Odwiedzin 37803417
Dziś 3861
Czwartek 25 kwietnia 2024

 
 

Forum: 3po3 - Zastanawia mnie...

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
AutorZastanawia mnie...
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-20 18:24
Wlasnie! Zastanawia mnie jak wygladala emigracja do Szwecji- lata 70/80/90! Czy tez szukaliscie wszedzie polskiego 'pszeczkola', fryzjera, lekarza- jak to robia pewne osoby teraz? Postanowilam poruszyc ten temat, bo to co czytam aktualnie na forum to juz nawet smieszne nie jest! Wiem, ze na forum jest sporo osob, ktore wlasnie w tych latach emigrowaly- moze cos napisza
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-20 20:49
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
Fantasmagoria


Wpisów: 558
Od: 2015-04-17
2015-04-20 20:59
A jak myślisz! Ktoś kto przeprowadza sie do innego kraju , musi załatwiać takie sprawy. Kiedyś nie było internetu , teraz jest, więc ludzie korzystają z niego.
  Profil uzytkownika: Fantasmagoria     
wandaelzbieta


Wpisów: 3758
Od: 2010-01-08
2015-04-20 21:15
I Ida na latwizne. Wszystko musi byc podane na tacy. Gdyby sami zalatwiali sprawy i zaczeli ze slownikiem w reku chodzic do lekarzy, szybciej umieliby sie poruszac w nowym kraju. Niestety to jest generacja leniwych
  Profil uzytkownika: wandaelzbieta     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-20 22:01
Wanda mnie to przeraza! Najlepiej jeszcze za raczke zaprowadzic...
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-20 22:03
Dodam jeszcze, ze zaczelam rozumiec Wacka, co mial na mysli piszac, ze zjezdzaja sie do Szwecji nieudacznicy
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
wandaelzbieta


Wpisów: 3758
Od: 2010-01-08
2015-04-20 22:21
Ja jak wyjechalam, kupilam maly telewizor do kuchni. Caly czas sluchalam i ogladalam co sie dalo. Niemcy pukali sie w czolo, ze przyjechala krolewna i ma telewizor w kuchni. Bardzo mi to pomoglo w nauce jezyka. Moj maz w tych latach pracowal w terenie, bylam zdana na siebie. Musialam wszystkie sprawy zalatwiac sama. Przed wyjsciem do banku lub innego urzedu bralam slownik i rozmowki,przygotowywalam sie do rozmowy. Nikt mnie nie prowadzil za raczke. W ten sposob bardzo szybko uczysz sie jezyka i integrujesz sie
  Profil uzytkownika: wandaelzbieta     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-20 23:44
Wanda, to sie nazywa = ogarnieta Mnie to irytuje, ze ludzie nadal nie wiedza gdzie sa, ale najlepsze sa te 'gorzkie zale' i pretensje do kazdego tylko nie do siebie
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-21 07:57
Zamiast internetu byla ksiazka telefoniczna, a w aptekach byl dostepny darmowy spis lekarzy znajacych rozne jezyki, w tym polski.
Lekarze i dentysci (roznych nacji zreszta) dobrowolnie deklarowali sie moga obsluzyc pacjentow np. po polsku.

Ludzie przed internetem, komorkami i GPS, byli w ogole bardziej samodzielni, stacjonarny telefon musial wystarczyc za jedyny sposob komunikacji i papierowa mapa Sztokholmu wyrwana z ksiazki telefonicznej sluzyla za GPS.

W Szwecji byla wydawana polskojezyczna gazetka "Nowiny" (i w wielu innych jezykach), sponsorowana bodajze przez Invadrarverket (dzisiejszy Migrationsverket i integrationverket w jednym urzedzie), gdzie pojawialy sie ogloszenia polskich firm, a takze prywatne typu szukam mieszkania albo poznam pania/pana.
Polacy od poczatku lat 80 ub. wieku byli dosc duza grupa w Szwecji wiec niektore urzedy probowaly drukowac dla nich informacje po polsku, ale oczywiscie nie bylo tak jak teraz, ze Försäkringskassa zapewnia serwis po polsku i w innych jezykach, w razie potrzeby.

Nie bylo lepiej, bylo inaczej.
Pod pewnymi wzgledami bylo o tyle lepiej, ze czlowiek wrzucony na glebsza wode szybciej uczy sie plywac nize ten co kurczowo trzyma sie brzegu.
  Profil uzytkownika: j23     
electra


Wpisów: 3440
Od: 2005-05-02
2015-04-21 09:04
W Sztokholmie w latach 80 byly 2 polskie sklepy,i dalo sie zyc bez wszystkiego z Polski,dzieci nie musialy jadac polskich kaszek pic mleka polskiego.
Ja zaczelam chodzic na kurs szwedzkiego ,jak przyszlam to juz byly zajecia kilka dni ,bylo 3 polakow i pierwsze co uslyszalam, o fajnie bedzie z kim pogadac,po 2 dniach przenioslam sie do szkoly gdzie bylam sama nie ze stronilam od polakow ale ze chcialam rozmawiac po szwedzku zeby jak najszybciej sie nauczyc
bo wiedzialam ze za niecale pol roku mam zaczac normalna gimnasium. Slownik w torbie to koniecznosc ,mam go do dzis chyba wszystkie kartki powklejane zeby nie gubic, pozatym slownikow i pomocy do nauki tez nie bylo za wiele ,pamietam ze jak juz chodzilam do szkoly ,dostalam od mojej nauczycielki xerokopie slowniczka napisanego przez studentow z roznych przedmiotow,nie znalam angielskiego wiec kozystalam z rosyjskiego w tlumaczeniu slownikowym.
Czy bylo lepiej gorzej ,nie wiem bylo inaczej a napewno trzeba bylo bardziej liczyc na siebie.
  Profil uzytkownika: electra     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-21 10:08
Ale jakie tez byly wtedy stereotypy o Polsce i Polakach wsrod mieszkancow Szwecji. Ro nie ulatwialo zycia, ta wieczna konfrontacja z uprzedzeniami.

Popularny byl kawal rodzaju "co to jest polska aktowka" albo "jak wyglada polski hamburger". A poza tym "dziewczyny w Polsce oddaja sie za pare rajstop" - zaslyszane przez mnie w koncu lat 80.
Co pozytywnego mowili wtedy o PL - tania gorzala i ew. goscinnosc Polakow w Polsce.

Pal licho stereotypy wsrod etnicznych Szwedow (w koncu te stereotypy byly w duzej czesci prawdziwe), ale egzotyczni nie-Szwedzi ze swiezo nabytym tutejszym obywatelstwem byli swiecie przekonani o tym jakim strasznym krajem jest Polska lat 80.

Owszem, PRL byl smutnym, szarym i relatywnie biednym krajem, no ale gdy jakis Gambijczyk wyskakiwal wtedy z tekstem o rzekomym "dobrobycie" w jego krajem w porownaniu z Polska, to noz w kieszeni sie otwieral.

Dzis tez sa uprzedzenia, ale tylko wsrod ludzi ktorzy jeszcze nigdy w obecnej Polsce nie byli.
Inni, po powrocie, czesto maja dysonans poznawczy, bo mialo byc prymitynie i zacofanie, a w wielu dziedzinach Polska wyprzedza teraz Szwecje.
  Profil uzytkownika: j23     
synd


Wpisów: 516
Od: 2011-05-01
2015-04-21 11:04
do dzisiaj nie zmienilo na pewno jedno , ktos kto dopiero niedawno" nauczyl sie jezdzic tunelbana" , pyta "jak sie nazywa ten domek , co krowki w nim mieszkaja"? ))
  Profil uzytkownika: synd     
Vendela


Wpisów: 747
Od: 2012-11-19
2015-04-21 13:28
Naleze do tych co planowali swój wyjazd do Szwecji pod koniec lat 70-siatych. Chodzilam 2 razy w tygodniu prywatnie na lekcje jezyka angielskiego bo wiedzialam ze wszyscy w Szwecji mówia po angielsku.

Dzieki temu juz od pierwszego dnia moglam spokojnie porozumiec sie ze wszystkimi. Nie bylo internetu i cokolwiek chcialo sie dowiedziec to sie dzwonilo z butki telefonicznej albo sie szlo do urzedu zeby sie dowiedziec co i jak funkcjonuje. Nie bylo tlumaczy tak jak teraz i szybko sie weszlo w szwedzkie spoleczenstwo.

Bylo wtedy niewielu cudzoziemców i Szwedzi byli bardzo pomocni. Pamietam ze moja szwedzka sasiadka robila mi moja pierwsza i druga deklaracje.

Nie musze tesz pisac ze bylo niewielu kolorowych i arabów. Na Sergel Torg byli tylko szwedzcy narkomani. Mozna bylo w nocy jezdzic tunelbana, spacerowac po miescie i nikt sie nie bal ze bedzie okradzony, zgwalcony albo zabily.




  Profil uzytkownika: Vendela     
kostrzewskiprzemek@o


Wpisów: 559
Od: 2009-01-28
2015-04-21 13:30
kiedys bylo inaczej slownik w reke i sie uczylo i do szkoly zeby szybko nauczyc sie jezyka , a teraz co to za emigracja, gdzie nie lukniesz na balkon Cyfrowy Polsat, albo na Poloniinfo pisza pomocy , nam nikt nie pomagal .
  Profil uzytkownika: kostrzewskiprzemek@o     
Aby sorell


Wpisów: 11327
Od: 2010-04-16
2015-04-21 14:02
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: Aby sorell     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-21 15:20
jugole wszelakiej masci i arabowie wrócili na swoje miejsce w hierarchii a wydawalo im sie ze ze Polska to na równi z ich krajami albo i gorzej,

  Profil uzytkownika: kawaler     
Ayla


Wpisów: 527
Od: 2007-11-04
2015-04-21 15:22
W latach 70 tych to mozna bylo planowac na meza Szweda.
  Profil uzytkownika: Ayla     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-21 15:30
wogóle polacy mieli bardzo zla opinie, jako zlodzieje sklepowi i wlamywacze, wrzucali zlotówki do parkometrów i do telefobów w butkach, szwedzi kleli na polskie zlotówki,
polacy w malych fiatach z lodówkami na dachu
no i kazde auto z polska rejestracja mialo lodówke na dachu albo przyczepke z lodówkami, i innym szmelcem,

polacy kradli lodówki z sortowni smieci, wlamywali sie do kontenerów z ciuchami na afryke, kradli wszysko co dalo sie wziasc, szukali pracy, podlili sie, polki czesto za prace puszczaly sie z wlascicielami pizzerii,


  Profil uzytkownika: kawaler     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-21 15:34
polacy kablowali na siebie, na tych co pracowali na czarno lub przekroczli dlugosc pobtu, np. 1 miesiac albo 3 miesiace,
  Profil uzytkownika: kawaler     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-21 16:30
Z ta opinia o Polakach to rożnie było bo "od zawsze" w Szwecji byli polscy lekarze, naukowcy, inżynierowie itd., choć nie stanowili większości (podobnie jak i teraz) to Szwedzi z niektórych wastw byli tego świadomi i wcale Polacy nie mieli tak złej opinii jak części z was sie wydaje.

Raczej byliśmy postrzegani gdzieś pośrodku, w każdym razie lepiej chyba niż Jugoslowianie czy nawet Grecy.
  Profil uzytkownika: j23     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2015-04-21 17:07
W tamtych czasach Polacy byli w czolowce cudzoziemcow, ktorzy najszybciej sie intergruja, najszybciej ucza jezyka i najszybciej dostaja prace w swoim zawodzie, albo przynajmniej w zawodzie, ktory przynosi satysfakcje.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
pelniaksiezyca


Wpisów: 1427
Od: 2013-06-21
2015-04-21 17:40
Aby,
  Profil uzytkownika: pelniaksiezyca     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-21 17:50
A w tych najstarszych czasach bylam poprostu na rownych prawach, jesli chodzilo o awans, czy kursy. Liczyly sie zdolnosci i testy.
  Profil uzytkownika: prababcia     
pelniaksiezyca


Wpisów: 1427
Od: 2013-06-21
2015-04-21 18:19
Dokladnie Ronja mimo, ze bylo duzo trudniej niz dzisiaj.
  Profil uzytkownika: pelniaksiezyca     
black sabbath


Wpisów: 9092
Od: 2012-06-16
2015-04-21 19:03
pamietacie jak maluchami przyjezdzali i do nynäs..z powrotem wracali z lodowka na dachu ,lodowka tej samej wielkosci co auto…lekarzy polskich nieznalem,polski lekarz byl nieuznawany w tych czasach,musieli nostryfikowac swoj zawod,wiekszosc pracowala nie w swoich zawodach,sklep polski byl jeden na hötorget(sztokholm) ale tam sie nie chodzilo.nieznalem polakow czasami jak odwozilo sie kogos do promu to zabieralo sie przyjezdzajacych,byli wdzieczni ze mozna ich bylo podwiesc do sztokholmu,wtedy pare dolcow to byl majatek dla polakow.prace nie dostawalo sie natychmiast(chyba ze na czarno..urzad emigracyjny robili trudnosci sredni czas oczykiwania na pobyt byl okolo 1.5roku ,wtym czasie mozna bylo isc sie uczyc jezyka i to bylo bardzo dobre,zamiast internetu trzeba bylo sie porozumiewac szwedzkim ,
  Profil uzytkownika: black sabbath     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-21 19:04
"W tamtych czasach Polacy byli w czolowce cudzoziemcow, ktorzy najszybciej sie intergruja, najszybciej ucza jezyka i najszybciej dostaja prace w swoim zawodzie, albo przynajmniej w zawodzie, ktory przynosi satysfakcje."

masz na mysli Jerzego Einhorna czy kryminologa Jareckiego? nawet jak byli to byla waska grupa,
a równoczesnie wiekszosc polaków wyraznie zanizala poziom, i to odczuwali wszyscy szwedzi,

wlasnie dzisiejsi polacy sie swietnie integruja co przez pryzmat somalijczyków i arabów których ogromne ilosci przybyly do Szwecji w ostatnich latach daje polakom bardzo wysoka pozycje w swiadomosci szwedów,

a po ostatniej inwazji cyganów z Rumunii to juz wogóle jestesmy na topie

szwedzi którzy z niechecia z politowaniem patrzyli na zasciankowych katolików z zacofanej Polski z wschodniej europy teraz porównujac do "wiosny arabskiej" i zamachów 9/11 , Madryt-Londyn, itp. a ostatnio Paryz i Kopenhaga i IS...

zrozumieli ze invandrare sie bardzo róznia miedzy soba,
i ci polacker na których wieszali psy okazali sie byc calkiem fajni
  Profil uzytkownika: kawaler     
kostrzewskiprzemek@o


Wpisów: 559
Od: 2009-01-28
2015-04-21 19:08
teraz nowa emigracja chciala by wszystko ,PN , tlumacza , cholera wie co jeszcze
  Profil uzytkownika: kostrzewskiprzemek@o     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2015-04-21 19:26
Czy bylo trudniej? wydaje mi sie, ze teraz jest trudniej.
Kazdy kto przyjezdza chce miec tutaj "mala Polske".
Wszystko musi byc polskie...np uslugi...co rodakowi tak drogo policzysz?
Kiedys bylo "gilla läget" Filipinke kupowala mi przyszla tesciowa i dostawalam kilka numerow poczta. I ta szla ponad miesiac.
Pary chodzily na policje,na wywiady, zeby oni mogli sprawdzic czy zwiazki nie byly fikcyjne. Krazyly opowiesci o pytaniach o kolor szczoteczek do zebow
W AMU-Center w Liljeholmem uczyli szwedzkiego. Jedynym polskim podrecznikiem byla Ordlista för tolkar (w zielonej oprawie, wydana w 1979r. czyli wtedy nowka) Nauczyciel Björn L. uczyl skandynawskiego na Uniw. Jagiellonskim i znal mnostwo polskich przeklenstw, ale po polsku to tylko jemu bylo wolno Maz do tej pory wspomina go z rzewnoscia
Tak sumujac, to faktycznie uwazam, ze wtedy bylo latwiej, bo bylo bardziej naprawde...teraz jest troche na niby...bo zawsze mozna sie rozmyslic i zaczac na nowo, gdzie indziej a ja jestem za leniwana zeby "zaczynac na nowo"..swoje mam juz za soba
  Profil uzytkownika: Ronj@     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2015-04-21 19:29
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
kostrzewskiprzemek@o


Wpisów: 559
Od: 2009-01-28
2015-04-21 19:32
  Profil uzytkownika: kostrzewskiprzemek@o     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2015-04-21 19:36
Mysle kawalerze, ze dyskutujemy rozne lata i rozne srodowiska.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2015-04-21 19:41
Ta polska czolowke opieram na artykule w DN (koniec lat 70-tych) gdzie zrobiono ranking (tak, juz wtedy sortowano cudzoziemcow) i o ile dobrze pamietam to bylismy na 3 miejscu. Na pierwszym byli Anglicy, potem Niemcy i pozniej Polacy.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
pelniaksiezyca


Wpisów: 1427
Od: 2013-06-21
2015-04-21 20:04
Ronja, wedlug mnie to raj aktualnie. Zawsze mnie gnalo po swiecie a teraz mozna sobie spokojnie wyjechac, pomieszkac, popracowac, poznac culture tubylcza od podszewki. Takie kulturoznawstwo w terenie.
  Profil uzytkownika: pelniaksiezyca     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-21 20:18
Black Sabbath, Lekarze nie musieli nostryfikowac dyplomu
Moj krewny przyjezdzal pare lat z rzedu w lecie do pracy w Norrland.
  Profil uzytkownika: prababcia     
Zenek Kowalski


Wpisów: 91
Od: 2015-03-14
2015-04-21 21:12
http://demotywatory.pl/448 6269/Drodzy-Polacy-na-emigracji-czy-to-wa szym-zdaniem-prawda takie prawdziwe trochę?
  Profil uzytkownika: Zenek Kowalski     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-21 21:19
"Ta polska czolowke opieram na artykule w DN (koniec lat 70-tych) gdzie zrobiono ranking (tak, juz wtedy sortowano cudzoziemcow) i o ile dobrze pamietam to bylismy na 3 miejscu. Na pierwszym byli Anglicy, potem Niemcy i pozniej Polacy."

zapomnialas? o elicie zydowskiej która w tysiacach przyjechala do Szwecji z polskimi paszportami ,
oni i ich dzieci blyskawicznie sie integrowali, wiekszosc byla w Polsce Ludowej wykladowcami akademickimi, dyrektorami, lekarzami, inzynierami, architektami

  Profil uzytkownika: kawaler     
Siobhan


Wpisów: 580
Od: 2010-04-11
2015-04-21 23:09
Ronj@ chyba ten sam Björn mi sie trafil jako nauczyciel na sfi (juz podstarzaly) jak ja tu przyjechalam - strasznie sie nie lubilismy, szczegolnie po jego tekscie, ze wszyscy polacy to kombinatorzy i oszusci bo on jak uczyl na uniwersytecie jagiellonskim to studenci sciagali na potege. A potem jak mnie nie dopuscil do pisania np bo stwierdzil, ze za krotko w szwecji jestem, zeby pisac np to mnie wogole cos strzelilo i wiecej do niego na lekcje nie poszlam...
  Profil uzytkownika: Siobhan     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2015-04-23 21:01
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
Fantasmagoria


Wpisów: 558
Od: 2015-04-17
2015-04-23 22:03
"Wiec z nami chyba nie jest az tak zle
jak myslimy"

  Profil uzytkownika: Fantasmagoria     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-25 12:28
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i za trzymanie sie tematu
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-26 10:53
A jak kiedys wygladala sprawa z prawem pobytu czy tez pozwoleniem na pobyt?
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2015-04-26 10:58
Panienki wiazaly sie z Turasami, a faceci ze starymi babami.
Przychodzila "kontrol" z invandraverket i sprawdzala mediane czasu od penetracji do ejakulacji.
  Profil uzytkownika: Borrka     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-26 11:31
Borrka, chyba przesadzasz
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2015-04-26 11:46
Pewnie, ze przesadzam.
O to idzie na forum.
Ale taki sposob na pobyt byl przed laty popularny i sam znam pare egzemplarzy obu plci.
A ze invandraverket szalal, niech Ci opowiedza dotknieci bezposrednio z forum
  Profil uzytkownika: Borrka     
black sabbath


Wpisów: 9092
Od: 2012-06-16
2015-04-26 12:15
borrka ? czy ty czasem nie mieszkales w szwecji i w 1994 r emigrowales z powrotem do krakowa??? moze sie myle ale znalem osobe podobna do twego stylu pisania
  Profil uzytkownika: black sabbath     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2015-04-26 12:41
Nigdy nie mieszkalem w Szwecji dluzej, niz 3 miesiace.
W Krakowie dluzej, niz 3 dni.
  Profil uzytkownika: Borrka     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-26 16:55
BS ma szosty zmysl
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-26 18:26
To bylo bardzo dawno temu. Pojechal chlopak do Szczecina
no i znalazl tam sobie dziewczyne. Poprosili mnie
zebym byla swiadkiem na slubie. Mam nawet fotografie.
Ona potem pracowala w kuchni. Uplynelo sporo lat i znow,
paru mlodych ruszylo na podboj, tym razem do Bydgoszczy.
Jeden pamietam sie ozenil mieli dzieciaka. Ona tez pracowala w kuchni.
Ale bylo tez inne zdarzenie, przyszedl do mnie kolega
i poprosil o tlumaczenie listu. On byl bardzo zdolnym fachowcem, ale uroda nie grzeszyl. Znalazl sobie panne w Polsce przywiozl do Sztokholmu, ale ona za zadne skarby nie chciala tu zostac i wrocila do domu. On pisal blagalne listy (ja tlumaczylam jak umialam najlepiej ale nic nie pomoglo.) Szkoda mi go bylo, bo to byl dobry i porzadny chlopak.
  Profil uzytkownika: prababcia     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-26 20:59
Prababcia, ale historia!!! Mam nadzieje, ze w tym temacie napiszesz cos wiecej o swoich wspomnieniach zwiazanych z emigracja
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-27 13:59
Polopiryna ja znalam bardzo malo Polakow. Moje pokolenie emigrowalo dalej Australia, Kanada. Pisalismy listy, maile. Teraz juz zostalam sama, wiec poszukalam Forum. "I chcialabym i sie boje" bo zdazaja sie tutaj
niezwykle ataki (zobacz "Anka") czego ta babina chce odemnie nie mam pojecia. Zarzuca mi klamstwo choc jej nawet napisalam gdzie mieszkalam i chodzilam do tajnego gimnazjum w Warszawie. Ale wracam do tematu. A wiec o prace bylo latwo, bo bylo duze zapotrzebowanie na kazda sile robocza. Nawet prosta byla stosunkowo dobrze platna. Cudzoziemcow bylo malo, najwiecej Finow. Troche Estoncow. (ktorych nie lubie bo sie okropnie podlizuja)
Np kolezanka poslala kwiaty do domu szefowi na urodziny
Ale jemu to tez absolutnie nie pasowalo wiec podziekowal oficjalnie w obecnosci nas wszystkich.
Takie stare historie... Z Szwedami pracowalo mi sie bardzo dobrze, jeszcze teraz kiedy jestem dawno na emeryturze dostalam maile z pozdrowieniami. (tez od emerytow)
  Profil uzytkownika: prababcia     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-27 14:14
kiedys pobyt kosztowal jakies 500-1400 stosunków,
dwa lata - 730 dni
  Profil uzytkownika: kawaler     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-27 20:04
Prababcia

Kawaler, Ciebie to nawet nie musze o nic pytac, bo Tobie tylko 'stosunki' w glowie
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16835
Od: 2000-09-01
2015-04-28 01:19
Wydaje mi sie, ze przeprowadzka na stale do Szwecji na poczatku lat '80-tych byla bardziej "definitywna". Jak ja wyjezdzalem, to mialem swiadomosc, ze prawdopodobnie do Polski nigdy juz nie przyjade, a jezeli przyjade, to w dalekiej przyszlosci.

Ta definitywnosc sprawiala, ze czlowiek byl bardziej zdeterminowany, zeby sie nauczyc jezyka, obyczajow, itd. bo to byla nowa zeczywistosc, w ktorej trzeba sie bylo znalezc. Nie bylo innej mozliwosci.

W Szwecji nie bylo praktycznie nic polskiego (oprocz kosciola i kilku organizacji). Nie bylo polskich gazet, telewizji, nawet rozmowy telefoniczne byly bardzo ograniczone, bo zanim pociagnieto nowy swiatlowod pod Baltykiem, to byly 2 (slownie: dwie!) linie telefoniczne miedzy Polska a Szwecja, czyli 2 rozmowy mogly byc prowadzone na raz. Trzeba bylo wisiec na sluchawce i wykrecac w kolo numer, bo caly czas bylo zajete. Albo zamowic rozmowe na centrali. I drogo bylo, wiec sie dlugo nie gadalo, tylko jakies "czesc czesc" i koniec. Poza tym, nie wiele osob mialo w Polsce telefon.

Nie bylo tanich linii lotniczych, prom Nynäshamn-Gdansk (a czasem Oxelösund-Gdansk) byl drogi i plynelo sie ponad 20 godzin)...

Wrocic za bardzo nie bylo mozna. W moim wypadku, jako nastolatek, nie odwazylem sie pojechac do Polski dopoki nie mialem szwedzkiego obywatelstwa, zeby mnie do wojska nie zaciagneli.

Teraz, to mozna sobie przyjechac, wejsc na poloniainfo, albo facebooka, znalezc znajomych, mieszkanie, polska telewizje, internet z polskimi wiadomosciami, Skype, rozmowy wideo z rodzina... Na weekend mozna wizzairem za zlotowke wyskoczyc do rodziny. Czy to na swieta czy z innej okazji.

Swiat stal sie o wiele mniejszy i przeprowadzka do Szwecji czy innego kraju nie rozni sie wiele od przeprowadzki do innego miasta.
  Profil uzytkownika: kajetan     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-28 11:17
Poza tym wtedy pozycja i prestiz Polski (a wlasciwie PRL-u) i Polakow byl o wiele nizszy.

Wlasciwie to w rozmowach z tubylcami nie mialo sie zadnego argumentu o jakiejkolwiek dziedzinie, w ktorej wspolczesna Polska cos soba reprezentowala, no moze z wyjatkiem sportu.

Ja znam Szwecje od konca lat 80 i pamietam, ze jeszcze wtedy Szwedzi zainteresowani futbolem pamietali o 3 miejscu Polski na mundialu w Hiszpanii 1982, pamietali Bonka czy Late.

Ogolnie, nie bylo to fajne, takie odczuwanie niskiej pozycji Polski, ale tez bylo to zgodne z prawda, niewiele wtedy soba reprezentowalismy, jesli wziac pod uwage caly narod, a nie tylko nieliczna Polonie.

Teraz w sumie tez Polonia, Polacy w Szwecji, kojarza sie wielu Szwedom nienajciekawiej, ale zawsze jest ten argument, jesli chcesz zobaczyc wspolczesna Polske i wyrobic sobie o niej zdanie to jedz do PL jako turysta i sam zobacz.

I to dziala, w wiekszosci przypadkow. Niektorym sceptykom doslownie opadaja szczeki po powrocie .

I tak trzymac!

  Profil uzytkownika: j23     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-28 14:47
nie bylo polskiej telewizji ani internetu, hehe
ani telefonów komórkowych, obecnie kazdy polak co przyjezdza do Szwecji moze sie swobodnie komunikowac z rodzina w Polsce, SMS-nic nie kosztuje, moze zostawiac swój nr tel. róznym ludziom, pracodawcom, itp.

w razie gdy sie podwinie noga rodzina w Polsce moze mu przelac troche kaski na konto, jeszcze w latch 90-tych nie bylo takich ulatwien, szybkich przelewów i komórek, i co najwazniesze nie mozna bylo na bialo pracowac,
tylko 3 miesiace i okazanie na granicy 500kr na kazdy dzien pobytu

  Profil uzytkownika: kawaler     
black sabbath


Wpisów: 9092
Od: 2012-06-16
2015-04-28 15:53
jak sie jechalo do polski w latach 80 to w konsulacie trzeba bylo powiedziec na ile dni sie jedzie i kazdy dzien kosztowal(nie pamietam ile ale niemalo) i na tej podstawie mozna bylo kupic benzyne,jak sie tam bylo to oczywiscie na czarno kupywalo.
  Profil uzytkownika: black sabbath     
kawaler


Wpisów: 12117
Od: 2008-10-01
2015-04-28 17:01
nie chodzilo o benzyne a o twarda walute, byl kryzys i kazdy turysta w Polsce musial wymieniac dziennie 100 koron po oficjalnym kursie, starta 80%
  Profil uzytkownika: kawaler     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-28 21:13
Poszukalam stary notatnik rok 70. No paczki, paczki..,
do krewnych. Ale tez ciekawy zapis: kurs COBOL A 4 dni
Potem jeszcze wycieczka na narty... itd.
Rok 71 Midsommarafton u szwedzkich przyjaciol...
Wakacje w Ciechocinku
Bylam taka pilna ze duzo zapisywalam, nawet wieksze wydatki. No i oczywiscie kursy itd bo wciaz bylo cos nowego



  Profil uzytkownika: prababcia     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-04-28 21:25
Super, ze tyle piszecie, ciekawie sie czyta Prababcia, ja mam podobnie jak Ty, od lat prowadze swoje pamietniki- zapisuje w nich wazne/wieksze wydarzenia dla mnie: dzien, miesiac, rok W sumie zaczelam od czasow gimnazjalnych + wklejalam zdjecia z opisami- czasy gdy nikt nie wiedzial jak 'wyszedl' na zdjeciach- czekalo sie za wywolaniem kliszy
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
oliwa59


Wpisów: 332
Od: 2008-02-13
2015-04-28 22:03
Przyplynalem do Se w marcu 1987, na morzu byl sztorm, wiatry wialy w kierunku Szwecji, löd przy wybrzezu byl tak zbity, ze prom sie wbijal w ten löd, plynal kilkadziesiat metröw, stawal, cofal sie i tak od poczatku...
W rezultacie bylismy opöznieni ok. 10 godzin - kapitan kazal otworzyc wszystkie kabiny do dyspozycji pasazeröw, przygotowal szwedzki stöl aby wszyscy mogli sie posilic.
Do portu w Nynäshamn przyplynelismy ok. 2-3 w nocy, zywego ducha na przystani, zadnej policji, celniköw...
Nawet nie mieli ludzie kogo o azyl poprosic, po prostu rano jak przyjechal pierwszy pociag do Sztokholmu wszyscy wsiedli i pojechali.
Chodzilem sobie po tym malutkim terminalu promowym, terazniejszy zostal wybudowany o wiele pözniej, kilka plastikowych krzeseleczek, kiosk z napojami i slodyczami w kacie. Ale ze jestem juz w Szwecji to dopiero do mnie dotarlo, jak wszedlem do toalety. Nierdzewna blacha w sikalni meskiej, umywalki z niepourywanymi kurkami, toalety czyste i biale - jestem w Szwecji, pomyslalem.
  Profil uzytkownika: oliwa59     
pelniaksiezyca


Wpisów: 1427
Od: 2013-06-21
2015-04-28 22:50
Wspomnien czar
  Profil uzytkownika: pelniaksiezyca     
kajetan
Sztokholm


Wpisów: 16835
Od: 2000-09-01
2015-04-28 23:47
Co mi sie wtedy jeszcze podobalo (mialem 11 lat jak przyjechalem), to ze w Szwecji "wszystko bylo". Mozna bylo pojsc na Spånga IP i skakac wzwyz (materac i wszystko bylo), albo pchac kula (mozna bylo isc do ciecia i pozyczyc), albo grac w tenisa na kortach. Zima lodowiska wszedzie, nawet na naszym osiedlu bylo. Wszystko bylo za darmo, tylko przyjsc i uzywac.

Teraz z tego co widze, to sie pozmienialo. Obok Spånga IP czesto przejezdzam, i zbudowali tam teraz hale, wszystko co wczesniej bylo ogolnodostepne jest zamkniete. Nie wiem, czy korzystanie cos kosztuje, ale pewnie tak. Na pewno nie ma tej spontanicznosci, co byla kiedys wsrod mlodziezy. O, materac i poprzeczka, poskaczemy sobie, co bedziemy stac.
  Profil uzytkownika: kajetan     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2015-04-29 00:14
Siobhan:
"Ronj@ chyba ten sam Björn mi sie trafil jako nauczyciel na sfi (juz podstarzaly) jak ja tu przyjechalam - strasznie sie nie lubilismy..."
To on jeszcze zyje? z opowiadan meza, juz wtedy mial 100 lat Mysle jednak, ze SFI nie bardzo sie zmienila przez te 35 lat, natomiast zmienila sie szkola systemu edukacyjnego. Kiedys nie bylo klas przygotowawczych, hemspråksundervisning i innych dutt. Dostalo sie extra nauczycielke i od pierwszego dnia w szkole po szwedzku!

Pytasz polopiryna o pobyt.
Trzeba bylo starac sie o pozwolenie na pobyt i na prace. Najczesciej juz z Polski, w szwedzkim konsulacie i spelniac wiele warunkow. Pozwolenie na sam pobyt nie bylo tak latwo dostac, a prace trzeba bylo przedstawic ze sie ma.
Ludzie turystycznie przyjezdzali na zaproszenia kogos zamieszkalego w Szwecji i zobowiazujacego sie do utrzymania swojego goscia. Te zaproszenia byly tez podstawa do wydania polskiego paszportu.

Szwedzi byli bardzo pozytywnie nastawieni do Polakow, bylismy troche egzotyczni i zapewne podnosilismy ich ego bo znalezlismy "azyl" i "dobrobyt" w ich kraju.
Zdali jednak egzamin w czasie stanu wojennego, mobilizujac wszystkie sily do pomocy Polakom. Nawet szwedzka poczta przyjmowala paczki do Polski za darmo.
Skatteverket w chwili slabosci nawet oglosil, ze koszta zawartosci paczek bedzie mozna odciagnac z podatku! szybko im to przeszlo jak sie okazalo, ze Polacy wysylali w jednej paczce ilosc towarow nie mieszczace sie w normalnieduzym tirze
Niemniej jednak wiele dupliceringsmaskiner wywozono w czesciach, w kilku transportach, zeby straz graniczna nie skojarzyla co Szwedzi wwoza do Polski.

To byl tez czas, kiedy ci, ktorych szczesliwie zastal stan wojenny w Szwecji, mogli dostac pozwolenie na pobyt i prace.
Zeby zabezpieczyc sobie status i upewnic sie, ze im tego pozwolenia nie odbiora mozna bylo ich wyciskajace lzy historie ogladac w TV. Kazdy byl przesladowany za zaangazowaie polityczne a co drugi z nich to byl Zyd, czemu swiadectwo dawala pani D. Bromberg...bardzo frekwentna osoba w tamtejszych programach i wyjatkowo przesladowana w Polsce...a raczej jej dziecko, ktore polskie dziecko popchnelo w piaskownicy na podworku, gdzies w Warszawie...

W sklepach byly 3-4 rodzaje sera zoltego, ale szwedzkiego, nie produkcji...unijnej
Mleko bylo närproducerat i nie jezdzilo na wycieczke po calej Europie zanim trafilo do konsumenta.
Mielone mieso bylo na miejscu w sklepie. Wybieralo sie kawalek i ekspedientka mielila na bierzaco...

Bilet na metro/autobus w Sztockholmie kosztowal 70 sek i nie bylo problemow z "trasiga växlar, solkurvor, löv på spåren, czy halka..."


  Profil uzytkownika: Ronj@     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-29 08:29
A mnie sie wydaje, ze troche idealizujecie obraz Szwecji w tamtych latach.

Na pewno wiele rzeczy bylo wtedy super, ale w wielu dziedzinach Szwecja byla wtedy opozniona, nie w stosunku do PRL tylko w stos. do innych krajow zachodnich.

Panstwowy monopol w wielu dziedzinach,
wezmy np. mass-media: 2 programy panstwowej TV, nudniejsze niz w PL, radio prywatne z reklamami pojawilo sie dopiero na pocz. lat 90, socjaldemokraci chcieli przez pewien okres calkowicie zabronic posiadania anten satelitarnych (tak jak w PRL).

Pozniej w latach 90 wielka debata czy mozna otworzyc Systembolaget na kilka godzin w soboty.
I wiecie co - mozna! (zajelo to kilka lat "utredningu", slowo-wytrych w Szwecji, wszystko musi byc "utreda" az do absurdu, do granic wytrzymalosci).

Jak cos bylo zbyt alternatywne do socjaldemokratycznego mainstreamu to najlepiej tego profilaktycznie zabronic.

Taka z grubsza zasada obowiazywala do poczatku lat 90.

Duze zmiany na lepsze przynioslo wejscie Szwecji do UE (1 styczen 1995), Szwecja upodobnila sie do kontynentu, od kilku lat mozna nawet kupic aspiryne w zwyklym sklepie spozywczym .
  Profil uzytkownika: j23     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-29 08:53
Ja wracam jeszcze do lat 70 i mysle z wdziecznoscia o
aptekarzu w aptece Vita Björnen, ktory wysylal mi lekarstwa do Polski. Nie wolno mu bylo dac mi do reki,
wiec wysylal je sam. A przychodzily prosby nawet od obcych. nie umielismy odmowic.

  Profil uzytkownika: prababcia     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2015-04-29 09:01
Slumsow nie bylo.
Skaerholmen zamieszkiwali yupies, a Solna ciagle robila za "inowacyjny" projekt socjalny
  Profil uzytkownika: Borrka     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-29 09:10
Wzgledna bieda wtedy w Polsce budzila tu wieksza sympatie niz ogromna, bezwzgledna, ekstremalna bieda dzisiejsza w Somalii czy Jemenie.

Za ta pomoc naleza sie Szwedom duze wyrazy uznania. Niewatpliwie.



  Profil uzytkownika: j23     
j23


Wpisów: 3544
Od: 2000-09-15
2015-04-29 09:15
Slumsy juz sie zaczynaly, ale takiej ekstremy jak teraz jeszcze nie bylo.

Miara upadku polityki PP i ogolnej degrengolady sa ataki wyznawcow szw. kalifatu na strazakow, policjantow i sanitariuszy, ktorzy przyjezdzaja w dobrej wierze do Rinkeby albo Rosengård, a na powitanie dostaja grad kamieni.

Takiego zdziczenia nie bylo, dzielnice "kalifackie" zamieszkiwali wtedy glownie Finowie, Jugo i Polacy.
  Profil uzytkownika: j23     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2015-04-29 10:07
Mowie o troche innych latac - koniec 70.
Wtedy zylo jeszcze pokolenie Szwedow wyrosle w biedzie.
Byli inni, moim zdaniem zgodni z protestancka etyka pracy, moze zamknieci dla obcych, ale po prowincjonalnemu ciekawi, pelni wiary w szwedzki "model".
No, inni.

Imigranci byli z Finlandii, Jugoslawii, Grecji.
Polska sie dopiero zaczynala i wtedy byl to krok w nieznane, a nie pojscie na latwizne.
Dla wielu etap posredni w dalszej emigracji.
Bardzo duzo studentow i przechodzowanych dziwek z Wybrzeza,

  Profil uzytkownika: Borrka     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-29 10:25
Borrka "Polska sie dopiero zaczynala" Nie! bylo duzo Polakow jeszcze z obozow. Byc moze ze Ty sie z nimi nie spotykales i obracales w innym towarzystwie.
Studenci, owszem. Naukowcy na paromiesieczne praktyki.
  Profil uzytkownika: prababcia     
Borrka
Hospicjum na Wilsona


Wpisów: 17561
Od: 2003-04-06
2015-04-29 10:30
Nie bardzo sie stykalem, ale (moim zdaniem) bylo ich malo w porownaniu do "nowych".
Ci nowi, to jakies kilkadziesiat tysiecy w sezonie.
Czesc zostwala.

Byli jeszcze Zydzi i tych malo sie widzialo, bo lepiej sie integrowali.
  Profil uzytkownika: Borrka     
munatit


Wpisów: 228
Od: 2013-08-06
2015-04-29 11:42
[Wpis wykasowany przez Moderatora. ]
  Profil uzytkownika: munatit     
prababcia


Wpisów: 1822
Od: 2012-10-21
2015-04-29 12:50
Czy ten mutatin musi popsuc kazdy temat i glupimi uwagami odebrac chec do ciekawych dyskusji?
Borrka niestety ale moze innym razem .....
  Profil uzytkownika: prababcia     
AnnaN


Wpisów: 2539
Od: 2002-02-06
2015-04-29 17:39
Prababcia pisze
"Czy ten mutatin musi popsuc kazdy temat i glupimi uwagami odebrac chec do ciekawych dyskusji?"


Nareszcie zareagowalas, na takiego to tylko

  Profil uzytkownika: AnnaN     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2015-05-02 18:54
Munatit, ja juz dawno stracilam do Ciebie cierpliwosc, dlatego napisze Ci po raz kolejny SPIEPRZAJ DZIADU! Jeszcze w zadnym temacie nie napisales nic sensownego!
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
Forum -> 3po3 -> Zastanawia mnie...
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy






Dam Pracę (Värmdö )
Praca (Södertälje)
Praca od zaraz (Uddevalla)
firma sprzątającą poszukuje pracownika od zaraz (Sztokholm)
Dołącz do grona fachowców remontujących łazienki (Täby)
Pracownik återvinningscentral (Sztokholm)
Praca- sprzątanie (Tyresö )
Praca dla operatora koparki (Stockholm)
Więcej





Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 28 gości
oraz 0 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony