Koszykarka Vikingów Nina Baresso i sponsor Juliusz Sochan
Niby zwykły mecz koszykówki damskiej w pierwszej lidze. Gra drużyna MODUL 1 Vikings z Solnej przeciwko Visby Ladies. A jednak już w trakcie rozgrzewki spostrzegawczy kibic zobaczy na strojach koszykarek z drużyny Solna Vikings logo - POLSKA. Na ścianie hali również widać logo, a już przy wejściu, kupując bilet na mecz, kibice mogą otrzymać informacje o Polsce w postaci bogato ilustrowanych broszurek.
Przebiega pierwsza połowa meczu, kibice zapominają o sponsorach i koncentrują się na grze, ale w przerwie dzieje się coś niezwykłego. Na boisku pojawia się Juliusz Sochan, dyrektor Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Sztokholmie, i ogłasza konkurs wiedzy o Polsce.
Publiczność, zwłaszcza ta przyjezdna, patrzy podejrzliwie. O co chodzi, jaki konkurs? Po krótkiej chwili namysłu zgłasza się trzech ochotników. Pan Sochan zadaje pytania; Jak się nazywa stolica Polski? Ile czasu leci się samolotem ze Sztokholmu do Warszawy? Jak daleko jest z Visby do Polski? Trzy poprawne odpowiedzi. Pan Sochan gratuluje, publiczność bije brawa. Uczestnicy konkursu dostają nagrody, koszulki z logo Polska i materiały o Polsce. Stoją jeszcze chwilę na boisku, rozmawiają.
Wszyscy trzej panowie biorący udział w konkursie wiedzy o Polsce odpowiedzieli prawidłowo...
Jak doszło do tego, że koszykarki jednej z najlepszych szwedzkich drużyn reprezentują Polskę? Rozmawiamy z pomysłodawcą, dyrektorem Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Sztokholmie, Juliuszem Sochanem.
Juliusz Sochan:
- Od wielu lat w Polsce zajmowałem się sportem, właśnie koszykówką i aktualnie, będąc mieszkańcem Solnej, w wolnych chwilach zainteresowałem się faktem, że tu jest drużyna w pierwszej lidze i postanowiłem porozmawiać...
Jeszcze nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby drużyna jakiegoś kraju nosiła na koszulkach logo innego, lecz po namyśle i dyskusjach w zarządzie Solnej, działacze doszli do wniosku, że mogą to zrobić, oczywiście nie gratis, ale za stosunkowo niewielkie środki.
W wyniku tego dziewczęta grają cały rok z naszym logo na koszulkach i spodenkach. Nasz baner jest umieszczony w jednym z głównych miejsc sali sportowej, na której rozgrywane są mecze. Oprócz tego w programach całorocznych i w programach każdego meczu. Dodatkowo, organizujemy w przerwie meczu konkursy wiedzy o Polsce. Prowadzone są one w formie zabawy. Pytania, które w zasadzie edukują, oprócz tych osób, którym zadajemy pytania, również publiczność. Jest to bardzo ważne, dlatego że wielokrotnie mecze transmitowane są przez telewizję, komentowane przez komentatorów na terenie całej Szwecji, w związku z czym propagowanie Polski jest bardzo, bardzo szerokie.
Kajetan Kazimierczak: Ta współpraca trwa już pewien czas. Który to już sezon?
- W tej chwili jest to drugi sezon, bo jestem tu dopiero dwa i pół roku. Ubiegły sezon uznałem za bardzo udany. Kilkakrotnie zdjęcia bardzo ciekawe były w prasie. Sport ma to do siebie, że w akcji, polskie logo było bardzo wyeksponowane. Do tego stopnia, że otrzymałem korespondencję aż z Niemiec, gdzie ukazał się artykuł, że ten chwyt marketingowy, bo tak to trzeba określić, był uznany za bardzo udany i do powielenia.
Bo wszyscy wiedzą, że poprzez sport trafia się do tysięcy a nawet milionów kibiców, i milionów potencjalnych zainteresowanych w konsekwencji danym krajem.
Jakie są nagrody w tych konkursach? Co jest w tych reklamówkach?
- W reklamówkach generalnie jest rzecz, która jest tu bardzo przyjęta, to jest, t-shirt z logo Polska, i oprócz tego są materiały promocyjne. Nie są to jakieś nagrody, które przewracałyby, bo to przecież nie o to chodzi, natomiast sportowa impreza – sportowa koszulka i trochę wiedzy o Polsce. Ma to formę zabawy i edukacji w pewnym sensie i to w zupełności wystarcza.
Po każdym meczu wybierane są najlepsze zawodniczki. One również otrzymują koszulki z logo Polska i do tych koszulek dołączony jest program.
Po każdym meczu wybierane są najlepsze zawodniczki...
Często się zdarza, że ludzie przychodzą i mówią - byłem na meczu, mam taką koszulkę i chciałbym teraz pojechać do Polski?
- Nie mogę powiedzieć, że bardzo często przychodzą, natomiast efektem tego jest bardzo dużo do nas telefonów i maili, które są podane w materiałach promocyjnych i na pytanie zadawane skąd się dowiedziałeś: A no właśnie dlatego, że dostałem materiały na meczu koszykówki. I to jest bardzo sympatyczne.
Proszę opowiedzieć, jak to było ze współpracą z Solną?
- Proszę sobie wyobrazić, że dzięki temu, że prezydent Solnej, pan Gustav Anders był na jednym z meczy, zainteresował się, że jego drużyna gra z logo Polska.
Zapytał mnie, ponieważ Solna jest jedną z najprężniej rozwijających się małych gmin w całej Unii Europejskiej, czy nie wskazałbym mu partnera po stronie polskiej. Zaproponowałem Bemowo, zlokalizowane bardzo podobnie, jeśli chodzi o topografię miasta. Trochę, oczywiście, ryzykowałem, ale muszę powiedzieć, że przyjmuję to jako osobisty sukces, że po niecałym półtora roku w obecności ambasadora pana Ryszarda Czarnego, doszło w ratuszu w Solnej do podpisania umowy o partnerstwie.
Wiem już, że ta współpraca rozwinęła się również w dziedzinie gospodarki i w dziedzinie ekologii jak również w dziedzinie edukacji młodzieży.
Na ratuszu w Solnej są cztery herby miast. Po prawej stronie ostatni to jest herb gminy Bemowo.
To pokazuje, jak przypadek w zasadzie, to że ja zamieszkałem na Solnej, to, że lubię koszykówkę, to, że pracuję jako dyrektor POITu, wyzwolił bardzo dużo cennych inicjatyw.
Narada w przerwie meczu.
Przerwa kończy się, na boisko wracają zawodniczki. Ale konkurs wiedzy o Polsce został w pamięci kibiców. Wychodząc, nie jeden wziął ze stolika folder turystyczny.
Mecz zakończył się wynikiem 117-84 dla Solna Vikings.
|