Autor | Pierwsze dni dziecka w przedszkolu |
daga36
Wpisów: 54 Od: 2010-11-26
| 2013-01-10 13:18 Witam. Ciekawa jestem jak wygladaly pierwsze dni w przedszkolu waszych dzieci? Czy jakos specjalnie dzieci
przygotowywaliscie do tego dnia? Czy maluszki szybko sie zaklimatyzowaly, czy moze byly jakies problemy... I jak udalo Wam sie pokonac... |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2013-01-10 19:49 Ja mam doswiadczenia z Finlandii ale pewnie nie ma zbytniej ronicy.
Moj Maly jako prawie dwulatek poszedl do przedszkola. Poczatek byl super - pobiegl do pani i sie wtulil i bawil sie swietnie. Ja bylam na miejscu. Bylismy tam godzine. Potem zostawilam go na godzine i bawil sie tez jako tako ale pod koniec zaczal plakac. Nastepnego dnia byla histeria przy zostawianiu.
I tak jakies dwa tygodnie. Zostawal dluzej i dluzej. Wymagalo to duzo samozaparcia. Bo maly rzucal sie na ziemie, na mnie, wyl i prosil. A ja musialam wyjsc. Potem plakalam sama w aucie. Ale powoli po tych 2 tygodniach nagle sie skonczyly placze i lecial do pan do zabawy.
To nielatwe i podobno kazde dziecko zachowuje sie inaczej. Ale wazna jest konsekwencja. To ciezkie ale trzeba. Dziecko w przedszkolu zle nie ma, nikt go nie krzywdzi i to trzeba wiedziec i o tym pamietac.
|
| |
marta3114
Wpisów: 388 Od: 2011-08-14
| 2013-01-10 22:09 Moja córka była już w wieku 5 lat, ale wszystko przebiegło idealnie, zero problemów, na początku wiadomo, że była bariera językowa, ale dziś już jest super.W każdym razie ani jedna łza nie poszła |
| |
Snupi
Wpisów: 845 Od: 2010-02-23
| 2013-01-11 11:06 Nasz maluch pojdzie wiosna, jak bedzie mial rok i 3, 4 miesiace, mam nadzieje ze pojdzie dobrze |
| |
Snupi
Wpisów: 845 Od: 2010-02-23
| 2013-01-11 11:07 Co mnie bardziej martwi, to kompetencje personelu, nie wiem czego sie spodziewac... |
| |
marta3114
Wpisów: 388 Od: 2011-08-14
| 2013-01-11 19:36 Ja byłam bardzo zadowolona, ale wiadomo, że u mnie sytaucja troszkę inna, bo córka już duża. Dobrze będzie, wiem, że nie ma co się wcześniej nakręcać i stresować. |
| |
tezauurus
Wpisów: 252 Od: 2005-08-30
| 2013-01-11 22:39 Mysle, ze duzo zalezy od przedszkola. My wybralismy przedszkole Montessori. Nauczycielka przyszla do nas do domu, pobawila sie z coreczka dwie godziny w domu, a pozniej razem poszlismy do przedszkola. Tego dnia bylem z dzieckiem, podobnie jak trzy nastepne. Piatego dnia odprowadzilismy mala i przy bramie czekala juz ta sama nauczycielka, zeby ja "przejac". Przy pozegnaniu nie bylo zadnego placzu. Nasz coreczka poszla do przedszkola kiedy miala 2,5 roku i z wielka radoscia przyjela fakt, ze bedzie sie tam mogla bawic z innymi dziecmi.
Najwazniejsze zeby wybrac dobre przedszkole.
Powodzenia |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2013-01-12 00:17 "Co mnie bardziej martwi, to kompetencje personelu, nie wiem czego sie spodziewac..."
Guwernantke zatrudnij |
| |
patusia
Wpisów: 107 Od: 2012-11-28
| 2013-01-12 10:00 Nie bardzo rozumiem uszczypliwosci Ronj@ zwlaszcza, ze temat jak pamietam, juz jej nie dotyczy.
Zanim moj maluch poszedl do przedszkola zrobilismy runde po okolicznych placowkach. Rozmawialismy z personelem. Pytalismy o kompetencje. Ostatecznie zdecydowalismy sie na przedszkole prowadzone przez rodzicow (nie kommunalne). Calkowicie spelnilo nasze oczekiwania takze w kwestii adaptacji. Wszystko przeszlo plynnie. Po dwoch tygodniach chodzenia byl jeden placzliwy dzien, pozniej nigdy sie to juz nie powtorzylo. |
| |
violina Gbg
Wpisów: 2004 Od: 2007-03-01
| 2013-01-12 12:13 Ronja
Niektorzy maja wymagania conajmniej jak nastepcy krolowej Elzbiety
Najlepszym wiec wyjsciem jest zatrudnic guwernantke i z naszego maluszka, dzidziusia, bobaska, coreczki i synusia, princessy i malego krolewicza wyrosnie, napewno, nastepca tronu - bo guwernantka ma kompetencje, ktorych personal szwedzkiego przedszkola nie posiada i wprawia to w zaklopotanie (przestraszonych szwedzkim wychowaniem dzieci) rodzicow.
Radze tez sprawdzic referencje guwernantki, najlepiej byloby gdyby miala je od jakiejs arystokratycznej rodziny, to wtedy sukces w wychowaniu zapewniony. |
| |
tezauurus
Wpisów: 252 Od: 2005-08-30
| 2013-01-12 13:01 ronj@ i violina - co tam was to obchodza jakies dzieci, dla was to przeciez tylko bachory... a fe... to te same co lataja po restauracji kiedy jecie brunch. Jakze ja wam wspolczuje...
|
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2013-01-12 13:05 Oczywiscie, ze temat mnie dotyczy.
Z moich podatkow ida pieniadze na te przedszkola, na nauke jezyka ojczystego i wszystkie hokuspokus programy edukacyjno-wychowawcze...wiec mam prawo sie wypowiadac.
Przedszkola w Szwecji dzialaja wg programu, ktory jest panstwowo/gminnie zatwierdzony. M.in. dzieciak ma poza zwykla opieka, taplac sie w blocie, wychodzic na dwor mimo ze jest -20. Ma nauczyc sie sam ubierac, mimo ze moze zalozy buty nie na ta noge, czy codziennie bedzie gubil 2 pary rekawiczek...
Najwazniejsze jest, zeby zapoznac sie z programen i wiedziec w jaki sposob przedszkole go realizuje?
Co do kompetencji, to jak sie ma sprawa polskiej przedszkolanki, ktora ledwo dukajac po szwedzku, zajmuje sie kilkorgiem szwedzkich dzieci. Ciekawe co ci szwedzcy rodzice twierdza o jej kompetencjach?
|
| |
stas
Wpisów: 458 Od: 2006-01-05
| 2013-01-12 13:05 Ja tam Panu Bogu dziekuje, ze moje dzieci nie maja za babcie Ronj@
Mamo pytajac bedzie dobrze! |
| |
stas
Wpisów: 458 Od: 2006-01-05
| 2013-01-12 13:18 najwazniejsze jest, zeby zapoznac sie z programen i wiedziec w jaki sposob przedszkole go realizuje?
G... prawda! Najwazniejsi sa LUDZIE w tym przedszkolu, ich empatia i podejscie do dzieci, zaangazowanie i wyksztalcenie. Napatrzylem sie na przedszkola w ktorych nie bylo förskollärare a tylko assistent albo barnskötare co i rusz biegajace na papierosa. W papierach tam wszystko bylo ok,, dokumentacyjnie program byl realizowany. |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2013-01-12 13:20 Ja nie rozumiem czemu Wy sie tak spinacie z tymi kompetencjami. To nie uniwersytet. Oczywiscie fajnie gdy dziecko robi rozne rzeczy w przedszkolu, uczy sie rysowac itp., gdy Panie maja odpowiednie podejscie i ucza dziecko zachowan itp. Ale to akurat standard wiec nie ma obaw - bo wszyedzie to jest.
A, ze tu czy tam trafi sie jakas pani, ktora nie pasuje akurat nam... takie zycie. Nigdy tak nie ma, zeby kazdy pasowal.
A poza tym to czego Wy oczekujecie? Co to za kompetenecje, o ktorych piszecie? Na prawde jestem ciekawa
Co do Waszych odzywek do Ronji - to na prawde nie stac Was na inne argumenty. Niskie to wytykanie spraw z prywatnego zycie. Kazdy ma prawo miec opinie i ja wyrazic. Ale plytkie jest zamiast argumentowac - pisanie, ze nie ma takiego prawa bo to czy tamto...
|
| |
tezauurus
Wpisów: 252 Od: 2005-08-30
| 2013-01-12 13:49 Monilka, nie no prosze chcesz mi powiedziec, ze nie ma roznicy miedzy personelem, ktory wyksztalcenie ma lub go nie ma?
Moze i tak jesli rozmawiasz jedynie o pieluchach, jedzeniu,ubraniach lub spaniu dziecka i traktujesz przedszkole jako "przechowalnie".
Uwierz mi, ze jak dzieci sa starsze pojawiaja sie inne problemy: agresja, niesubordynacja, samookaleczenia - to wszystko sie zdaza i trzeba wspolnie znajdowac przyczyne. Jestem w syrelse mojego przedszkola i nie wyobrazam sobie nie zatrudniac fachowcow czyli förskollärare. |
| |
monilka Finlandia
Wpisów: 6493 Od: 2003-06-02
| 2013-01-12 14:03 Ale czy ja mowie, ze personel mialby byc niewyksztalcony. Z gory zakladam w mojej opinii, ze przedszkola zatrudniaja osoby wyksztalcone.
Moze nie wiem jak to jest w Szwecji i stad moja wypowiedz.
Chyba prawo reguluje takie sprawy? Czy sie myle.
Po prostu wkurza mnie to jak ludzie maja jakies wygorowane wymagania co do przedszkola i w zwiazku z tym do swoich dzieci.
Mialam ostatnio dyskusje z jedna mama, ktora byla zdziwiona, ze ja nie chce aby dzsiecko mialo tysiace roznych zajec w tysiacach roznych dziedzin na poziomie przedszkolnym. Bo ja nie chce. Chce zeby dziecko bawilo sie w przedszkolu, dlubalo w plastelinie, na dworze w blocie, robilo wyklejanki i takie tam proste rzeczy. Nie chce aby zaczynalo juz teraz wyscigi szczurow do kariery .
Ma byc umorusanym w blocie brzdacem, wymazanym w ciastolinie i farbkach, rozesmianym i uczacym sie prostych rzeczy jak zabawa w grupie, ze nie mozna klamac, bic itp itd. Chce aby byl jak najwiecej na dworze. Oczywiscie nie mowie, ze ma sie niczego nie uczyc ale w sumie to proporcjonalnie ( czasowo ) odwrotnie niz zyczy tego sobie wiekszosc rodzicow.
Ja chce zeby byl dzieckiem z dziecinstwiem.
A uczy sie i tak mimo, ze to tak sie nie nazywa, w kazdej sekundzie morusania ...
Wkurzona bylabym gdyby w przedszkolu nie bylo zajec typu lepienie, klejenie, rysowanie, spiewanie. Ale to chyba jest wszedzie...albo ja sie nie znam |
| |
tezauurus
Wpisów: 252 Od: 2005-08-30
| 2013-01-12 14:18 Chyba prawo reguluje takie sprawy?
Owszem reguluje ale to samo prawo mowi, ze jesli kommuna ma klopot ze znalezieniem wyksztalconych nauczycieli moze zatrudnic opiekunow. Kommuny chetnie z tego korzystaja, bo jest taniej. Czesto tez zatrudniaja w ramach praktyki uczacych sie na SFI.
O wyscigu szczurow wsrod dzieci przedszkolnych nic nie pisze, bo wydaje mi sie, ze w Szwecji tego problemu nie ma. |
| |
tezauurus
Wpisów: 252 Od: 2005-08-30
| 2013-01-12 14:21 Dla jasnosci: w Szwecji jest cale mnostwo przedszkoli, w ktorych nie zatrudnia sie wyksztalconych nauczycieli. I tylko o to tu chodzi. |
| |
patusia
Wpisów: 107 Od: 2012-11-28
| 2013-01-12 14:35 O tym braku zatrudnionych barn pedagog w przedszkolach pisali tydzien temu w piatek w Dagens Nyheter. Ten proceder trwa juz od pewnego czasu. Dlatego tez wybralismy przedszkole prywatne. |
| |
marta3114
Wpisów: 388 Od: 2011-08-14
| 2013-01-12 14:59 w przedszkolu, w grupie do której chodziło moje dziecko było 5 pań. 2 "główne" (podejrzewam, że te były na 100% wykształcone, ale niestety o dyplomy nie pytałam i reszta to panie do pomocy.
Z 2 głównymi paniami dzieci miały zajęcia typu nauka, gry edukacyjne, nauka piosenek itd. Do reszty zajęć czyli np.pilnowania przy taplaniu się w błocie i pomocy przy zapinaniu kurtki czy jedzeniu były też inne panie. To chyba nie tragedia?
Moje doświadczenia są bardzo pozytywne mimo, że ja tego przedszkola sobie nie wyszukałam. Jak tu przyjechałam to okazało się, że tam jest miejsce i mogą małą przyjąć. Nawet chwili się nie zastanawiałam (ja potrzebowałam przedszkola tylko na rok) i mała poszła..... i była w szoku, bo w Polskim przedszkolu (naszym) nikt by jej nie pozwolił taplać się w błotku itd. |
| |
monia01016
Wpisów: 26 Od: 2010-10-07
| 2013-01-12 19:59 witam
moja córka w listopadzie skonczyła 2 lata,od sierpnia chodzi do przedszkola moim zdanie dobrego.Wybrałam z listy 5 przedszkoli,nie wiedzac o nich nic,mała dostała sie po 3 miesiacach do jednego z nich,przedszkole uwazam za trafiona corka sie zaklimatyzowala przez pierwsze 2,5miesiaca bylo pieknie ja sie cieszyłam ze jest dzielna i fajnie sie zaklimatyzowala,az tu nagle w polowie pazdziernika odprowadzam ja rano juz którys dzien i płacz nie chce zostac krzyczy za mna ze serce mi az sie kraje mysle sobie skąd ta zmiana co jest nie tak i tak kilka dni pod rzad,przypatruje sie nauczycielom przedszkolu i nie wiem co jest nie tak,i nagle mnie oświeciło ze srednio w miesiacu po 2 razy zmieniały sie Panie opiekunki,córka co sie przyzwyczaiła to opiekuna to juz był nastepny pytam sie czemu tak jest przeciez dzieci sie przyzwyczajaja do osób a ona mi na to ze opiekunki maja tu tylko wikariaty i niema stałych opiekunów .Rozmawiałam z rodzicami i nie tylko tak reaguje moja córka jest jeszcze kilkoro dzieci co to przezywa to jest wlasnie ten minus dla teo przeszkola a tak jest oki,dzieci sie fajnie bawia widze ze opiekunki sie bardzo staraja ucza ich wielu rzeczy teraz juz wiem ze mój lęk przed posłaniem tak małego dziecka do przedszkola był niepotrzebny.Droie mamy dzieci szybko sie klimatyzuje przyzwyczajaja wiec mysle ze nasze obawy powinny zniknac.
Pozdrawiam wszystkie mamy |
| |
Vendela
Wpisów: 747 Od: 2012-11-19
| 2013-01-13 19:00 Widocznie nie jest to najlepsze przedszkole. W dobrze prowadzonych przedszkolach personel zostaje latami.
W przedszkolu moich dzieci, przez 9 lat moja trójka dzieci miala ten sam personel.
Nawet teraz jak czasami spotykam panie z przedszkola to sie dowiaduje ze ciagle jest ten sam chef i te same panie. A najmlodsze moje dziecko opuscilo przedszkole 5 lat temu. |
| |