3 marca 2013 w sztokholmskim klubie Tyrol odbył się koncert Maryli Rodowicz. Ok. 700 osób zgromadzonych w lokalu wzięło udział w wieczorze szalonej zabawy i wspomnień.
***
Koncert odbywał się pod patronatem medialnym PoloniaInfo. Przygotowujemy obszerną relację: fotoreportaże, wywiady z publicznością, wywiad z Marylą, krótkie filmiki oraz dłuższy filmowy reportaż z koncertu. Materiały będą się stopniowo pojawiały na tej stronie.
***
W niedzielę 3 marca w sztokholmskim klubie Tyrol zagrała Maryla Rodowicz ze swoim młodym, prężnym zespołem. Był to długo wyczekiwany koncert, który zgromadził i zjednoczył publiczność silnie zróżnicowaną wiekowo. Bo byli i nostalgicy pamiętający Marylę sprzed lat, i młodzi fani żądni mocnego brzmienia i skoczności zarazem. A Maryla zaproponowała coś dla każdego.
Już od 17 podwoje restauracji stanęły otworem i publiczność zaczęła napływać miarowo. Lokal zapełniał się sukcesywnie do brzmiącej w tle polskiej muzyki rozrywkowej, pogodny gwar sadowił się wraz z ludźmi przy stołach, stolikach, na balkonie. Towarzyszył również młodszej części publiczności, która zajęła parkiet przed sceną, by widzieć lepiej i skakać żywiej.
Dalsza część relacji znajduje się pod filmikami i fotoreportażami.
Chwilę po 19 światła przygasły, nastał moment napiętego wyczekiwania i na scenie ukazali się muzycy. Zaprezentowali swój kunszt już od wejścia, rozpościerając nad widownią rockową atmosferę, po czym w światłach reflektorów wpłynęła gwiazda wieczoru, wywołując euforię wśród publiczności. Brzmiała muzyka ewidentnie znanego utworu, jednak publiczność spoglądała po sobie niejako dociekając, cóż to się kryje pod tą nową aranżacją, aż Maryla rozwiała wątpliwości słowami „Bo trzeba mieć nadzieję....” i popłynęła „Kasa i sex”.
Fot. Katarzyna Śliwa
Następnie wokalistka przywitała się z publicznością oświadczając, że zaśpiewa to, co będą chcieli usłyszeć, po czym nadstawiła ucha. Publiczność odpowiedziała żywo, głównie „Małgośka”, ale Maryla miała widocznie zamiar rozgrzać nas jeszcze przed tym hitem innymi utworami. Tak więc były i „Sing-sing”, i „Gaj” (gdzie Maryla zaprosiła na scenę pana Jacka z publiczności), i „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” (tu do pana zwerbowała również panią w pomarańczowym i para odtańczyła taniec na scenie w tle porywającej muzyki i przejmującego głosu Rodowicz).
A potem nastąpiła prawdziwa parada hitów: „Rozmowa przez ocean”, „Remedium”, „Małgośka”, „Niech żyje bal”, „Kolorowe jarmarki”, „Szparka sekretarka”... Były również utwory z najnowszej płyty, zupełnie w niczym nieustępujące tym starszym. Młody zespół i odważne aranżacje uniosły piosenki do rangi budujących most pomiędzy pokoleniami, „Kolorowe jarmarki” wykazały się w refrenie ciężkim, mocno rockowym brzmieniem, „Szparka sekretarka” była stylizowaną na country zabawą z kapeluszami, a przy „Małgośce” sceną przez chwilę nieoczekiwanie zawładnęła długonoga członkini chórku rapując.
Fot. Katarzyna Śliwa
Na szczególną uwagę zasługuje gitarzysta Zbyszek Krebs, który dał popis solo i pokazał swój kunszt, wykrzesując z instrumentu własne kompozycje i wszelkie możliwe klasyki z fragmentem hymnu narodowego włącznie.
Podsumowaniem wieczoru było dla to rozbawionej, to melancholijnej publiczności „Ale to już było”, lecz publiczność nie była jeszcze gotowa na puszczenie Maryli wolno. Zabawa trwała jeszcze na całego, więc wokalistka zarządziła, że „Damy czadu” i chyba wszyscy śpiewali „Bo mamy Sztokholm, więc co nam jakieś Rio...”. Nastał koniec, artyści się pięknie ukłonili i opuścili scenę, ale sztokholmska publiczność jeszcze nie zaspokoiła pragnienia i upartym skandowaniem MA-RY-LA! dobiła swego, czyli jeszcze jednego bisu. I już każdy, duży czy mały, nawet ten, co poprzednich tekstów nie znał, miał ten ostatni raz okazję odśpiewać z Marylą „Hej, sokoły!”.
Fot. Katarzyna Śliwa
Po koncercie Maryla Rodowicz wyszła do publiczności, podpisując swoje płyty, rozdając autografy i dając fanom chwilę siebie, a kolejka do jej stolika była długa. Ten, kto już swoje otrzymał, udawał się do szatni, skąd każdy wychodził na zewnątrz z uśmiechem na twarzy, pogodą w duchu i niezatartymi wrażeniami w sercu po tym wieczorze pełnym historii i współczesności zarazem.
Maryla Rodowicz - największe przeboje Aby wejść w odpowiedni nastrój przed koncertem Maryli Rodowicz, przypominamy jej największe przeboje. PoloniaInfo (2013.02.28)
Kosmiczna energia Maryli! Rozmawiamy z Marylą Rodowicz przed jej koncertem w Sztokholmie. PoloniaInfo (2013.02.18)
***
Koncert Maryli Rodowicz w Sztokholmie
Niedziela 3 marca 2013
godz. 19.00 (lokal otwiera o 17.00)
Tyrol, Lilla Allmänna gränd 2