Dawid Żywica gotowy do walki. Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
9 marca w Solnahallen w Sztokholmie odbyła się gala MMA – IRFA 4. Wzięło w niej udział troje zawodników z Polski. Walczyli oni ze zmiennym szczęściem, cały czas mocno dopingowani przez polską część publiczności, która wyraźnie zdominowała halę tego wieczoru.
***
PoloniaInfo jest partnerem medialnym gali. Przedstawiamy naszą relację, fotoreportaże oraz wywiady z publicznością.
***
Relacja telewizyjna z gali!
W sobotę 23 marca 2013 w godz. 21.00-23.00 w kanale szwedzkiej telewizji TV4 Sport będzie można obejrzeć relację z gali IRFA 4.
***
Rozpoczęcie walk zostało przesunięte o godzinę, o czym przybyła publiczność dowiedziała się już na miejscu. Wszyscy przyjęli jednak tę informację ze spokojem, bo przecież przyszli tam dla swoich faworytów i sportowych emocji, których i tak miało nie zabraknąć tego wieczoru.
Dalsza część relacji znajduje się pod fotoreportażami.
***
Obejrzyj nasze fotoreportaże!
***
Ciąg dalszy relacji...
Widownia zapełniała się powoli i składała się w przeważającej części z płci męskiej. Znamiennym jest, że równie przeważającą częścią publiczności byli Polacy, którzy tłumnie przybyli kibicować trójce polskich zawodników.
O godzinie 18 galę rozpoczął występ grupy tanecznej „Rebellerna” z Uppsali. Zaraz potem muzyka przycichła, oświetlony został tylko ring i... zaczęło się! Pierwszy zawodnik został wezwany do walki i w akompaniamencie rozgrzewającej do boju melodii i kolorowych świateł z unoszącego się dymu, wyłonił się na wybiegu, którym w asyście pięknych, długonogich pań został odeskortowany do miejsca walki, oktagonalnej klatki, nie pozostawiającej żadnej możliwości ucieczki przed rywalem.
Carlos Prada przemierza drogę do klatki w asyście pięknych modelek. Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Kolejnym zawodnikom towarzyszyła podobna oprawa. Każdy z nich był wprowadzany na salę przy dźwiękach wybranej przez siebie muzyki i odprowadzany do klatki przez trenera i innych członków swojego klubu.
Pierwsze dwie rozgrywki były amatorskie, z uczestnikami należącymi do szwedzkich klubów. Obie też nie zdążyły rozgrzać publiczności, kończąc się już w pierwszej rundzie, pierwsza po niespełna minucie. Po lidze amatorskiej, catwalk zajęli krakowscy raperzy z zespołu Ormeta, akcentując występem zmianę charakteru widowiska.
Oliver Enkamp i Kari Paivinen w zaciekłym boju. Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Od trzeciej walki zaczęła się już liga profesjonalna, gdzie dotychczasowy amator Oliver Enkamp (Allstar Gym, Sztokholm), jak do tej pory niezwyciężony, spotkał się po raz pierwszy z profesjonalistą, Kari Paivinen (Team East Front, Finlandia). Tu już obyło się bez szybkich nokautów i walka trwała prawie całe przepisowe trzy rundy, a werdykt potwierdził, że dotychczasowy amator ma zarówno ducha walki, jak i umiejętności pozwalające mu wygrać rozgrywkę profesjonalną.
Przy czwartej walce atmosfera wyczuwalnie zgęstniała i publiczność ogarnęło napięcie, bo na ringu ukazał się pierwszy polski zawodnik, Dawid Żywica (Berserkers Team, Szczecin). Zawodnik, z którym stanął do walki, Carlos Prada (Allstar Gym, Sztokholm), miał zdecydowanie silniejszy doping, jakby Polacy nie mieli śmiałości mocno dać głos. Niestety okazał się on sprawniejszy od Dawida, po którym już w pierwszej rundzie widać było brak sił i zmęczenie walką.
Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Natomiast kolejne spotkanie na ringu, w którym również brał udział polski zawodnik, tym razem Sebastian Romanowski (Berserkers Team, Szczecin), obudziło polską część publiczności i mimo, że jego przeciwnik, Martin Fouda (Pancrase Gym, Sztokholm), miał mocny i głośny fanklub, to nagle ze wszystkich stron trybun popłynęło gromkie „Se-ba! Se-ba! Se-ba!”. Wywołało to zresztą zdziwienie pozostałych kibiców, którzy zdali sobie chyba dopiero w tym momencie sprawę z tego, jak dużą część widowni stanowili Polacy.
Sebastian dał pokaz prawdziwego profesjonalizmu i nie pozostawił swojemu przeciwnikowi żadnych złudzeń co do tego, kto był tego wieczoru lepszy. Tego zdania byli również sędziowie, a wygrana wprawiła polskich kibiców w błogostan.
Emocje polskiej publiczności podczas zwycięskiej walki Sebastiana Romanowskiego. Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Potem nastąpiła przerwa i razem z nią pewne niedociągnięcia organizacyjne – zapowiedziany został również zespół Omerta, który pojawił się na scenie już w momencie ogłaszania przerwy. Tym samym zaśpiewali tym razem dla w połowie pustych trybun, a szkoda, bo podgrzewali ducha walki.
Kolejna walka odbyła się również z udziałem polskiego zawodnika, czy też raczej: zawodniczki. Tym razem bowiem na ringu spotkały się dwie kobiety: Sylwia Juśkiewicz (Shi-Kon, Łódź) i szwedzka uczestniczka telewizyjnych „Gladiatorów”, Lina „Lynx” Eklund (Pancrase Gym, Sztokholm). Choć walka była w miarę równa, to jednak Szwedka uzyskiwała co i rusz przewagę i mimo swej wytrzymałości Sylwia rozgrywkę tę przegrała. Była jednak godną przeciwniczką, co podkreśliła Lina w udzielonym po walce wywiadzie dla Kimura.se: „Była niesamowicie silna i bardzo trudna do sprowadzenia do parteru” - powiedziała.
Lina Eklund. Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Ostatnia rozgrywka była już bez udziału Polaków, więc emocje polskiej części publiczności zaczęły powoli opadać. Reprezentujący Szwecję Sirwan Kakai (GBG MMA) spotkał się z Hiszpanem Jose L. Zapaterem (MMA Barcelona Team) i była to najbardziej zażarta walka, gdzie polała się pierwsza – i na szczęście ostatnia – krew. Na koniec chłopaki z Omerty z Krakowa zarapowali jeszcze dwa utwory aż do ostatniego widza opuszczającego trybuny.
Kolejna gala MMA z udziałem zawodników z Polski zaplanowana jest na październik br.
***
Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
Fot. Krzysztof "Marian" Marianiuk
***
Wyniki gali
Michael Tunc pokonał Petera Borge przez TKO (uderzenia w parterze), runda 1 (walka amatorska)
Martin Sabah pokonał Roberta Ekholma przez KO (prawy sierpowy), runda 1 (walka amatorska)
Oliver Enkamp pokonał Kariego Paivinena przez poddanie (odwrotny trójkąt), runda 3
Carlos Prada pokonał Dawida Żywicę przez TKO (uderzenia w parterze), runda 1
Sebastian Romanowski pokonał Martina Foudę jednogłośną decyzją sędziów
Lina Eklund pokonała Sylwię Juśkiewicz jednogłośną decyzją sędziów
Sirwan Kakai pokonał Jose Luisa Zapatera przez TKO (kolana), runda 3
***
Dla wszystkich zainteresowanych i fanów przygotowana została niespodzianka w postaci koszulki z podpisami zawodników uczestniczących w gali! Została ona przekazana Grupie Niby Nic przez organizatora gali i będzie zlicytowana na pikniku zaplanowanym na 26 maja br. Pieniądze z licytacji przekazane zostaną wybranemu Domu Dziecka w Polsce.
***
Przeczytaj też:
***
|
