|
|
Odwiedzin |
37784596 |
|
|
Dziś |
1366 |
|
|
Sobota 20 kwietnia 2024 |
|
|
|
|
|
Szwedzkie media: należy zrezygnować z Gazociągu Północnego |
|
|
|
|
|
Tekst: Michał Haykowski
| PAP 2009.01.09
|
Szwedzki dziennik "Svenska Dagbladet" ocenia w
piątek, że trzeba zmniejszyć uzależnienie energetyczne Europy od
Rosji. Należy też odrzucić plany budowy Gazociągu Północnego i w
zamian poprowadzić rurociąg lądem z Rosji przez Białoruś i Polskę do
Niemiec.
"Uzależnienie energetyczne od Rosji musi się zmniejszyć. Wprawdzie
Rosja jest sama zależna od dochodów z eksportu (surowców
energetycznych), ale zmarznięta Europa dowodzi, że Putinland nie jest
godnym zaufania dostawcą" - pisze w piątek komentator polityczny
dziennika Claes Arvidsson.
Zdaniem Arvidssona, UE musi zastąpić obecne bilateralne umowy z
Gazpromem "zgodnym chórem" oraz gęstą siecią połączeń gazowych. Obniży
to poziom ryzyka dla najbardziej uzależnionych od importu krajów
członkowskich.
Ponadto należy "odrzucić plany Nord Stream na Bałtyku. Ekonomiczne i
ekologiczne argumenty przemawiają za poprowadzeniem (gazociągu) lądem
z Rosji via Białoruś i Polskę do Niemiec. Zwiększy to też poczucie
bezpieczeństwa w Europie" - konkluduje szwedzki komentator.
W tej samej gazecie stały publicysta ekonomiczny Fredrik Braconier
przytacza bez komentarza wypowiedź premiera Rosji Władimira Putina, iż
kryzys gazowy przyśpieszy budowę Gazociągu Północnego.
Braconier jednak przypomina, że Szwecja ocenia tą inwestycję jako
bardzo kontrowersyjną. Przeciwne jej są poważne siły polityczne,
łącznie ze współrządzącą Partią Centrum, której przewodzi wicepremier
i minister gospodarki Moud Olofsson. Jak pisze Braconier, wniosek
spółki Nord Stream o zgodę Sztokholmu na przeciągnięcie gazociągu
przez szwedzką strefę gospodarczą nadal "walcuje pomiędzy rządową
kancelarią a opiniującymi instytucjami".
"Szwecja winna już dawno podjąć działania, by gazociąg poprowadzić
lądem: Rosja-Białoruś-Polska-Niemcy" - pisze w dzienniku kół
gospodarczych "Dagens Industri" wpływowy parlamentarzysty Carl B.
Hamilton. Jest on specjalistą od spraw energetycznych Partii Centrum.
Jego zdaniem, obecny konflikt gazowy zwiększył presję na Szwecję, by
zajęła ostateczne stanowisko w sprawie kontrowersyjnego gazociągu,
który ma "dwie zasadnicze wady - z jednej strony w sferze
ekologicznej, a z drugiej w dziedzinie bezpieczeństwa, o czym
przekonują zapowiedzi Rosji jej militarnej obecności i
odpowiedzialności za to połączenie".
Obecny kryzys w opinii Hamiltona spowodował już "zdwojenie wysiłków
wszystkich państw UE, by znaleźć innych eksporterów, którzy zapewnią
zaopatrzenie w gaz i zmniejszą uzależnienie od Rosji. Tak było już po
konflikcie w 2006 r. i tak dzieje się obecnie, tyle że z większym
zdecydowaniem i na dłuższą metę".
|
Michał Haykowski PAP 2009.01.09
|
|
|
|
|
|
| Odwiedza nas 26 gości oraz 0 użytkowników. |
|
|