Odwiedzin 37798587
Dziś 2364
Środa 24 kwietnia 2024

 
 

Szwed - turysta wymagający

 
 

Rozmawiał: Tadeusz Urbański

7/1999
 

W Sztokholmie samodzielny Ośrodek Informacji Turystycznej istnieje od 1992 roku. Podobne biura informacji istnieją w Amsterdamie, Brukseli, Londynie, Paryżu z filią w Madrycie, w Rzymie, Wiedniu z działaniem na Szwajcarię i z filią w Budapeszcie, w Nowym Jorku i Berlinie. W Moskwie ma być powtórnie otwarty, gdyż kiedyś istniał tam od szeregu lat, a jedyny do tej pory ośrodek nie przejęty z rąk Orbisu to ośrodek w Izraelu.

Ośrodek Informacji Turystycznej istniał jako odrębne biuro promujące Polskę w latach 70-tych. Na skutek oszczędności, na początku lat 80-tych został zamknięty i część jego obowiązków na pewien czas w Szwecji przejął "Orbis Resor" jako reprezentant interesów polskich.

W roku 1992 zdecydowano, że należy wyraźnie oddzielić działalność handlową od działalności promocyjnej i odtworzono rządowe Ośrodki Informacji Turystycznej za granicą.


Rozmowa z Markiem Rudzkim, dyrektorem Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Sztokholmie, który objął to stanowisko w maju 1995 r. Przedtem był dyrektorem d/s marketingu w orbisowskim biurze przyjazdów. W czerwcu tego roku skończył swą pracę w Szwecji, a na jego miejsce przybył p. Juliusz Sochan.

Jakie są dowody na potrzebę istnienia takiej instytucji jak Polski Ośrodek Informacji Turystycznej za granicą?

Jest bezsporne, że zagraniczna reprezentacja promująca Polskę, wpływa na zwiększenie wyjazdów do nas.

Czy to dotyczy tylko Polski?

To prawo działa w całej Europie i dowód jest prosty: jeśli Szwecja w latach 1988-89 zlikwidowała swoje ośrodki informacji turystycznej za granicą, to po 2-3 latach odnotowano 50-cio procentowy spadek przyjazdów z tych krajów w których tę reprezentację zlikwidowano. Twierdzono, że Szwecja i bez promocji jest atrakcyjna i turystyka z zagranicy raz wprawiona w ruch potoczy się sama.

W jaki sposób promuje się Polskę w Skandynawii?

Najlepiej proponując jakiś konkretny program turystyczny, a nie przez hasła: Polska jest piękna! Na takie stwierdzenie trzeba wydać dużo pieniędzy by skutkowało. Może sobie na nie pozwolić Grecja czy Hiszpania...

Skandynawia jest z pewnością rejonem specyficznym. Jak się kształtuje turystyka do Polski np. z Finlandii?

Z Finlandii w 1993 roku, jedno z polskich biur miało ok. 200 turystów. Rok później, gdy wprowadzono na ten rynek bardzo dobry produkt promujący Polskę i to sprzedawany przez jednego turystycznego operatora - weekend do Warszawy – było już 1200 osób. W 1995 roku wyszliśmy z bardzo silną promocją m.in. w telewizji i już mieliśmy ok. 10 tys. turystów.

Musiała się zatem zwiększyć ilość punktów sprzedaży...

Ten weekend do Warszawy sprzedawały różne biura podróży, co jest dowodem, że turystyka do Polski może być opłacalna dla wszystkich. Mało tego, fińskie biura podróży, zaczęły się dokładać do opłat za reklamę telewizyjną.

Jak było w zeszłych latach?

W zeszłym roku Lot i Finnair sprzedali ok 27.5 tys. biletów weekendowych. To nie biznesmeni ani ludzie odwiedzający rodzinę w Polsce, ale turyści! W 1996 r. 53 tys. osób z Finlandii przekroczyło granicę, a w dwa lata później 77,5 tys., czyli o 45 proc. więcej.

Czy podobne wskaźniki są widoczne ze Szwecji czy Norwegii?

W tym samym czasie ze Szwecji był przyrost 17 proc., ale przy końcowym wyniku ćwierć miliona turystów. Norwegia, z której turyści byli kiedyś w Polsce nieznani, ruszyła się mocno również w tym samym czasie o 16 proc.

Czy można zatem policzyć wszystkich Skandynawów?

Tak, i to jest cyfra poważna, gdyż z obszaru Skandynawii - Dania, Szwecja, Norwegia i Finlandia, mamy obecnie 550 tys. turystów, przekraczających naszą granicę i pozostających w Polsce minimum jedną noc.

W czerwcu odchodzi pan ze stanowiska dyrektora Ośrodka Informacji Turystycznej w Sztokholmie. Czy to się odbije na rynku?

Jest dowiedzione, że każda zmiana na stanowisku dyrektora Ośrodka powoduje przejściowy spadek wyjazdów turystycznych do Polski i tak się dzieje w każdym z Ośrodków. Nowy dyrektor napotyka na trudności, ma kłopoty z dobrnięciem do wszystkich ludzi, musi ich wszystkich przekonać o swojej pracy, musi mocno pracować na wyniki... Zostawiam pewne wytyczne, które mogą mojemu następcy pomóc w pracy. Możliwe też, że będzie umiał lub znajdzie lepsze metody i możliwości.

Jak dużo zależy od kontaktów prywatnych w kreowaniu Polski w Szwecji?

Turystyka, to na świecie potężna gałąź gospodarki, w której układy personalne dają pełny sukces a ich braki pełną klęskę. To nie jest produkcja taśmowa według sprawdzonej technologii. To rynek uznaje przydatność, jakość i chwytliwość promocji.

Polska nie jest łatwym produktem i przekonanie przedstawiciela szwedzkiego biura podróży żeby wprowadził ten produkt do sprzedaży nie jest sprawą prostą. Tu trzeba mieć wyczucie, dobrą wolę i wiarę, że produkt chwyci dopiero za pół roku, może za rok. To dobre stosunki personalne między nami, gdy on daje się przekonać chociażby dlatego, że mnie zna i lubi -tworzą sukces. Oczywiście on nie dopuści do strat w swojej firmie, ale może wyjść na zero i się zastanawia, bo np. reklama kosztuje, a powinna być pokryta z zysków.

Co to jest promocja kraju?

To wzbudzenie zainteresowania, by odpowiedni człowiek pojechał, zobaczył, sfilmował i ładnie napisał. Krytycznie też, bo to uwiarygadnia. Na to co napisze, mogę wpłynąć jedynie proponując mu coś ładnego, by miał odpowiednio dobry serwis. Muszę go namówić, aby pojechał do Polski, chociaż tam nie ma tyle słońca, co na Karaibach. Myśmy zdobyli pewne grono ludzi, którzy Polskę ukochali, ładnie piszą i wspaniale fotografują. Ogólna opinia, że w Ośrodku poinformuję klienta najlepiej, jest ważniejsza od najlepszej reklamy. Nie ma lepszej reklamy niż personalna.

A telewizja?

Reklama masowa zastępuje reklamę personalną. Skonstruowana ogólnie, zawiera elementy personalne. Telewizja dociera do społeczeństwa a personalna do jednostek.

Inne sposoby promowania Polski?

To spotkania bezpośrednie, czyli seminaria dla kilkudziesięciu osób np. emeryci lub grupy zamknięte środowiskowo czy grupy zawodowe. Wtedy wiadomo, że wynik zaowocuje wysokoprocentową zwyżką wyjazdów do Polski, bo to są ludzie chcący się dowiedzieć, czy Polska może być celem ich podróży.

Czego Szwedzi szukają w Polsce?

Skandynawowie łakną świadectw i śladów historii kultury. To wynika z tego, że budownictwo drewniane, pałace, zamki, kościoły - to wszystko słabo się zachowało w Skandynawii. Barwna historia Polski i widoczne ślady przemian są dla nich interesujące.

Czy dalej mamy opinię kraju bardzo zanieczyszczonego?

Taką opinię mieliśmy i to się zmienia. Ok. 15 proc. pytających Skandynawów chce wiedzieć o rejonie polskich jezior. To są usportowione regiony a oni wypoczywają aktywnie. Duńczycy są teraz zainteresowani polskimi górami a Szwedzi jeździli w Tatry w końcu lat 70-tych.

.... polska kuchnia?

Polska kuchnia Szwedom smakuje, ale niechętnie przenoszą ją do Szwecji, czyli nie szukają polskich smaków w Sztokholmie a przecież mają tę szansę w polskich sklepach wędliniarskich. Szwedzi wyraźnie odczuwają lepszy smak mięsa i warzyw w Polsce, ale tych produktów się nie sprowadza, chociaż nie są droższe. To rozwinięte poczucie wartości produktów szwedzkich.

Czy zdarzają się zażalenia?

Nie mamy zażaleń. Czasami są uwagi, bo turysta jest dziwną istotą i w kraju przyjazdowym zapomina o bolączkach własnego. Np. Szwedzi, potrafią czekać w Sztokholmie w długiej kolejce w banku i znosić to bez sarkania. Postoją gdzieś w Polsce 10 minut i narzekają na jakość usług. To jest nagminne. Szwed pod tym względem jest wymagającym turystą.

W jaki sposób promuje się regiony dla nas oczywiste?

Turysta działa na hasła. Najbardziej popularnym jest - stolica kraju, za nią duże miasta i regiony. Kraków pokazywaliśmy Szwedom po znanej wystawie, szopek krakowskich w Sztokholmie. Nie tylko Kraków, ale wszystko co się z tym regionem kulturowo wiązało. To może trwać tylko określony czas i z szopek należało zainteresowanie przenieść na Wawel czy dynastię Wazów w Polsce.

To chyba sposoby znane w świecie reklamy?

Tak. Norwegowie do dziś wykorzystują turystyczne walory Lillehammer czy Holmenkollen również dlatego, że była tam Olimpiada zimowa i odbywają się częste zawody sportowe.

Oczywiście promujecie również Zakopane i Podhale...

Zakopane stara się o Olimpiadę i należy to zainteresowanie podtrzymywać aż do roku 2006. Pokazywać i proponować ładne góry, trasy wycieczkowe, odmienny folklor i dobry serwis...

Skąd się u Szweda bierze nagle zainteresowanie Polską?

To właśnie rola Ośrodka Informacji pracującego według misternego planu, który mógłby się wydać niezrozumiały, ale to wszystko po to, aby Szweda zainteresować Polską. Później, skoro weźmie gazetę czy nasz folder do ręki, "osaczyć" go, skierować jego uwagę na coś, co mu się spodoba. Nie stać nas na drogą reklamę telewizyjną, ale to różnie w różnych krajach bywa. Np. w radio szwedzkim podawałem rocznie 2 do 4 tys. 30-to sekundowych wycinków dotyczących Polski po to, by jadący samochodem czy gospodyni gotująca obiad została zafrapowana czymś. Używałem do tego znanych i charakterystycznych głosów szwedzkich aktorów, i ... natychmiast odzywały się telefony w Ośrodku.

W branżowej prasie turystycznej ukazują się nasze anonse, artykuły, by ludzie z branży zwrócili uwagę: aha, Polska też jest! Nawet umieszczamy reklamy w wysokonakładowych pismach koncernu spożywczego ICA. One są przeznaczone dla tych, którzy przeglądają pismo w poszukiwaniu kuponu na obniżoną cenę masła i znajdują interesująco podaną reklamę Krakowa.

W prasie codziennej również?

Rzadko, tylko przy nadzwyczajnych okazjach i nie mniejsze niż pół strony. Inaczej, ta kosztowna reklama w powodzi innych informacji niknie. Przy okazji reklamy Polskiego Dnia na Kungsträdgården, promowałem przecież Polskę, kulturę polską i jeżeli na takie imprezy przychodziło do 40 tys. ludzi, to był efekt tych informacji umieszczanych od dobrych dwóch miesięcy przed imprezą. To był magnes, gdyż różnorodność programu sprawiła, że Szwedzi dostrzegli iż Polska może zaprezentować jazz, operę, folklor, kabaret... Poziom tych występów zbliżył wielu Szwedów do Polski

Właśnie, Dzień Polski w Kungsträdgården, czy impreza będzie kontynuowana?

W tym roku nie będzie. Był to ludowy festyn pomyślany jako promocja Polski. Zorganizowanie takiej imprezy dwa lata z rzędu było wystarczające. Być może za rok, dwa należałoby znów powtórzyć taki festyn. W międzyczasie dobrze by było zrobić może coś innego. Może publiczny koncert chopinowski, ale do tego potrzebuję pomocy ze strony szwedzkiej. Zaczęliśmy poważnie myśleć o tym i gdyby wszystko poszło dobrze, to jesienią wybitny pianista polski uświetniłby muzyką Chopina symboliczne zakończenie Polskiego Roku w Szwecji.

Dziękuję panu za rozmowę
 

Rozmawiał: Tadeusz Urbański
Przewodnik (7/1999)



(numer 7-9)
 









Praca - sprzątanie (Spånga)
Spawacz 136/138 Sztokholm (Sztokholm)
Potrzebna pomoc na dzis (ok 4 godz.) (Södertälje)
sprzatanie Bålsta (Bålsta )
Sprzątanie/Grafik/Sztokholm (Sztokholm )
Praca od zaraz! (Malmo)
Sprzatanie Sztokholm (Älvsjö)
Personlig assistans Södertälje (Södertälje)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 25 gości
oraz 1 użytkowników.


Rozwod w Szwecji i opieka nad dzieckiem
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony