Fot. Paweł Macieszonek
Rozmowa z Konsulem Radomirem Wojciechowskim, Kierownikiem Wydziału Konsularnego w Sztokholmie.
Agnieszka Stachowiak: Kiedy zetknął się Pan po raz pierwszy z PoloniaInfo?
Radomir Wojciechowski: Mam okazję przyglądać się PoloniaInfo od momentu urodzenia. Pierwszy swój pobyt konsularny rozpocząłem w 1999 r. Wróciłem do Polski w 2004 r., ale nawet wtedy stale śledziłem losy portalu. Trzy lat temu wróciłem do Sztokholmu i nie ma dnia kiedy bym nie odwiedzał tego portalu.
Jak bardzo Pana zdaniem zmieniła się PoloniaInfo na przestrzeni tych 10 lat?
Z mojego punktu widzenia zmiana jest ogromna. Z portalu, który odwiedzało kilkadziesiąt osób, następnie kilkaset, zrobiło się miejsce spotkań dla kilku tysięcy dziennie. Stało się nie tylko platformą wymiany informacji, ale powstał też nowy wymiar: dzięki PoloniaInfo mają miejsce pewne przedsięwzięcia społeczne. Mamy do czynienia ze wspieraniem imprez charytatywnych, powstają różnego rodzaju inicjatywy, komentowane są wydarzenia, organizowane są imprezy integracyjne, takie jak Puchar Gokartowy. Grupa osób wokół PoloniaInfo stale rośnie, zarówno w Szwecji jak i za granicą.
Fot. Katarzyna Śliwa
PoloniaInfo jest z założenia portalem internetowym, jednak Kajetan i Michał, główni pomysłodawcy, wyczuli, że możliwości jego i siła oddziaływania są nieograniczone. Wszyscy się zmieniamy się, zmienia się również PoloniaInfo. Nowa migracja jest zainteresowana mniej formalną współpracą. PoloniaInfo wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom. Spotkania integracyjne przy ognisku, dyskusje na forum, wspólne zabawy sylwestrowe to naturalne uzupełnienie klasycznej oferty organizacji polonijnych.
Ważne jest też to, że twórcy portalu cały czas są świadomi, że najlepsze jeszcze przed nimi, są otwarci na nowe idee i pomysły.
Jakie widzi Pan problemy i zagrożenia przy rozwoju portalu PoloniaInfo?
Głównym problemem w rozwoju tego portalu jest fakt, że jest to inicjatywa społeczna, która jest z założenia niedochodowa. Takie przedsięwzięcie wymaga stałego dopływu wolontariuszy, którzy chcieliby zaangażować się w pracę portalu i przyczynić się do jego ewolucji. Doceniam pracę obecnej redakcji, ale biorąc pod uwagę ambicje zespołu, wiem, że przydałoby się większe wsparcie. Potrzebne są nie tylko osoby chętne do udziału w imprezach, ale również te, które włączą się aktywnie w ich realizację. Udział w tworzeniu PoloniaInfo może dać wiele satysfakcji, a przede wszystkim przynieść niebagatelne doświadczenie życiowe.
Konsul wraz z żoną Beatą. Fot. Mieszko Tyszkiewicz
Wiem, że ogromne emocje budzi forum. W dzisiejszych czasach jest to nieodłączna część każdego portalu internetowego. Utrzymanie go wymaga wiele pracy. Część osób, niestety, wypowiada się w sposób nad wyraz swobodny, nie jednokrotnie łamiąc regulamin PoloniaInfo. Redakcja jest często krytykowana za zbyt wolne reagowanie na niewłaściwe wpisy. Dzięki większej rzeszy współpracowników można byłoby skuteczniej rozwiązać ten problem.
Poza tym, życie polonijne jest tak bogate, a ciągle brakuje osób, które przekonywałyby do tego, że warto wyjść z domu, warto zaangażować się w tę lub inną inicjatywę lub być w danym miejscu o określonym czasie.
PoloniaInfo stała się, niezależnie od swej woli, nieformalną organizacją ludzi ciekawych świata, ambitnych, nie bojących się przyznać do swojej polskości. Ten potencjał warto wykorzystać.
Co Pana zdaniem można by zrobić, aby to zmienić?
Moją dewizą jest „można więcej”. Sądzę, że ma ona zastosowanie w każdej sytuacji. Być może moje oczekiwania są zbyt duże, ale mam nadzieję, że PoloniaInfo będzie stanowiła skuteczną alternatywę dla tych, którzy nie chcą angażować się w działalność klasycznych organizacji polonijnych.
Fot. Mieszko Tyszkiewicz
PoloniaInfo to portal, który powstał i funkcjonuje dzięki dobrej woli i zaangażowaniu społeczników. Jak każde przedsięwzięcie społeczne, będzie z sukcesem kontynuowane tak długo jak nie zabraknie pomysłów i zapału.
Jak układa się współpraca Konsulatu z PoloniaInfo?
Ta współpraca jest wzorcowa. Miedzy nami nie ma żadnych barier. Komunikacja między nami jest jak najlepsza. Informujemy się wzajemnie o inicjatywach i bez skrępowania rozmawiamy o problemach.
Dzisiaj trudno sobie wyobrazić życie polonijne bez PoloniaInfo. Wszyscy nauczyliśmy się, że PoloniaInfo jest jednym z pierwszych miejsc, gdzie informacja powinna docierać. Mówi się wręcz, że jeśli jakakolwiek impreza nie jest ujęta w „Kalendarzu imprez” PoloniaInfo, to znaczy, że jej w ogóle nie ma.
Fot. Mieszko Tyszkiewicz
Dzisiaj PoloniaInfo świętuje swoje 10-te urodziny świadoma sukcesu, ale również dużego zobowiązania i oczekiwań sympatyków.
Jak sie Pan bawi na dzisiejszej imprezie?
Bawię się znakomicie. Zapewne potwierdzą to zdjęcia dokumentujące przedsięwzięcie. Razem ze mną bawią się przyjaciele z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, których z tej okazji specjalnie zaprosiłem do Sztokholmu.
Czego życzy Pan PoloniaInfo z okazji 10 urodzin?
Wielu lat działalności, nowych współpracowników z pasją, którzy będą stanowili o sile portalu i przyczynią się do jego rozwoju. A także zdrowia i pogody ducha wszystkim osobom, które tworzą PoloniaInfo. STO LAT!
|