Autor | Cale zycie udoskonalamy swoj charakter... |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-23 11:04 Cale zycie udoskonalamy swoj charakter. Ciagle sie uczymy czegos, ciagle nowe doswiadczenia zycia ucza nas nowego spojrzenia na otoczenie...Smierc osoby bliskiej bardzo wstrzasa , ale tez uswiadamia i udoskonala uczucia...
Nie prawda jest , ze czlowiek dorosly jest juz uksztaltowany i wie wszytko..
Czy widzicie takie zmiany, ciagle zmiany u siebie?
Czy zyciowe tragedie zmienily wasze podejscie do niektorych spraw?
Czym czlowiek starszy, tym jakby wiecej widzi , rozumie...
Jesli ktos cale zycie przezyl bestrosko to czy potrafi docenic to co ma?
Czy potrafimy glosno powiedziec przepraszam? Pomylilem sie, przepraszam to byl moj blad, wybacz to moja wina.
Czy potrafimy komus bezinteresownie pomoc i nie wychwalac sie tym?
Chodzi mi o taka luzna dyskusje-refleksje na temat tego jacy jestesmy, jak i co zmienia nasze charaktery.
Czy mamy w sobie skromnosc, pokore ,czy jeszcze nic nas tego nie nauczylo?
Czy umiemy z czasem wycofac sie z pedzacego zycia i zaczac cieszyc sie tym malym czyms co osiagnelismy, rodzina, zwierzetami ..
Czy potrafimy spojrzec na drugiego czlowieka jako na kogos kto tez czuje, cierpi...
Kiedys pedzilam do przodu , pracujac ciagle nad nowym projektem, nowym pomyslem....Potem duzo sie wydarzylo i dotarlo do mnie , ze nie o to tutaj chodzi... Czas ucieka, ludzie odchodza... Teraz cieszy mnie bo moje kury zniosly pierwsze jajka hahaha
Czy wiecie o czym pisze?
|
| |
Borrka Hospicjum na Wilsona
Wpisów: 17561 Od: 2003-04-06
| 2015-01-23 11:12 Bardzo ciekawy post, ale nie umiem z niego wyciagnac praktycznych wnioskow, tzn. dac sobie spokoj.
A poniewaz nie robie tego dla pieniedzy, to nie wiem , po co |
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-23 11:25 Chcialabym sprowokowac "luzna" dyskusje, refleksje na temat tego jak zycie ciagle udoskonala nasz charakter...
Moze ktos przytoczy jakas swoja opowiesc o tym jak pewna sytuacja zmienila jego spojrzenie na swiat.,..
Lub jak pewne wydarze zmienilo jego styl bycia...
Tyle jest zlosci , nienawisci dookola...
Wkradlo sie to tez w to forum, ludzie sie rozpedzaja i nie ma tkonca tych wyscigow...
Moze by sie tak zastanowic co jest przyczyna takiego zalu, smutku, nienawisci w nas samych...
Moze nie prowokowac losu glupimi przepychankami bo za chwile ucieknie cos waznego?
Moze czas sie troche przebudzic i zaczac doceniac fajne rzeczy obok nas ....
|
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2015-01-23 11:42 Bardzo fajny temat, ale przy dzisiejszym "wygladzie" forum,az strach jest ujawniac jakiekolwiek szczegoly zycia. Dokonywac otwartej vivi sekcji. Szkoda |
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-23 11:47 Ja mysle, ze jest tutaj duzo bardzo fajnych ludzi, z ktorymi warto porozmawiac...
Nie sadze zeby ktos wykorzystywal czyjes traumastyczne przezycia do zabawy w przepychankach
|
| |
emigrant88
Wpisów: 1197 Od: 2014-10-12
| 2015-01-23 13:30 Margot70 mam dla ciebie filmik
https://www.youtube.com/wa tch?v=xs7a9-mimrc
|
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-23 14:41 Dzieki emigrant
Tak tez mozna, jednak mnie chodzi o cos wiecej...
O to co sami zaobserwowalismy w sobie, co udoskonala nasz charakter?
Czy takie zjawisko widzimy w sobie?
New Age wierci masowo dziury nam w glowach...
Czujemy,ze to co do tej pory bylo i co jest, to tylko zludzenie...Czujemy wreszcie , ze nie o to chodzi co nam podano, co nam kazano...
Czujemy , ze gdzies jest blad w calym tym kolowrotku i czas sie zastanowic nad prawdziwym sensem naszego czegos...
|
| |
emigrant88
Wpisów: 1197 Od: 2014-10-12
| 2015-01-23 15:23 Dla mnie jedynym sensem jest pan Bóg i tylko on zmienia mój charakter i widzę to najlepiej z perspektywy czasu.
Dlatego przestały mnie dręczyć pytania,które sobie zadajesz,choć muszę powiedzieć,że wcześniej tez mnie dręczyły,ale jak piszę od momentu wejścia na właściwą sciężke odnalazłem to czego szukałem całe swoję życie.
Dziś widzę wyrazniej wszystko,przez co cierpię ale taka jest cena nawrócenia
|
| |
Uwe Alandy
Wpisów: 16547 Od: 2003-03-12
| 2015-01-23 15:33 Zdolnosc do refleksji jest cenniejsza niz sie wydaje, i nie chodzi o chwilowe zamyslenie a o wewnetrzne przeszeregowanie i aktualizacje.
Gwaltowne zmiany u ludzi lacznie z nagla religijnoscia czy inna nagla dobrocia sa dla mnie podejrzane. Natomiast wierze w zdolnosc do ewolucji i udoskonalania sie ludzi, aczkolwiek wymaga to sporo rozumu. |
| |
hester
Wpisów: 1191 Od: 2013-08-07
| 2015-01-23 15:58 Nie wiem, czy 'cale zycie udoskonalamy swoj charakter', ale to,iz jestesmy ustawicznymi 'poszukiwaczami' ,to rzecz pewna,tylko dla kazdego inne wartosci sa 'wykladnikiem doskonalosci', nie kazdy tez do owej 'doskonalosci' ma daznosc a tymczasem tzw.'zycie', ktore to przeciez nie jest abstrakcja ma na nas tak dalekosiezny wplyw wraz wiekiem i doswiaczeniem, ze czasami moze stanowic istotna przeszkode a nawet przekreslic nasze wczesniejsze zyciowe zalozenia.
Mowi sie,ze 'madrosc zyciowa przychodzi wraz z wiekiem',ale nie uwazam tego za regule. |
| |
Monisiaczek
Wpisów: 53 Od: 2009-01-10
| 2015-01-23 16:28 Uwazam ze duzo zalezy od rodziny w ktorej wzrastalimy, zadazen ktore nas spotkaly gdy bylysmy nastolatkami. Moge powiedziec ze te dwa fakty w duzej mierze wplynely na to kim dzis jestem. Na przyklad w moim rodzinnym domu niby bylo ok, Ale brakowalo rozmow miedzy nami a rodzicami, szczegolnie nasz Tata byl dosc srogi w stosunku do nas, wymagajacy i tez nie okazujacy uczuc, z drugiej strony zadnej krzywdy nam nie robil, co do pokory, to bardzo wczesnie zycie nauczylo mnie pokory ( np. smierc bliskich mi osob). |
| |
LARA333 Sthlm
Wpisów: 1878 Od: 2007-06-12
| 2015-01-23 16:36 Czy smierc bliskiej osoby udoskonala nasze uczucia - niekoniecznie.
Czy wraz z doswiadczeniem ksztaltujemy swoj charakter i uczymy sie?
Nie wszyscy. |
| |
hester
Wpisów: 1191 Od: 2013-08-07
| 2015-01-23 16:40 Uczymy sie zawsze, kazdego dnia, ale jest zbyt wielu 'wiedzoodpornych'. |
| |
Monisiaczek
Wpisów: 53 Od: 2009-01-10
| 2015-01-23 16:45 Smierc kogos bliskiego niczego nie udoskonala. Bo niby co mialaby udoskonalic? |
| |
emigrant88
Wpisów: 1197 Od: 2014-10-12
| 2015-01-23 16:56 ,,Gwaltowne zmiany u ludzi lacznie z nagla religijnoscia czy inna nagla dobrocia sa dla mnie podejrzane"
Też tak myślałem,co wiecęj wydawało mi się to absurdalne.Gdyby ktoś mi dsiesieć lat temu powiedział,że kazdego dnia będe wstawał i zaczynał dzień od modlitwy i od odmawiania różańca podczas dnia,kończąc dzień na modlitwie,prawdopodobnie siła bym tego człowieka zabrał do zakładu psychiatrycznego.
|
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2015-01-23 16:58 Margot, temat ale nie na forum- za bardzo osobiste sprawy Ja pamietam, ze zawsze starsze osoby mi mowily: "Miec te lata co Ty, a rozum co teraz" Jesli o mnie chodzi to jestem malo ufna oraz wyznaje zasade: Umiesz liczyc? Licz na siebie |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2015-01-23 17:23 "Jesli o mnie chodzi to jestem malo ufna oraz wyznaje zasade: Umiesz liczyc? Licz na siebie "
To duzy sukces, nauczyc sie tego, do trzydziestki, na przyklad...
pzdr, |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2015-01-23 17:58 na pewno przez całe życie się zmieniamy, bo w miarę upływu czasu, dzieki doświadczeniom bardziej poznajemy siebie, swoje potrzeby, odkrywamy w sobie animozje na wiele spraw, charakterologicznie jedni łagodnieją, inni coraz bardziej mają wszytsko w dupie, bo coraz rzadziej widzą potrzebę do zmuszania się do czegokolwiek, czy jest to udoskonalanie swojego charaktery? chyba nie zawsze, bo nie zawsze odkrywamy w sobie wyłącznie rzeczy dobre, więc raczej ciągła zmiana |
| |
kamka1238
Wpisów: 9115 Od: 2007-11-19
| 2015-01-23 19:08 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-24 09:23 "Smierc kogos bliskiego niczego nie udoskonala. Bo niby co mialaby udoskonalic?"
Mnie mozna powiedziec w pewnym sensie "udoskonalila"
Mozna to slowo zastapic tez "pokazala cos wiecej" , nauczyla czegos"
Wiem, ze dotarlo do mnie czym jest nasze bycie, ze wszystko w kilka sekund staje sie nic nie warte...Ze tyle rzeczy nie zdazylam mu powiedziec i nigdy tego juz nie bede mogla zrobic...Dlaczego nie zdazylam? bo zajeci bylismy robieniem kasy i wiecznym kolejnym czyms pozornie najwaznieszym wtedy..
Udoskonalila to znaczy nauczyla dostrzegac inne wartosci zycia...Ludzie czesto nie zastanawiaja sie nad tym dopoki nie straca kogos, naprawde jest tak...
Wlasnie moja przyjaciolka stracila matke i napisala mi, ze dotarlo do niej co jest wazne, ze zmienia swoje zycie...
|
| |
Borrka Hospicjum na Wilsona
Wpisów: 17561 Od: 2003-04-06
| 2015-01-24 09:31 Te wywody mozna wyrazic jedna refleksja:
w zyciu wszystko jest tymczasowe i wiecej szkoda gadac. |
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-24 09:36 Faktycznie niektorzy moze tylko sie zmieniaja?
Przeskakuja na inny tor czucia, myslenia...
Jedni sie zamykaja w sobie, drudzy wchodza w depresje, inni udaja ze nic sie nie dzieje itd..Jestesmy rozni i na roznych poziomach.
Wielu zaczyna sie przygladac temu czym jest nasze zycie...temu co jeszcze zostalo bo moze czas zlapac to mocno i doceniac poki jeszcze jest?
|
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-24 09:39 "w zyciu wszystko jest tymczasowe i wiecej szkoda gadac."
To o czym Twoim zdaniem warto gadac?
O historii? piekny temat dla ciebie a dla mnie przyjete zaakceptowane i skonczone
Wszystko jest tymczasowe , ale czy my tez musimy ten tymczas" tak poprostu przepusczac przez palce? |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2015-01-24 13:32 Dlaczego, Borrka, zabierasz glos w temacie w ktorym wg. ciebie szkoda gadac...to nie gadaj.
Sa ludzie, ktorych interesuja inne tematy, niz powstania, wyzwolenia, i inne batalje...i w dalszym ciagu sa one (a nawet bardziej) powiazane z zyciem Polonii w Szwecji.
Masz juz tyle swoich tematow na tym forum, Borrka, ze zabierasz bardzo duzo miejsca. Obawiam sie, ze zainteresowanie twoimi tematami moze byc o tyle wieksze, ze w nich najczesciej prowadzi sie pyskowki. W tym temacie, sa zapewne ludzie, ktrzy nawet jezeli sie nie wypowiedza, to siegna po refleksje?
To tak dla balansu miedzy "politykowaniem" a "co sie, tfu...nalezy" |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2015-01-24 13:49 Stary zgorzkialec, jutro na kacu, otworzy kolejny, upierdliwy temat, o tym jak my tu cierpimy, w Szwecji...
Co, trzeba miec, w mozgu, zeby to mu sie od tylu lat, nie znudzilo ?
pzdr, |
| |
Uwe Alandy
Wpisów: 16547 Od: 2003-03-12
| 2015-01-24 13:59 No tak, tylko że on się Ciebie osobiście nie czepia a Ty tak.
Zresztą większość facetów powie: "Szkoda gadać" i chce iść dalej, co akurat jest zdrowe o pożyteczne albo wycofać się do swojej starej skorupy, co jest symptomatyczne dla ludzi indolentnych.
Gorzej jest jak chcesz iść dalej a nie możesz.
Normalnie kryzysy, przesilenia, straty i inne nieodwracalne zdarzenia są też pewnego rodzaju nową MOŻLIWOŚĆIĄ. Trzeba tylko oszacować co się ma, co się może czy co się musi w nowej sytuacji, choć na początku być może trudno się zorientować.
A charakter? Ważne, żeby nie przeszkadzał innym i Tobie samej w rozwijaniu się, koniecznym dla życia, póki jeszcze możemy. |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2015-01-24 14:44 "Normalnie kryzysy, przesilenia, straty i inne nieodwracalne zdarzenia są też pewnego rodzaju nową MOŻLIWOŚĆIĄ. Trzeba tylko oszacować co się ma, co się może czy co się musi w nowej sytuacji, choć na początku być może trudno się zorientować"
Te oszacowania wygladaja roznie u roznych ludzi.
Bardzo czesto, w roznych krishantering czy sorgbearbetning, trzeba wziac poprawke na wiek czlowieka (doswiadczenie zyciowe) zdarzenie jako takie i osobiste predyspozycje lacznie z historia srodowiska z jakiego sie wywodza.
Samo zdarzenie (obojetne co by to nie bylo) jest najczesciej tylko tym wyzwalajacym faktorem pozniejszych reakcji...a jakie one beda zalezy od bardzo wielu czynnikow osobistych.
Jezeli autorka chce zidentyfikowac swoje reakcje wobec straty kogos bliskiego, czy innego kryzysu, polecam ksiazke "Sorgebearbetning" J.W. James, R. Friedman.
Moge pozyczyc.
|
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2015-01-24 14:58 Rozpisuje sie jak Lunab
ale chce dodac, na temat tego watku, ze bardzo czesto, latwiej jest porozmawiac o takich sprawach z kims zupelnie obcym, z kim nie ma sie codziennych relacji, niz z bliskimi, ktorzy maja swoje przezycia w zwiazku ze zdarzeniem/sytuacja...
Dlatego niech ten temat bedzie Margot i innych zainteresowanych. |
| |
Borrka Hospicjum na Wilsona
Wpisów: 17561 Od: 2003-04-06
| 2015-01-24 15:18 Glos zabieram, gdzie chce, jesli Cie razi zaloz wlasne forum z zablokowanym dostepem.
A to, co napisalem, jest glebokie, jak wszystkie moje przemyslenia |
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2015-01-24 15:49 Ronja to jest temat dla wszytkich
I bardzo sie ciesze ,ze ruszylo
Moje przezycia podalam jako przyklad zeby zaczac, zeby byc pierwszym przykladem...
W sumie te ostanie jadki forumowe nasunely mi ten pomysl, zeby troszke sprowokowac do refleksji, do zastanowienia sie czy warto tracic czas i sily na abstrakcyjny swiat!
Nawet jesli wielu nic nie napisze a przeczyta tylko temat, to zakielkuje mu w glowie MYSL i mnie o to wlasnie chodzi
Borkowe "szkoda gadac" to chyba bylo takie machniecie reka w sensie "zaraz powiem wam o co chodzi na wlasnym przykladzie!"
Wszyscy mamy jakies tam wypracowane zycie, zorganizowane i wlasne , wszyscy predzej czy pozniej cos straca...Czy zrozumieja, ze trzeba zlapac troche wiecej oddechu i zastanowic sie czy nie za szybko biegniemy? Czy nauczyli sie latami czegos ?
Jedni to rozumieja, drudzy nie, tak juz jest...
Dziekuje za ksiazke, zamowie
|
| |
Joanna111
Wpisów: 187 Od: 2015-01-10
| 2015-01-24 17:20 Margot, dzieki twojemu tematowi chyba zaczne czesciej korzystac z tego forum. To takie mile poczytac cos interesujacego bez obrazania innych i wyzywania sie na nich. To zrozumiale ze nie wszyscy sa na tyle inteligentni czy wrazliwi aby brac udzial w takim czy innym temacie wymagajacym jakiegos poziomu. Taka ronja czy bolek na przyklad ale sa tez tutaj na szczescie ludzie na poziomie. |
| |
Kumka
Wpisów: 67 Od: 2009-05-17
| 2015-01-24 19:39 Leeeć, Adam! Leeeć! |
| |
Kumka
Wpisów: 67 Od: 2009-05-17
| 2015-01-24 19:41 Oj, przepraszam... |
| |
hester
Wpisów: 1191 Od: 2013-08-07
| 2015-01-24 20:39 ...'Taka ronja czy bolek na przyklad ale sa tez tutaj na szczescie ludzie na poziomie.'
I czegoz sobie zyczysz,Joanno od Bolka czy Ronj@,ludzi-historii tego forum ??
Nie znasz ich zycia, nie wiesz, kim sa, jakie sa ich dazenia, marzenia, reakcje, poza tym, co zdawkowo przeczytasz bez zrozumienia.
Nie oceniaj niczyjego 'poziomu' powierzchownie.
Nie przymierzaj pochopnie do wlasnego.
Przeczytaj wpis Ronj@ jeszcze raz.
Jest w nim wiecej zyciowej madrosci, niz z pozoru wydawac sie moze.
A Bolka, czytaj miedzy wersami, jak Norwida.
Naprawde warto!
I nie jatrz.
Przynajmniej nie w tak cennym temacie! |
| |
pelniaksiezyca
Wpisów: 1427 Od: 2013-06-21
| 2015-01-24 20:41 hester |
| |
kawaler
Wpisów: 12116 Od: 2008-10-01
| 2015-01-24 21:29 haha, 90% zalezy od szczescia, lub braku szczescia w danej sytuacji, zrzadzenia losu, |
| |
Joanna111
Wpisów: 187 Od: 2015-01-10
| 2015-01-24 22:04 Nie znam tych osob i nie mam najmniejszej ochoty poznac.
Nie obchodzi mnie kim te osoby sa tylko to co pisza i w jaki sposob traktja innych. Nie chce znac historii tego forum poniewaz zbiera mi sie na wymioty gdy czytam ostatnie wpisy osob ktorych na szczescie juz chyba nie ma. Jesli taka jest historia to ja wole patrzec w przyszlosc |
| |
Joanna111
Wpisów: 187 Od: 2015-01-10
| 2015-01-24 22:09 I nie jatrz. Ani w tak powaznym temacie ani w innym. |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2015-01-24 22:55 Czy ja kogos, kiedys obrazilem, na tym forum ?
Hehehe, chyba nie ma takiej osoby, ktorej bym nie obrazil, a wszystko przez to, ze raczej odnosze sie, do indywidualnych wpisow, niz do danej osoby...
Zdrowka zycze...
pzdr, |
| |
pelniaksiezyca
Wpisów: 1427 Od: 2013-06-21
| 2015-01-24 23:07 to bylo do wczesniejszego wpisu hester. |
| |
kamka1238
Wpisów: 9115 Od: 2007-11-19
| 2015-01-24 23:42 Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu. |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2015-01-24 23:46 Szkoda zycia, na to ! Kiedys, mi sie nuidzlo, w robocie, to pisalem, a teraz ?
W przeciagu 3 lat 1000 wpisow ?
I tak, za duzo...
pzdr, |
| |
black sabbath
Wpisów: 9092 Od: 2012-06-16
| 2015-01-25 11:16 Cale zycie udoskonalamy swoj charakter.
udoskonalamy????????my chcemy zeby tak to brzmialo??? ……w rzeczywistosci to uczymy sie czegos innego i w dodatku gorszego????????? |
| |
przemislaw Sztokholm / Poznań
Wpisów: 1068 Od: 2006-03-20
| 2015-01-25 13:49 Charakter baaardzo trudno jest udoskonalić...
To już prędzej usposobienie! |
| |