Autor | Handel owocami i warzywami |
nowator
Wpisów: 2 Od: 2012-10-09
| 2012-10-09 13:18 Witam wszystkich rodaków Chciałbym sie dowiedzieć jak w Szwecji wygladaja ceny jabłek ? gruszek ? truskawek ? malin ? Czy jest na to zbyt i jak wygląda sprawa z warzywami.Pochodze z centralnej Polski posiadam gospodarstwo dość duże i chciałbym się zorientować czy handel owoców i warzyw do Szwecji to dobry deal.
Dziękuje za wszytskie odpowiedzi
Pozdrawiam xoxo |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-10-09 13:44 Zwłaszcza owoce tzw. leśne jak maliny czy jeżyny mają idiotycznie wysokie ceny detaliczne w Szwecji,
np. ponad 100 zł za 1 kg malin to normalnka (sklepy ICA)
Ale w skupie już nie jest tak dobrze:
http://www.barkopes.se/hem .htm |
| |
nowator
Wpisów: 2 Od: 2012-10-09
| 2012-10-09 13:49 Dzięki za link a owoce typu jabłka wiśnie czereśnie ? warzywa ? ceny ? gdzie robicie zakupy warzywniaki bazarki czy sieciówki ?
|
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2012-10-09 14:09 Tutaj rynek wyglada calkiem inaczej niz w Polsce.
Rynek warzyw jest raczej opanowany przez Turkow,stragany wolnostojace sa ustawione z reguly przy centrach handlowych i stacjach metra/tunnelbany/ i w dzielnicach,gdzie wiekszosc mieszkancow to imigranci.
Owoce przewaznie kupuje sie w sieciach sklepow typu:
LIDL,ICA,WILLYS,COOP.
Ja widuje czesto jablka pakowane w plastikowe worki (1kg) i z nazwa polskiego sadownika,polskie pieczarki,polskie truskawki,ale wlasnie w duzych sieciach. |
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2012-10-09 14:16 Jablka mozna kupic od 4,5 zl,gruszki tez czesto w tej cenie(najpopularniejsze Konferans),czeresnie od 25zl wzwyz(w zaleznosci od pory roku),wisni nie widzialam,tak samo brak sliwek wegierek,sa tylko te wielkie.
Duzo Szwedow kupuje tylko produkty z napisem #szwedzkie#. |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-10-09 14:19 ja kupuje czesto w tzw 'gårdsbutik' czyli malych stoiskach ustawionych przy duzych farmach rolniczych i polach, gdzie sprzedaja swiezo zerwane zbiory. Te owoce i warzywa sa najczesciej o wiele tansze niz w duzych sieciach, sa tez lepszej jakosci.
Byloby super miec troche wiecej polskich warzyw i owocow,ale zastanawiam sie czy gra warta jest swieczki --->krotka przydatnosc warzyw i owocow kontra stosunkowo wymagajacy transport (zezwolenia,nieprzerywanie tzw lancucha chlodniczego itp), a wiec ceny nie bylyby az tak zachecajace, mysle i wtedy to juz nie ma znaczenia czy polskie czy greckie.
Ewentualnym rozwiazaniem moglby byc tzw 'jezdzacy' samochod chlodnia z polskimi warzywami na zasadzie 'fiskbil' ale nie wiem...?
//M. |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-10-09 14:21 aha w tych wszystkich 'gårdsbutikach' znajdziesz i sliwki wegierki i jablka 20 rodzajow i wiele innych rzeczy,ktorych nie uswiadczysz w marketach. Polecam.
//M. |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-10-09 14:23 "Ewentualnym rozwiazaniem moglby byc tzw 'jezdzacy' samochod chlodnia z polskimi warzywami na zasadzie 'fiskbil' ale nie wiem...?"
Polak z takiego samochodu nie kupi z prostej przyczyny,bo jeszcze rodak to sprzedajacy sie wzbogaci.
|
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-10-09 14:27 moze nie tylko to,Joland, ale tez fakt, ze dobrej jakosci szwedzkie warzywa i owoce jakos tam specjalnie sie nie roznia smakiem - to po co mi kupowac polskie w podobnej cenie? Poza nielicznymi wyjatkami,typu pomidory malinowki czy jablka antonowki to nie odczuwam jakos specjalnie braku akurat polskich warzyw i owocow.
//M. |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-10-09 14:32 No to kto widzial kiedykolwiek inne jak polskie lub litewskie pieczarki? |
| |
KikaKM Uppland
Wpisów: 62 Od: 2012-07-03
| 2012-10-09 14:37 Hej, meghann
zdradz, gdzie mozna zrobic takie zakupy. Jestem w Szwecji dopiero od kilku miesiecy i wlasnie takich warzywek i owocow "niemarketowych" bardzo mi brakuje. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2012-10-09 14:51 "ja kupuje czesto w tzw 'gårdsbutik' czyli malych stoiskach ustawionych przy duzych farmach rolniczych i polach"
o rany! ze sztokholmu to daleko by bylo na takie pole czy farme jechac po 4 pomidory, 2 marchewki i 1 cebule...
a kupowac w worach 10 kg to ja nie chce...
u nas tylko turek z malym straganem (do 18:00, wiec jak wracam z pracy to juz go nie ma, a z kartoflami nie bede sie tluc pol miasta) albo supermarkety. |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-10-09 15:02 na tej stronie masz wszystkie adresy, tylko trzeba sobie wstukac region w ktorym sie mieszka:
http://www.lantmat.se/
//M.
p.s. jak sie pojedzie w weekend i sie kupi wiecej niz jedna cebule, to na caly tydzien starczy,zamiast kupowac holenderskie w marketach. W tym,gdzie ja sie zaopatruje nie kupuje sie worow po 10 kg, tylko gdy ma sie ochote kupic 2 sliwki i jablko to tez jest OK (jak ktos ma ochote jezdzic codziennie na przyklad) |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-10-09 15:06 Sztokholmu (Svealand) w ogóle tam nie ma |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2012-10-09 15:11 dziekuje za linka. do najblizszego sklepiku mam 113 km w jedna strone. nie stac mnie |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2012-10-09 15:13 W Hötorget jest stoisko z warzywami prosto z jakiegos gård, Bondens mat, czy cos takiego... |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2012-10-09 15:13 znalazlam w uppland...
Hötorgshallen
|
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-10-09 15:14 Przeciez ci Turcy, Arabowie i inni "straganiarze" biora swoje towary od grosistow, z duzych sieci jak np. Dagab...
Zerknij tez tam: http://www.martinservera.s e/regionalt/magasin-svenskt/
:) |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-10-09 16:30 meghann napisala
"ja kupuje czesto w tzw 'gårdsbutik' czyli malych stoiskach ustawionych przy duzych farmach rolniczych i polach, gdzie sprzedaja swiezo zerwane zbiory. Te owoce i warzywa sa najczesciej o wiele tansze niz w duzych sieciach, sa tez lepszej jakosci."
Ahahahahahah Mnie to naiwnosc ludzka smieszy...
100 lat temu pracowalem u takiego goscia pod Lundem....Dom,wielkie szklarnie obok a w nich sprzedaz oczywiscie , tzw. "gårdsbutik" z takim laaaadnym wozem drewnianym z dyszlem ustawionym przy drodze i zapraszajacym reklama do kupna ( kiedys juz o tym tez pisalem)...Do goscia codziennie przyjezdzal wielki samochod ciezarowy z pieknym napisem "svenska gurka"...cos takiego ... ja te ogorki (takie dlugie zielone ) sadzilem , podwieszalem , zraszalem "roznosciami" zrywalem i wysylalem do nieswiadomych konsumentow...smieszylo mnie zawsze kiedy ludzie w wierze ze kupuja cos lepszego niz w sklepie przychodzili i handlowali... Do "pielegnacji" tych specjalow gostek uzywal srodkow ( sprowadzanych pokatnie z polski,bo pewnie zaden urzad szwedzki by mu na to nie pozwolil)oznaczonych trupia glowka....zawsze kiedy bralem taka butelke do reki to smialem sie sam do siebie bo przypominalo to etykiete butelki denaturatu ... mowilem wtedy do siebie : oj wy glupie i naiwne ludzie.. |
| |
violina Gbg
Wpisów: 2001 Od: 2007-03-01
| 2012-10-09 17:20 Nie wiem, czy to prawdziwa historia, bo gdzies to wyczytalam, moze internecie a moze w gazecie, nie pamietam.
Facet sprzedawal jajka "ekologiczne i prosto od kury".
tylko, ze on wczesniej kupowal je w zwyklym sklepie, smarowal troche kurzym gownem, wsadzal tu i tam jakies kurze piorko i narod kupowal, placac wyzsza cene.
Jakis czas mu sie to udawalo, ale potem wyszlo szydlo z worka, ale facet spora kase sobie nabil.
Wczoraj wyczytalam w gazecie, ze przebadano 10 produktow ekologicznych (warzywa i jarzyny) z ktorych az 8 mialo chemiczne srodki w ilosciach przekraczajacych ustalone normy.
Mimo wszystko, jak sie kupi "prosto od chlopa" to lepiej smakuje. |
| |
spagetti Sto(L)ica
Wpisów: 2227 Od: 2007-11-09
| 2012-10-09 21:18 No a jak ta ekologia wyglada? np. z Holandi? Wszystko sie swieci jak psu jajca,jablka wypolerowane lepiej niz zloto u cyganki. Nawalone jest tam tyle chemii ze az w zebach strzela. Banany ekologiczne za 25kr a obok zwykle za 14. Smieszne to takie ze az zalosne... |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-10-09 21:38 Jakis znany europejski instytut naukowy (sorry, ale czytalem to dosc dawno i nie pamietam nazwy) na zlecenie UE przeprowadzil badania i porownal warzywa i owoce "ekologiczne" i te "inne". Co sie okazalo? Nie bylo zadnych uchybien w zawartosci witamin, mineralow itp w tych nie ekoligicznych. Natomiast w "eko" stwierdzono sladowe, ale jednak skladniki srodkow chemicznych, stymulujacych wzrost i przeciwdzialajace szkodnikom...
Ostatnio widzialem wodke wyprodukowana ekologicznie.
- Wole sie upic tradycyjnie ;) |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-10-09 21:45 no ale ja sobie sama te warzywa najczesciej z tego pola wyrywam w weekendy
to jak, oni wsadzaja te warzywa wpierw do ziemi?
|
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2012-10-09 21:51 Kiedyś rozmawiałem ze znajomym sadownikiem z Polski (miał kilkadziesiąt hektarów jabłoni) i opowiadał mi o tym jak przyjeżdżał do niego inny sadownik po to by kupować jabłka .....chodziło o to że ów drugi sadownik miał sad ekologiczny, który często kontrolowano na zawartość herbicydów, pestycydów itp. więc nie używał takowych .....ale też nie miał jabłek a ponieważ miał podpisane umowy z marketami to musiał się jakoś z nich wywiązywać. I tak to właśnie "zwykłe" pryskane jabłka leżały na półkach jako ekologiczne w cenie 2 X wyższej niż te zwykłe |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-10-09 22:04 Ja naprawde rozumiem ze nalezy byc zdrowo sceptycznym i nie brac wszystkiego jak leci naiwnie, albo ufac od razu, ze tak jest jak mowia. OK.
Ale, na milosc boska, kiedy widze, ze na wielkim polu rosna salaty, buraki, groszek, bob, cebula, ziemniaki a obok niedaleko jest drugie pole kukurydzy i ja dostaje w lape zdezelowany koszyk i ide i zbieram sama w kaloszach te warzywa, to tak - to uwazam,ze moge OSTROZNIE zaczac wierzyc, ze nikt mi ich niepostrzezenie przy kasie nie podmieni na 'blyszczace holenderskie'.
A gdy mi sie spieszy (tak jak dwa dni temu) to wchodze i kupuje juz zerwane, pelne blota i dzdzownic - to tak, tez jakos wierze, ze sa z tego samego pola.
A jesli istotnie oni tam na tej farmie siedza i po godzinach 'brudza' kazde holenderskie warzywko taka iloscia blota i roznych zyjatek, zeby wygladalo jak szwedzkie - to spoko. I tak taniej niz w markecie.
//M. |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-10-09 22:18 *meghann*...
Zrywasz to, co juz uroslo. A jak i dzieki czemu u-roslo?
Tego wiedziec nie mozesz.
Wspomnialem o ekologicznej wodce (nie mam na mysli bimbru), ale... skad sie bierze tyle ekologicznego mleka? Czy zima krowy chodza po lakach i pastwiskach i skubia sobie snieg?
Ja mieszkam niedaleko (jakies 15 km.) od lotniska Arlanda. Tu tez jest duzo "ekologii". Tyle tylko, ze samoloty to nie latawce, dmuchawce, wiatr. |
| |
skoczek
Wpisów: 4902 Od: 2003-02-15
| 2012-10-09 23:10 "Ale, na milosc boska, kiedy widze, ze na wielkim polu rosna salaty, buraki, groszek, bob, cebula, ziemniaki a obok niedaleko jest drugie pole kukurydzy i ja dostaje w lape zdezelowany koszyk i ide i zbieram sama w kaloszach"
Oj naiwny , naiwny , naiwny jak dziecko we mgle....aleee w sumie pozytyyyywny.... taka piosenka byla
"Zrywasz to, co juz uroslo. A jak i dzieki czemu u-roslo?Tego wiedziec nie mozesz."
no i o tym mowimy caly czas...
vaknaaaaaaaaaa!!!!! hallooooo!!!!!
A ja wierze w ekologie jak patrze na cannabis dojrzewajacy w donniczce na oknie...grunt to nie ufac nikomu |
| |
Technical Emotion
Wpisów: 1195 Od: 2011-03-20
| 2012-10-09 23:11 Po gastronomicznej szkole jestem.
Po szkole mielismy szkolenie z minimum sanitarnego.
Do dzisiaj babsko wspominam ,jak cos jem
Francyga jedna!!!
We wszystkich artykulach cos wytknela
W sklepach nie nabieram sie na napisik Ekologiczne.
To co zbiera Meghan ,jest wiecej ekologiczne niz nieekologiczne.
Jedyny plus
Oxen??? To samoloty nie lataja na pare?
|
| |
Technical Emotion
Wpisów: 1195 Od: 2011-03-20
| 2012-10-09 23:14 Ciekawe czy duzo zbieraczy tam jest???
Bo chyba musi zdazyc urosnac???
Ekologicznie |
| |
Ronj@
Wpisów: 7627 Od: 2006-08-16
| 2012-10-09 23:19 Ja mam "uczulenie" na wszystko co jest "ekologiczne"...to jeszzce gorsze niz "svenskt"...albo "dobre bo Polskie" |
| |
Siobhan
Wpisów: 580 Od: 2010-04-11
| 2012-10-10 00:03 Oxen to musisz mieszkac gdzies niedaleko mnie bo ja tez niedaleko od Arlandy samoloty owszem lataja i tego zmienic nie mozemy ale Arlanda sama bardzo o srodowisko dba lacznie z tym, ze wprowadzili nowe wymagania dotyczace pojazdow firm pracujacych na terenie Arlandy, ze wszystkie auta musza byc autami ekologicznymi wiec jakies tam proby minimalizowania zanieczyszczen sa . Co do zywnosci ekologicznej to ja w to absolutnie nie wierze - co z tego, ze jakis rolnik bedzie mial ekologiczna uprawe marchewki skoro np. Wzdluz jego pola plynie rzeczka a po drugiej stronie sasiad ma salate na pestycydach? Przeciez to wszystko wnika w glebe, splywa do rzeczki i sie przenosi... A odbija sie tylko i wylacznie na cenie w sklepie... |
| |
spagetti Sto(L)ica
Wpisów: 2227 Od: 2007-11-09
| 2012-10-10 01:03 Albo krowki z ekologicznych ogrodow firmy Arla lezacych przy autostradach Czym sie rozni banan chiguitta eko od zwyklego(oprocz ceny)? Czystsze rece go zrywaja czy lepsza chemie uzywaja? |
| |