Odwiedzin 37781185
Dziś 1508
Piątek 19 kwietnia 2024

 
 

Forum: Życie w Szwecji - problemy szkolne, spotkanie dyrekcja

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
Autorproblemy szkolne, spotkanie dyrekcja
googlak


Wpisów: 4
Od: 2014-11-14
2014-11-14 11:32
Moje jedyne dziecko urodzilo sie tu w Szwecji. Oprocz tego, ze byl niejadkiem nie mielismy z nim zadnych problemow w przedszkolu. Teraz chodzi do förskoleklass w jednej z komunalnych szkol (spokojna, willowa dzielnica). Od sierpnia jeden z chlopcow prawie codziennie go popycha i bije. Najpierw prosilismy tylko synka zeby za kazdym razem zglaszal to nauczycielowi. Nic sie nie zmienilo, wiec na poczatku pazdziernika mielismy spotkanie z obiema wychowawczyniami. Obiecaly obserwowac. Wczoraj maluch opowiedzial, ze kolega uderzyl go znow w glowe (przypominam dzieje sie to prawie codziennie). Nasz syn to zglosil nauczycielowi, ale nikt ze szkoly nas o tym nie poinformowal. Zadzwonilem wiec rano do nauczycielki z prosba o spotkanie. Powiedziala, ze nie widzi specjalnie powodu i jak chce to moge przyjsc do szkoly i poobserwowac syna i kolegow podczas zajec(co to da? przeciez oni beda doskonale wiedziec, ze sa obserwowani, prawda? ). Stanowczo poprosilem o spotkanie w obecnosci rektora. Ostatecznie ustalilismy termin w przyszlym tygodniu. Martwie sie jednak, czy teraz najbliszy personel (wychowawczynie i nauczycieka od fritids) nie beda sie "odgrywac" jakos na maluchu,. Czy nie bedzie jeszcze wieksza ofiara (i kolegi i nauczycielek) Jak myslicie?
  Profil uzytkownika: googlak     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-14 12:02
Szkola (razem z personelem) jest dla dzieci, a nie dzieci dla szkoly. Wszystkie szkoly w SE maja obowiazek zwalczac mobbing. W praktyce jednak bywa roznie.
Rektor to jeszcze nie wyrocznia. Sa jeszcze wyzsze instancje, do ktorych mozesz sie odwolywac, jesli rektor zawiedzie.
Odgrywac sie nie moga, bo to rowniez mobbing i mozesz je zaskarzyc, jesli tak bedzie.
Z tego co wiem (i z wlasnego doswiadczenia) to szkola moze krecic nosem, ale bedzie starac sie problem rozwiazac. Moja rada to byc uprzejmym ale stanowczym w rozmowach z nauczycielami i rektorem. U mnie pomoglo jedno zdanie: "mam nadzieje, ze problem rozwiazemy intern", ktore dalo do zrozumienia, ze jak nie, to pojde dalej i nie dam za wygrana.

Jesli problem bedzie trudny do rozwiazania, to niestety czasem sie zdarza, ze jedynym wyjsciem jest przeniesienie do innej szkoly. Wowczas, wbrew wszelkiej logice, szkola proponuje przeniesc "grzeczne" dziecko a nie to, ktore sprawia problemy. To jakis szwedzki system. Wiele razy o tym slyszalam i nadal trudno mi w to uwierzyc, ale tak jest.
  Profil uzytkownika: dankom     
Felicytologia


Wpisów: 14
Od: 2013-07-27
2014-11-14 12:18
Dokladnie jak pisze dankom!

Jezeli nie widzisz tez sensu uczestnictwa w zajeciach, bo dziecko/dzieci beda inaczej sie zachowywaly mozesz zaproponowac, zeby sama rektorka poswiecila kilka godzin i poobserwowala i dzieci i co najwazniejsze nauczycieli.

  Profil uzytkownika: Felicytologia     
tomaszek


Wpisów: 236
Od: 2007-03-01
2014-11-14 12:24
"czasem sie zdarza, ze jedynym wyjsciem jest przeniesienie do innej szkoly. Wowczas, wbrew wszelkiej logice, szkola proponuje przeniesc "grzeczne" dziecko a nie to, ktore sprawia problemy. To jakis szwedzki system."

Tu niestety tez pojawiaja sie problemy. Bowiem przeniesienie nastapi do szkoly w ktorej sa wolne miejsca (moze byc znacznie nizej w rankingu ze wzgledu na osiagane wyniki).
  Profil uzytkownika: tomaszek     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2014-11-14 14:02
Z co myslicie o tym by porozmawiac z rodzicami dziecka?

A tak z ciekawosci to jakiej narodowosci sa ci rodzice?
  Profil uzytkownika: iza     
googlak


Wpisów: 4
Od: 2014-11-14
2014-11-14 14:15
"co myslicie o tym by porozmawiac z rodzicami dziecka?"

Nie wiem wlasnie, czy jest to w Szwecji "poprawne politycznie". Tutaj nie praktykuje sie raczej zwracania uwagi "wprost", a raczej "donosicielstwo", prawda?

Mama dziecka jest Ukrainka - tata Szwedem. W wyzszej klasie maja jeszcze starszego syna dlatego boimy sie, zeby nie zostal namowiony rowniez do "interwencji".

mama Ukrainka + my jestesmy jedynymi "przyjezdnymi" w calej szkole.

Poza tym chlopcem, nasze dziecko jest bardzo lubiane - nie ma dnia, zeby nie goscil jakiegos kolegi.
  Profil uzytkownika: googlak     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2014-11-14 14:34
mama Ukrainka= jest szansa

ja sie nie wypowiadam, bo nie mam dzieci.

wiem tyle co z gazet i czasem z opowiesci kolezanek- one walczyly na calego z zarzadem szkoly, z dobrym skutkiem!

3mam kciuki
  Profil uzytkownika: iza     
googlak


Wpisów: 4
Od: 2014-11-14
2014-11-14 14:38
"wiem tyle co z gazet i czasem z opowiesci kolezanek- one walczyly na calego z zarzadem szkoly, z dobrym skutkiem!"

Iza jak mam to rozumiec?
My z zona nie jestesmy "pieniaczami" i "wojownikami" ... - moze niestety
  Profil uzytkownika: googlak     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2014-11-14 14:42
ha, ha. moje kolezanki tez. walczyly jak lwice *

matka ukrainka (moim zdaniem) to lepsza szansa na zrozumienie.

jedna kolezanka miala niestety do czynienia z rodzina arabska...
wyprowadzila sie do innej dzielnicy
  Profil uzytkownika: iza     
Johnny


Wpisów: 1897
Od: 2012-03-21
2014-11-14 14:44
Zapisz dzieciaka na sztuki walki. W tym wieku najlepiej na Karate albo Judo.
  Profil uzytkownika: Johnny     
kratka


Wpisów: 880
Od: 2012-02-18
2014-11-14 14:45
Zglosilas nauczycielce ,nastepny etap to rektor , potem komuna .
  Profil uzytkownika: kratka     
skoczek


Wpisów: 4902
Od: 2003-02-15
2014-11-14 15:04
Johnny napisal:
"Zapisz dzieciaka na sztuki walki. W tym wieku najlepiej na Karate albo Judo."

Bardzo dobra rada i chyba jedyna w tej sytuacji.
Jak sie chlopak raz porzadnie sam obroni to pozniej wszyscy beda jego najlepszymi przyjaciolmi.Skargi do nauczycieli itp. dadza odwrotny rezulatat , bedzie coraz wiekszy mobbing zwlaszcza kiedy opiekunow bedzie brak ( fizyczna niemozliwoscia jest zeby mic dziecko caly czas na oku.)
Pisze to z wlasnego doswiadczenia .... niestety bylem tym co mobbal kolege ... kiedy on znikl na jakies pol roku i pozniej znowu sie pojawil to znowu zaczalem to robic ale tylko jeden raz ... bo jak mi spuscil wpierdol to mnie az musieli szyc w szpitalu...wtedy zostalismy najlepszymi kumplami w calej dzielnicy....
Zreszta mobbing to rzecz zupelnie naturalna w przyrodzie ( a my jestesmy jej czescia ) tu macie :

http://www.nrk.no/ytring/a rbeid-for-a-fjerne-mobbing-vil-aldri-lykk es-1.12043616
  Profil uzytkownika: skoczek     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-14 15:07
Nie musisz sie pienic czy awanturowac. Wystarczy, ze bedziesz stanowczy i zdecydowany. Takich "eee, mhmmm, taaaak" to oni wszytkich odprawiaja z kwitkiem. Musisz wiedziec na czym stoisz, jakie masz prawa, jakie szkola ma obowiazki i tym sie podpierac. Nie daj sie zamiesc pod dywan! Szkola ma OBOWIAZEK rozwiazywac problemy mobbingu! I nie ma pomiluj!

Jesli chodzi o rozmowe z rodzicami, to bardzo indywidualne. Trudno byc obiektywnym w stosunku do wlasnego dziecka. Poza tym dziecko moze byc agresywne tylko w szkole a tego rodzice nie widza i za nic nie uwieza, ze tak jest. Znam taki przypadek ze swojej klasy. Zreszta ty tez nie wiesz tak do konca jaki jest Twoj syn w szkole. Dlatego najlepiej jesli szkolne problemy sa rozwiazywane w szkole.
Sprobowac mozesz, ale watpie czy to da jakis efekt.
  Profil uzytkownika: dankom     
kratka


Wpisów: 880
Od: 2012-02-18
2014-11-14 15:16
Masz racje Dankom tylko oni ( to modne tu) musza ci przedstawic jaki maja plan zeby twoje dziecko lepiej sie czulo w klasie. Napisz jak poszlo
  Profil uzytkownika: kratka     
Wacek z Polszy


Wpisów: 11956
Od: 2014-02-16
2014-11-14 15:24
To nie jego moga zamiesc pod dywan,tylko jego problem.
O jakim mobbingu tu piszecie? To sa dzieci,jak jeden raz dziecku sie uda komus przylozyc i ten ktos nie odda,to normalne,ze drugi raz sprobuje.
  Profil uzytkownika: Wacek z Polszy     
skoczek


Wpisów: 4902
Od: 2003-02-15
2014-11-14 15:30
Dankom napisala:

"Szkola ma OBOWIAZEK rozwiazywac problemy mobbingu! I nie ma pomiluj!"
Pewnie taki obowiazek ma ale czy z tego obowiazku sie zawsze wywiazuje???????
Niestety w szkole jak i pozniej w zyciu rzadza inne prawa
od tych ktore sa napisane w regulaminie.
Dziecko ktore pozwoli sobie samo na mobbing w szkole bedzie sie mialo coraz gorzej w pozniejszym zyciu.Studia , sluzba wojskowa , szkola policyjna , zwykla praca w zespole i niumiejetnosc dostosowania sie do praw grupy ... ....ciagly mobbing jest jak cancer...moze doprowadzic do smierci ( samobojstwo ofiary ) - znam pare takich przypadkow....
  Profil uzytkownika: skoczek     
Wacek z Polszy


Wpisów: 11956
Od: 2014-02-16
2014-11-14 15:38
Gdyby dzieciaka bilo kilku, lub ten co bije byl starszy,to jeszcze bym zrozumial. O jakim wy tu mobbingu na litosc Boska piszecie? Jak rowiesnik pacnie rowiesnika,to to jest mobbing?

Jak chcecie dzieciaka wychowac bez agresji i stresu,to nauczcie go, niech on pani po kazdym takim agresywnym zachowaniu melduje.Ja bym sie wstydzil robic afere w szkole,ze rowiesnik przylozyl mojemu dziecku.
  Profil uzytkownika: Wacek z Polszy     
polopiryna1987


Wpisów: 5239
Od: 2013-02-21
2014-11-14 15:47
Wacek må racje! Dzieciak powinien mu konkretnie przyfasolic to sie odczepi. Dziecko jak dorosly od razu wyczuje na ile sobie moze pozwolic! Jak sobie da w kasze dmuchac to go zaczna inni zaczepiac w celu bojki
  Profil uzytkownika: polopiryna1987     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2014-11-14 15:52
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2014-11-14 15:54
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
Wacek z Polszy


Wpisów: 11956
Od: 2014-02-16
2014-11-14 16:00
Kamka ,ty masz jakies kompleksy? Jak te twoje dzieci sa we wszystkim najlepsze ,to pozwalaly na to, by ci gorsi ich tlukli?
  Profil uzytkownika: Wacek z Polszy     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2014-11-14 16:09
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2014-11-14 16:13
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 16:35
Googlak,
Z tego co piszesz to twoj synek jest mobbad.
Trudna sprawa, poniewaz w se niekompetencja personelu jesli chodzi o wiedze nt procesow grupowych e grupie dzieciesej, jest przerazajaca.

To co zrobiliscie do tej pory jako rodzice bylo bardzo dobrymi posunieciami.
Zrobiliscie to co powinniscie w tej sytuacji.

To co planujecie zrobic tez jest dobrym krokiem.
Jednakze nikt nie jest w stanie przewidziec, jakie beda tego konsekwencje.
Jako rodzice robicie swoje i nie macie mozliwosci poznania konsekwencji swoich dzialan do przodu.
Nikt ich nie ma!
  Profil uzytkownika: Lunab     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 16:41
To co ja bym zmienila bedac na waszym miejscu, to na najblizszym spotkaniu wyrazilabym stanowczo (jednakze spokojnie), ze oczekujecie szybkiego i efektywnego rozwiazania tego problemu.

Dokladnie zdefiniujcie swoje oczekiwania:
np. ze chcecie, aby wasze dziecko przestalo byc w jakikolwiek sposob zle traktowane przez inne dziecko, ani bite, ani popychane.

I ze to jest glowny cel waszej wizyty.

  Profil uzytkownika: Lunab     
Wacek z Polszy


Wpisów: 11956
Od: 2014-02-16
2014-11-14 16:42
"Absolutnie nie mam kompleksow, jestem normalna matka
i napisalam tak jak bylo kiedys.
Piszac w ten sposob do mnie to albo nie masz dzieci
albo masz je totalnie w dupie!"

Z tym ostatnim sie zgadzam,mam totalnie w dupie ,to co ty piszesz. Nawet jak piszesz na dwie rece ,skonczylas kilka fakultetow,masz najlepsze dzieci w Szwecji
  Profil uzytkownika: Wacek z Polszy     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 16:46
Na waszym miejscu nie dyskutowalabym sprawy z rodzicami tego drugiego chlopca.
Z tej prostej przyczyny, ze tych rodzicow tam nie ma, gdy ich dziecko bije czy popycha wasze.
A dziecko dziala w danej chwili, impulsywnie i nie pamieta, co mu rodzice wczesniej nakladali do glowy.

Rodzice nic tu nie zdzialaja!

To jest obowiazek personelu, aby reagowac i pomoc obu chlopcom w danej sytuacji.

  Profil uzytkownika: Lunab     
kamka1238


Wpisów: 9115
Od: 2007-11-19
2014-11-14 16:50
Wpis wykasowany przez Administratora. Łamanie regulaminu serwisu.
  Profil uzytkownika: kamka1238     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 16:51
Wazne jest tez, aby caly czas dawac wsparcie swojemu dziecku.
Tak juz jest z naszymi dziecmi, ze nie zawsze mozemy je obronic, ale mozemy uczyc je, jak postepowac w roznych sytuacjach.

  Profil uzytkownika: Lunab     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 16:56
Niestety, szwedzki personel pzredszkolny, szkolny itp. najczesciej nie bierze na powaznie sygnalow od rodzicow.

Niezaleznie od tego, co bedzie dalej to wedlug mnie robicie wszystko a nawet wiecej dla swojego dziecka i taka jest rola rodzic0w..

  Profil uzytkownika: Lunab     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-14 17:10
Moje mialo podobna sytuacje w przedszkolu, powiedzialam zeby oddal temu co bije...
i oddal!
i skonczyl sie problem!
  Profil uzytkownika: Ronj@     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2014-11-14 17:22
Ronj@- moze nie kazdy dzieciak jest taki odwazny?

Mnie tez ojciec poinstruowal- potem zostal wezwany do dyrektorki..

Ona: "Pana corka bije chlopców". On: "Wiem, sam ja uczylem".

Od tego czasu na wywiadowki chodzila juz tylko matka, ojciec byl "spalony"
  Profil uzytkownika: iza     
ola23031


Wpisów: 39
Od: 2010-11-29
2014-11-14 17:24
googlak trzymam kciuki o pozytywne zalatwienie sprawy,my mamy za soba juz bitwe,teraz walczymy a przed nami jeszcze wojna,my juz musimy walczyc,mamy dla kogo,dla maluszka juz zmobbowanego i opiekunowie chca wine zwalic na Nas cholernie perfidne ....
  Profil uzytkownika: ola23031     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2014-11-14 17:44
...poobserwujcie tez swoje wlasne dzieci...
Nie zawsze to co dziecko opowiada jest prawda...
Mamy opinie rodzicow histerykow, ktorzy uwazaja swoje dzieci za cuda swiata...jestesmy najbardziej roszczeniowymi rodzicami, najbardziej bezkrytycznie traktujacymi swoje "cudowne" dzieci....

Nie twierdze, ze zalozycielka tematu nie ma racji, moze tak byc, ale zanim zrobisz wielki cyrk-poprzygladaj sie sytuacji troche obiektywnie....
naprawde wiem o czym mowie...
Nie chce przytaczac przykladow, ale nasze dzieci nie sa swiete....
  Profil uzytkownika: margot70     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-14 17:44
Iza, odwazny wcale nie byl, tylko wkurzylo mnie to wieczne "on mnie bije".
I ja tez musialam w przedszkolu przyznac sie, ze to ja dzieciakowi powiedzialam, zeby oddal...skoro panie nie panowaly nad sytuacja.

Ja sama bedac dzieckiem bylam w podobnej sytuacji, chlopak z podworka caly czas psul dziewczynom zabawe, a to za wlosy ciagal, a to zburzyl jakies piaskowe budowle az kiedys zabral nam cos (nawet nie pamietam co?) i sie wkurzylam, chwycilam za loczki i wyrznelam nim o kamienny kant piaskownicy. A ze chlopie bylo mizernego wzrosu i wagi to sie troche poturbowal, ale grupa ktorej przewodzil (kilkoru zasmarkancow) dala dziewczynom spokoj. A Zenek jakis czas nie wychodzil na podworko jak ja tam bylam

Oczywiscie, ze nie chodzi o to zeby dzieciaki sie musialy bronic przed kolagami.
Najwazniejsze, zeby porozmawiac w szkole i najchetniej razem z rodzicami tego drugiego dziecka.
Byle spokojnie i konkretnie.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 18:24
Googlak,
Twoje dziecko uczy sie tzw, kompetencji socjalnych SZWEDZKICH, ktore zdecydowanie roznia sie od polskich.

Przede wszystkim agresja fizyczna generalnie jest zabroniona.
W se duzo z dziecmi sie rozmawia i perswaduje, co jest trudne dla rodzicow, nie wychowanych w se.

Dzieci z domow "nieszwedzkich" maja trudniej nauczyc sie zachowan nieagresywnych, bo niby skad maja je umiec, skoro ich rodzice czesto namawiaja do agresji i do "oddania".

Byzc moze wlasnie takich rodzicow ma ten drugi chlopczyk.
  Profil uzytkownika: Lunab     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 18:28
Niezaleznie od rodzaju problemu personel przedszkola/szkoly ma odpowiedzialnosc za dzieci podczas ich pobytu w placowce.

Jesli dziecko ma rodzica/rodzicow, ktorzy w domu ucza agresji, to personel niestety ma trudny orzech do zgryzienia.
  Profil uzytkownika: Lunab     
Lunab


Wpisów: 3474
Od: 2009-10-01
2014-11-14 18:36
A obserwowanie przez rodzica dziecka w przedszkolu czy szkole nie ma najmniejszego sensu, poniewaz (jak slusznie piszesz) dziecko zachowuje sie roznie w zaleznosci od osob obecnych.

Jest oczywiste, ze rodzic widzi swoje dziecko "sercem", bo kocha swoje dziecko i to jest jak najbardziej naturalne.

Natomiast nauczyciel czy wychowawca stawia pewne wymagania, ktore tez sa potrzebne dziecku do rozwoju, zwlaszcza spolecznego (poza rodzina).

Rodzic i personel szkolny widza i odbieraja dziecko w zupelnie inny sposob.


  Profil uzytkownika: Lunab     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-14 18:51
No tak, kiedy ma sie syna, ktory zostal uderzony, to mozna mu powiedziec:"Oddaj!". Ale mobbing to nie tylko przemoc fizyczna i nie dotyczy tylko chlopcow. Gdy mobbing jest bardziej wyrafinowany i dotyka dziewczynek "Oddaj!" nie jest metoda.
Jesli caly czas powtarzasz dziecku, aby traktowalo innych tak, jak samo chce byc traktowane, to na kogo wyjdziesz namawiajac do "oddania"? Jaki sygnal dziecku wysylasz?

Czasem trudno jest rozwiazac konflikt, ale w calej tej procedurze rozwiazywania go chodzi rowniez o pokazanie dziecku, ze stoisz murem za nim, ze ma na kogo ZAWSZE liczyc itd. To przynosi zysk w przyszlosci! Natomiast takie "Radz sobie sam!" w przyszlosci moze przyniesc problemy.
  Profil uzytkownika: dankom     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-14 18:53
Oczywiscie chodzi mi o sytuacje, kiedy dziecko nie jest w stanie samo rozwiazac konflitu.
  Profil uzytkownika: dankom     
Basti7405


Wpisów: 1062
Od: 2014-08-10
2014-11-14 19:02
Ja swojego nauczylem oddawac. Mam w dupie szwedzka poprawnosc polityczna skoro moje dziecko ma cierpiec. Raz rowiesnik go uderzyl wiec mu przypierdzielil. Nauczycielka mi o tym mowi, ja pytam: kto zaczal? nauczycielka mowi, ze ten drugi. A ja na to: to klopotow szukajcie u zrodla, moj syn sie tylko bronil. I na tym skonczyla sie dyskusja moja ze szkola.

A synowi powiedzialem, ze jakby nie dawal sobie rady, to zeby kamieniem przypierdolil gnojowi nastepnym razem. Ale fakt jest taki, jak juz ktos tu pisal. Zostali kumplami od tego czasu, wiec tamten przezyl
  Profil uzytkownika: Basti7405     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-14 19:03
Ty Lunab, jestes expertem od dorabiania ideologii do moich komentarzy!
W opisanym przeze mnie przypadku, dziecko bylo szwedzkie z dziada pradziada, po obu stronach, wiec dziwne ze nie z tych ze szwedzka socjalna kompetencja. Poza tym najmlodszy z trojki rodzenstwa.

niedawno byla na forum dyskusja gdzie matka wkroczyla do przedszkola w asyscie adwokata, ktora pomaga polskim dzieciom, moze takie rozwiazanie?

Ja bym poszla do szkoly i poobserwowala jak dzien szkolny mojego dziecka wyglada i nie bylabym slepa, ze moje dziecko to aniol, tylko krytycznie spojrzala na cala sytuacje. Dzieci w tym wieku szybko traca focus i nie potrafia "zachowywac sie" tylko dlatego, ze ktos inny jest w klasie. Sa przerwy, jest lunch, duzo mozna zaobserwowac...u swojego dziecka tez.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-14 19:08
Jak takie sytuacje sa rozwiazywane w Polsce?
Bo przeciez to nie jest tylko problemem w Szwecji?
Wie ktos.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
black sabbath


Wpisów: 9092
Od: 2012-06-16
2014-11-14 19:20
,,polska mentalnosc powoduje niezrozumienie tego wzystkiego,podejrzenia,rozne teorie spiskowe itd zwykla prosta rozmowa z wychowawcami,,,nie ze on go pobil tylko ""uwazasz ze cos jest nietak????? """
  Profil uzytkownika: black sabbath     
Basti7405


Wpisów: 1062
Od: 2014-08-10
2014-11-14 19:23
W Polsce sie tych sytuacji nie rozwiazuje. Rozwiazuja sie one same na boisku. Silniejszy (sprytniejszy) zwycieza. Zawsze tak bylo i to jest naturalne w przyrodzie. Wystepuje nie tylko wsrod ludzi, ale w calej faunie i glorze.
  Profil uzytkownika: Basti7405     
googlak


Wpisów: 4
Od: 2014-11-14
2014-11-14 19:51
Bardzo dziekuje za wszystkie wpísy - sa bardzo cenne.

Ktos wspominal o sportach walki. Tak, nasz syn chodzi na judo od dwoch lat. Ale kazdy kto trenuje ten sport wie, ze jego filozofia polega na czyms zupelnie innym. Dzieci wiedza, ze moga walczyc tylko i wylacznie na macie, na treningach.

W poniedzialek poznam dokladny termin spotkania z rektorem.
  Profil uzytkownika: googlak     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-14 19:54
"Gdy mobbing jest bardziej wyrafinowany i dotyka dziewczynek "Oddaj!" nie jest metoda."

Oczywiscie, ze nie, ale w tym temacie dyskutujemy konkretny problem dwoch malych chlopcow.

Chcesz dyskutowac mobbing dziewczynek to daj nam troche podloza do dyskusji.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Basti7405


Wpisów: 1062
Od: 2014-08-10
2014-11-14 20:18
"Dzieci wiedza, ze moga walczyc tylko i wylacznie na macie, na treningach."

No to niech go Ukrainiec dalej napierdala.
  Profil uzytkownika: Basti7405     
led


Wpisów: 90
Od: 2013-09-12
2014-11-14 21:03
Basti z jakiego buszu tu przyjechales?
Proponujesz prawo piesci szescio/siedmiolatkom?

Autorze watku na tym etapie zrobiles co bylo mozliwe. Zaczekaj teraz na spotkanie z rektorem. Nie boj sie, ze o to spotkanie sam wnioskowales.
  Profil uzytkownika: led     
Basti7405


Wpisów: 1062
Od: 2014-08-10
2014-11-14 21:22
Z miejskiej dzungli, gdzie do jednej podstawowki chodzilo 1200 dzieciakow i trzeba bylo sobie respekt wyrobic u innych, a nie z mamusia do dyrektora biegac, bo "on sie bije, pse pana".
A ty skad, ze chcesz dzieciaka od malego uczyc konfidenctwa, uleglosci i zwalania swoich klopotow innym na glowe?
  Profil uzytkownika: Basti7405     
Johnny


Wpisów: 1897
Od: 2012-03-21
2014-11-14 22:50
"Ale kazdy kto trenuje ten sport wie, ze jego filozofia polega na czyms zupelnie innym. Dzieci wiedza, ze moga walczyc tylko i wylacznie na macie, na treningach."

Tworca Judo jest Jigoro Kano, czlowiek, ktorego w dziecinstwie gnoili silniejsi rowiesnicy. Judo to przede wszystkim sztuka walki lub jak okreslal ja Kano: "sztuka samoobrony". Od dziesiatek lat nauczana jest w akademiach policyjnych i wojsku. Najznamienitsi mistrzowie Judo parali sie w czasach mlodosci zawodem wikidajly lub ochroniarza. Ide o glowe, ze niejeden trudny klient dostal od nich solidny lomot.
  Profil uzytkownika: Johnny     
AneczkaA


Wpisów: 48
Od: 2014-11-01
2014-11-15 08:55
Googlak,
Oczywiscie, ze dziecko powinno uczyc sie sportu walki wedlug obowiazujacych zasad.

Ta cala sytuacja najprawdopodobniej duzo twojego synka nauczy.
Np tego, iz sport walki polega tak naprawde na mocy psychicznej a nie fizycznej.
  Profil uzytkownika: AneczkaA     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-15 11:25
Ok. Opisze inna sytuacje I ciekawa jestem waszych rad.

9-latki.Jedna kolezanka poklocila sie z druga I plakala. Podeszla trzecia I ja pocieszala. Przytulila ja. I to wywolalo cala burze. Klasowa prowokatorka (zawsze taka jest) zobaczyla to I zaczela nagonke, ze sa lesbijkami(9-latki!!!). Na poczatku obie zbytnio sie nie przejely, ale po trzech dniach ciaglych glupich docinek z ust juz prawie polowy obu 3-cich klas, pekly. Pocieszajaca byla akurat moja corka. Kiedy zastalam ja placzaca w szkole (co sie nie zdarza!) - uslyszalam historie. Na pytanie dlaczego nie poszly do nauczycielki uslyszalam, ze myslaly, ze same dadza sobie rade I tamci odpuszcza. Kazalam im isc do nauczycielki I porozmawiac. Nauczycielka zebrala dziewczynki (z prowokatorka zamieszania) I powiedziala, ze TAK NIE WOLNO! Szlag mnie malo nie trafil. Wzielam nauczycielke na bok I mowie jej, ze one dobrze wiedza, ze tak nie wolno, I oczekuje szybkiego rozwiazania problemu. CDN...
Na razie nie bede pisac co bylo dalej bo ciekawa jestem waszych rad dla dziewczynek, bo ODDAC to raczej nie mogly!
  Profil uzytkownika: dankom     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 17:56
Dankom,
Odpusc sobie to ODDAC!
Powinnas zrozumiec, ze to byla jednorazowa sytuacja i nikt by nie dopuscil, zeby 6-letnie dzieciaki sie bily!

Przyznam, ze moja osobista wiedza o szwedzkiej szkole nie jest najaktualniejsza i zapewne, jak wszedzie, klimat sie zmienil. Ale mam informacje z innych kanalow/kuratora szkolnego, wiec troche na bierzaco jestem. Poza oczywiscie czytanim tematow na forum i sluchaniem tych co dzwonia do Rädda Barnen.

Zastanawia mnie w obydwu opisywanych przypadkach, ze problem dyskutuje sie z nauczycielem?
Owszem, sytuacje zdarzaja sie w szkole, bo tam dzieciaki sa razem, ale dlaczego nie zarzadacie spotkania z rodzicami i nauczycielka czy rektorem, czy skolkurator?
W zasadzie to nikt nie ma prawa, na takich spotkaniach, dyskutowac inne dziecka, tylko swoje, a przy takich spotkaniach, to trzeba przedyskutowac problem, ktorego powodem jest nie twoje dziecko.Wiec rodzice tego drugiego dziecka tez powinni byc przy tym.
Kazda szkola ma antymobbingprogram, zapoznac sie z nim przed spotkaniem, zeby ewentualnie przedyskutowac zaangazowanie szkoly w rozwiazanie problemu. Ustalic w jaki sposob mozna rozgryzc ta aktualna sytuacje, moze dzieciom polecic jakis projekt do zrobienia razem pod kontrola nauczyciela?
Ale najwazniejsze, zeby obydwie strony (rodzice) wiedzieli co sie dzieje z ich dzieciakami.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
thiara


Wpisów: 411
Od: 2004-09-21
2014-11-15 20:08
"Zastanawia mnie w obydwu opisywanych przypadkach, ze problem dyskutuje sie z nauczycielem?"

Zalozyciel watku, jak zrozumialam, poprosil o spotkanie z dyrektorem i nauczycielka. Uwazasz Ronji@, ze powinien tez z rodzicami agresywnego ucznia? Niekoniecznie. Bo nie dyskutuje sie o tym chlopcu ale o sytuacji, ktora ma miejsce od dwielu tygodni. To szkola sobie nie radzi z problemem.

Dankom dokoncz, prosze historie. Pewnie nastapily dalsze absurdalne sytuacje, ktorych nikt tu by nie wymyslil...
  Profil uzytkownika: thiara     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 20:47
"Bo nie dyskutuje sie o tym chlopcu ale o sytuacji, ktora ma miejsce od dwielu tygodni. To szkola sobie nie radzi z problemem."

Dyskutuje sie zachowanie "drugiej strony", pod nieobecnosc "drugiej strony"...czyli dyskusja dla...dyskusji.

Takie spotkanie zapewne wygla tak, ze siedzi poszkodowane dziecko, jego rodzic i jakis nauczyciel.
Rodzic przedstawia sytuacje, nauczyciel ma inny jej obraz, bo najczesciej jej nie zna, bo moze nie widzial.
Najczesciej rodzica ponosi lekko..." bo szkola nic nie robi!"

Bardzo duze macie zaufanie do nauczycieli...bo szkola nie radzi sobie z problemem, a co szkola moze zrobic sama z siebie? bez udzialu rodzicow?
To nie szkola wychowuje wasze dzieci, to jest wasza odpowiedzialnosc, szkola oczywiscie ma uczyc, nie tylko wiedza, ale to w domu jest odpowiedzialnosc za dziecko. To z domu dziecko wynosi swoja identitet, w szkole ja rozwija.

I zeby nie bylo, bo zaraz jakas przyleci z ideologiami, czy uczepi sie jakiegos slowa...jestem rodzicem mojego dziecka, rozmawiam z rodzicem drugiego dziecka i szkola, ktora ma odpowiedzialnosc za moje i to drugie dziecko w czasie szkolnym, ma brac udzial w rozwiazaniu problemu. Do tego ma szkola program przeciw mobbingowi i zaangazowanie rodzicow w zaistniala sytuacje.

Szlag mnie trafia jak gowniarze, nawet jeszcze nie wredne nastolatki, juz stwarzaja takie problemy...ale jeszcze w tym wieku mozna to ogarnac, pozniej moze byc za pozno.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
thiara


Wpisów: 411
Od: 2004-09-21
2014-11-15 21:02
Tak Ronji@, przyznaje Ci racje.

Ale zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia: jezeli szkola przez kilka tygodni nie zauwaza problemu u 6-latkow to jak ma "wylapywac" i rozwiazywac sytuacje u starszych dzieci?
  Profil uzytkownika: thiara     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 22:28
Szkola nigdy nie "wylapie" problemu, oczywiscie, jezeli to nie problem, co juz po oczach daje, ale do tego trzeba duzo czasu...a tego czasu czesto nie ma na reakcje. Szkola nigdy nie rozwiaze problemow sama z siebie.
To rodzic zna swoje dziecko a nie nauczycielka, majac 20 innych uczniow.
To rodzic widzi, ze dzieciakowi cos jest. Moze jest "bez humoru", moze zamyka sie w swoim pokoju, nie mowi jak bylo w szkole...a rodzic nie pyta, bo jak kiedys napisano mi na forum "rodzic przyjdzie po calym dniu ciezkiej pracy" i jest szczesliwy, ze dzieciak siedzi przed kompem i gra w jakas durna gre.

Kiedys rozmawialam z 13 latka, dla ktorej problemem byly dwa swiaty, ktorych nie ogarniala.
W domu byl "polski swiat", np. nie ogladano szwedzkiej TV, nikt nie pytal o szkole, bo to byl "szwedzki swiat". Rodzice nie chodzili na zebrania w szkole, bo nie znali jezyka, ona nie zapraszala do domu szwedzkich kolezanek, bo wstydzila sie "dukania po szwedzku" rodzicow. Nikt nie pytal czy ma jakies lekcje do odrobienia...bo to byl jej swiat.
Dziewczyny w tym wieku maja pizamowe party, maluja paznokcie do polnocy, smieja sie z byle czego, jedza chipsy do 3 nad ranem ogladajac jakies trudne do zidentyfikowania komedie. Jej nie wolno bylo isc na takie party, a juz absolutnie nie bylo mowy o takim party u niej w domu...
Dzieciak czul sie tak bardzo samotny, wsrod swoich najblizszych i samotny w tym drugim swiecie.

Nie mam odpowiedzi jak szkola ma wylapywac problemy, uwazam, ze to rodzic powinien robic.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
thiara


Wpisów: 411
Od: 2004-09-21
2014-11-15 22:39
Wszystko co Ronji@piszesz jest prawda. Tylko w tym konkretnym "przypadku"(przepraszam" dziecko i rodzice zglaszali juz problem. Czyli problem zostal zidentyfikowany, ale brak jest dalszej reakcji:

"Najpierw prosilismy tylko synka zeby za kazdym razem zglaszal to nauczycielowi. Nic sie nie zmienilo, wiec na poczatku pazdziernika mielismy spotkanie z obiema wychowawczyniami. Obiecaly obserwowac."

Przeciez, o ile sie nie myle, w förskoleklass czas na fri lek jest bardzo okrojony, prawda?
  Profil uzytkownika: thiara     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 22:48
Nic ma dzieciak nie zglaszac nauczycielowi, to rodzicow obowiazek wziac sie za sprawe.
Rodzicom powiedzial, rodzice maja zareagowac, a nie wyreczac sie dzieciakiem.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 22:49
Dzieciak ma 6-7 lat!
  Profil uzytkownika: Ronj@     
thiara


Wpisów: 411
Od: 2004-09-21
2014-11-15 23:04
"Nic ma dzieciak nie zglaszac nauczycielowi, to rodzicow obowiazek wziac sie za sprawe."

Jezeli chlopczyk zostal uderzony to W DANEJ CHWILI idzie i zglasz to nauczycielowi. Rozumiem, ze Twoim zdaniem ma isc gdzies pochlipac i czekac z opowiesciami do popoludnia na rodzicow...
  Profil uzytkownika: thiara     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 23:13
Zle rozumiesz!
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2014-11-15 23:40
"Od sierpnia jeden z chlopcow prawie codziennie go popycha i bije. Najpierw prosilismy tylko synka zeby za kazdym razem zglaszal to nauczycielowi."

Czy po pierwszym incydencie nauczyciel zostal powiadomiony przez rodzica, nie dziecko, ze taka sytuacja zaistniala?
Czy dzieciak ma "prawie codziennie" zglaszac nauczycielowi?

Trwalo to az do pazdziernika, zanim rodzice dziecka mieli spotkanie z nauczycielkami?
Dlaczego dopiero po dwoch miesiacach?

W miedzyczasie dzieciak chodzil do nauczycielki codziennie i sie skarzyl na swoja sytuacje. Duza odpowiedzialnosc poklada sie na tak malym dziecku.

Mozliwe, ze opis sytuacji jest "skrocony" wiec nie ma co rozprawiac o detalach.

W dalszym ciagu uwazam jednak, ze w obydwu opisanych przypadkach rozmowa powinna byc w obecnosci obydwoja rodzicow i szkoly.

Jezeli moje dziecko zachowywaloby sie niestosownie w szkole, to chyba naturalne ze chcialabym o tym wiedziec, zeby zapobiec eskalacji problemu.
  Profil uzytkownika: Ronj@     
munatit


Wpisów: 228
Od: 2013-08-06
2014-11-16 00:34
tako to mienia dziwuje a w Szwecju dzicioki za nic majom
dziciok SI skorzy a tyn uczyciol za nic to mo. ni sluszy co dzicko mo za problemu
lewacki to uczyciol i se na polsku dziecko jaja zczynia
ni lubi on ci polsku dzieciaczku
bylo szeedzianskiec to by gacie w troki wziom a porzadku usprawnil
jo to bym uczyciela wziona na dydputu a mordo bym rozedarl co by mu gatki SI rozlecieli
szedoki byz joj sum to nada porzadku zdzielac po mesku i konkrytnie
  Profil uzytkownika: munatit     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-16 11:06
Thiara - cd nastapi troche pozniej, bo teraz nie mam czasu. Ale nastapi (choc wcale nie jest taki nieprewidywalny I ciekawy )
  Profil uzytkownika: dankom     
dankom


Wpisów: 4278
Od: 2003-01-28
2014-11-17 09:03
cd.
Jesli chodzi o zalatwianie spraw z rektorem, to radze kontaktowac sie pisemnie. Wtedy rektor nie moze sprawy olac , bo musi odpisac a dzieki temu ma sie dodatkowy atut jesli dojdzie do kontaktu z komuna. A tego rektorowie raczej wola unikac.
U nas wlasnie sprawa rozwiazala sie po takim mailu. Dziewczynki zostaly przeproszone przy calej klasie. Dodatkowo wywalczylam to (takze mailowo!), ze temat homoseksualizmu (juz wczesniej u nich omawiany) i okazywania uczuc zostal omowiony w obu klasach.

W miedzy czasie napisalam jeszcze maila ze skarga na niepedagogiczne postepowanie nauczycielki z Fritids. Dzis patrzy na mnie wilkiem, ale "problemy" corki bierze powaznie i rozwiazuje na bierzaco.

  Profil uzytkownika: dankom     
Forum -> Życie w Szwecji -> problemy szkolne, spotkanie dyrekcja
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy









Praca-sprzatanie (Täby)
Brukarstwo (Täby)
Praca dla ogólno budowlańca (Skåne)
BLACHARZ, LAKIERNIK (SKOGAS)
mechanik samochodowy (SKOGAS)
Firma sprzątająca (Helsingborg)
Firma sprzątająca (Malmö,Lund, Ystad, Sjöbo i okolice)
Brukarzy, Pracy ziemne (UPPSALA)
Więcej





Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Kristineberg slott – piękny pałacyk z Kungsholmen.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Muzeum tramwajów w Malmköping.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 29 gości
oraz 0 użytkowników.


Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony