
Około trzech miesięcy temu zrodził się u mnie pomysł, aby zorganizować spotkanie dla kobiet. Mimo że pomysł ten powstał na wzór Klubu Kobiet Sukcesu, zamierzeniem moim nie było kopiować ich formy – wręcz przeciwnie, chciałam stworzyć oryginalną, spontaniczną grupę kobiet, które niezależnie jak długo tu mieszkają i ile mają lat, będą chciały się spotykać z rodaczkami, porozmawiać, pośmiać się.

W Polsce są kawiarnie, do których mają wstęp tylko kobiety. Ja nie mam w tej chwili możliwości otwarcia takiej, ale mogę przynajmniej organizować spotkania dla kobiet. Bardzo w tym pomaga mi klub Ogniwo, który udostępnia nam swój lokal na ulicy Sysslomansgatan 8. Na pierwsze spotkanie 1 marca pojawiło się osiem kobiet. Z kolei już na następnym spotkaniu, 19 kwietnia naliczyłam aż 14 osób. Dla mnie to jest sukces i mam nadzieję, że kolejne okazje przyciągną więcej chętnych pań.

Ostatnie spotkanie rozpoczęło się przywitaniem i krótką prezentacją każdej z osobna, co tu robi itd. Po jakimś czasie dziewczyny podzieliły się na grupy i wzięły udział w kilku konkursach. Na początku dziewczyny miały za zadanie zjeść pięć herbatników i zagwizdać, później było picie wody na czas a na końcu dziewczyny przywiązanym do pasa długopisem musiały trafić w otwór butelki, która stała na podłodze. Oczywiście bez pomocy rąk. Ta cała rywalizacja oprócz zabawy, miała pomóc bliższemu poznaniu.

Na końcu poprosiłam o opinie każdej z pań na temat takich spotkań. Wszystkie opinie były anonimowe, zapisane na kartkach. Tu niektóre z nich: „fajna impreza, możemy wymienić się doświadczeniami, pogadać, pośmiać się, oderwać się od trosk, problemów, porozmawiać z naszymi rodaczkami które są naprawdę fajnymi babkami, więcej takich imprez miejmy nadzieje że będzie nas więcej”.

„Po pierwsze żałuję iż mimo jestem tu już prawie 2 lata to to spotkanie jest moim pierwszym, dużo fajnych babek, każda ma ogromną ilość informacji, którymi możemy się podzielić, spotykają nas podobne problemy i depresje, miło usłyszeć że to nie ja osobiście sfiksowałam będąc tutaj w Szwecji”.
„A myślałam że nie będzie tak fajnie... a dlaczego, bo to pierwszy raz, bo nikogo nie znam aż do dzisiaj, nigdy nie spodziewałam się że można tak sympatycznie spędzić czas, zostawiając swoich najbliższych”.

Pojawiły się również negatywne uwagi, które będę brała pod uwagę przy następnym spotkaniu np. żeby podzielić wielki stół na kilka mniejszych.
Ja przyłączam się do tych wszystkich opinii. Pomysłodawczynią jestem ja, co jednak nie znaczy, że ktoś chętny nie może przejąć pałeczki w prowadzeniu takich imprez. Jesteśmy otwarte na wszystkie pomysły oraz nowe twarze.

Proszę mnie też źle nie zrozumieć – nie jestem żadną feministką, jestem żoną, matką i kobietą i tak jak wiele innych kobiet mam ochotę spotkać się w typowym babskim gronie i pogadać o wszystkim. Mam nadzieję, że dojdzie do spotkania w maju.
Dziękuję wszystkim za przybycie i miłą zabawę oraz pozdrawiam.
|