|
 |
Odwiedzin |
38848316 |
 |
 |
Dziś |
1885 |
 |
|
Środa 30 kwietnia 2025 |
 |

 |
|
 |
|
Wściekła Kowalczyk pocieszana przez fanów |
|
 |
|
 |
|
Tekst: Marcin Trzeciński
|  2012.03.14
|
Ponad 200 flag polskich rozdawanych przez PoloniaInfo pod zamkiem królewskim w Sztokholmie rozeszło się w oka mgnieniu. Wspomaganej przez kilkuset polskich kibiców Justynie Kowalczyk nie udało się niestety odnieść sukcesu w sztokholmskim sprincie. Po upadku w półfinale wściekła opuszczała strefę zawodnika. Spotkanie z fanami przywróciło jej jednak uśmiech na twarzy.
Justyna Kowalczyk odpadła w półfinale sprintu techniką klasyczną w zawodach Pucharu Świata w biegach narciarskich w stolicy Szwecji. Sztokholmski sprint był jedną z ostatnich szans dla Polki na odrobienie strat do liderki PS Marit Bjoergen.















Kowalczyk dobrze pobiegła eliminacje, w ćwierćfinale była druga, uznając jedynie wyższość Norweżki Bjoergen o 0,3s. Atmosfera była bardzo gorąca, co zapowiadało wielkie emocje w serii półfinałowej. Bieg nie rozpoczął się pomyślnie dla naszej zawodniczki. Biegnąc pod koniec stawki, musiała systematycznie przedzierać się do przodu, co kosztowało ją wiele sił.
Na niewiele jak ponad 100 metrów przed metą, zajmująca czwartą pozycję Kowalczyk przystąpiła do ataku. Podczas próby wyprzedzenia trzeciej Kalli, Polka potknęła się i przewróciła, co przekreśliło jej szanse na dobry wynik i awans do serii finałowej.
Fot. Mieszko Tyszkiewicz
Zawody wygrała Norweżka Bjoergen, zapewniając sobie praktycznie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Druga była Rosjanka Iwanowa, a trzecia Norweżka Falla.
Tak jak przed rokiem, Polka kończy zawody w Sztokholmie na półfinale. Oto jak komentowała swój występ: „To jakaś masakra. Szósty start w marcu w Skandynawii i czwarty upadek. Wszystko szło dobrze. Rozpędziłam się i przed wyjazdem na ostatnią prostą byłam w dobrej pozycji żeby zaatakować. Ale się potknęłam. Szkoda, bo jeszcze nie wszystko w tym półfinale było stracone.”
Nasza najlepsza zawodniczka podziękowała po biegu kibicom, którzy przyjechali z różnych stron Szwecji, także i z Polski. PoloniaInfo rozdała w trakcie zawodów ponad 200 polskich flag, by jeszcze bardziej dopingować naszą reprezentantkę. Sztokholmska starówka była biało-czerwona. Ci, którzy zostali do końca, mogli osobiście Justynie podziękować. Mimo porażki i zmęczenia, chętnie rozdawała autografy i pozowała do zdjęć ze swoimi fanami. Były okrzyki „nic się nie stało”, „kochamy Cię”, na co nasza zawodniczka reagowała uśmiechem.
W krótkiej rozmowie z naszą redakcyjną koleżanką, Justyna powiedziała, iż ma nadzieję, że to były jej ostatnie upadki.
Od piątku do niedzieli ostatnia seria zawodów Pucharu Świata rozgrywana będzie w Falun. Choć szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej są już tylko teoretyczne, wszyscy będziemy trzymać kciuki za jak najlepszy występ Justyny.
***
Rozdaliśmy ponad 200 polskich flag!
Pozazdrościliśmy Szwedom, którzy co roku podczas zawodów narciarskich odbywających się pod zamkiem królewskim w Sztokholmie otrzymują od Vattenfallu darmowe flagi, którymi mogą dopingować swoich zawodników.
Postanowiliśmy nie być gorsi i rozdaliśmy naszym kibicom ponad 200 polskich flag. Cieszyły się one dużą popularnością i rozeszły się niemal w oka mgnieniu.
Dzięki temu, obecność dużej liczby polskich kibiców pod zamkiem królewskim, była w tym roku jeszcze bardziej widoczna. Fajnie!
Miejmy nadzieję, że Justyna utrzyma dobrą formę sportową i że w przyszłym roku będziemy mogli powtórzyć ten sam manewr z jeszcze większą ilością polskich flag :)
***
Zobacz naszą relację z zawodów w Sztokholmie i Falun w 2010 roku:



 |
Polska królowa nart zawitała do Szwecji
Na zakończenie narciarskiego Pucharu Świata do Sztokholmu i Falun, przyjechała polska gwiazda biegów narciarskich Justyna Kowalczyk. PoloniaInfo (2010.04.01)
|
 |


|
|
|
|





|
|
 | Odwiedza nas 42 gości oraz 0 użytkowników. |
|




|