Odwiedzin 37783167
Dziś 3490
Piątek 19 kwietnia 2024

 
 

T.Love w Sztokholmie - relacja

 
 

 
2015.11.18
 


Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk

15 listopada 2015 zespół T.Love po prawie pięciu latach przerwy zagrał ponownie w Sztokholmie. Publiczność zgromadzona w klubie Debaser Strand przyjęła grupę entuzjastycznie.

***

Koncert odbywał się pod patronatem medialnym PoloniaInfo. Przedstawiamy obszerną relację z wydarzenia.

Obejrzyj 10-minutowy film z koncertu i 5 fotoreportaży!

Przeczytaj naszą relację i opinie publiczności!

Organizatorem koncertu była Agencja Buum Group.

***

Zobacz film z koncertu!

Ponad 10-minut z fragmentami koncertu, zabawą publiczności oraz podpisywaniem płyt i książek przez Muńka.




***

Po udanym koncercie w Göteborgu, w niedzielę 15 listopada T.Love wsiadło w poranny pociąg do Sztokholmu i wyruszyło na spotkanie ze swoimi fanami w stolicy Szwecji. Była to już druga wizyta zespołu w Sztokholmie. Pierwszy koncert odbył się w lutym 2011 roku.

Kiedy pociąg wjechał na Dworzec Centralny o godz. 13:30, czasu na zwiedzanie miasta było już niewiele. Na szczęście poprzednim razem zespołowi udało się odwiedzić wszystkie najważniejsze miejsca.


Muniek i Michał w Muzeum ABBY. Fot. Michał Dzieciaszek

Na turystycznej mapie Sztokholmu przybył jednak jeden ważny punkt, którego artyści nie mogli pominąć – Muzeum ABBY. I właśnie tam prosto z pociągu udał się Muniek w towarzystwie klawiszowca zespołu, Michała Jareckiego. Muzeum zwiedzili przy pomocy audiobooka w języku polskim. Wrażenia, z tego co mówili, odnieśli jak najbardziej pozytywne.

Dalszy ciąg relacji znajduje się pod fotoreportażami i opiniami publiczności...

***

Główny sponsor koncertu



Organizatorzy dziękują firmie Comviq za umozliwienie przeprowadzenia koncertu T.Love w Sztokholmie, a także kilku poprzednich polskich koncertów, które odbyły się w stolicy Szwecji w minionych latach.


***

Obejrzyj nasze fotoreportaże!




T.Love w Sztokholmie - fotoreportaż I
Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk.
Ponad 90 zdjęć!






T.Love w Sztokholmie - fotoreportaż II
Fot. Michał Dzieciaszek. Ponad 30 zdjęć!






T.Love w Sztokholmie - fotoreportaż III
Fot. Zbigniew Kozak. Ponad 30 zdjęć!






T.Love w Sztokholmie - fotoreportaż IV
Fot. Mieszko Tyszkiewicz. Ponad 20 zdjęć!






T.Love w Sztokholmie - fotoreportaż V
Fot. Piotr Konopka. Ponad 10 zdjęć!




***

Po koncercie postanowiliśmy zapytać kilka osób z publiczności o ich wrażenia.

Naszymi rozmówcami byli Patryk, Krzysztof, Monika i Klaudia.

– Zespół dał z siebie wszystko – mówił Patryk. – Muniek to jest kozak! Zawsze pokazuje klasę. T.Love jest po prostu zespołem kultowym. Każdy z mojego rocznika ich słuchał i ciągle do nich wraca. Szkoda tylko, że tak mało publiczności przyszło. Poza tym koncert był super.

– Czuję się po tym koncercie fantastycznie. Było super! Dali z siebie wszystko na maksa. Sala i nagłośnienie też były bardzo dobre – zachwalał Krzysztof.


Klaudia i Monika. Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk

Monika i Klaudia były również bardzo zadowolone z koncertu. Zdradziły nam także, dlaczego tak bardzo lubią T.Love.

– To jest zespół mojej młodości – wyznała Klaudia. – Uwielbiam ich teksty, są głębokie, mocne i konkretne. To właśnie głównie dla tych tekstów dzisiaj tutaj przyszłam.

– Jest to grupa, która zawsze bardzo fajnie trzymała klimat muzyczny. Nie ma u nich czegoś takiego, jak gwiazdorstwo – podkreślała ze swojej strony Monika.


Patryk. Fot. Michał Dzieciaszek

Monika i Krzysztof byli już kiedyś na koncertach T.Love.

– Raz byłam, w Polsce. Oni wtedy nie byli jeszcze tak znani, a ja byłam bardzo młoda – wspominała Monika. – Miałam też przyjemność kilka razy widzieć ich zupełnie prywatnie na ulicy. Jestem warszawianką i mieszkałam w pobliżu akademika, gdzie oni urzędowali. Ale to było bardzo dawno temu...

– Pamiętam rok 1984, kiedy byłem na ich debiucie w Jarocinie – opowiadał z rozrzewnieniem w głosie Krzysztof. – I trzeba przyznać, że nadal mają takiego samego „powera”, jak wtedy.


Krzysztof z Muńkiem. Fot. Michał Dzieciaszek

Nasi rozmówcy narzekali na to, że jak na rangę wydarzenia, przyszło stosunkowo mało publiczności (trochę ponad 200 osób). Ale podkreślali też zalety tej sytuacji.

– Przykro mi, że dziś było tak mało ludzi – mówił Krzysztof. – Ale mieliśmy za to kameralny koncert, można by nawet powiedzieć, że ekskluzywny. Być parę metrów od Muńka, to jest w Polsce niemożliwe, a tutaj był totalny luksus.

– Szkoda, że tak mało publiczności przyszło – narzekał Patryk. – No ale z drugiego strony ci co przyszli mieli zespół niemalże na wyciągnięcie ręki. Właśnie mój kolega czeka w tej chwili na autograf.

Na koniec zapytaliśmy jeszcze Krzysztofa o jego wspomnienia z tego pamiętnego Jarocina w 1984 roku.

– Oj, było multum ludzi, szaleństwo i te używki – śmieje się. – Wtedy usłyszałem też po raz pierwszy mój ukochany utwór: "Garaż". Brakowało mi go dzisiaj... "Spójrz dookoła słońce świeci... a my schodzimy do garażu" (nuci). Co tu dużo mówić, "Garaż" zmienił moje życie. I dlatego chyba później przeniosłem się na jakiś czas do Hiszpanii. Que viva España i Muniek, Olé!!!

Z publicznością rozmawiała Ewa Rivera.

***

... ciąg dalszy relacji

Koncert odbył się w klubie rockowym Debaser Strand przy Hornstull. Tyrol, w którym miały miejsce ostatnie polskie koncerty (m.in. Lady Pank, Budki Suflera i Bajmu), został przebudowany na potrzeby show Mamma Mia i nie ma niestety obecnie możliwości wynajmowania go na inne imprezy.

Ciemny, niski, „garażowy” Debaser Strand pasował jednak znakomicie do punkowo-rockowego charakteru T.Love. Ciasne i kameralne wnętrza klubu sprawiły, że czuć było niemal namacalną bliskość zespołu i że atmosfera w lokalu była gorąca i gęsta.

Tak jak poprzedniego dnia w Göteborgu, zespół dedykował koncert ofiarom zamachu terrorystycznego w Paryżu, który miał miejsce dwa dni wcześniej, w dniu przyjazdu T.Love do Szwecji. Z powodu tych tragicznych wydarzeń, zespół rozpoczął koncert od piosenki “Make War not Love”.

Podczas wieczoru T.Love zagrał utwory z różnych okresów swojej prawie 35-letniej działalności. Ciężar koncertu był położony na złote dla zespołu lata 90-te, w tym wielkie hity "Warszawa", "King", "Jest super" i "I love you". Nie mogło też oczywiście zabraknąć klasycznych punkowych kawałków z lat 80-tych, takich jak "IV LO", "Autobusy i tramwaje" czy "Zabijanka".

Znalazło się również miejsce na trzy utwory z ostatniej płyty zespołu zatytułowanej "Old is Gold" - "Country Rebel", "Modlitwa" i na bis, napisane do melodii Boba Dylana, niezwykle nastrojowe "Lucy Phere".

Na zakończenie koncertu T.Love zagrał dosyć niespodziewanie piosenkę Marka Grechuty "Dni których jeszcze nie znamy". W oczach wielu osób na sali pojawiły się łzy wzruszenia.

Po publiczności było widać, że nie jest przypadkowa. Znała dobrze większość zagranych utworów i dało się wyczuć, że na koncert przywiodła ją fascynacja zespołem, a nie tylko chęć zabawy w polskim gronie.

Frekwencja była niestety niska. Przyszło niewiele ponad 200 osób. Na pewno dużą w tym rolę odgrywał fakt, że zespół odwiedzał Sztokholm już po raz drugi. Niedzielny termin koncertu też mógł być dość kłopotliwy. Nawiązał do tego ze sceny sam Muniek, dziękując publiczności za przybycie i wsparcie. Stwierdził, że niedziela jest wszędzie ciężka, ale w Sztokholmie, jak słyszał, szczególnie ciężka.

Po koncercie Muniek wyszedł do publiczności, chętnie rozdawał autografy i pozował do wspólnych zdjęć. Na salę wyszło też kilku członków zespołu i prowadziło w luźnej atmosferze rozmowy z fanami.

Za konsoletą dj Forys zagrywał do końca wieczoru taneczne kawałki dla spragnionych dalszej zabawy i tańca.

***

Kilka zdjęć oddających atmosferę wieczoru:


Fot. Michał Dzieciaszek


Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk


Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk


Fot. Michał Dzieciaszek


Fot. Michał Dzieciaszek


Fot. Michał Dzieciaszek

***

"Jetebori?". Zobacz jak Muniek daje sobie radę ze szwedzką wymową! :)



***

Przeczytaj też nasze przedkoncertowe materiały:




Muniek: Damy z siebie wszystko!
Przed koncertami T.Love w Göteborgu i Sztokholmie rozmawiamy z Muńkiem Staszczykiem, liderem i wokalistą zespołu. PoloniaInfo (2015.11.05)





T.Love - krótka historia i największe przeboje
Od występu na szkolnej studniówce po uwielbienie tłumów i pierwsze miejsca list przebojów. PoloniaInfo (2015.11.05)



***

Dzień przed koncertem w Sztokholmie T.Love zagrał w Göteborgu. Zobacz naszą relację z tamtego koncertu:




T.Love w Göteborgu - relacja
T.Love zagrał po raz pierwszy w Göteborgu. Zobacz naszą relację, fotoreportaże i film. PoloniaInfo (2015.11.18)



***

Przeczytaj nasz wywiad z Muńkiem z 2011 roku:




Nie jestem świrniętą gwiazdą
Przy okazji koncertu T.Love w Sztokholmie w 2011 roku rozmawawialiśmy z liderem zespołu, Muńkiem Staszczykiem. PoloniaInfo (2011.03.27)



***

Zobacz jak się ludzie bawili na koncercie T.Love w Sztokholmie w 2011 roku!




T.Love w Sztokholmie 2011 - relacja
Pełna relacja z koncertu T.Love w Sztokholmie w lutym 2011 roku. Wywiady, fotoreportaże i film. PoloniaInfo (2011.02.05)


 

PoloniaInfo (2015.11.18)


 









MYCIE OKIEN (STOCKHOLM)
Sprzatanie minimum 50% lub 100% grafiki (Täby)
Praca (Värmdö )
Praca-sprzatanie (Täby)
Brukarstwo (Täby)
Praca dla ogólno budowlańca (Skåne)
BLACHARZ, LAKIERNIK (SKOGAS)
mechanik samochodowy (SKOGAS)
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 14 gości
oraz 0 użytkowników.


TEMU
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony