Odwiedzin 37805711
Dziś 2035
Piątek 26 kwietnia 2024

 
 

Gdzie ta świetlana przyszłość?

 
 

Tekst: Dana Platter

2007.09.21
 



Polski film obyczajowy p.t. „Głośniej od bomb”, pomimo niezbyt z początku zrozumiałego tytułu (wziętego z płyty brytyjskiego zespołu rockowego „The Smiths”) okazał się produkcją bardzo udaną. Film jest z 2001 roku i dopiero po sześciu latach mieliśmy możliwość go obejrzeć w Sztokholmie. Młody reżyser Przemysław Wojcieszek, również autor scenariusza, w chwili realizacji filmu miał zaledwie 25 lat, a już potrafił przedstawić dzisiejszą polską rzeczywistość jak dojrzały twórca. Wojcieszek umiejętnie pokazał obraz współczesnej polskiej prowincji, na której mieszkańcy męczą się i duszą. Krótkie ujęcia, celne dialogi (chociaż pełne kuchennej łaciny), mocna, podkreślająca nastrój muzyka. Każda scena to zamknięta całość.

A fabuła jest prosta: 21-letni mechanik samochodowy Marcin (Rafał Maćkowiak) jest zakochany w swojej dziewczynie Kaśce (Sylwia Juszczak-Pągowska) i liczy, że zostanie ona jego żoną. Nagle umiera mu ojciec i Marcin zostaje zupełnie sam. Kaśka zataja, że wyjeżdża do USA na studia, które ma jej sfinansować wujek. W tej decyzji utwierdza ją matka, która uważa, że mąż-mechanik to nie jest kariera dla córki, a jeśli Kaśka zostanie w Polsce, to będzie bezrobotna. Świetlana przyszłość jest w Ameryce! Tam jest życie, tam jest raj, a nie w gnuśnym, ospałym polskim miasteczku, gdzie nic się nie dzieje, wszyscy się znają i patrzeć już na siebie nie mogą. Jedyna atrakcja mieściny to supermarket z kominami ciepłowniczymi w tle.

Kiedy Marcin wreszcie dowiaduje się, że dziewczyna chce go zostawić, wpada w rozpacz. Jednocześnie zjeżdżają się goście, bliżsi i dalsi krewni, na pogrzeb ojca i stypę. Portrety gości, ich zachowanie, rozmowy, ich styl (a raczej jego brak) przypomina mi głośny film Wojciecha Smarzowskiego „Wesele”. I tu, i tam ludzie są wulgarni, śmieszni, prawie groteskowi, zdesperowani i połamani przez życie. Każda postać to karykatura samej siebie: i wuj Marian (świetny Andrzej Gałła), opasły producent uszczelek, który jest zapatrzony w mit Ameryki, a nie widzi, że własna żona (świetna w małej rólce Grażyna Krukówna) gardzi nim i w końcu go zostawia, syn Geoffrey (Krzysztof Czeczot), zgrywający się na „macho”, a właściwie słabeusz i maminsynek, jego dziewczyna Jagoda (znakomita Magdalena Schejbal), wulgarna, chamska i żałosna w swoim buncie nastolatki, nagle odkrywa poezję Haliny Poświatowskiej i coś znaczyna nagle rozumieć, rodzice Kaśki – zrozpaczona matka (Teresa Sawicka), usiłująca córkę oderwać od „mechanika” i miękki, bez wyrazu ojciec (Michał Tarkowski), pozbawiony złudzeń, pragmatyczny ksiądz (Lech Janerka) i muzycy, grający (na pogrzebie!) dudniący „heavy metal” czy jakieś techno.

Nie są pokazani karykaturalnie tylko główni bohaterowie: Marcin i Kaśka. To ich miłość ma ich uratować, to miłość ma nadać życiu sens. Marcin nie ma już rodziców (matka umarła dużo wcześniej), nie ma rodzeństwa. Jest sam. Ma dom i kawałek ziemi i tu, w Polsce chce budować swoje życie wraz z Kaśką. Ale jak sprawić, żeby została? Zwłaszcza, że jego plany na temat przyszłości, które jej przedstawia, są mętne i zupełnie nieatrakcyjne. Marcin jest zagubiony i wrażliwy, czuje się nikim, więc jak może przekonać swoją dziewczynę, że warto z nim spędzić życie?

Udaje mu się to w końcu przy pomocy starej jak świat metody – seksu, i Kaśka zostaje. A może w głębi ducha nie wierzyła, że da sobie w USA radę? Prawdopodobnie za jakieś dwadzieścia, trzydzieści lat będzie przypominać swoją matkę: postarzałą, zmęczoną kobietę, której życie spełzło na niczym przy boku nieciekawego męża, przegranego mięczaka. I wtedy będzie pluła sobie w brodę, że nie wykorzystała szansy i nie wyjechała jednak do Ameryki, gdzie wszystko jest wielkie, kolorowe, a możliwości leżą na ulicy - tylko je podnieść ... To jej przecież wbijała do głowy matka nie wiedząca, że Ameryka ma też drugą stronę medalu: na ulicy można zostać...

W filmie mnożą się śmieszno-straszne obrazki jak np. dzwoniąca na pogrzebie komórka, którą wyrywa w furii właścicielowi wuj i wrzuca telefon do grobu, tenże wuj grzebiący w wymiotach i szukający swojej cennej uszczelki-prototypu, pociąg przejeżdżający pomiędzy żałobnikami, idącymi w kondukcie pogrzebowym, żrący i pijący na stypie goście o tępych lub/i zdeziluzjonowanych twarzach.

W sumie obraz pokazujący ludzi w krzywym zwierciadle, a właściwie takich, jakimi są naprawdę: chamscy, śmieszni, bezradni. Rozczarowani. Bez szans.

Film otrzymał Nagrodę Dziennikarzy na Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Filmowej w roku 2002, nagrodę Prezydenta Gdyni za debiut aktorski Magdaleny Schejbal, za najlepszą rolę męską dla Krzysztofa Czeczota oraz dla operatorki Jolanty Dylewskiej nagrodę za najlepsze zdjęcia. W Sztokholmie został (szkoda, że raz tylko) pokazany w kinie „Zita”, z którym nawiązał współpracę Instytut Polski.

Raz w miesiącu w tymże kinie ma być pokazywany polski film i ma przyciągnąć szwedzką publiczność. Na razie większość na sali to byli Polacy, ale początek został zrobiony i może dojdziemy do tego, że w stolicy Szwecji będzie corocznie odbywał się festiwal polskich filmów tak jak jest to z filmem francuskim albo będzie chociaż okresowo, jak festiwal filmów włoskich. Może pokaz polskich filmów stanie się w Sztokhomie tradycją? Polska szkoła filmowa ma przecież mocną markę, a nowi twórcy, jak dowiódł film młodego reżysera, idą w ślady mistrzów.
 

Dana Platter
PoloniaInfo (2007.09.21)


 






FIRMA SPRZATAJACA (VÄNDELSÖ)
Dam Pracę (Värmdö )
Praca (Södertälje)
Praca od zaraz (Uddevalla)
firma sprzątającą poszukuje pracownika od zaraz (Sztokholm)
Dołącz do grona fachowców remontujących łazienki (Täby)
Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 26 gości
oraz 1 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony