|
 |
Odwiedzin |
38848326 |
 |
 |
Dziś |
1895 |
 |
|
Środa 30 kwietnia 2025 |
 |

|
Tekst: Piotr Korytowski
|  2015.05.16
|
 Fot. Piotr Korytowski
10 maja mieliśmy okazję i ogromną przyjemność gościć w Göteborgu Teatr Lalek „Pleciuga” ze Szczecina. Teatr „Pleciuga” to kilkudziesięcioletnia tradycja sztuki scenicznej, a tym samym ciekawy repertuar, z jakim do nas przyjechali jego artyści.
Dwa przedstawienia dla małych widzów o tytule „Zulu i Lulu” odbyły się w kameralnym Hagateatern przy Södra Allégatan 2. Oba zgromadziły wielu młodych widzów – dzieci w wieku od roku do lat sześciu, zwanych przez artystów „najnajami”.
„Najnaje” licznie przybyły wraz ze swoimi opiekunami, by razem poznać dwie bohaterki spektaklu, tytułowe Zulu i Lulu i przeżyć z nimi ciekawe przygody w krainie lalek - odkrywać rytmy, dźwięki, posługiwać się sylabami, tworzyć z nich słowa, aby w końcu razem nauczyć się piosenki i wspólnie ją zaśpiewać.
***
Obejrzyj nasz fotoreportaż!





***
Kameralny teatr oraz spektakl pełen interaktywnych zabaw z dziećmi, które wygodnie rozsiadły się na poduszkach zaraz przy scenie, sprzyjał bajkowej, pełnej ciepła atmosferze.
– Przedstawienie powstało na bazie obserwacji naszych dzieci podczas wspólnych zabaw – zdradzają aktorki, a zarazem autorki spektaklu, Katarzyna Klimek i Edyta Niewińska-Van der Moeren. – Sposób, w jaki poznają świat i na niego reagują był dla nas największą inspiracją.
 Fot. Piotr Korytowski
Bajkowy świat pokazany podczas przedstawienia, wypełniony łagodną muzyką, a także zabawami z pluszakami i zwierzakami, które za sprawą aktorek trafiały na widownie, stanowił o dobrym humorze małych widzów, którzy poprzez bliskość sceny oraz dialog z aktorkami wręcz stawali się jego integralną częścią. Warto wspomnieć, że niejednokrotnie uśmiechy gościły też na twarzach dorosłych.
Zulu i Lulu nie tylko uczyły innych, ale i same nauczyły się od dzieci nazywania kolorów po szwedzku, co zresztą nie było najłatwiejsze.
 Fot. Piotr Korytowski
Po zakończeniu przedstawienia nadszedł czas na wspólne czytanie bajek i pamiątkowe zdjęcia.
Przed spektaklami, jak również po nich, można było nabyć książki wydawnictwa „Zakamarki”, drobne upominki z rodzimego teatrowi Szczecina oraz ręcznie wykonane lalki. Ba! Można było nawet skosztować jabłek!
***
Udało nam się na gorąco zamienić parę słów z widzami zaraz po pierwszym spektaklu.
 Joanna i Maciej z synkiem Aleksandrem. Fot. Piotr Korytowski
Pierwszymi rozmówcami byli Joanna i Maciej, którzy przyszli do teatru z synem Aleksandrem.
PoloniaInfo: Jak dotarła do Państwa informacja o spektaklu?
Joanna: Z PoloniaInfo. Szukałam informacji, czy będzie miało miejsce jakieś ciekawe wydarzenie dla dzieci i znalazłam w Kalendarium.
Co zdecydowało o tym, że właśnie spektakl, a nie majówka w niedzielne przedpołudnie?
Joanna: Kiedy zobaczyłam, że jest Pleciuga ze Szczecina, to wiedziałam, że to będzie dobry spektakl. Sama pochodzę ze Szczecina i znam ten teatr. Poza tym przedział wiekowy oraz fabuła. Nasz syn kończy niedługo cztery lata, zatem pasowało idealnie.
Jak podobało się Aleksandrowi?
Joanna: To pierwsze przedstawienie na jakim był w teatrze. Na początku był troszkę niepewny, ale gdy zobaczył zwierzęta i usłyszał jak Zuzu i Lulu grają na instrumentach i śpiewają...
Maciej: ..do tego obecność innych dzieci oraz interakcja z aktorkami pozwoliły mu się szybko oswoić i rozluźnić. Pleciuga to przemyślane przedstawienie dostosowane do wieku dzieci, i myślę, że dla nich ważne. Chętnie widzielibyśmy więcej tego typu wydarzeń.
Mamy również nadzieję, że tego typu wydarzenia wpiszą się na stałe w pejzaż kulturalny polonijnego Göteborga. Dziękuję za rozmowę.
Dziękujemy.
 Asia z córeczką Hanią. Fot. Piotr Korytowski
Panią Asię z córeczką Hanią zagadałem w trakcie rozmowy z aktorkami, w zaciszu sceny po przestawieniu.
Skąd dowiedziała się Pani o spektaklu?
Asia: Koleżanka mi powiedziała. Ona dostaje takie informacje na maila. Później zapytała się, czy możemy i chcemy przyjść. Zarezerwowałam bilety i jesteśmy. (śmiech)
Haniu, a co się Tobie podobało?
(zawstydzenie Hani)
Aktorka: Takie przedstawienie dostarcza sporo bodźców i często dzieci zaczynają o nim opowiadać dopiero po tygodniu - o tym co przeżyły i widziały na spektaklu. Często są pod dużym wrażeniem i trudno im wybrać coś konkretnego tak od razu.
Asia: Na pewno byłoby fajnie, gdyby takich przedstawień dla dzieci po polsku było więcej w Göteborgu.
Aktorka: Poza tym dla nas, powiem szczerze, było to troszkę ryzykowne ze względu właśnie na małe dzieci w kraju o innym języku. Ale było super, myślę, że się udało.
Zdecydowanie! Dziękuje za rozmowę.
Dziękujemy.
 Grażyna z synkiem Jakubem. Fot. Piotr Korytowski
Na końcu zamieniłem kilka słów z Panią Grażyną, która przyszła z synkiem Jakubem.
Jak trafiła do Pani informacja o spektaklu?
Grażyna: Dowiedziałam się z dwóch źródeł, z PoloniaInfo oraz od koleżanki z Polskiego Chóru.
Co zdecydowało o tym, że byliście na przedstawieniu?
Grażyna: Ciekawość, dobra godzina, mieszkamy blisko, a przede wszystkim to, że nie byliśmy dawno na przedstawieniu po polsku. Chodzimy często do szwedzkiego teatru, ale jednak rzadko się zdarza, że ktoś tutaj przyjeżdża z przedstawieniem z Polski. A z kolei, gdy jesteśmy z rodziną w Polsce, to dzieci wolą inne atrakcje.
Rozumiem, dziękuję i nie zatrzymuję.
Dziękujemy.
***
Zuzu i Lulu
Reżyseria: Katarzyna Klimek i Edyta Niewińska-Van der Moeren
Scenografia: Emilia Łapko
Muzyka: Piotr Klimek
Projekcje multimedialne: Piotr Krężel
Czas trwania spektaklu: 40 min.
Patron medialny:
PoloniaInfo.se
Sponsorzy:
Unity Line - www.unityline.pl
Comviq - www.comviq.se
Partner wydarzenia:
Wydawnictwo Zakamarki - www.zakamarki.pl
***
Zobacz też relację z występu teatru w Sztokholmie w 2014 roku:



 |
Zuzu i Lulu w Sztokholmie Teatr Lalek „Pleciuga” ze Szczecina zaprezentował w Sztokholmie spektakl dla dzieci pt. „Zuzu i Lulu”. PoloniaInfo (2014.11.04)
|
 |


|
|
|
|





|
|
 | Odwiedza nas 44 gości oraz 0 użytkowników. |
|




|