W przeciwieństwie do weteranów, jeżdżących tam co roku, dobrze znających już organizatorów i siebie nawzajem, ja wpadłam jak przysłowiowa śliwka w kompot. Usiłowałam wchłonąć wszystko, co się dało. Oczywiście - nie dało się. Byliśmy bombardowani informacjami i wrażeniami od rana do wieczora. Postanowiłam, że opowiem, gdzie byłam i co widziałam, a do poszczególnych spraw i wątków powrócę w osobnych publikacjach.


Autorka tekstu Dana Platter w trakcie Forum

A więc było nas 150 dziennikarzy z 29 krajów świata: Argentyny, Austrii, Ałtaju (zachodnia Syberia), Białorusi, Czech, Danii, Egiptu, Francji, Finlandii, Grecji, Irlandii, Kanady, Kazachstanu, Litwy, Luksemburga, Łotwy, Macedonii, Mołdawii, Niemiec, Polski, Rosji, Rumunii, Serbii, Słowacji, Szwecji, Szwajcarii, USA, Ukrainy i Wlk. Brytanii. Kobiety i mężczyźni, młodzi, starsi i ... drugiej młodości. Najstarsza uczestniczka Forum, Maria Mirecka-Loryś z Chicago, liczy sobie 91 lat! I nadal świetnie sobie radzi. Jeden z uczestników w ogóle nie jest Polakiem, jest Serbem i przyjechał na Forum ze swoją żoną Polką. Mówi świetnie po polsku i też służy polskiej sprawie.


Najstarsza uczestniczka Forum Maria Lorys i redaktor Zbigniew Świech

Pierwszego dnia odbyła się konferencja prasowa, na której Prezydent Tarnowa dr Ryszard Ścigała oraz prezes Stanisław Lis powitali uczestników. Omówiono rolę Forum, pokazano kalejdoskop zdjęć z historii zjazdu, zaprezentowano program no i wszyscy uczestnicy przedstawili się. Pomyślcie, ile czasu zajęło przedstawienie się około 150 osób, z których każda opowiadała o sobie długo i namiętnie... Przedstawiam się również oraz portal, który reprezentuję: www.poloniainfo.se. Mówię również o naszym sztokholmskim Klubie Kobiet Sukcesu, który walczy ze stereotypem Polki - wiecznej sprzątaczki. Klub budzi wielkie zainteresowanie pośród uczestników Forum.


Otwarcie Forum. Prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała i prezes Stanisław Lis.

Wieczorem odbywa się przedstawienie kabaretu "dEFEKT", założonego przez Tadeusza Urbańskiego ze Szwecji, w którym objawił swoje talenty autorskie i wykonawcze. Sekundowali mu dzielnie Tadeusz Rawa, również ze Szwecji (górą Szwecja!), Ilona Girzewska z Kanady, Janusz Szlechta z USA i inni. Teksty były własne i zapożyczone, a śmiechu co niemiara. Najlepsza, wg mnie, była pieśń finałowa "Kochaj nas Polsko, a my będziemy cię kochać też!". Łza się w oku zakręciła... I to nie ostatni raz.


Kabaret Defekt

Na oficjalnym otwarciu było bardzo uroczyście. Wystąpił Marszałek Senatu RP, Prezydent Tarnowa dr Ryszard Ścigała, Wojewoda Małopolski i prezes Małopolskiego Forum Współpracy z Polonią Stanisław Lis. Rozmach i zasługi Forum zapierają dech w piersiach. To jest naprawdę potężna impreza i żeby docenić jej wielkość trzeba spojrzeć nań z perspektywy. Góry też nie można ogarnąć stojąc u podnóża.

Prezydent Tarnowa apeluje: piszcie o Polsce dobrze! Zgadzam się z tym wezwaniem całkowicie. Musimy wspierać Polskę, naszą ojczyznę i pokazać, że dzieją się też rzeczy dobre.


Nagrodzeni uczestnicy Forum

Rozstrzygnięto konkurs literacki "Powroty do źródeł", konkurs na reportaż i pokazano nam film o Brniu k/ Dąbrowy Tarnowskiej, gdzie przepiękny dwór ma szansę zostać nowym Centrum Polonii. Obejrzeliśmy też ważny i ciężki (ze względu na temat) film dokumentalny o polskim Wallenbergu Henryku Sławiku. W Budapeszcie obaj (Szwed Wallenberg i Polak Sławik) robili to samo, ale sławę zdobył tylko Wallenberg. Henryk Sławik w czasie II wojny światowej uratował na Węgrzech ponad pięć tysięcy polskich Żydów i w mediach zachodnich się o tym nie pisze. W szwedzkich w każdym razie nie widziałam słowa na ten temat. Trzeba absolutnie rozpropagować postać polskiego bohatera, którego heroizm zada może w końcu kłam do obrzydzenia powtarzanym w prasie światowej zarzutom o polskim antysemityzmie. Ukazała się także książka pióra Grzegorza Łubczyka pt. "Polski Wallenberg". Można ją zamówić w księgarni internetowej www.rytm-wydawnictwo.pl.

A wieczorem uczta dla oczu i uszu: Tarnowski Teatr im. Ludwika Solskiego zaprezentował program śpiewany "Pieśni miłości i nienawiści Leonarda Cohena". Cohena przedstawiać nie trzeba, pierwszy raz słyszałam zaś jego piosenki po polsku i było to dobre. A potem - jazz! Gra Leliwa Jazz band. Rzucam się do tańca, pół sali rusza na parkiet natomiast drugie pół - siedzi. Głównie panowie. Nie rozumiem tych ludzi... Siedzieć się absolutnie nie dało, więc co oni mają w środku, że mogli przy takiej muzyce siedzieć?


Teatr z Tarnowa

W kuluarach wystawa fotograficzna "15 lat Swiatowego Forum Mediów Polonijnych".

Na drugi dzień pakujemy manatki, zimny prysznic i w drogę! Jedziemy do stolicy. Ale po drodze - a może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa? Zajeżdżamy do Głównego Oficjalnego Sponsora Forum - Ceramiki Paradyż w Tomaszowie Mazowieckim. Oglądamy supernowoczesny salon wystawowy płytek ceramicznych do kuchni, łazienek oraz wykładzin podłogowych. Płytki są piękne, aż oko rwie od gamy wzorów i kolorów. Jedziemy do fabryki, podobno najnowocześniejszej w świecie! Jak miło to słyszeć, że Polska w czymś przoduje, że nie jest tą zapyziałą Europą Wschodnią, jaką z lubością przedstawiają ją szwedzkie media! Chociaż ostatnio cisza, dawno już nie było zdjęcia konia i furmanki w "Dagens Nyheter"...


Wyposażenie łazienki w fabryce Ceramiki Paradyż w Tomaszowie Mazowieckim

Fabryka płytek na długo pozostanie w mojej pamięci... Szum, gorąco, pył w powietrzu (podobno mało i nieszkodliwy dla zdrowia...) i roboty. Chwytają, zaciskają łapy, przenoszą. Jak w Japonii. Precyzyjne, metodyczne, bez uczuć. Jak niektórzy ludzie... Uskakuję przed olbrzymim prostopadłościanem, który sunie wprost na mnie! Ratunku! Na szczęście skręca tam gdzie powinien, prowadzą go bowiem szlaki magnetyczne w podłodze. Nadjeżdża następny. Atmosfera hali produkcyjnej ma coś w sobie magiczno-technicznego. Przypomina mi się Charlie Chaplin w filmie "Nowoczesne czasy". Tu też jest nowocześnie, ale czuję się trochę nieswojo ... Z maszyn bowiem mam do czynienia głównie z komputerem, który jest mały i niegroźny.


Delegatka z Ukrainy Dorota Jaworska.

Mamy dalej przejść obok pieców wypalających płytki. W środku pieców temperatura 1700 stopni C, na zewnątrz "tylko" 70. Jak długa trasa, pytam. Jakieś 80 metrów. Dziękuję, postoję. Chcę wyjść. Nie jestem Chaplinem, trudno.

Przy produkcji pracuje zaledwie czternaście osób. Więcej nie trzeba. Na eleganckim obiedzie w eleganckim hotelu wystawa płytek, zaprojektowanych przez uczestników Forum poprzedniego dnia. Zdążono już je wypalić i przywieźć. Po drodze do Warszawy zwiedzamy jeszcze Skansen Rzeki Pilicy.


Koła młyńskie w skansenie nad Pilicą

Kolejny dzień zaczyna się już w Warszawie wizytą w Senacie RP. U wejścia kontrola jak na lotnisku. No cóż, takie czasy. Widmo terroryzmu. W Tarnowie w czasie konferencji prasowej pilnowała naszego bezpieczeństwa policja.


Policja czuwa nad bezpieczeństwem Forum

Senat RP objął patronat honorowy nad Forum wraz z Ministrem Spraw Zagranicznych oraz Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Senat ma za zadanie kontakt i wspieranie Polonii, podtrzymywanie jej łączności z krajem. Padają pytania. Delegat Irlandii prosi o pomoc o wprowadzenie polskiego jako drugiego języka oficjalnego w tym kraju ze względu na wielką ilość Polaków (chyba trzeciego?).


Konferencja prasowa w Senacie

Delegaci z Ukrainy zwracają uwagę na fakt, że do organizacji polonijnych na Ukrainie wstępują Ukraińcy, którzy uczą się polskiego po to, żeby studiować za darmo w Polsce. Polaków jest coraz mniej albo wcale. Dużo próśb o dotacje. Pytania o "Kartę Polaka". Ja proszę o skuteczną interwencję na szczeblu państwowym w sprawie uporczywego używania w międzynarodowych mediach terminu "polskie obozy koncentracyjne". Senator informuje, że uchwalono oficjalną nazwę "niemiecki, nazistowski obóz zagłady Auschwitz-Birkenau" i ta nazwa ma być wszędzie w mediach używana. W wypadku wadliwego, oszczerczego używania nazwy "polskie obozy" interweniować mają polskie placówki dyplomatyczne. Otrzymujemy bardzo ciekawe materiały odnośnie emigracji z Polski i historii Polonii. Jeszcze tu powrócimy.


Konferencja prasowa w Senacie

Pora na warsztaty dziennikarskie. Do wyboru były TVPolonia, dziennik "Polska, Europa, Swiat" i Polskie Radio. Niestety, nie da się być we wszystkich trzech miejscach jednocześnie. Wybieram TVPolonia. Wita nas Dyrektor Programowy Agnieszka Romaszewska-Guzy. Dowiadujemy się, że TVPolonia emituje 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu, a ma do dyspozycji tylko 1/10 budżetu TV1. Hm... Poznajemy gwiazdy programu "Z daleka, a z bliska", prezenterów Leszka Ratajczaka i Magdalenę Emilianowicz.


Redaktorzy programu TV Polonia "Z daleka a z bliska" Magdalena Emilianowicz i Leszek Ratajczak

Mówię o naszym Klubie Kobiet Sukcesu, obiecują nakręcić reportaż, trzeba tylko ich zawiadomić o terminie.

W czasie warsztatów bardzo ciekawy wykład dr Krzysztofa Kaszewskiego z Uniwerytetu Warszawskiego pt. "Polszczyzna w mediach". Następnie robimy ćwiczenia językowe z mgr Elizą Czerwińską i wyszukujemy błędy w słownictwie i frazeologii. Sprawa czystości i poprawności języka polskiego bardzo leży mi na sercu. Uważam, że takie warsztaty przydałyby się regularnie wszystkim Polakom, zarówno w kraju jak i za granicą. Kiedy się czyta jakim językiem piszą rodacy na różnych forach na internecie to włos się jeży...


Wicemarszałek Senatu RP Maciej Płażyński w TV Polonia

Zwiedzamy studia telewizyjne i w drogę. Jestem na Wierzbnie, parę ulic od swego dawnego miejsca zamieszkania i nie mam czasu, żeby je zobaczyć! Wierzbno, kiedyś dość odległe, to dzisiaj prawie centrum. Warszawa szalenie się zmieniła od czasu mego wyjazdu z kraju w połowie lat siedemdziesiątych, teraz to wielka metropolia. Czuje się tę dynamikę i rozwój. Ja pamiętam siermiężną szarość z czasów PRL-u, dziś jest kolorowo i pełno reklam. To miasto ma puls! Zniknęły domki fińskie na Polach Mokotowskich, wszędzie nowe domy, ale stare nie zawsze są odnawiane. Coraz to kontrast - jakaś wyrwa czy rudera obok nowej, wspaniałej budowli. Przy szosie do Wilanowa sznurem nowe, luksusowe domy - na tablicach "apartamenty". Nie mieszkania tylko apartamenty, które budują spółki "deweloperskie". Brr, co za nowy potworek językowy. Szyld - "dealer samochodowy". Witaj Ameryko!


Red. Regina Cyganik z TV Kraków i Biura Organizacyjnego Forum.

Wieczorem wizyta na giełdzie, która mieści się tuż obok gmachu dawnego KC PZPR. Konferencja prasowa, wykład. Rozmach, rozwój, dynamika. Świetnie. Ale to nie moja domena. Nie jestem ekonomistką, tylko kulturystką - od kultury.

Kolejny dzień pod znakiem zabytków. Zwiedzamy Łazienki - pałac, Biały Dom, Pałacyk Myśliwiecki, Starą Pomarańczarnię, teatr na wyspie i Muzeum Wychodźstwa Polskiego. Tam słuchamy wykładu red. Zbigniewa Święcha na temat "Tajemnice, kody i symbole Kolumny Zygmunta" i mistyki mickiewiczowskiej liczby czterdzieści i cztery. Kto wie na przykład, że Zygmunt III Waza był 44-tym władcą Polski i że jego rządy trwały czterdzieści cztery lata? A że Karol Wojtyła był 44-tym papieżem nie-Włochem? I to, że Jadwiga i Anna Jagiellonka były królami, a nie królowymi? Jest to ewenement na skalę europejską. Święch mówi ze swadą i sypie ciekawymi powiedzonkami. Jest czego słuchać. Na przykład że "nasz kraj jest chory na syfa, a leczony na katar." "Władzę trzeba dawać tym, którzy jej nie chcą. Tylko jak to przeprowadzić?"


Stańczyk w Łazienkach

Wilanów. Pałac przepięknie odnowiony. Konferencja prasowa, potem zwiedzanie. Wilanów zwiedza corocznie pół miliona osób. Powstała Akademia Wilanowska, która z pałacu zrobiła żywy ośrodek edukacji. Na konferencji zostaje nam przedstawiona nowa telewizja internetowa "Polonia itv". Adres: www.polonia-itv.pl. Wieczorem wieczór integracyjny nad wodą w parku wilanowskim z małym przedstawieniem: kłótnia i bijatyka szlachciców. No cóż, my Polacy mamy temperament...


Dana w Wilanowie

Jesteśmy ponownie w Senacie, gdzie przemawia do nas marszałek Bogdan Borusewicz i przemiła senator Krystyna Bochenek. Pani senator jest również dziennikarką i rozumie nas doskonale. Dzielimy się wrażeniami. Senat docenia naszą pracę.

Jedziemy na Zamek Królewski. Jak zwykle pilotuje nas policja poprzez zatłoczoną Warszawę. Spotkanie z Prezydentem Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz i Marszałkiem Województwa Mazowieckiego Adamem Struzikiem. Oglądamy wystawę promocyjną "Wektory Rozwoju Mazowsze 2007". Zwiedzamy wspaniale odbudowany Zamek. Historia Zamku jest wstrząsająca. Niemcy wysadzili go w powietrze realizując plan niszczenia polskiej kultury. Pracownicy Zamku zdążyli wynieść i uratować masę eksponatów, które obecnie są z powrotem na swoim miejscu. Ze wspaniałych orzełków na baldachimie nad tronem królewskim zachował się tylko jeden, ale to wystarczyło, żeby na jego wzór wyhaftować resztę. Wszystkiego dokonali Polacy - wspaniali, ofiarni ludzie. Dlaczego dzisiaj jest tyle niezgody? Musimy przerwać ten rujnujący trend. Musimy pisać dobrze o Polsce.


Obrady na Forum

W programie było jeszcze zwiedzanie twierdzy w Modlinie, gminy Lesznowola, wizyta w Pułtusku, msza święta i koncert chopinowski w Zelazowej Woli.

Ostatni dzień przeznaczony jest na zwiedzanie Pragi. Mieszkałam tyle lat w Warszawie, ale nigdy nie byłam na Stalowej. Praga miała złą opinię i nikt z lewobrzeżnej Warszawy nie jechał tam bez potrzeby. Czuję, że na Pradze, na której zachowały się przedwojenne domy, panuje specjalna atmosfera. Na jednym z domów wmurowana jest tablica pamiątkowa ku czci Wiecha - Stanisława Wiecheckiego, który w tym domu przemieszkał 25 lat i uwiecznił praskie postacie w swoich felietonach. Jedziemy starym tramwajem wyciągniętym dla nas specjalnie z muzeum. Tramwaj zgrzyta niemiłosiernie na zakrętach, a przechodnie zdumieni wytrzeszczają oczy na dinozaura... Po z górą tygodniu przeżyć jestem tak zmęczona, że wszystko dociera do mnie jak przez mgłę.


Dana Platter i Anna Turewicz, uczestniczki ze Szwecji.

Spacerujemy ulicami Pragi i mam uczucie, że chciałabym tu jeszcze powrócić. Właśnie na Pragę. Dziarski przewodnik opowiada nam o swojej ukochanej dzielnicy i kipi energią. Skąd on ją bierze? Po Sztokholmie, gdzie ludzie są raczej stonowani, taki człowiek jawi mi się jak z innej planety. Ale najlepsze jest na koniec: idziemy zwiedzać Fabrykę Wódek i tam na dziedzińcu fabrycznym gra autentyczna praska kapela! Specjalnie dla nas!

Tango andrusowskie, Zimny drań, Tango milonga. Boże, czuję, że żyję, choć ze zmęczenia uginają mi się nogi. Muszę jeszcze wydobyć walizkę z autokaru i zdążyć na lotnisko. Walczę z pokusą zostania przy kapeli i gdyby nie przestali grać to kto wie...


Uczestnicy Forum w Senacie. Po środku Tadeusz Rawa ze Szwecji

Forum odbywało się na wielu planach. W czasie jego trwania wychodziło pismo codzienne "Wici Polonijne". Na stronie internetowej organizatora zjazdu - Małopolskiego Forum Współpracy z Polonią www.mforum.end.pl są szczegółowe informacje, nazwiska, sponsorzy, adresy. Ja przekazałam swoje subiektywne odczucia. Jedno jest pewne: jest to potężny zastrzyk polskości, impreza dająca poczucie przynależności i sensu tego, co robimy. Potrzebuję kontaktu z Polską. Staram się coś dla Polski robić.


Dyrektor biura prasowego Kaja Cyganik przy pracy

Celem Forum jest nie tylko pokazanie Polski, celem jest również nawiązanie przez dziennikarzy kontaktów i wymiana doświadczeń, ale rozmowy były z konieczności powierzchowne i w locie. Trudno nawiązać kontakt z półtorą setki osób, zwłaszcza przy tak intensywnym programie. Weterani przez te piętnaście lat zdążyli się zapoznać ale my nowicjusze nie bardzo. No, ale wszystko przed nami! Za rok będzie kolejne Forum!

Impreza wraca do kolebki - do Małopolski. Prezydent Tarnowa zaprosił uczestników na kolejny zjazd. Myślę, że pojadę, bo przeszłam chrzest bojowy i jestem już nieco zahartowana. I umocniona w tym, co robię. A to już dużo.
 

Dana Platter
Foto: Dana Platter
PoloniaInfo (2007.10.12)



 









Potrzebuje hydrawlika (Stockholm )
MYCIE OKIEN (STOCKHOLM)
Sprzatanie minimum 50% lub 100% grafiki (Täby)
Praca (Värmdö )
Praca-sprzatanie (Täby)
Brukarstwo (Täby)
Praca dla ogólno budowlańca (Skåne)
BLACHARZ, LAKIERNIK (SKOGAS)
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 17 gości
oraz 0 użytkowników.


Kolejny Polak ofiara szwedzkiego multikulti
TEMU
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony