Odwiedzin 37801543
Dziś 1987
Czwartek 25 kwietnia 2024

 
 

Nie tylko żona Janusza

 
 

Tekst: Dominika Depczyk
Foto: Tomasz Rzepecki

2008.11.26
 



Zupełnie niedawno miało miejsce wydarzenie, które po raz kolejny pokazało mi, że nawet ci, których znamy, zdawałoby się dość dobrze, potrafią zaskoczyć nas swoimi talentami.

Janusza znam od ładnych paru lat, a tym co nas łączy jest zamiłowanie do muzyki. A że Janusz Słotwiński, bo o nim mowa, potrafi pięknie grać na kontrabasie, to czasem wspólnie muzykujemy. Od Janusza niedaleka droga do jego żony Marii Słotwińskiej, nazywanej przez znajomych po prostu Misią. I właśnie o Misi jest rzecz...



Kiedy patrzy się na tę drobną niewiastę, trudno na pierwszy rzut oka przypuszczać, że jest to kobieta niemal ze stali. Znam Misię jako osobę o dobrym sercu i ogromnej wewnętrznej sile. Wiem, że ma żyłkę do interesów oraz talenty kulinarne – nie raz zachwycałam się jej pysznym barszczykiem, bigosem czy wymyślnymi sałatkami, których przepisy niestrudzenie tropi w Internecie. Znam też Misię jako zatroskaną mamę i babcię, w głębi serca dumną ze swoich dzieci.



Nade wszystko jednak Maria Słotwińska rozpoznawana jest właśnie jako żona Janusza, w najlepszym znaczeniu tego skojarzenia. To ona wiernie towarzyszy mężowi podczas jego występów (często je filmując), podwozi i odbiera z tzw. „grań” lub po prostu wspiera solidarnie swoją obecnością.



Misia jest bardzo aktywną osobą i wiele razy słyszałam od niej samej, że właśnie coś akurat szyje, szydełkuje czy wyszywa, ale nie byłam świadoma rozmiarów tej twórczości.

4-go i 5-go października w lokalu Towarzystwa Polaków „Ogniwo” miała miejsce wystawa haftu Misi Słotwińskiej i Ewy Sieka. Można było na niej podziwiać kunsztownie wykonane prace o różnych formach, rozmiarach i rozmaitym zastosowaniu. Jak oświeciła mnie Misia, używane przez nią techniki to między innymi haft krzyżykowy, technika japońska, ścieg długi oraz płaski.



Prace przedstawiały pejzaże, portrety oraz różnego rodzaju barwne wzory. Znalazły się tam nawet haftowane interpretacje znanych obrazów Vincenta van Gogha - „Taras kawiarni w nocy” oraz „Słoneczniki”. Niebywałe!



Podczas oglądania wystawy, naszła mnie refleksja, ileż energii i zaangażowania samego twórcy ma miejsce podczas procesu twórczego. I nie ma przy tym wielkiego znaczenia czy jest to haftowana makatka, obraz olejny czy utwór muzyczny, twórca zawsze zostawia w swoim dziele odrobinę siebie samego.

W pracach Marii Słotwińskiej dostrzegłam zaangażowanie, znawstwo i pasję. Podobało mi się to. Gratulacje Misiu!
 

Dominika Depczyk
Foto: Tomasz Rzepecki
PoloniaInfo (2008.11.26)



 






Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Praca dla operatora koparki (Stockholm)
🌟 Szukamy pracownikow do zespołu sprzątającego! (Stockholm)
Praca dla Ogolnobudowlanca (malmö)
Sprzatanie (Sztokholm)
Firma zatrudni (Bandhagen )
praca w restauracji (stockholm)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 35 gości
oraz 0 użytkowników.


Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony