|
 |
Odwiedzin |
38848323 |
 |
 |
Dziś |
1892 |
 |
|
Środa 30 kwietnia 2025 |
 |

 |
|
 |
|
Anielska muzyka w poniedziałkowy wieczór |
|
 |
|
 |
|

Na poniedziałkowym koncercie fortepianowym w Instytucie Polskim znalazłem się zupełnie przypadkiem. Na ulotce, która mi wpadła w rękę było napisane jedynie, że utwory Bacha, Mozarta, Chopina i Liszta zagra Therese Ljung. Początkowo ogarnęło mnie zdziwienie, że sala była wypełniona po brzegi, ale uczucie to ustąpiło momentalnie, gdy tylko młoda pianistka po raz pierwszy dotknęła klawiszy fortepianu. Przyznam się od razu: na muzyce poważnej znam się bardzo słabo, dlatego tylko jednym słowem mogę opisać tą grę: anielska!
Po prawie godzinnym programie Therese została nagrodzona długimi brawami i od razu wielbiciele otoczyli ją zwartym kręgiem. Po dwudziestu minutach i mnie udało się do niej dotrzeć. Spytałem się czy mogłaby mi udzielić krótkiego wywiadu dla czytelników PoloniaInfo. Spytałem się po szwedzku, ale Therese udzieliła mi zgody płynną polszczyzną - okazało się, że jej mama jest Polką!

Therese Ljung urodziła się w 1984 roku i już w wieku sześciu lat zaczęła grać na fortepianie. Kiedy miała dziesięć lat, zagrała swój pierwszy koncert i od tamtego czasu koncertuje zarówno w Szwecji, jak i za granicą - ostatnio w Hamburgu podczas dorocznego Festiwalu Steinway-a. W sztokholmskim Instytucie Polskim występowała już po raz trzeci. Therese uczy się w maturalnej klasie muzycznej w sztokholmskim liceum Södra Latin - specjalizuje się w grze na fortepianie i organach. Ostatnie wakacje spędziła pracowicie w Łańcucie, gdzie uczyła się pod okiem prof. Krystyny Makowskiej-Ławrynowicz. Na pytanie o ulubionego kompozytora odpowiedziała bez zastanowienia - Chopin! Konkurs Chopinowski? - "Chętnie, ale będę musiała się jeszcze dużo nauczyć".
Słuchając Therese grającej na fortepianie nikt nie ma chyba wątpliwości co do jej przyszłości. Ale co uważa sama artystka? Okazuje się, że wcale nie jest jeszcze zdecydowana na studia muzyczne i poważnie zastanawia się nad studiami... medycznymi! "Bycie muzykiem jest trochę ryzykowne" - skomentowała szybko widząc moje zdziwienie.

Mam jednak nadzieję, że Therese nie porzuci fortepianu na rzecz lekarskiego fartucha, choć nie mam wątpliwości, że byłaby wspaniałym lekarzem. Trzymam kciuki i czekam na kolejny koncert.
|
|
|
|







|
|
 | Odwiedza nas 42 gości oraz 0 użytkowników. |
|




|