Autor | skarpety i sandały |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2014-07-03 11:25 http://podroze.onet.pl/ska rpetki-w-sandalach-czyli-polak-all-inclus ive/zs107
pewnie bym uznał ten artykuł za mocno przesadzony gdyby nie wydarzenie sprzed roku, jechałem pociągiem relacji Berlin-Poznań, w wagonie restauracyjnym jakiś koleś ca.30 letni, lekko podpity, ale bez patologii przekonywał kelnera, że miał wykupioną wycieczkę all inclusive do Bułgarii (wylot z Berlina) i należy mu się ów serwis na całej tracie z pociągiem powrotym Berlin-Poznań włącznie i w zawiązku z tym za rachunek z restauracyjnego nie zapłaci , wezwano kierownika pociągu, dzwoniono z trasy do poznańskieg biura podróży, a cham się uparł i mu daj |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2014-07-03 12:09 mnie ten obrazek nie dziwi , jezdzac po calej europie to nieraz widzialem te widoki .... sandaly i skarpetki i powiem ze smiesznie to wyglada .. |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2014-07-03 12:10 jak pelen wypas to pelen , do poczatku do konca |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2014-07-03 12:20 brdziej od wieśniackiego image chodzi tu jednak o rozczeniowość, nadętość, doszukiwanie się ukrytych prześladowań i traktowanie urlopu jako rodzaju zmagań z wrogim światem biur podróży, hotelarzy i klimatu, którzy sprzysięgli się przeciw polskim cebulakom |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 08:26 "Na początku tego sezonu pewien mężczyzna przywiezionym z Polski przyrządem zmierzył odległość z hotelu do plaży. A potem triumfalnie obwieścił, że w katalogu było napisane 300 metrów, a jemu wyszło prawie 500. Później obmierzył jeszcze pokój i też znalazł rozbieżności między ofertą a rzeczywistością. I oczywiście napisał reklamację – wzdycha Iwona, rezydentka dużego biura podróży w jednym z tureckich kurortów."
no i mial racje. w koncu kase zgarneli za 300 m do plazy i wiekszy pokoj. nie trzeba bylo klamac i oszukiwac w katalogu.
po przeczytaniu artykulu cofa sie czlowiekowi na te narzekania biur podrozy. na niedawanie napiwkow kierowcom autokarow. bylam na mnsotwie wycieczek, mieszkajac a szwecji. ZADNEMU SZWEDOWI NAWET NA MYSL NIE PRZEJDZIE DAWANIE NAPIWKU KIEROWCOM AUTOKAROW. NAWET PRZE MYSL IM TO NIE PRZEJDZIE. pozatym szwedzi rowniez chodza w skarpetkach i sandalach. z jakiej racji ktos ma placic ta same cene za prawie podwojna odleglosc do plazy lub za mniejszy pokoj. nie trzeba klamac i nabierac turystow na falszywe informacje a nie jeczec, ze ktos domaga sie swego. jesli w katalogu bylo napisane, ze all inclusive to zarcie w pociagu powinno byc za darmo. koniec, kropka. nie trzeba bylo w katalogu klamac by zgarnac kase. pragne rownoczesnie dodac, ze nigdy w zyciu nie bylam na wczasach "all inclusive" prze mysl by mi nie przeszlo by sie skazac na codziennie zarcie hotelowego badziewa, gdy mozna sobie polazic po obcym kraju kosztujac co rusz innych potraw. jednak jesli firma swiadomie klamie o odleglosci do morza, lub wielkoscci pokoju by zgarnac wiecej kasy to musi sie liczyc z mozliwoscia, iz ktos tej kasy im nie bedzie chcial dac. ja bym rowniez domagala sei zwrotu czesci koszow. 300 metrow to trzysta a nie PIECSET. 22 M2 POKOJ TO 22 A NIE 16 |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2014-07-11 08:52 Akurat na to mierzenie zareagowałem tak samo jak Ty, kanadolka. Chociaż osobiście do głowy by mi nie przyszło brać miarkę z domu i spędzać wakacje odmierzając odległości, to jednak jeżeli się nie zgadza, to jakaś rekompensata się powinna należeć.
Byłem ostatnio na wakacjach "all inclusive". Z tego co słyszałem, to jest różnie w różnych krajach. Tam gdzie my byliśmy nie było jakoś luksusowo. W cenę wchodziły posiłki w hotelowej stołówce i nieskończona ilość lokalnego alkoholu. Podsumowując, to koszt podobny do tego jakby się samemu wszystko kupowało, ale jednak wygoda (do cywilizacji był kawałek drogi z hotelu) była warta. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 09:45 kajetan...mnie by tez nie przyszlo do glowy zabierac aparat, ale....moze goscia juz nie pierwszy raz chcieli nabrac i sie dobrze przygotowal na zlodziejstwo i oszustwo. bardzo wielu ludzi, ktorych znam jezdzi na wycieczki "all inclusive" wlasnie z powodu wygody. amerykanie maja krotki urlopy i w zasadzie nie chce im sie nigdzie lazic. przyjezdzaja do hotelu sie wybyczyc i chca miec wszystko pod nosem. zwiedzanie i turystyke wiekszosc odklada do emerytury. co kraj to obyczaj. ten artykul to jakas paranoja. domaganie sie od turystow orientacji o poszczegolnych krajach to jakis totaly nonsens. co przecietnego zjadacza chleba obchodzi czy jedzie nad morze do bulgarii, czy do turcji czy tez do rumunii? nic. jedzie polezec na plazy, wieczorami posiedziec w barze i tyle. tym zakompleksionym kretynom z biura podrozy we lbach sie poprzewracalo. oburzeni tym, ze polscy turysci siedza w barach, pja piwo i domagaja sie tego za co zaplacili. anglicy, niemcy i szwedzi robia dokladnie to samo. "rezydenci biur podrozy" maja turystom sluzyc,jak lokaje, za to maja placone. wiec, jesli turysta potzebuje nocnik do dziecka, to to rowniez nalezy do ich obowiazku, by nocnik do dziecka dostarczyc - ZA DARMO. poniewaz to sie nalezy anglikom, niemcom i wszystkim innym narodowosciom. bo to ich zasranac praca. trzeba bylo poszukac innej pracy. zagotowalo sie we mnie. pan bog rozum tym zasranym "rezydentom biur podrozy" poodbieral. powinni ich wszystkich na pysk wywalic i do biedronki na kase wyslac. a propos skarpetek...ja zawsze nosze skarpetki, poniewaz caly rok na okraglo chodze w sandalach i na sama mysl wkladania bosych stop do sandalow w tej goraczce, na sama mysl zbiera mi sie na wymoty. fuj. przepocone nogi do smierdzacych sandalow. w dodatku nosze tylko sandaly birkenstock, ktore sa z korka. jak wy sobie wyobrazacie w garaczce chodzic w sandalach bez skarpet? to obrzydliwe. tutaj wszyscy chodza w skarpetkach i sandalach. bo to higieniczne. a te "hrabiny" z biur podrozy kasa w biedronce nauczylaby szacunku dla klienta. co za schiza. a propos goscia co sie pienil o pogode, ze leje...gwarantowli pogode? no to kurna, ja leje to jeszcze powinni odszkodowanie placic za zmarnowany urlop. jak sie cos gwarntuje, to sie gwarantuje...jak sama nazwa mowi...gwarantuje od gwarancji...ma byc pogoda albo kasa spowrotem. |
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-07-11 10:15 Hej Kanadolka!
Jak tam po burzy? Widziałem w tv, że wam nieźle piasku do piaskownic nawiało. |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2014-07-11 10:15 Tu ostatnio byla dyskusja po artykule jakiejs pani od dobrego wychowania, ze mezczyzni nie powinni chodzic w centrum Sztokholmu w krotkich spodniach latem, bo krotkie spodnie to mozna miec na wakacjach ale nie w centrum miasta. Wiec planuje chodzic po miescie w krotkich spodenkach i w skarpetach do sandalow. Haters gona hate
Co do "rezydentow" na wakacjach, ja uwazam, ze to tez ludzie i nalezy ich tak traktowac. Wiele sie da zalatwic normalnie rozmawiajac, nie wymagajac. Jak sie chce wymagac, to mozna przeciez pojechac do 5 gwiazdkowego hotelu i tam wszystko zalatwia, jak odpowiednio zaplacisz. Te turystyczne "all inclusive" to przeciez taki kemping z oplacona stolowka.
Co do krajow, ja uwazam, ze powinno sie wiedziec, gdzie sie jedzie. Akurat skargi, ze tyle Arabow jest w Egipcie potrafie zrozumiec, bo to jakas masakra (nie tyle, ze Arabi, tylko ten ich styl sprzedawania na sile wszystkiego i ciagniecia za ubrania i rece). Ale zauwazylem, ze jak sie zacznie glosno przeklinac po polsku, to daja sobie spokoj. |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 10:20 Ja zawsze wykupuje wakacje z opcja all inclusive, poniewaz mala jest roznica w cenie jak z HB, ale to nie swiadczy o tym, ze siedze cale dnie tylko w hotelu. Jesli chodzi o wszystkie marudy, to praca rezydenta tez nie jest latwa- czesto wysluchuja tych bezsensownych pytan:
A dlaczego muzyka tak glosno gra?- hotel z animacjami,
A dlaczego wielblad tak wolno w karawanie idzie, nie da sie przyspieszyc hehe,
To gdzies w krajach arabskich trafilam na malzenstwo z Polski i koles mial cos nierowno pod kopula- ciagle obrazony, niezadowolony.
Wiadomo, ze jak w katalogu pisze np. hotel bezprosrednio przy plazy, a na miejscu sie okazuje, ze jednak 400m, to mozna sie wkurzyc. Sa natomiast ludzie, ktorym sie nigdy nie dogodzi! |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 10:23 Jeszcze najlepsi sa tacy co wykupuja last minute, bo tanio, i nawet sie nie zainteresuja do jakiego kraju poleca!! Nawet nie racza przeczytac najwazniejszych informacji, a potem becza, bo w Egipcie np w lipcu 50 st. |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 10:25 Kajetan, szczerze to nie zauwazylam w zadnych hotelu, jak piszesz stolowek. Stolowki to pamietam z Polski jak np na kolonie pod namioty sie jezdzilo. |
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-07-11 10:26 "Te turystyczne "all inclusive" to przeciez taki kemping z oplacona stolowka"
Dokładnie! Kupi burak wyjazd do Bułgarii all inclusive za 1300 pln/week i myśli, że cały hotel będzie tańczył dookoła niego.
A obsługa jest w PRACY, a nie na wakacjach. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 10:37 danello...to byla mala burza...duza mielismy kilka lat temu. jednak kazda z nich zostawia niesamowity syf w domu i basenie. masakra.
kajetan...oczywiscie, ze all inclusive to kemping, ale te hrabiny podjely sie pracy na campingu a wymagaja gosci i zachowan z pieciogwiazdkowego hotelu. trzeba bylo nauczyc sie kilku jezykow i poszukac pracy w hiltonie a nie od klientow baru mlecznego wymagac zachowan gosci pieciogwiazdkowej restauracji.
ja po prostu patrze na to z perspektywy wlasciciela knajpy/ w dodatku dobrej knajpy..gosc przyhodzi, gosc wymaga. jak napisane, ze poledwica barania ma 12 uncji i podana na szparagach z dodatkiem mlodych ziemniaczkow, cwikly z chrzanem i maslem czosnkowow draganowym, to nikt nie zaakceptuje podania schabowego z duszonymi pyrami i smazona kapusta kwaszona za uiszczeniem tej samej oplaty. tak samo expedientka z mcdonalda nie oczekuje gosci w wyjsciowych kieckach i frakach konsumujacych bigmacka widelcemi i nozem. oburzajac sie, ze holota, zre lapami i po paluchach im cieknie. te hrabiny dostaly prace na campingu ze stolowka i maja sie do tego dostosowac. a jesli sie klientela nie podoba to trzeba zmienic prace. bo klienteli sie nie da. |
| |
Danello Polak w Szwecji
Wpisów: 504 Od: 2014-05-05
| 2014-07-11 10:40
|
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2014-07-11 10:40 Apropos tych odleglosci, to kiedys Dagens Industri zrobili smieszny reportaz. W ogloszeniach sprzedazy mieszkan bylo np. napisane "ett stenkast från stranden" (tlum. "rzut kamienim od plazy". polski podpowiednik "rzut beretem"). I ten "stenkast" to np. czesto sie okazywal np. kilometr od plazy. No wiec reporter zebral tych maklerow co pisali ogloszenia i kazal im rzucac kamieniem, zeby sprawdzic, czy durzuca na te odlegosci, ktore podaja. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 10:42 "Wiec planuje chodzic po miescie w krotkich spodenkach i w skarpetach do sandalow. Haters gona hate "
tak trzymaj...nienawidze snobow. no nienawidze. zawsze chodze sandalach i skarpetkach. choc tego pewnie nikt nie widzi bo nie chodze w knajpie w krotkich spodenkach. za stara na to jestem. |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2014-07-11 10:44 "Kajetan, szczerze to nie zauwazylam w zadnych hotelu, jak piszesz stolowek. Stolowki to pamietam z Polski jak np na kolonie pod namioty sie jezdzilo."
Nie ma duzej roznicy. Jest schludniej, czasem sa kelnerzy, ale ogolnie to samo. Jest roznica miedzy restauracja hotelowa w takich hotelach a restauracja jak wyjdziesz na miasto. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 10:47 dokladnie kajetan...oszusci chca wyludzic kase, swiadomnie klamiac, a potem jeszcze maja sie czelnosc oburzac, ze klient nie jest frajerem. schiza normalnie. to jak nasrac komus pod drzwiami i zapukac o papier. bezczelnosc do kwadratu. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 10:53 wszystkie prawie restauracje hotelowe to stolowki. w polsce za komuny stolowki przypominaly raczej stolowki wiezienne. w zywilizowanym swiecie hotelowe knajpy uwazane sa za stolowki, w ktorych sie nie je tylko jest sie zywionym. taki niuans "sie je" i "jest sie zywionym" niby podobne, ale znaczy zupelnie cos innego. ide spac. juz druga w nocy. papa. |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 10:55 Stolowka jeszcze mi sie kojarzy z ohydna polska potrawka z ryzem Ja jestem fanka probowania nowych potraw, zawsze jak gdzies wyjezdzamy to czym dojdziemy do restauracji, ja juz jestem 'pelna' Kupuje zawsze nowosci u sprzedawcow ktorzy stoja przy ulicy i cos smaza |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 10:59 Pracuje w najwiekszym biurze podrozy w Szwecji i klient Polski nie rozni sie zbytnio od klienta Szwedzkiego jesli chodzi o reklamacje, mierzenie odleglosci itp.
Jesli w ofercie podane jest 300 m a jest 500 m to jak najbardziej ma prawo do zwrotu pieniedzy.
A najgorsi sa tacy wlasnie ci co najmiej zaplacili...
My tez w pracy na lunczu mamy polewke.. I kazdy opowiada swoje historie.
Ja pracuje z samolotami to u mnie nie jest tak smiesznie.. Dzial hoteli ma lepsze opowiesci.
Np doslownie przed chwila- kubel na smieci w kuchni byl bez pokrywy- 500 kr zwrotu chca bo smierdzialo (sprzatanie jest codziennie).
Albo chca taki seating w samolocie by tam bylo jak najmniej pradu bo zona ma alergie na prad...
Albo zamawiaja meal onboard dla diabetykow albo bezglutenowy i nagle na homebound juz chce zwykle jedzenie.. wyzdrowial nagle??... mysla ze dostana cos extra jak zaszaleja z opcja jedzenia he, he.
|
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 11:01 "A najgorsi sa tacy wlasnie ci co najmiej zaplacili..."- z cala pewnoscia Ci najglosniej krzycza Alergia na prad najlepsza |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 11:01 "Spora część gości bardzo rzadko wychodzi z hotelu. Albo wcale"
Szwedzi tez. Jak maja all to po co? Niektorzy kupuja hotel nad morzem a morza nawet nie widza- zaparkuje dzieci w basenie lub zapisze do Bamse klubb i lezy przy basenie i czyta, spi, pije
"Owszem, czasem dostajemy gorsze pokoje, ale to dlatego, że zapłaciliśmy za wczasy mniej niż Niemcy czy Anglicy. I dlatego to oni mają widok na morze, a my na podjazd."
to jest prawda. polskie biura podrozy dostaja ochlapy jesli chodzi o hotele i pokoje- dlatego jadac z PL mozemy sie spodziewac gorszego standardu
"Nie są ciekawi nowych smaków. Wolą zjeść coś, co dobrze znają, na przykład kurczaka z KFC. A kiedy dadzą się namówić na skosztowanie hiszpańskiej paelli, to starannie odsuną na bok wszystkie krewetki i małże, bo „na nich patrzą”, i nałożą sobie tylko ryżu. A pod koniec turnusu głośno westchną, że marzą o schabowym."
ha, ha.. to prawda. Szwedzi w odroznieniu znaja sie doskonale na innych kuchniach! |
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2014-07-11 11:08 Mialem kolege w pracy, ktory mial alergie na prad. Znaczy, to nie stricte alergia, ale cos tam mu sie stalo. Pracowal kiedys w poblizu (pietro wyzej) od jakiegos reaktora czy czegos, z bardzo silnymi polami magnetycznymi, i cos mu sie stalo, ze odczuwal elektrycznosc. Np. mogl powiedziec "telefon do ciebie zaraz zadzwoni" i za pare sekund dzwonil telefon. Bo czul te sygnaly (te co slychac jak np. polozysz telefon komorkowy na glosniku). Po tym, jak jechal pociagiem i jak pociag zaczal hamowac (elektryczne hamulce) i on stracil przytomnosc, poszedl na zwolnienie. Po paru latach mu przeszlo i wrocil do pracy, ale odkad go poznalem, to wierze w te cale "alergie na prad". |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 11:10 iza...w mojej knajpie jest BARDZO RZADKO, ALE JEDNAK, to samo...wchodza jekis buraki i szukaja dziury w calym by dostac zarcie za darmo...nigdy nie zwracam takim pieniedzy, moga sobie straszyc pisaniem jednogwiazdkowcyh recenzji ile chca. bowiem, jesli oddasz kase to opowiedza swoim znajomy, ( a wiadomo, ze z kim przystajez takim sie stajesz) i jak czlowiek raz litosc okaze, to to sie na nim zemsci niemilosiernie, bo zostanie to rozpowszechnione wsrod znajomych i knajpa bedzie sie roic od niezadowolonych gosci pragnacych posilkow za darmo i rekompensaty. ja mialam takich gosi chyba trzech w ciagu czterech lat. oj co oni nienawypisywali. przezylam i od ponad roku jest spokoj. pozatym zdarzaja sie i tacy, ktorzy nie chca kasy spowrotem, ale lubuja sie niszczeniem radosci kelnerek i wspolgosci. bardzo sporadyczne, ale jednak. jeszcze sie taki nie urodzil coby wszystkim dogodzi. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 11:11 kanadolka "oczywiscie, ze all inclusive to kemping, ale te hrabiny podjely sie pracy na campingu a wymagaja gosci i zachowan z pieciogwiazdkowego hotelu.
ja po prostu patrze na to z perspektywy wlasciciela knajpy/ w dodatku dobrej knajpy..gosc przyhodzi, gosc wymaga."
plus dodatkowo patrzysz sie na to z profilu serwisu w USA.
sama wiesz ze serwis w USA diametralnie sie rozni od tego w Europie.
W USA serwis jest ekstremalnie wysoki... Bo licza na napiwki.. i bo.. tam wszyscy sa po prostu bardzo, bardzo mili itp..
az zatesknilam... |
| |
hester
Wpisów: 1191 Od: 2013-08-07
| 2014-07-11 11:14 Zalinkowany artykul bardzo stronniczy i jednostronny, widziany i pisany z punktu organizatorow i pracownikow osrodkow wczasowych. Polacy, mimo niewielkich zarobkow,czesto dlugo odkladanych, aby moc sobie pozwolic na wyjazd, odwiedzaja wakacyjnie rozne kierunki swiata; placa wiec, wymagaja nie ma sie czemu dziwic,ze i reklamuja to,co jest niezgodne z opisem miejsc i osrodkow wypoczynkowych.To wedlug dewizy , 'za ile place, za tyle wymagam' , wiec rzetelnosc w tym wzgledzie wymagana jest z obu stron.
Co do 'skarpetek i sandalow' : 'debata' o tym byla tu calkiem niedawno /nie moglam znalezc tego tematu/,w ktorej przyznalam sie lojalnie, ze moj maz nosi skarpety do sandalow .Zostalam zbesztana za to, ze 'na to pozwalam,jakby kobiety domu nie bylo, ktora ma i powinna tego zabronic'.
Ja nie jestem domowy zandarm jakis ; polskie 'mody i niemody' mam dokladnie gdzies. Juz mi sie odpisywac tam nie chcialo tym, ktorzy naskoczyli na mnie i mojego meza 'zaocznie',ale zagorzalym przeciwnikom skarpet noszonych do sandalow chetnie wyjasnie : moj maz jest Duczykiem a w Danii, jak i w Szwecji zreszta, nikogo takie glupoty nie obchodza. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 11:17 no, iza...fajni sa ci ludzie tutaj. mamn nadzieje, ze kiedys zawitasz do pieknej arizony...pokaze ci wszystkie piekne zakamarki...arizona jest cudna...i ci ludzie...chyba slonce to robi, tutaj wiecznie slonce swieci, oprocz sezonu monsunowego i sporadycznych burz pylowych ...teraz ide spac, naprawde po drugiej juz. |
| |
Wacek z Polszy
Wpisów: 11956 Od: 2014-02-16
| 2014-07-11 11:25 " w polsce za komuny stolowki przypominaly raczej stolowki wiezienne."
To prawda,ale jest male ale. Raz zatrzymalem sie w tamtych czasach w gesowskiej gospodzie ,stoly kwadratowe ,cerata na wierzchu, itp. No ale bylem glodny nieziemsko,wiec zamowilem. Przyniosla mi pani na talerzu z napisem GS. Jakie to zarcie bylo smaczne,to trudno opisac,po prostu poezja. Teraz stoi w tym miejscu wyremontowana elegancka restauracja,ale koryto, juz nie to niebo w gebie. |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 11:30 Wsrod Polakow zaobserwowalam, ze teraz 'nosi sie' skarpetki + lakierki + spodnie dresowe 3/4 + obowiazkowo saszetka z dokumentami w reku |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2014-07-11 11:31 "te hrabiny podjely sie pracy na campingu a wymagaja gosci i zachowan z pieciogwiazdkowego hotelu. trzeba bylo nauczyc sie kilku jezykow i poszukac pracy w hiltonie"
ten "all inclusive" dotyczy jak najbardziej hoteli 4 czy 5gwiazdkowych, co do tego pociągu nie będę się spierał czy wchodził w cenę wycieczki, ale nie wydaje mi się, żebym lecąc np na "all inclusive" z lotniska w Monachium miał prawo do korzystania za darmo z restauracyjnego w pociągu dowożącym mnie ze Stuttgartu?
mnie bardziej chodzi o tą nadętość i obrażalstwo turystów z Polski, oni są naprawdę w staniewiecznej wojny ze światem
jeszcze jedna historia sprzed lat , przyhotelowa plaża w Tunezji, prawie codziennie dobija do niej mały kuter zabierający pasażerów na wycieczkę wzdłuż brzegu, cumuje jakieś 20 metrów od plaży, pewnego dnia na wycieczkę wyrusza większa grupa Polaków, nagle okazuje się,że panie nie mogą wejść na pokład bo przecież zamoczą sobie kostiumy i awantura o zwrot pieniędzy, też nie lubie siedzieć w mokrych szortach, ale w końcu codziennie widziały jak to wejście na kuter wygląda, arab oczywiście pieniędzy nie oddaje, wąsacze wnoszą swoje damy na rękach (bezpośredniego kontaktu z wodą i tak nie udało się uniknąć) i całe towarzystwo jest znowu obrażone |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 11:33 BB, wlasnie o tym pisalam wiekszosc jeszcze jedna noga nie jest na ladzie a juz sa obrazeni |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 11:38 Jak 15 lat temu zaczynalam moje "wielkie podrozowanie po swiecie" to nawet jezdzac na wczasy szwedzkie zawsze staralam sie wykupowac fakultatywne wycieczki z polskich biur.
Ok, to bylo dawno temu.. ale wtedy Polacy wydawali sie byc tacy ciekawi swiata...
No i na takich wycieczkach od razu kazdy sie przedstawial.. Byl wieczorek integracyjny... Ktos cos polewal w autokarze.. I bylo wesolo.
Szwedzi jadac na wczasy nie chca nikogo poznac.
Niechetnie jezdza na wycieczki inne niz "kolacja na statku", "snorkling" czy "wyjazd do aquaparku" ... |
| |
polopiryna1987
Wpisów: 5239 Od: 2013-02-21
| 2014-07-11 11:42 Hehe, Iza, dlatego dobrze, jak jest z nimi jakas Polka, ktora ich rozrusza |
| |
hester
Wpisów: 1191 Od: 2013-08-07
| 2014-07-11 12:18 'Szwedzi jadac na wczasy nie chca nikogo poznac.
Niechetnie jezdza na wycieczki inne niz "kolacja na statku", "snorkling" czy "wyjazd do aquaparku" ...'
I maja racje.Jada przede wszystkim odpoczac, czy tez pobyc z rodzna.
Sama nie cierpie tzw 'wczasow zorganzowanych, moderowanych', lub wycieczek typu : -'na prawo beczki, na lewo beczki a my srodkiem, prosze wycieczki' |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 12:22 "'na prawo beczki, na lewo beczki a my srodkiem, prosze wycieczki'"
ja leniuchuje pierwsze dwa dni- potem mnie nosi!
bo oprócz Bulgarii to jezdze tylko raz do danego miejsca i oczywiscie MUSZE obejrzec wszystko co jest warte zobaczenia!
czasem wracam z tych wczasow "letko zmeczona", ale za to jakie mam zdjecia i przezycia!
a wyspie sie i odpoczne w weekend |
| |
black sabbath
Wpisów: 9092 Od: 2012-06-16
| 2014-07-11 15:57 'Szwedzi jadac na wczasy nie chca nikogo poznac.
Niechetnie jezdza na wycieczki inne niz "kolacja na statku", "snorkling" czy "wyjazd do aquaparku" ..
typowe dla polakow ktorzy mieszkaja tutaj 6 miesiecy (juz poznali szwecjei szwedow )
wycieczki zorganozowane maja swoje dobre i zle strony,sa ludzie ktorzy potrzebuja tlumacza w muzeum czy gdzies indziej,niedobre bo czas jest zaplanowany ale ten co sie decyduje na to wie doskonale na co sie decyduje,co do napiwkow szwedzi widocznie sa 100 lat przed innymi z tym idiotycznym systemem napiwkowym, 7-10% nigdy niewiadomo ile dac zeby ktos sie usmiechnal,oczywiscie w krajach gdzie to jest naturalne to nigdy tego nie zrozumieja,sposob wykorzystywania ludzi 7 dolcow /g i dzielimy sie z kucharzami bo oni nie maja tej samej szansy zarobku,paranoja |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 16:10 blackie, to o Szwedach napisalam ja (staz w SWE 20 lat z czego 14 lat we Fritidsresor)i wiem co pisze bo widze statystyki utflykter
|
| |
kajetan Sztokholm
Wpisów: 16834 Od: 2000-09-01
| 2014-07-11 16:13 Ja tam lubie takie wyciczki zorganizowane. Znaczy z przewodnikiem. Czegos tam sie czlowiek zawsze nauczy, bez potrzeby googlowania czy ogladania Discovery Channel. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-11 16:17 poza tym- zawioza, przywioza, nakarmia...
zwiedzanie na wlasna reke pochlania duzo wiecej czasu, ktory mozna spedzic na plazy |
| |
hester
Wpisów: 1191 Od: 2013-08-07
| 2014-07-11 17:50 Ja z reguly kupuje ilustrowany folder o danym miejscu; czytam , ide, zwiedzam a gdzie moge oplacam inywidualnego, anglojezycznego przewodnika. Rowniez w docelowym miejscu zdarzaja sie rozne, jedno-dwudniowe wycieczki z przewodnikiem, ktore mozna wykupic dodatkowo. |
| |
kanadolka Dziki Zachód
Wpisów: 5374 Od: 2004-06-10
| 2014-07-12 09:31 black sabbath napisal
"co do napiwkow szwedzi widocznie sa 100 lat przed innymi z tym idiotycznym systemem napiwkowym, 7-10% nigdy niewiadomo ile dac zeby ktos sie usmiechnal,oczywiscie w krajach gdzie to jest naturalne to nigdy tego nie zrozumieja,sposob wykorzystywania ludzi 7 dolcow /g i dzielimy sie z kucharzami bo oni nie maja tej samej szansy zarobku,paranoja"
ty takie brednie o usa wypisujesz, ze sie flaki wywracaja, przestan leczyc swoje zasrane kompleksy wypisujac niestworzone, wyssane z palca historie schizofrenika o usa.ponizej moje orginalne ogloszenie o prace w mojej restauracji z 26 czerca. jak widac na zalaczonym obrazku na start $13.50 na godzine, po dwoch miesiacach $15.00 + pelne benefity, czyli opieka zdrowotna i lekarstwa calkowicie za darmo. takie sa realia by dostac w miare dobrego pracownika, wcale nie gwiazde, lecz kucharza, BEZ ZADNEGO WYKSZTALCENIE. takiego co to na linii gotuje. przestan pisac te swoje idiotyczne brednie z wlasnych doswiadczen sprzed trzydziestu lat. minimalna stawka w stanie arizona to prawie 8.00 dolcow i za to NIKT CI DO PRACY NIE PRZYJDZIE. NIKT. przestacn sie cpac i zacznij czytac.
ponizej ogloszenie. psrawdz sobie inne rowniez i moze wtedy przestaniesz te durne brednie pisac. jak masz weza w kieszenie i cie napiwki frustruja, to zryj schabowe w dome i ludziom zycia nie obrzydzaj.
http://phoenix.craigslist. org/evl/fbh/4540134944.html |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2014-07-31 11:19 A ja wam napisze, ze wróciłam z urlopu w Bułgarii. Pogoda piękna, morze ciepłe, natomiast czułam sie tak jakbym wróciła do PRL-u z 70-tych. Teraz siedzę w Warszawie i sie wszystkim zachwycam |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-07-31 11:21 wlasnie za to kocham Bulgarie
i jezdze tam co roku od 7 lat |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2014-07-31 11:30 Odwiedzilam wasze Primorsko, było dosyć dużo Polaków. W SOzopolu dużo drożej i same Ruskie. Chamstwo na każdym kroku, syf i malaria |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-01 11:10 W Primorsku zbyt biednie dla Ruskich- bogu dzieki |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2014-08-01 14:19 Masz racje, Primorsko bardziej mi sie podobało. Była lepsza atmosfera i tak bardziej wczasowo. Przyjemniejszy serwis i ludzie bardziej uśmiechnięci. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-01 14:59 jeszcze jak wiesz gdzie to i fajna i pusta plaze mozna znalezc, no i knajpki...
my mamy 4 ulubione. w tym jedna ze swiezymi rybami
ojjj zatesknilo mi sie... |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2014-08-02 13:27 jadę do Złotych Piasków pod koniec sierpnia tam jeszcze nie byłem, więc chętnie poczytam o wrażeniach |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-02 20:27 Naprawde musisz do getta?
Male nadmorskie miejscwosci sa bardziej urokliwe niz betonowe miasto... |
| |
Badboy
Wpisów: 23049 Od: 2004-06-10
| 2014-08-02 21:19 nawet chciałem jechać do tego Primorska, ale indywidualny lot do Burgas by mnie zrujnował, a w biurach podróży tylko Słoneczny Brzeg i Złote Piaski, w tym perwszym byłem parę razy, więc wybrałem te drugie, ale getto mi nie straszne, ja lubię taki klimat |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2014-08-04 14:55 To poszukaj tanszych lotow do Burgas, albo przez biuro podrozy sam lot albo np wizzair tam lata.
|
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2014-08-04 16:24 Lecialam z Warszawy Wizzarem, za dosyć atrakcyjna cenę. Z Niemiec do Burgas na bilet samolotowy, trzeba kredyt brać |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-04 16:24 My sam lot bierzemy i hotel po nas przyjezdza |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2014-08-05 10:23 dziwne ze z niemiec do Burgas macie tak drogo...
widocznie niezbyt popularna destynacja |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2014-08-05 18:12 Od Burgas w dół nie widziałam żadnego Niemca |
| |