W Malmö narodził się polski teatr. Grupa entuzjastów teatralnej sztuki przyjęła nazwę "Humoreska" bo chcą łączyć w swym programie humor z liryką, poezją i muzyką. Zaadoptowali starą piwnicę do prób, kupili pianino. Przygotowali już pierwszy spektakl "Powrócić jak za dawnych lat" - składankę piosenek, ballad, monologów i dialogów z przedwojennej Warszawy.
Mieli już dwa występy. Pierwszy, nieoficjalny 8 marca i 2 września premierę oficjalną. I to wszystko w ciągu pierwszego roku swego istnienia. W czasie "Dni Polskich" w Malmö pokazali na estradzie na Stortorget fragmenty swego spektaklu. To był kolejny debiut a zarazem promocja przed dużą widownią. Podobali się publiczności i... sobie a to też jest ważne bo utwierdza w przekonaniu, że warto pracować, że całe przedsięwzięcie ma sens. Są przecież amatorami. Zespół teatralny staje się coraz bardziej zgrany, ludzie zaczynają być dumni ze "swojego" teatru.
Jak zawsze w takich wypadkach ktoś musiał dać początek. Członkowie zespołu mówią, że wszystko zawdzięczają Basi. To ona założyła teatr, była inspiratorką i jest jego duszą. Barbara Balcerkiewicz z zawodu dr biologii, z wyboru - miłośnik teatru i muzyki. Na za sobą naukę fortepianu, śpiewała trzy sezony w Teatrze Muzycznym w Krakowie. Twierdzi, że zawsze nosiła tę teatralną "drzazgę pod sercem" i do tej pory godziła biologię z muzyką i teatrem. W końcu to ostatnie wzięło górę.
Teatr ma duże ambicje ale chce zająć się lekkim repertuarem. Przymierza się do wodewilu. Myśli także o programie polsko - szwedzkim złożonym np. z przebojów lat 30 - tych z obu krajów. Chciałby wciągnąć do teatralnego zespołu więcej młodzieży i więcej muzyków. Ale i to nastąpi. Wszystko po kolei.
|
