Autor | wczoraj łoś skoczył mi na auto! |
martinez85 STHLM
Wpisów: 26 Od: 2012-01-20
| 2012-10-02 11:12 Witam, mam taki problem, pomagałem znajomemu wczoraj przeprowadzić się z Sodertalje do Gnesta.
W drodze powrotnej jadąc już do domu, ze skały ok. 2metrów skoczył mi łoś na maske busa...
Była policja spisała protokół, który mam odebrać na komisariacie w sodertalje...
Auto na polskich rejestracjach, ubezpieczenie polskie, bus stoi na placu u mechanika, który doradził mi że go nie rusza bo w szwecji jest jakiś fundusz który zwraca za szkody wyrządzone przez łosie bo jest tu duży problem z tym i nie ważne czy auto jest ze szwecji, polski czy japonii...
może miał ktoś z was taką sytuacje? mógłby pomóc, podpowiedzieć gdzie to można załatwić i czy w ogóle jest takie coś..?
bardzo prosił bym o pomoc i żeby wypowiadały się osoby na temat które chcą pomóc
dziękuje z góry |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-10-02 11:26 Łoś- samobójca I co, udało mu się zabić?
Jeśli nie masz autocasco, to być może da się coś wyciągnąć z Trafikförsäkringsföreningen, który wypłaca odszkodowania m.in. w przypadku gdy sprawca uciekł lub nie miał wykupionego ubezpieczenia.
http://www.tff.se |
| |
martinez85 STHLM
Wpisów: 26 Od: 2012-01-20
| 2012-10-02 12:20 dokładnie łoś samobójca,
później już się z tego śmiałem że samobójca
ale do śmiechu wcale nie było
podobno jest jakiś fundusz w szwecji na to |
| |
black sabbath
Wpisów: 9092 Od: 2012-06-16
| 2012-10-02 17:20 w szwedzkim ubezpieczeniu jest dadatek tzw (djur)niewiem jak w polskim, |
| |
martinez85 STHLM
Wpisów: 26 Od: 2012-01-20
| 2012-10-02 17:26 w polskim takiego czegoś nie ma.
dzwoniłem do ubezpieczalni pzu i babka powiedziała mi że OC tego nie obejmuje, ale mogę zgłosić szkoda i automatycznie stracić swoje zniżki hahahaah
więc jak już mi powiedziała że OC tego nie obejmuje to powiedziałem że szkody nie zgłaszam bo bez sensu hajsu i tak nie zwrócą a zniżki przepadna lol
Jest może w stokcholmie lub okolicach jakiś "polski" szrot? |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-10-02 17:54 Jest wiele: http://www.bildelsbasen.se |
| |
martinez85 STHLM
Wpisów: 26 Od: 2012-01-20
| 2012-10-02 18:08 http://www.bildelsbasen.se
http://www.allabildelar.se
tu i tu szukałem, nie mogę znaleść który to polski jakis jest
jadę jutro na jeden na Sodertalje na katarinagard |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2012-10-02 18:12 co masz na mysli piszac --> "polski" szrot"?
polski jest w Polsce... |
| |
martinez85 STHLM
Wpisów: 26 Od: 2012-01-20
| 2012-10-02 19:07 polski znaczy taki w którym pracują polacy na polskich szrotach panują inne zasady sprzedawania niż tu i może części z polski, polak potrzebne części wykręci na miejscu nie powie że proszę przyjechać w przyszłym tygodniu bo polakowi zależy aby sprzedać.
Prosze pisałem wyżej w miaro możliwości nie pisz jak nie chcesz pomóc nie potrzebne to w tym topicu ja szukam pomocy w postaci informacji.
przyjemność ci to sprawiło? czas sobie zmarnowałem pisząc teraz ten wątek
nie no żaruje, pozdrawiam |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-10-02 19:22 Nie tylko sobie marnujesz czas. Tu na większości szrotów wpuszczają i sam sobie wykręcisz co potrzebujesz. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2012-10-02 19:43 martinez85, wez mnie prosze nie obrazaj
"polak potrzebne części wykręci na miejscu nie powie że proszę przyjechać w przyszłym tygodniu bo polakowi zależy aby sprzedać."
bylam na paru szrotach i mozna bylo samemu sobie wykrecac. Polak nie byl potrzebny
|
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2012-10-02 20:08 w södertälje jest polak , znaczy byl pol roku temu ..
|
| |
martinez85 STHLM
Wpisów: 26 Od: 2012-01-20
| 2012-10-02 20:12 dzięki szary za info!
pozdro |
| |
andy
Wpisów: 645 Od: 2012-01-29
| 2012-10-02 20:20 To ja nie bylem. Ja jestem caly!!! |
| |
kamień
Wpisów: 8037 Od: 2007-10-12
| 2012-10-02 20:38 polski szrot czyli dziupla - czesci na zamowienie... moze o to chodzilo... |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2012-10-02 20:40 zawsze mozna z polski sciagnac czesci |
| |
tonyrebeliant
Wpisów: 368 Od: 2007-08-18
| 2012-10-03 00:12 Znam ten bol! Kiedys w PL jeszcze, poleciala na moje auto jedna lania.Nie wiem czy targnac sie chciala,czy uroda samochodu ja olsnila. Jednakze zdemolowala auto strasznie,wpadla do rowu i wywalila jezor.W celu uzyskania odszkodowania udalem sie do kola lowieckiego,gdzie zaproponowano mi w ramach zadoscuczynienia solidny kielich ksiezycowki.Pozniej wyladowalem w nadlesnictwie gdzie sytuacja sie powtorzyla z ta roznica,ze wodka byla monopolowa ,opatrzona akcyza.Aha ,na poczatku kolizje zglosilem na Policji,gdzie urzedowal kolega z liceum,wiec odeslal mnie do kola lowieckiego (skutek J.W.)sporzylismy tylko po 3 piwa (byl nieborak na sluzbie).Na koncu udalem sie do firmy ubezpieczeniowej (mialem tylko OC)i natknalem sie tam na moja serdeczna kumpele ze studiow.Odszkodowania nie udalo sie zalatwic,ale zaprosila mnie na 10 rocznice slubu i dalej poszlo juz z gorki. Dobra rada? Reperuj chlopie auto na wlasny koszt,bo kto wie co Cie spotka... |
| |
spagetti Sto(L)ica
Wpisów: 2227 Od: 2007-11-09
| 2012-10-05 12:23 Ja bylm blisko w niedziele.Ciemno bylo,padalo,z 30 cm i bylo by po zawodach..a skubaniec byl wyzszy od auta..Najlepsze ze biegal w okolicach Jordbro.. |
| |