Autor | Nowe prawa 1/7-14 |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-08-01 18:29 Myślę, że warto zapoznać się z nowym tudzież zmienionym prawem, które obowiązuje od 1 lipca. M.in. to o łatwiejszym oskarżaniu o zniesławienie, także przez internet:
http://www.notisum.se/News .aspx?itemid=10417 |
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-08-04 20:51 W stolycy Wolski ciekawe przepisy weszły w życie 1 sierpnia. Przynajmniej w komunikacji miejskiej.
http://finanse.wp.pl/kat,1 037883,title,500-zl-za-kebaba-w-autobusie -Nowe-prawo-w-Warszawie,wid,16783770,wiad omosc.html?ticaid=11334c
Przystanek nie palarnia, autobus nie jadalnia... |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16822 Od: 2000-09-01
| 2014-08-05 00:17 I dobrze, z tym zniesławieniem. Jakie rzeczy ludzie czasem o innych wypisują, to głowa boli. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-05 10:03 Fajne z tym kebabem
w Bangkoku w metrze wyprosili mnie z wagonu bo mialam otwarta butelka wody. plastikowa...
zanim znalazlam nakretke i schowalam do wode do torebki metro ucieklo
ale tam jezdzi co minute wiec spoko.
|
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-05 10:12 ale jak ktos sie uprze...
"500 zł kary (...) Według regulaminu taka kara grozić może też za opieranie się o drzwi w autobusie czy metrze."
O ja pier.. za opieranie sie o drzwi w metrze?
niech sie przejada metrem w Pekinie.. w Sztokholmie po 17-ej tez nie lepiej!
"Przepisy mówią, że zabronione jest spożywanie pokarmów, które mogą ubrudzić współpasażerów, pojazd czy przystanek. Nikt nie dostanie grzywny za jedzenie jabłka "
ha, ha.. gdzie jest granica? przeciez mozna ubrudzic np plaszczyk jablkiem tez!!!
czekam tylko na info o pierwszych mandatach
ja na szczescie bedac w Pl nie musze dojadac w autobusach... ale np ten co ma cukrzyce to musi jesc regularnie... nawet w autobusie!
|
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-08-05 10:58 Ja uważam za słuszny przepis o kebabach. Każdy bar ma jakieś miejsce, gdzie można go zjeść ZANIM się wsiądzie do metra czy autobusu. Obawiam się tylko nadgorliwych kontrolerów, którzy będą walić mandatami na lewo i prawo za byle głupstwo. Na szczęście to nie mój problem. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-05 11:35 no wlasnie... jak maja prowizje od mandatu to nawet u dziecka za soczek w kartoniku dziecko bedzie 500 zl! |
| |
ag_b13
Wpisów: 529 Od: 2012-12-18
| 2014-08-05 11:54 Wczoraj przelaczajac programy w TV wieczorem trafilam na jakis reportaz cos jak Uwaga czy tym podobne. Sprawa byla miedzy straznikami miejskimi a ich przelozonymi, ktorzy wywieraja wielka preske na nich zeby nakladac jak najwiecej mandatow. Chodzi o zarabianie kasy dla miasta itd. Tacy beda mieli pozywke niezla dzieki temu prawu.
Jesli zarowno straznicy jak i ludzie wykaza sie odrobina zdrowego rozsadku- ludzie nie beda jedli smierdzacych rzeczy w przepelnionym autobusie a straznicy nie beda karac za lizaka w metrze to nikomu to nie zaszkodzi. Niestety takie idealne spoleczenstwo to utopia.
|
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-08-05 12:36 A czemu nie karać za lizaka? Bo dziecko?
A jak to dziecko położy lizaka na siedzeniu i się przykleisz nową sukienką/spódnicą to co zrobisz? Np. tuż przed ważnym spotkaniem.
Przecież mandaty się dorosłym za niedopilnowanie dziecka wystawia, a nie dziecku.
Robienie jadłodajni ze środka komunikacji miejskiej jest równie irytujące, jak mamusie spacerujące po przejściach dla pieszych w tempie 0,7 km/h, bo one na spacerze są. Jazda z jezdni do parku!!! Tam jest miejsce na powłóczenie kulasami. |
| |
ag_b13
Wpisów: 529 Od: 2012-12-18
| 2014-08-05 12:55 Co do lizaka i przyklejenia sie to sie zgadzam z toba- dlatego dajac dziecku cos trzeba nadal go pilnowac. Ale jak np przetlumaczysz 1.5 rocznemu dziecku ze nie dostanie ciastka, lizaka, chrupka czy czegokolwiek tam innego teraz bo jest w autobusie. Chyba lepsze dziecko z lizakiem w wozku, pilnowane przez matke zeby nie przyklejalo lizaka do siedzenia niz dracy sie na caly autobus maly lobuz. 30 min z wrzeszczacym dzieckiem...to dopiero jest uciazliwe dla pasazerow.
Dlatego kazdy- rodzice, pasazerowie i sprawdzajacy straznicy powinni wykazac sie odrobina zrozumienia dla innych. |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16822 Od: 2000-09-01
| 2014-08-05 14:14 "Ale jak np przetlumaczysz 1.5 rocznemu dziecku ze nie dostanie ciastka, lizaka, chrupka czy czegokolwiek tam innego teraz bo jest w autobusie."
Bez problemu. Wszystko ma swój czas i miejsce. Poza tym, kto to widział dawać 1.5 rocznemu dziecku lizaki? |
| |
ag_b13
Wpisów: 529 Od: 2012-12-18
| 2014-08-05 15:21 wiedzialam ze sie ktos czepi tego lizaka. 1.5 rocznemu moge dac sucha bulke ktora on rozmemla w buzi i tez moze ja jak lizaka do siedzeia przykleic jesli nie bede go pilnowac.
Chodzilo o sama zasade ze jak daje cos dziecku to go pilnuje zeby nie brudzil za bardzo. dziecko siedzi cicho i nie przeszkadza innym. Inni pasazerowie nie zwracaja mi uwagi ze nie wolno jesc w autobusie a straz miejska nie da mi mandatu za to ze dziecko je w srodkach komunikacji.
Kazdy wykazuje troche zrozumienia. Jak dziecko je loda to do autobusu nie wsiadamy bo kapiacego loda nie da sie upilnowac.
Chodzi mi tylko o to zrozumienie i nie naciaganie przesadnie tego prawa w zadna strone.
Z jednej strony takie prawo jest super bo bedzie mozna jakos wyeliminowac tych jedzacych kebaby, lody w zatloczonym autobusie czy metrze itp ale z drugiej strony jesli straz miejska przejezdzajac po poludnou obok przystanku na jakims odludziu, w deszczowy dzien zobaczy jedzacego kanapke i wlepi mu mandat 500 zl..i nie pomoze tlumaczenie ze pada i ze nikomu nie przeszkadza... to dla mnie jest to wlasnie brak zrozumienia.
Jak jeszcze mieszkalam w pl czesto pracowalam do pozna i na przystanku w okolicy gdzie byla tylko moja firma zawsze stalam sama. Jakos nie mige sobie wyobrazic ze straz miejska moglaby wlepic mi mandat za jedzenie lunchu, ktorego nie mialam czasu zjesc w czasie pracy.
|
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-08-05 15:52 Teraz mieszkasz w Szwecji, więc zawsze zdążysz zjeść lunch.
Ja mam nadzieję, że ta akcja jest wymierzona przeciwko pijanym burakom, którzy busy, metro i tramwaje, a także często również taksówki traktują jak chlew, z którego sami pochodzą. Żrą rozsypując śmierdzące jedzenie dokoła, a na zwrócenie uwagi agresor im się włącza.
To jest główny powód, a nie dziecko z bułką w ręku pod czujnym okiem opiekuna, czy zmęczony pracownik dojadający lunch w zasiszu przystankowej wiaty. |
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-08-05 15:59 Nie do końca rozumiem karanie 500 złotowym mandatem przeskakujących bramki w metrze. Przecież to zwykli gapowicze, a kara za jazdę bez ważnego biletu jest chyba niższa, niż pięć stów.
No, ale trzeba budżet podreperować. Kierowców już się mocniej oskubać nie daje, to czas wziąć się za korzystających z komunikacji. Później przyjdzie czas na rowerzystów i pieszych na chodnikach.
Niedługo warszawiacy znów kanałami będą się przemieszczać przez swoją śliczną 'stolycę'. |
| |