Aby uzyskać najlepszą jakość, wybierz po wystartowaniu filmu opcję "480p" na dolnym pasku.
Zdjęcia: Emil Majcher i Mieszko Tyszkiewicz. Montaż: Mieszko Tyszkiewicz. Wywiad z zespołem: Dominika Dziełak. Wywiady z publicznością: Sandra Marchewka.
***
Rozpoczęcie koncertu zaplanowano na godzinę 21-szą. Jednak już o 19-tej otwarto klub i pojawili się pierwsi goście. Podczas gdy na scenie odbywały się ostatnie przygotowania, a w barze Debasera zbierała się publiczność, członkowie zespołu udzielili nam obszernego wywiadu (ukaże on się na naszych łamach w najbliższych dniach).
Fot. Katarzyna Śliwa
W miarę jak zbliżała się “godzina zero”, ludzi zgromadzonych na sali było coraz więcej. Nie zabrakło wśród nich wiernych fanów, którzy jeszcze z Polski pamiętają początki zespołu i znają na pamięć wszystkie utwory. Pojawili się również ludzie dłużej mieszkający w Szwecji, którzy kojarzą zespół gdyż kiedyś mieli okazję usłyszeć największe przeboje, ale przyszli głównie z ciekawości oraz chęci współuczestniczenia w tak dużym polonijnym przedsięwzięciu.
Wśród oczekujących na koncert znaleźli się również i tacy, którzy przybyli głównie z sentymentu do ojczystych stron (Myslovitz pochodzi ze Śląska).
Fot. Katarzyna Śliwa
Z czasem sala zapełniała się a wszyscy starali się zająć najdogodniejsze dla siebie miejsca – młodsi licząc na dobrą zabawę tuż pod sceną, inni w dalszej części sali, na podwyższeniu, by móc lepiej widzieć zarówno zespół jak i bawiącą się część publiczności. Przedział wiekowy zgromadzonych gości był naprawdę imponujący – od 18-20-latków aż po rówieśników ich rodziców czy nawet dziadków. W sumie salę wypełniło blisko 400 osób.
Chwilę po godzinie 21-szej na scenę weszli sprawcy całego wydarzenia, czyli Klaudia Białas i Daniel Korzeniewski reprezentujący firmę BUUM. Skorzystali oni z okazji i podziękowali sponsorom oraz wszystkim tym, dzięki którym było możliwe zorganizowanie tego koncertu.
Fot. Katarzyna Śliwa
Zespół pojawił się na scenie w swoim pełnym składzie: Artur Rojek (gitara i wokal), Wojciech Powaga (gitara), Przemysław Myszor (gitara i klawisze), Wojciech Kuderski (perkusja) oraz Jacek Kuderski (bas i wokal). Koncert rozpoczął się utworem Myszy i ludzie pochodzącym z płyty Z rozmyślań przy śniadaniu (1997). Co ciekawe, choć utwór ten rzadko jest grany przez radiostacje, to w plebiscycie fanów Myslovitz na najbardziej ulubioną piosenkę zajął on pierwsze miejsce.
Już przy następnym kawałku, gdy tylko zabrzmiały pierwsze dźwięki gitar zobaczyłam uśmiech na twarzach klaszczących ludzi pod sceną. Wszyscy bezbłędnie rozpoznali Chłopców - jeden z największych przebojów Myslovitz, pochodzący z platynowej płyty Miłość w czasach popkultury (1999). Zaraz potem usłyszeliśmy wszystkim dobrze znane Z twarzą Marilyn Monroe, Scenariusz dla moich sąsiadów, Kraków, My oraz Sprzedawcy marzeń.
Fot. Katarzyna Śliwa
Gdy pierwsze lody zostały przełamane, wokalista Artur Rojek przywitał się krótko z publicznością i już do końca wieczoru muzycy nadawali niezłe tempo, płynnie przechodząc z jednego utworu w drugi bez zbędnych przerw. Gitarzysta Wojtek Powaga dodatkowo zagrzewał publiczność zgromadzoną pod sceną, poddając rytm skaczącym i klaszczącym fanom, którzy nieustannie śpiewali z zespołem kolejne kawałki.
Przy utworze Długość dźwięku samotności Artur Rojek odwrócił mikrofon w stronę publiczności i wtedy naprawdę wyraźnie dało się usłyszeć głosy blisko czterystu osób bawiących się w klubie.
Fot. Katarzyna Śliwa
W sumie zespół Myslowitz zagrał blisko 20 swoich piosenek pochodzących zarówno z pierwszych płyt m.in. Sun machine (1996), Z rozmyślan przy śniadaniu (1997) czy Miłość w czasach popkultury (1999), jak i tych późniejszych krążków: Korova Milky Bar (2002) i ostatniego Happiness is easy (2006). Oprócz największych przebojów, mogliśmy usłyszeć także utwory mniej znane szerokiej publiczności, ale lubiane zarówno przez zespół jak i wiernych fanów (wspomniane Myszy i ludzie, Nienawiść czy Aleksander).
Myslovitz grał blisko dwie godziny, ale ten czas minął jakby w mgnieniu oka. Bisując, zespół spełnił życzenie fanów i zagrał Peggy Brown oraz Chciałbym umrzeć z miłości. Rozśpiewanej i roztańczonej publiczności ciężko było uwierzyć, że to już koniec koncertu. Gdy grupa zeszła już na dobre ze sceny i zapalono swiatła, goście pomału i niechętnie zaczęli opuszczać salę.
Fot. Katarzyna Śliwa
Pierwsze wrażenia jakie udało się wychwycić i podsłuchać wśród wychodzących były bardzo pozytywne. Wszyscy byli zaskoczeni innym, ostrzejszym brzmieniem zespołu “na żywo”. Nawet te utwory, które na płytach wydają się być melancholijne i łagodniejsze, na koncercie dostały nową, rockową oprawę.
Dużym plusem koncertu okazała się aranżacja świetlna, specjalnie na ten cel dodakowo sprowadzana z Polski. Światło wraz z idealnym nagłośnieniem stworzyły niesamowity spektakl.
Wszyscy zgodnie stwierdzili, że koncert mógł być dłuższy i myślę, że każdy wyszedł z klubu z małym niedosytem.
Fot. Katarzyna Śliwa
Dla wielu z nas była to pierwsza okazja, żeby usłyszeć chłopaków z zespołu na żywo. Część, tak jak ja – dorastała wraz z ich muzyką, która była obecna podczas wielu licealnych i studenckich imprez. Większość zagranych tego wieczora piosenek z czymś nam się kojarzy, nie tylko za sprawą naprawdę dobrej muzyki, ale też tekstów, z którymi niejeden się utożsamiał.
To wszystko razem sprawiło, że ten koncert po prostu nie mógł się nie udać i pozostanie na długo w pamięci. Niewątpliwie należą się tutaj duże brawa i ukłony dla organizatorów Klaudii i Daniela z Buum-u. Wykonali kawał dobrej roboty, oby tak dalej!
***
Opinie publiczności
Przeczytaj co mówili uczestnicy koncertu:
Wywiady z publicznością Przeprowadziliśmy serię krótkich wywiadów z publicznością podczas koncertu Myslovitz w Sztokholmie. PoloniaInfo (2010.12.01)
Zobacz na filmiku jak publiczność domagała się bisów:
***
Organizatorem koncertu Myslovitz w Sztokholmie była firma Buum. Koncert odbywał się pod patronatem medialnym PoloniaInfo.
Myslovitz. Od lewej: Wojtek Powaga, Wojtek Kuderski, Artur Rojek, Jacek Kuderski i Przemek Myszor. Fot. Maciek Pilarczyk
"Koncerty to nasz silny atut".
"Sztokholm to piękne miasto".
"Zapraszamy serdecznie wszystkich na nasz koncert!".
Przeczytaj jak zareagowało Myslovitz na wieść o wyjeździe do Szwecji:
Do zobaczenia w Sztokholmie! Rozmawiamy z Myslovitz na kilka dni przed ich przyjazdem do Szwecji. PoloniaInfo (2010.11.25)
***
Czego możemy się spodziewać w niedzielę? Przeczytaj wywiad z organizatorami koncertu:
Pozytywna energia i doza adrenaliny - Szykuje się niezapomniane wydarzenie, którego nie można opuścić! - rozmawiamy z Danielem i Klaudią z grupy BUUM, organizatorami koncertu Myslovitz. PoloniaInfo (2010.11.23)
***
Koncert Myslovitz w Sztokholmie
Niedziela 28 listopada 2010
godz. 21.00 (lokal otwiera o 19.00)
Debaser Medis, Medborgarplatsen 8
