Odwiedzin 37802725
Dziś 3169
Czwartek 25 kwietnia 2024

 
 

Szwecja dla Agnieszki...

 
 

Tekst: Beata Walczak-Larsson

7/2002
 

Wyobraź sobie, że powoli budzisz się w jakiejś nieznanej ci sali szpitalej. Dokoła obcy ludzie. Respirator miarowo wtłacza ci w płuca powietrze. Jak przez mgłę przypominasz sobie, co się stało... tę makabryczną strzelaninę.

Całe ciało jest jednym bólem. Z przerażeniem odkrywasz, że nie możesz poruszyć nogami. Ręce też odmawiają ci posłuszeństwa. A potem ktoś ci jeszcze mówi, że ludzie, których kochałaś nie żyją...

Agnieszka Rojszczak, studentka V roku filologii szwedzkiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. nie pojawiła się jesienią na zajęciach. Nie wyjechała w styczniu na przyznane jej półroczne stypendium na Uniwersytecie Sztokholmskim. 27 września 2001 r. do mieszkania Agnieszki i Artura, jej męża, wtargnął uzbrojony mężczyzna. Oddał 30 strzałów. Mąż i teść zginęli na miejscu. Ranną Agnieszkę, którą znalazła na podłodze jej siedmioletnia córeczka, w stanie krytycznym, z siedmioma ranami postrzałowymi, przewieziono na oddział intensywnej terapii w jednym z krakowskich szpitali, gdzie przez następne tygodnie walczono o jej życie.

Morderca - sąsiad rodziny, procesujący się z nią o koszty reparacji dachu - zadzwonił sam na policję i oddał się w jej ręce.

Agnieszka przeszła w krakowskim szpitalu cztery poważne operacje. Jedna z kul uszkodziła rdzeń kręgowy na granicy kręgów szyjnych i piersiowych, w wyniku czego Agnieszka ma sparaliżowane nogi. Co do kończyn górnych rokowania są niepewne - nie wiadomo, czy chociaż częściowo odzyska władzę w rękach. Trzymiesięczna rehabilitacja w krakowskim Centrum Rehabilitacji przyniosła połowiczne rezultaty. Agnieszka w dalszym ciągu spędza noce i dnie leżąc nieruchomo w łóżku. Jej córką, siedmioletnią Dominiką, zajmuje się matka Artura.

Po wypisaniu ze szpitala opiekę nad Agnieszkę przejął jej ojciec, który w tym celu przeprowadził się do Krakowa z Gorzowa. Rehabilitacja prowadzona w domu opłacana była prywatnie przez rodzinę Agnieszki oraz okresowo przez placówki opieki społecznej.

Tragiczna sytuacja Agnieszki sprawiła, że pracownicy Zakładu Filologii Szwedzkiej podjęli próbę zorganizowania dla niej pomocy. Nawiązano kontakt z Ambasadą Szwedzką oraz z Instytutem Szwedzkim w Sztokholmie. W wyniku bardzo skutecznie prowadzonej akcji w Szwecji, koordynowanej przez panią Annę Ekberg z Instytutu Szwedzkiego, zaoferowano Agnieszce trzymiesięczny pobyt w Klinice Rehabilitacyjnej Frösunda center w Solna. Koszty trzymiesięcznej rehabilitacji wynoszą 500 000 koron i są tak wysokie ze względu na rozległe obrażenia u Agnieszki i tym samym konieczność korzystania z wszechstronnej opieki medycznej i środków rehabilitacyjnych. Specjaliści z Frösunda center przewidują, że po trzech miesiącach rehabilitacji w ich ośrodku Agnieszka będzie się mogła poruszać na wózku inwalidzkim. Zaproponowano intensywny program rehabilitacyjny, realizowany przez wiele godzin dziennie (rehabilitacja w domu trwała najwyżej godzinę dziennie). Zostaną podjęte próby przynajmniej częściowego przywrócenia władzy w rękach.

W Szwecji trwa zbiórka pieniędzy na dalszą rehabilitację Agnieszki, w co zaangażowane są m.in. szwedzkie kluby charytatywne "Lions" oraz gazeta "Aftonbladet", której reporterzy odwiedzili Agnieszkę i opisali jej sytuację w artykułach z dnia 7, 8, 19 i 26 kwietnia b.r. Pieniądze przekazywane są bezpośrednio na konto "Stockholm Care" (postgiro 629 18 96-6, bankgiro 53 47-89 13 "Agnieszkas rehabilitering") oraz klubów "Lions", okręg Uppland (postgiro 82 35 63-2, bankgiro 372-34 83). Szwedzki milioner Göran Arvinius przekazał na rehabilitację Agnieszki 100 000 koron, co stanowiło tzw. "sumę gwarantującą", umożliwiającą natychmiastowe przyjęcie do Frösunda center. Przedsiębiorstwo LOT, dzięki wstawiennictwu Ambasady Szwedzkiej w Warszawie, zaoferowało Agnieszce oraz towarzyszącemu jej personelowi medycznemu z Frösunda center 90% zniżki na przelot. Obecnie Agnieszka przebywa w klinice w Solna, gdzie przywieziono ją 24 kwietnia.

Również w Polsce podjęto wiele inicjatyw, by pomóc Agnieszce. Na przykład dzięki staraniom pracowników Instytutu Filozofii, w którym pracował Artur założono fundusz inwestycyjny, z którego dochód zostanie przeznaczony dla Dominiki. Studenci filologii szwedzkiej zmobilizowali do działania na rzecz Agnieszki samorząd studencki oraz biorą udział w przygotowaniu imprez charytatywnych. O pomoc dla Agnieszki zaapelowały lokalne media: "Gazeta w Krakowie", "Dziennik Polski", "Gazeta Krakowska" oraz stacje radiowe: "RAK", "PLUS", "Radio Kraków", "RMF FM". Ponadto wsparcie dla Agnieszki zadeklarowały polskie kluby "Lions".

W kilka dni po przyjeździe Agnieszki do Sztokholmu odwiedziłam ją w pokoju 26 we Frösunda center (Frösundaviksallé 13, SOLNA, tel. 08-555 440 00). Nie znałyśmy sie wcześniej osobiście; Agnieszka wiedziała tylko, że jestem osiadłą w Szwecji absolwentką filologii szwedzkiej UJ i przyjaciółką jej uniwersyteckiej nauczycielki Grażyny Pietrzak-Porwisz, niestrudzonej koordynatorki krakowskich działań na rzecz Agnieszki.

Rozmawiamy o wiośnie, pszczołach i aklimatyzacji w Szwecji. Agnieszka mówi powoli, czasami z pewnym trudem. W dalszym ciągu ma założoną przetokę tchawiczą, która umożliwia codzienne odsysanie wydzieliny z górnych dróg oddechowych. W trakcie mojej wizyty przybywa, prosto z imprezy charytatywnej zorganizowanej w Sztokholmie przez Towarzystwo Polaków "Ogniwo”, pan Marian Szczygieł, ojciec Agnieszki. Pełen entuzjazmu opowiada o ofiarności szwedzkiej Polonii. Podobne koncerty charytatywne i aukcje planowane są w Göteborgu i Malmö. Pan Szczygieł towarzyszył córce w podróży do Szwecji i dzięki uprzejmości personelu we Frösunda center może pozostać tutaj przez pierwsze tygodnie pobytu Agnieszki. Po niespełna dwóch godzinach żegnam się z moimi nowymi znajomymi. Mam nadzieję, że gdy przyjadę do nich następym razem Agnieszka będzie siedziała w wózku i będziemy mogły zrobić spacer w wiosennym słońcu...

Osoby, które organizują pomoc finansową dla Agnieszki w Szwecji i w Polsce są przekonane, że uda się zebrać fundusze na jej dalszą rehabilitację i tym samym zapewnić jej godniejsze życie. Wyjazd Agnieszki do Szwecji to dopiero początek trudnej drogi, którą ma ona przed sobą. Pomóżmy jej i przyłączmy się do tej akcji!
 

Beata Walczak-Larsson
Relacje (7/2002)



Artykuły w temacie

  Tak, oczywiście
     Tak, oczywiście - koncert
 






Praca od zaraz (Uddevalla)
firma sprzątającą poszukuje pracownika od zaraz (Sztokholm)
Dołącz do grona fachowców remontujących łazienki (Täby)
Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Praca dla operatora koparki (Stockholm)
🌟 Szukamy pracownikow do zespołu sprzątającego! (Stockholm)
Praca dla Ogolnobudowlanca (malmö)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 26 gości
oraz 0 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony