Odwiedzin 37814386
Dziś 210
Poniedziałek 29 kwietnia 2024

 
 

Forum: Zdrowie, moda i uroda - Wystroj wnetrz i karkolomne remonty

 
 

Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy
AutorWystroj wnetrz i karkolomne remonty
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-21 14:27
Wczoraj zaglebilam sie w czeluscie naszego strychu i znalazlam szczelnie oklejony tasma karton oznaczony "nie wyrzucac/SPARAS!!!!!"
Podejrzewajac, ze to TZ schowal tam swoje skarby, tzn. jakies zardzewiale, stare, czesci samochodowe sprzed 20 lat, tudziez inne "bra att ha saker"...przytaszczylam ten karton do domu, a ze ciezki byl okropnie, to juz w myslalch ulozylam sobie powazna rozmowe z TZ, po co on to wszystko zbiera...itd...i ja to musze dzwigac! Nikt mi nie kazal, men ändå

Jakiez bylo moje zdziwienie jak otworzylam ten karton!
Znalazlam w nim kilka rocznikow roznych miesiecznikow o wystroju wnetrz...z poczatku lat 90!
Oczywiscie mam teraz zajecie na caly tydzien, taki tripp do tylu w czasie
Znalazlam tez kilka rysunkow mebli, ktore mialam nadzieje kiedys zrealizowac (dawno temu chcialam byc stolarzem meblowym)
I tak sobie ogladam te gazety, porownujac troche z dzisiejszymi (w dalszym ciagu prenumeruje kilka, ale juz nie zbieram, oddaje dziaciakom) i w zasadzie niewiele sie te trendy roznia. Najczesciej nowoczesne meble, troche staroci i antykow, troche klasyki. Akcenty lat 50, wtedy 20-30 tych...nawet specjalnie sie kolorystyka nie zmienila.
Sa jednak roznice, to te wszystkie remonty/odnawiania!
Teraz w kazdej, szanujacej sie gazecie, jest iles tam pomyslow na odnowe...kuchni, jadalni, spizarni...albo przynajmniej na obicie na nowo, wyzartego przez mole fotela, kupionego, oczywiscie na loppisie za sek 30
Do tego mamy jeszcze na kazdym kanale TV, jakiegos Ernsta czy innego Andersa, ktory przez pol godziny wymaluje sciany i polozy pdloge....podczas gdy tobie zajmie to 3 tygodnie...z efektem...takim jakim bedzie
Jaki wy macie stosunek do waszych 4 scian?
ulegacie modzie, przyzwyczajeniom (bo w domu zawsze tak bylo?) czy poprostu wygoda? zeby wam pasowalo?
A propos przyzwyczajeniom w naszym pierwszym mieszkaniu mielismy ogromny salon, ogromny! pierwsze swieta Bozego narodzenia razem i malzonek poszedl kupic choinke (u mnie w domu zawsze to robil ojciec, wiec taka byla moja tradycja) malzonek przyszedl z choinka wys. ok 60 cm i postawil ja na stolku! bo u niego w domu, w minimalnym, polskim mieszkaniu, choinka zawsze stala na stolku, wcisnieta troche za TV, zeby nie zaslaniac ekranu
  Profil uzytkownika: Ronj@     
KasiaTom


Wpisów: 1227
Od: 2010-09-23
2012-09-21 17:00
Wspanialy temat!

Ja zmieniam wnetrza chyba tak jak nastepuja zmiany w mojej osobowosci.

Kiedys bylam zachwycona nowoczesnymi wnetrzami i tak tez urzadzilam mieszkanie. Teraz z perspektywy czasu wiem, ze byla to straszna pomylka. Nowoczesne wnetrze, aby dobrze wygladalo musi byc idealnie posprzatane i zorganizowane, inaczej czlowiek zle sie czuje.

Po przyjezdzie do Szwecji, kiedy zobaczylam kilka mieszkan... pojawil sie pomysl na kolejne zmiany.
W Polsce na scianach pomarancze, beze, zielenie groszkowe itd. a tutaj odkrylam jak spokojnie i fantastycznie czlowiek moze sie czuc w pomieszczeniu z kolorem "sztokholmskiej bieli"
Kupowalam rowniez meble w stylu chippendale, a nastepnie malowalam je na bialo. Bardzo podoba mi sie fiolet i sliwkowy, ktore tez wprowadzilam.

Bez wzgledu na zmiany czy przeprowadzki moje ksiazki i obrazy wedruja ze mna. P.S. Slowa obrazy nie mylic z wydrukami za szklanymi ramkami, ktorych w szwedzkich wnetrzach koszmarnie duzo ( to na podstawie kilku wnetrz)
  Profil uzytkownika: KasiaTom     
meghann


Wpisów: 2378
Od: 2008-01-29
2012-09-21 19:57
Moje wnetrze oddaje moj charakter - raczej nowoczesne,chlodne z elementami staroci i troche industrializmu.

Dom mamy w stylu funkis z 2005 roku, a wiec jest modernistycznie. Minimalistyczna sofa, lampy, sprzety Hi-Fi roznego rodzaju dyskretnie porozmieszczane w calym domu (zasluga sambo). Kuchnia bialo-czarna, lazienka na dole cala szara a na gorze cala czarna. Ale: w przedpokoju stoi prawie 200-letnia maszyna do szycia, sluzaca glownie za parasolnik. W duzym pokoju nie ma zadnych dekoracji poza wiszacym kawalkiem oltarza z 1700 roku, z okolic Slaska (wylicytowane na aukcji w Krakowie przed trzema laty). Nad schodami wisi zniszczona framuga niegdysiejszego okna z lat 30, gdzie wlasnorecznie wybilam resztki szyby i potraktowalam jako polke do swieczek roznego rodzaju,ksztalu i koloru, ktore wstawilam do srodka. A w sypialni zamiast lampy wisi podziurawione wiadro cynkowe, wypelnione sztucznymi rozami z IKEI, do ktorego wpuscilam zarowke na czerwonym kablu. Zamiast nocnych szafek przy lozku, wygrzebalam w antykwariacie gdzies w Värmland stare skrzynki po dynamicie ze Sztokholmu, swietnie sie sprawdzaja i kosztowaly grosze (fakt,troche smierdzialy wilgocia na poczatku ale wyschly juz )

Moglabym sie bawic takimi rzeczami do upojenia - jezdze po roznych 'återbruk', loppisach, antykwariatach, zarowno tutaj w SE, jak i w PL i we wszystkich innych krajach. Przegladam wiecznie jakies magazyny wnetrzarskie, od tych najtanszych po te super drogie (te najczesciej jedynie przegladam w sklepie).

Swietny temat, moze sie poinspirujemy?

//M.
  Profil uzytkownika: meghann     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-21 23:07
Ja od roku mieszkam w moim osmym mieszkaniu.
Do pierwszego przeprowadzilam sie majac 18 lat.
82 m2, dwa pokoje (dzisiaj na tym metrarzu zmieszcza nieraz 4 pokoje
te meble ktore wzielam ze soba z mojego pokoju w domu, wygladaly jak miniaturki Jak juz malzonek sie przeprowadzil do Szwecji zaczelismy sie meblowac razem. Zajelo nam jeszcze ze 3-4 mieszkania, zanim znalezlismy "wspolny jezyk w wytroju wnetrz". Oczywiscie na poczatku wszystkim sterowaly dzieci, zadne otwarte polki, bo beda sie po nich wspinaly, zadne dywany i chodniczki bo sie pozabijaja na nich, szuflady i szafki pozamykane, ze nieraz trezba sie bylo do nich "wlamywac", poodwracane klamki, zeby gdzies nie polazlo i sobie krzywdy nie zrobilo...nieraz czulam sie jak w domu wariatow
Dopiero jak zaczeli byc w wieku, ze woleli spedzac czas w swoich norach, czyt. wlasnych pokojach, niz raczyc nas swoim towarzystwem, mozna bylo zaczac sie meblowac wg wlasnego gustu...nie bylo wzdychania i wywracania oczu (jakby je ktos pytal o zdanie
Ksiazek specjalnie nie kolekcjonuje, poza faktaböcker i polskimi klasykami...no i Koziolek Matolek oczywiscie, ktory czeka na wnuki Za obrazami nie przepadam, mam kilka w kamieniu, ktore sama zrobilam za czasow mojej najwiekszej kreatywnosci, ale nie lubie jak mnie sciany przytlaczaja.
Zawsze lubilam styl secesyjny i art deco, troche chyba z sentymentu, taki wystroj byl w domu mojej babci, a mam z tego czasu szczegolne wspomnienia. Powoli zaczelismy szukac perelek tego stylu. Nie jakies stare graty tylko prawdziwe rzemioslo i w dobrym stanie. Tym bardziej ze pasozytnicze bachory zdarzyly sie wyprowadzic i ekonomia na to juz pozwalala. Zajelo nam kilka lat, zeby znalezc wlasnia TAKA lampe, czy jakis inny detal, ktory kosztowal absolutnie za duzo, ale bez ktorego nie mozna sie obejsc o meblach nie wspomne
Nawet chodzilam na kurs renowacji mebli i tapicerstwa!
Wydawaloby sie ze juz zaczynamy byc gotowi... a tu pasozytnicze bachory , ktore wlasnie sie mebluja, zaczynaja dzielic sie naszym dobytkiem Jak kiedys wywracali oczyma na starocie, tak teraz potrafia przyjsc i ni z tego ni z owego zapytac czy ta lampe, swiecznik...potrzebujemy...bo im by sie przydalo!...tak z sentymentu No i zaczynamy od poczatku
sa jednak pomieszczenia gdzie nie ma miejsca na starocie, to jest sypialnia i kuchnia. Zadnych antycznych gratow w sypialni i kuchnia ma byc toppmodern! No i zadne niewygodne stare sofy, czy szafki "dostosowane" do TV i innej elektroniki. Wszystko ma miec swoje naturalne przeznaczenie.

Na wsi mamy podobnie, a majac 3 loppisy w najblizszym miescie mozna poszalec
Od conajmniej 10 lat szukalam szafki do TV rummet, takiej specjalnej,...tylko ja wiedzialam jak ona ma wygladac i juz bylam pewna, ze takiej poprostu nikt "nie wymyslil" TZ juz nawet, w chwili slabosci, zadeklarowal sie ze sklecimy sami, tylko zebym narysowala...az tu 2 tyg temu...stoi taka, na jednym z loppisow i czeka na mnie! a nawet nie mielismy jechac do miasta tego dnia!

I tak sobie mysle, z perspektywy czasu, ze dom nigdy nie bedzie gotowy, gusta sie zmieniaja, potrzeby, mozliwosci...
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-22 19:33
Swiete slowa! U mnie jest teraz wysypisko smieci, bo nie warto inwestowac, kiedy bachorzeta sieja spustoszenie. Wiele lez mnie kosztowalo przejscie do porzadku dziennego nad zarwanym fotelem, ktory sprowadzilam z Hiszpanii jeszcze za czasow, kiedy mnie bylo stac, nad tureckimi dywanikami, ktore nie zniosly ciaglego babrania i prania... Wiec teraz, chwilowo, jest jak jest, a ja mam czas na dojrzenie do konkretnego projektu
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
maly_ufo
District 9


Wpisów: 4061
Od: 2007-10-18
2012-09-22 19:36
Lulu tylko się nie przyzwyczaj bo i takie przypadki znam
  Profil uzytkownika: maly_ufo     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-22 19:40
Juz sie zdazylam przyzwyczaic :/ ale mnie szybko przechodzi...
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
KasiaTom


Wpisów: 1227
Od: 2010-09-23
2012-09-22 21:12
"I tak sobie mysle, z perspektywy czasu, ze dom nigdy nie bedzie gotowy, gusta sie zmieniaja, potrzeby, mozliwosci..."

No nie czasami sie zdarza, ze czlowiek powie "teraz jest super" ale w praktyce to moze byc super przez np. kilka dni
  Profil uzytkownika: KasiaTom     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-22 21:49
ja tez dywany pozwijalam a reszta jest jaka jest bo szkoda inwestowac przy szkodnikach domowych obiecuje sobie, ze za jakis czas sie ogarne z wystrojem, moze sie uda
  Profil uzytkownika: suss     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2012-09-22 23:26
My wystawilismy dom na sprzedaz,nie chce mi sie juz w niego inwestowac i cokolwiek tu robic....
dywany kupilam tanie w ikea bo mala brudzi czym sie da , potem bez wyrzutow sumienia zwine i wywale
Chcemy kupic cos na wsi , moze nawet gård...
Chce jak najwiecej rzeczy sama robic
Swietnie sie z mezem dopasowalismy pod tym wzgledem, Lubimy sami zrobic sobie rzeczy....
Wnetrza to moj slaby punkt, w Polsce w swoim domu lubilam zmieniac, przestawiac, dopieszczac
Tutaj czekam na dobry grunt
Myslimy o kupnie gård u bo potrzebujemy budynkow na pracownie, lubimy tez miec swoje warzywa, owoce i nawet kury tak dla jaj heheh
Szlag mnie trafia jak pomysle, ze pase dzieci tym nafaszerowanym chemia syfem ze sklepow, kiedy sama moge miec swoje , zdrowe i za darmo
Dom ,chcemy porobic sami wiele rzeczy, chcialabym zaokraglic rogi, wprowadzic asymetrie scian, mozaiki, witraze....
Maz uwielbia stolarskie roboty w wolnym czasie i kombinujemy rozne cuda
Marzy mi sie fantazyjny ogrod z kretymi chodniczkami i ukrytymi punkcikami do pomyslenia ....
Od dluzszego czasu jezdzimy po loppisach i skupujemy ciekawe meble, ktore potem w swojej pracowni przerabiam po mojemu
Maluje na nich swoje obrazy, dekoruje, odnawiam, daje im nowe zycie
W planie mam min. stronke z tym wszystkim, ale to juz nie moj maz bedzie robil, tylko znajomy grafik
Ostatnia strone totalnie rozwalil tak, ze ja zlikwidowalam he, nowa juz jest w powijakach
Takie to moje plany....
Kurcze raz juz urzdzilam sobie dom i bylo mi tam dobrze, zmienialam jakies tam rzeczy , ale ogolnie byl po mojemu
a teraz stoi w Pl i nikt nie chce kupic ,cholerny kryzys
Teraz znowu od nowa, gdybym tego nie lubila to mozna by oszalec heheh
Jedno jest dla mnie wazne, zrobic to tak zeby bylo czuc nasza dusze, zeby byla atmosfera , to cos co powoduje, ze siadasz i jestes u siebie ,i jest ci poprostu dobrze....
  Profil uzytkownika: margot70     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2012-09-23 00:12
aaaa i jeszcze jedno
Wlasnie zrobilam corci duuuzy dom dla lalek
zostaly mi do zrobienia meble i wystroj ,
kurcze a moze meble kupie?
mozna tu jakos wrzucic zdjecie? pokazalabym Wam
  Profil uzytkownika: margot70     
KikaKM
Uppland


Wpisów: 62
Od: 2012-07-03
2012-09-23 03:19
Chetnie bym zobaczyla. Mnie samej chodzi po glowie zrobienie takiego domku dla moich dziewczyn (no,moze tez troche dla siebie;P), wiec przydaloby sie troche inspiracji.
  Profil uzytkownika: KikaKM     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-23 10:17
mebelki dla lalek ja 10 lat temu kupowalam w IKEA, drewniane, moze jeszcze maja

Mnie tez czeka prawdopodobnie niedlugo przeprowadzka i nie mam jakos natchnienia zeby w obecnym mieszkaniu cokolwiek robic...
  Profil uzytkownika: suss     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2012-09-24 09:17
ja sie sus doczekac nie moge przeprowadzki!
no ,ale najpierw musi sie dom sprzedac hehe
zrobienie fajnego wnetrza jest niesamowicie przyjemne!
w pl robilam troche wystroje dla ludzi ...
najbardziej lubilam robic im zakupy
  Profil uzytkownika: margot70     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-24 10:40
ja zaczne dopiero jak moje mlodsze dziecko przestanie roznosic zarcie po domu i trzymac caly dzien w garsci upchanego pomidorka, na ten przyklad. i jak sie nauczy, ze szklanki i kubki to nie kregle.
starszy juz wie, wiec jego mam z glowy, ale mlodemu jeszcze daaaaleko :/
ja sie niedawno przeprowadzalismy to mialam plany, nawet je na poczatku zrezalizowalam, trzy dni po przeprowadzce wszystko bylo pozbierane, pozwijane, bo nie dalo rady utrzymac tego w takim porzadku, jaki sobie zaplanowalam. trudno, poczekam.

ale najgorsze jest to, ze balkon sobie wymyslilam bajkowy, juz bylam po polmetku prac i przygotowan. ktoregos dnia w czasie kiedy bylam pracy moj maz, akurat vabujacy, nawynosil mi skrzynek z narzedziami na balkon. i stoja po dzis dzien.

a w dupie z tym wszystkim, nie mam sily walczyc z trzema na raz :/
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-24 10:41
a stos 'sköna hem' rosnie i rosnie. numery z ostatnich czterech miesiecy nawet z folii nie wyciagniete :/
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 12:39
ja wlasnie tego nigdy nie moglam zrozumiec! Bratowa meza (moja szwagierka?) majac male dzieci, miala zawsze idealnie wysprzatany dom (meble jak meble, to nieraz tez kwestia gustu) ugotowany obiad czekal na jej meza, dzieci chodzily jak zegarki.....a ja nieraz nie zdarzylam sie uczesac jak "siedzialam z dzieciakiem w domu i mi sie nudzilo"
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-24 14:32
ajtam ajtam, ja dzis siedze w domu, w zasadzie wg pracodawcy to nawet pracuje dzis z domu zdazylam pojechac z mlodym na lunch, obleciec wyspe, zrobic se rzesy i wlasnie sie zbieram do pierwszych ruchow w kierunku pracowym, 14.30... :/ ze niby moglabym ugotowac? ano, nie moge, bo nie mam czasu
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 15:40
Wy kupiliscie juz ten gård, margot?
Kiedys juz pisalismy o ciekawych miejsach do mieszkania
pamietam meghann szuka dworca?
wspomnialam wtedy o moich znajomych co kupili kosciol i przebudowuja, Idzie im to troche opornie, bo okazalo sie ze jakis urzednik od zabytkow ma bardzo duzo do powiedzenia. Tak ze warto sprawdzic, czy objekt nie jest objety jakas ochrona, bo nigdy nie wiadomo
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 15:46
Pracowac w domu? to nie dla mnie

Od 2 tyg. jestem na zwolnieniu i jedyne co zrobilam, to przytaszczylam ten karton ze strychu, nie wiem po co?
ale mialam poswiecic ten czas na uporzadkowanie zdjec, takich starodawnych, papierowych...powyciagalam kartony z szafek i przegladam te zdjecia...i to zaraz czlowiekowi na wspominki najdzie...
  Profil uzytkownika: Ronj@     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-24 15:56
Ronj@ takie wylizane domy maja zazwyczaj kury domowe, ktorych jedynym hobby jest zajmowanie sie domem ja na pewno nie zaliczam sie do nich nad czym moja tesciowa szalenie ubolewa i szczerze nienawidzi za zmuszanie syneczka do prac domowych
  Profil uzytkownika: suss     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2012-09-24 16:04
"nad czym moja tesciowa szalenie ubolewa i szczerze nienawidzi za zmuszanie syneczka do prac domowych "

ha, ha . moja nic nie mowi ale widzialam jak na mnie patrzy jak widziala, ze synus zmywa, pierze, robi zakupki, obiera ziemniaki itp.
- no ja mam pomalowane paznokcie przeciez.. zniszcza mi sie, a manicure w Szwecji jest przeciez drogi
  Profil uzytkownika: iza     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 16:06
Oczywiscie suss, moja tesciowa zawsze stawiala druga synowa za przyklad, taka zaradna, gospodarna...i nawet firanki maja w oknach. Tego moja tesciowa przez ponad 30 lat nie potrafi przezyc, ze my nie mamy firanek

To ubolewanie to tez znam!
Bedac kiedys z wizyta u tesciow, TZ zwyczajem (wychowalam go poszedl pozmywac po obiedzie. Tesc sie rzucil za nim, zeby chociaz okno firanka zaslonic, coby sasiedzi nie widzieli...zwalil caly karnisz, jakies pierdoly polecialy z polek...malo kuchni nie zdewastowali
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 16:13
Aaa! pranie.

Kiedy mieszkalismy w bloku, gdzie w pralni byl kamienny magiel. Ponoc super sprawa, ale ja sie panicznie balam tego urzadzenia, ze mi na rece spadnie ten kamien. Wiec TZ pral w pralni posciel a ja codzienne pranie w domu...taki mielismy podzial.

W bloku mieszkaly 3 babcie, takie 80+ i nieraz spotykali sie w pralni, kiedys udalo mi sie jedna spotkac jak poszlam z TZ zabrac pranie. Sasiadka lypnela na mnie wzrokiem i zaczela chwalic TZ, jaki to wspanialy maz co MI POMAGA!
Nie wystarczy tesciowa? trzeba miec jeszcze sasiadki?
  Profil uzytkownika: Ronj@     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2012-09-24 16:40
he, he.. firanki...

mi tesciowa uszyla zaslony

a druga synowa cale szczescie jest "gorsza" ode mnie (bo ona to NIC nie robi w domu) wiec mi sie upieklo
  Profil uzytkownika: iza     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-24 16:59
Przezywalam juz 'karkolomne remonty' w PL.Przed laty obiecalam dziecku dom,wiec kupilam stary,bo tylko na taki mnie bylo stac a remonty zdawaly sie nie miec konca.Wszystko bylo wyrzucone ze srodka,nawet kilka scian.Ich wyprawe robiono od poczatku,podlogi i okna tez.Podobnie rzecz sie miala z elewacja,czesc domu byla takze dobudowywana.W sumie dom nabral charakteru i wygladu.Wiele rzeczy w nim wykonywalam sama,lub kolejne,zmieniajace sie firmy pod moje dyktando.Remonty trwaly wiele lat,poniewaz byly finansowane calkowicie z moich zarobkow,bez wsparcia kredytow bankowych.Czulam sie tym wszystkim i zmeczona i usatysfakcjonowana jednoczesnie.Lubilam to miejsce,ale wciaz przypomina mi ciezka prace i ogrom poniesionych kosztow.Moja corka wyemigrowala pierwsza.Zostalam w tym naszym domeczku sama,wprawdzie ze stala praca i nadal w dobrej kondycji finansowej,lecz w obliczu braku motywacji do dalszego zycia w miejscu,w ktorym przezylysmy obie dwadziescia siedem lat.W kilka lat pozniej ponownie wyszlam za maz i wyemigrowalam do Danii,zostawiajac caly moj 'dobytek' pod auspicjami zaprzyjaznionej agencji nieruchomosci.Moj dom sprzedal sie bardzo szybko, po niespelna roku.Byl w bardzo atrakcyjnym miejscu a poza tym-'dopieszczony',jak tylko bylo mozna.Dzis nie zaluje.Wrecz przeciwnie-ciesze sie,ze nie przywiazalam sie do tego miejsca do konca dni moich.Zycie rzuca wyzwania i czasami warto je przyjac.Moj obecny-szwedzki dom troche wymaga remontu-glownie zmiany pokrycia scian,gdyz nie lubie tapet,jakie tu zastalismy. W sumie jest wiekszy,niz moj poprzedni w PL i bardzo latwy w 'exploatacji'-czysty z dobrymi podlogami i nowymi oknami i piekna elewacja.Praktycznie nie ma tu wielkiego sprzatania.Dywanow nie lubie,gdyz sa niehigieniczne-mamy tylko dwa nieduze,okragle z IKEA,ktore latwo wyczyscic.Styl wnetrza typowo dunski-proste meble,czesc bialych,typu 'Skagen',ktore przyjechaly wraz z nami z Danii.Na scianach kilka obrazow mojego autorstwa,oraz kilka prac kolegow z moich polskich studiow.Lubie wnetrza proste,niezagracone,nie majace charakteru 'muzeum'.Nie za duzo 'durnostojek' i bibelotow,kilka lamp Tiffany,jeszcze z PL,ktore sie ladnie komponuja we wnetrzach.
Teraz nasz dunski - dom mojego meza jest w agencji nieruchomosci,choc mysle,ze nie bedzie to tak szybki proces,jak w przypadku mojego - polskiego.
  Profil uzytkownika: latimeria     
electra


Wpisów: 3440
Od: 2005-05-02
2012-09-24 17:29
moja tesciowa to baaardzo dobra tesciowa
po 1...daleko widuje ja raz do roku
a jak jestem w PL to ona dogadza-)
rano TZ robi sniadaine, kawe a ja siedze sobie z laptopem i pije kawke tesciowa nawet nic nie mowi ani nie patrzy krzywo potrafilam sobie i TZ wychowac i tesciowa-))
  Profil uzytkownika: electra     
electra


Wpisów: 3440
Od: 2005-05-02
2012-09-24 17:30
no i nigdy nie dziwila sie ze mamy tylko zaslony w oknach-)))
  Profil uzytkownika: electra     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-24 18:40
ja tez nie mam firanek ale jakos nigdy mi nie przyszlo do glowy, ze to moze byc problem

Elektra ja widuje moja tesciowa, raz na 2 lata a naslucham sie na 20!

  Profil uzytkownika: suss     
wandaelzbieta


Wpisów: 3758
Od: 2010-01-08
2012-09-24 18:54
Ja sie przyznam, ze bede juz za 4 tygodnie tesciowa. Cale szczescie, ze na odleglosc, bo bylabym gorsza od wiedzmy. Tak juz mam Synek sie zeni, ten jedyny, wypieszczony i ukochany. Poniewaz mial mame od 18 roku zycia, na odleglosc, to chlopak pierze, gotuje (b.dobrze) i majsterkuje. Przyszla synowa, raczej jest kobieta do reprezentacji, wiec nie wiem czy nasze czeste kontakty wyszly by na dobre temu malzenstwu . Moj niemiecki dom jest zagracony, porzadnymi, ciezkimi meblami. Sciany zawieszone obrazami, tysiace dupereli itd. Taka typowa rodzina mieszczanska. Kiedys mi sie to podobalo, bo mialam dosyc polskich mebli z lat 70 i 80 siatych ze sklejek i plyt , gdzie jak sie wkrecilo srube, to zaraz wyleciala. Przejadlo mi sie to i czuje sie przytloczona. Nasz nowy dom w Szwecji, bedzie urzadzony minimalistycznie. Ma byc wreszcie jasno i przejrzyscie ,,,,,,,,
  Profil uzytkownika: wandaelzbieta     
electra


Wpisów: 3440
Od: 2005-05-02
2012-09-24 19:30
suss hahaha ja normalnie znam plotki z calego osiedla .jestem na bierzaco jak bym sie nigdy z tamtad nie wyprowadzila))
a do firanek ,jak w tym roku bylismy w PL ze znajomymi szwedami to padlo pytanie .dlaczego w Pl wszyscy maja "jednakowe koronki w oknach"
  Profil uzytkownika: electra     
dorka2012


Wpisów: 1465
Od: 2012-06-01
2012-09-24 20:42
a czego skrotem jest TZ? myslalam, ze to imie meza Roni, ale u elektry tak samo, a chyba nie maja tego samego meza?
(chyba nie 'ten zgred'
  Profil uzytkownika: dorka2012     
flatron
470 km do Zamku Sth


Wpisów: 2684
Od: 2005-06-18
2012-09-24 20:48
TZ oznacza : Towarzyszacy Zgred
  Profil uzytkownika: flatron     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 20:56
TZ = Towarzysz Zycia
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2012-09-24 21:21
"Tego moja tesciowa przez ponad 30 lat nie potrafi przezyc, ze my nie mamy firanek"

jak byś kiedyś szukała Ronja nowego TZa to pamiętaj o mnie, zawsze marzyłem o kobiecie, która nie będzie chciała mieć firanek w oknach

chciałbym mieć mieszkanie, jak to kiedyś określiła Lulu,,"jak singiel na prozaku", czyli surowo, pustawo, bez żadnych pierdół i bibelotów, w tonacjach czarno-białych, po ostatnim remoncie mam urządzone w stylu "kompromisowym", czyli to, co udało się wywalczyć w batalii z dugą połową preferującą wschdnio-europejski pierdolnik, póki co marzę o tym, żeby syn się wyprowadził i żebym w jego norze mógł sobie powiesić na ścianach parę plakatów kapel, które lubię i okładki komiksów z lat 60tych, wiem że nie mierzę zybt wysoko
  Profil uzytkownika: Badboy     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2012-09-24 21:45
Bardzo lubie wpisy BB nie mylic z moja mama-babcia Basia, na ktora dziecka mowia BB
No ja tez nie mam i nigdy nie mialam firanek
w Pl to byl normalnie skandal!
Ronja , nie kupilismy jeszcze nic bo nie sprzedalismy jeszcze nic i tylko to cholerne czekanie! trafia mnie cos!
to sa plany nasze dokladnie przetrawione....
Ja to jakos tak troche boje sie ludzi co to maja super tak wyniuniane w mieszkaniu (w sensie sprzatanie)
przeraza mnie to bo u mnie hmm ....roznie jest ....
Moze emeryci, to rozumiem, cos musza z czasem zrobic...
Ja tam lubie remonty! nie cierpie takiego wlasnie codziennego sprzatania, to taka syzyfowa robota glupiego!

  Profil uzytkownika: margot70     
dorka2012


Wpisów: 1465
Od: 2012-06-01
2012-09-24 21:55
a mi sie fajnie mieszka z osoba kt lubi jak zawsze jest tak samo w domu. czyli odpadaja zmiany koloru scian, szukanie nastepnych mebli, ozdobek, w pogoni za 'tym' aranzem domu, kt ma mnie wyrazac, byc doskonale. to pogon bez konca, bo czlowiek sie zmienia.
  Profil uzytkownika: dorka2012     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2012-09-24 21:59
a moja tesciowa jest bardzo fajana, starsza juz kobitka...
gdyby nie to, ze oblizuje mojemu dziecku jedzenie, bylaby idealna :-I
  Profil uzytkownika: margot70     
maly_ufo
District 9


Wpisów: 4061
Od: 2007-10-18
2012-09-24 22:05
A ja mam to szczęście że jestem teściem a nie teściową.....i to "najlepszym na świecie teściem" mimo iż synowa mieszka około 20000 km ode mnie.
  Profil uzytkownika: maly_ufo     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 22:46
Z tymi firankami to jakas zmora
Pisalam wczesniej o moim pierwszym mieszkaniu...okna byly od sufitu do podlogi, dlugosci ok 10 m. Mieszkanie na 9 pietrze, widok na niebo i czubki drzew w lesie i wez to zakryj firankami! a przyjechala tesciowa i stwierdzila "jak u was biednie, bez firanek"!...i ta bieda tak sie za nami ciagnie

Bibelotow nie znosze, zadnych pierdolek narozstawianych, zadnych buddha, czy innych kadzidelek, "marokanskich" lampek czy indyjskich swiecznikow
No ok, na wsi mamy pelno swiecznikow, ale to z przymusu, jak TZ zaczyna cos "naprawiac" z elektrycznoscia...kiedys zgasil cala wies, w Midsommar, na 2 dni

BB my tez mamy projekt na wolny pokoj (my juz mamy wolny!) na jednej scianie winylowe plyty naszych ulubionych zespolow, musimy sie tylko podzielic ta sciana, bo roznica wieku robi, ze gusta rozne

P.S. OK BB bede o tobie pamietala
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Technical Emotion


Wpisów: 1195
Od: 2011-03-20
2012-09-24 22:48
Ja preferuje wystroj minimalistyczny

Podzial mieszkania na dwie czesci.

Mieszkalna i przeznaczona do pracy.

Studio nagraniowo-graficzne podzelone na dwie strefy.

1: Rezyserka . Wyciszenia, blaty stolow elektronicznie podnoszone. Kolorystyka : Grafitowe sciany ,czarny sufit.Pomaranczowa sofka

2: Kabina nagraniowa ( zaadoptowana garderoba) Wyciszenie ,dwustronna lacznosc z rezyserka glosowa i video)

Pokoik dziewczynki : Wiadomo Rozowy wystroj.

Dlugi przedpokoj ,oswitlenie ledowe surowy wystroj.

Salon : Zero zbednych gratow ,widok na dwie strony .

Ozdoby : Sztuka nowoczesna.

Realizacja: Moze kiedys zakoncze urzadzanie
  Profil uzytkownika: Technical Emotion     
Technical Emotion


Wpisów: 1195
Od: 2011-03-20
2012-09-24 22:50
W planie alarm,Monitoring . Z tym bedzie problem : Kobieta nie pozwala na robienie z domu Big Brother-a
  Profil uzytkownika: Technical Emotion     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-09-24 22:53
Nie rozumiem, dlaczego tak przyczepiacie sie do tesciowych Przypatrzcie sie sobie dobrze w lustrze, moze bedziecie jeszcze gorsze sklerozy na starosc jak juz teraz, macie takie ignoranckie podejscie do matek swoich partnerow.
A napisanie, ze wychowalam sobie i meza i tesciowa, swiadczy tylko o wysokiej glupocie i strasznie wysokim mniemaniu o sobie. Spojrz wiec w lustro, sierotko wychowujaca innych, moze wychowywanie zacznij od siebie.
Amen
  Profil uzytkownika: violina     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 23:04
No wlasnie! tesciowa...jaka ja jestem?
Ponoc calkiem znosna
mamy babskie wieczory, corka, jej "tesciowa" moja "synowa" i ja...idziemy do sauny...potem wywlekam wszystkie mazidla, maseczki, lakiery...i wino...i wieczor jest nasz
...a poza tym, to kazdy zyje wlasnym zyciem...i to jest wspaniale, ze zaden dzieciak raptem nie zadzwoni do drzwi....i ty masz byc w humorze i nastroju na wizyty...ja moze bylam w innym nastroju?
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 23:08
Violinko
przeciez my sobie zartujemy
Mimo, ze naszych tesciowych moze nie kochamy, tylko ich synow to je szanujemy...ludzi nalezy szanowac
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-24 23:27
"1: Rezyserka . Wyciszenia, blaty stolow elektronicznie podnoszone. Kolorystyka : Grafitowe sciany ,czarny sufit.Pomaranczowa sofka"

Co wy macie z ta pomarancza? syn tez robi swoje "studio" z pomaranczowa sofa
  Profil uzytkownika: Ronj@     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2012-09-24 23:38
" "jak u was biednie, bez firanek"!...i ta bieda tak sie za nami ciagnie "

taa... moja mama chciala mi kupic pralke bo zauwazyla ze nie mam w domu

(argumentow o pralni raz na tydzien i braku wiecznie wiszacych mokrych rajtek itp. nad wanna nie mogla zrozumiec)
  Profil uzytkownika: iza     
Technical Emotion


Wpisów: 1195
Od: 2011-03-20
2012-09-24 23:53
"Co wy macie z ta pomarancza?"

Akcent na czarnym tle

Hahahah Wie chlopak jaki kolor w studio poprawia nastroj

Zapomnialem dodac najwazniejsze:

Wygodny regulowany fotel.

  Profil uzytkownika: Technical Emotion     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-09-25 00:02
Ronja troche mnie ponioslo, bo szkoda mi tych tesciowych ktore przeciez wychowaly swoje dzieciaki najlepiej jak umialy i tak chyba z przyzwyczajenie i rozpedu nie moga sie odizolowac calkowicie. Tesciowa tez czlowiek a tesc to nawet amant
Ciekawe tylko dlaczego na tesciow tak sie nie narzeka.
Te zagadke nalezaloby wyjasnic
  Profil uzytkownika: violina     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 00:22
Violinko, tesciowie nie konkuruja z synowymi, dlatego sa niegrozni
najczesciej cie wysluchaja, nie musza stawac w pozycji obronnej czy atakujacej bo nie ma takiej potrzeby.
Moj tesc ma 87 lat i jak moja tesciowa mnie tylko toleruje, tak moj tesc mnie uwielbia poza tym zmywaniem

  Profil uzytkownika: Ronj@     
synko_gniew_rybaka
Eire


Wpisów: 3607
Od: 2009-01-04
2012-09-25 00:53
w mieszkaniu musi byc chaos, ale zorganizowany, taki nad ktorym ma sie kontrole. Bron Boze nie mylic z syfem!

fajny temat, kilka akcji z Polski mi sie przypomnialo, jak dla pewnego pana z mafii dom dekorowalismy,(ale jak podejmowalismy sie zlecenia to nie wiedzielismy co to za ananas) a w sobote przyszedl kolega pana z mafii i mnie straszyl, ze jak z czasem sie nie wyrobie to mnie Romek do pieskow wp...li (dwa bulteriery w ogrodzie). A zona Romka uslyszala to i mowi do mnie jak tamten poszedl, panie Leszku, pan sie nie boi bo Romek jego do pieskow wpie..li.

W koncu nie wiem kto kogo do pieskow wpierdzielil, ale ostatecznie oni sie jakos na wzajem pozabijali wszyscy. Wyborcza poswiecila temu obszerny artykul.

No, ale wracajac do tematu - WNETRZE - nosisz je w sobie!
  Profil uzytkownika: synko_gniew_rybaka     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 01:36
"A ja mam to szczęście że jestem teściem a nie teściową.....i to "najlepszym na świecie teściem" mimo iż synowa mieszka około 20000 km ode mnie."

Nie mimo, tylko dlatego ze....
  Profil uzytkownika: Ronj@     
babajedna
Warszawa


Wpisów: 1086
Od: 2011-01-12
2012-09-25 07:29
dobry teść, to teść mądry...a tak na marginesie i teściową i świekrą jestem cuuuuudowną....

Firanki w domu mam, bo okna sąsiadów, dodam wścibskich sąsiadów, mam naprzeciwko w niewielkiej odległości. Okno balkonowe zajmuje sporą część ściany w salonie i po kilku pytaniach typu: O, sofę nową kupiłaś? Remont kuchni robisz?, czy wreszcie Gdzie kupiłaś tę bieliznę, co miałaś rano na sobie? - szybko porzuciłam myśl o bezfirankowych oknach....noooo, wyjątkiem nadal jest okno kuchenne, a niech gapią się jak dobrze się odżywiam


  Profil uzytkownika: babajedna     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-25 07:36
Oooooooo sklamalam u mnie wisi "cos" bo ni to firanka, ni zaslonka, z boczku przy oknie zeby zaslonic listwy od tych wszystkich elektrycznych sprzetow co to moj malzonek popodlaczal okrezna droga
  Profil uzytkownika: suss     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-25 07:42
za to rolety mamy wszedzie a w sypialni to wrecz niezbednik
  Profil uzytkownika: suss     
JOLAND


Wpisów: 10279
Od: 2009-11-24
2012-09-25 08:35
"czy wreszcie Gdzie kupiłaś tę bieliznę, co miałaś rano na sobie?"

Ja jakbym mial sie czym pochwalic pod bielizna,to sam osobiscie bym pucowal szyby,by lepiej bylo widac.Na dzien dzisiejszy zastanawiam sie nad szklem powiekszajacym.
  Profil uzytkownika: JOLAND     
babajedna
Warszawa


Wpisów: 1086
Od: 2011-01-12
2012-09-25 08:50
"Ja jakbym mial sie czym pochwalic pod bielizna,to sam osobiscie bym pucowal szyby,by lepiej bylo widac"

A, to dlatego faceci okien nie myją!!!!
  Profil uzytkownika: babajedna     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-09-25 11:08
Joland, szklo powiekszajace to za malo, kup lunete do ogladania "gwiazd" wtedy bedziesz mial ucieche
Powiem Wam, drodzy forumowicze, dlaczego w Skandynawii nie maja firanek. Spowodowane jest to wczesniejsza bieda. Tylko w domach bogatych wisialy firanki, bo to byla rzecz droga i sprowadzana z zagranicy. Zwykly czlowiek nie mogl sobie na firanki pozwolic i dobrze, ze mial jakas szmate w oknie. Poza tym ludzie byli ciekawi i chcieli podgladac innych przez okna, wiec wytworzyla sie kultura "okna bez firanek", ktore zastepowalo troche brudu i kurzu na nich.
Jak wiecie tekstylia pochlaniaja dzwieki, a ludzie byli ciekawi, co sasiad mowi, wiec podsluch lepiej dziala bez firanek a to tez wazne.
Firanki tez "smierdza" troche burzujem i dymem papierosowym, co wprowadzalo w zaklopotanie gospodynie domowe, bo podejrzewano je o ukrywanie kochanka, ktory wlasnie palil papierosy i w dodatku byl burzujem, ktory pachnial brzydko (to taka metafora) bo uzywal tez perfum albo, co gorsza, wody do golenia.
Dywanow, tez w zwyklych domach, nie uzywano, zeby nie byc posadzanym o to, ze problemy "zamiata sie pod dywan". Najlepiej jak czlowiek nie mial dywanow, a co za tym idzie, zadnych problemow.
Duzo mozna by powiedziec o wystroju wnetrz tutaj.
Trendy sa jednak takie, zeby bylo pusto, bialo i czarno, i troche jak w fabryce, ktora zrobila plajte i zostalo troche metalowych szafek i podloga z betonu. Dobrze jest takze, kiedy zostanie jakas stara maszyna, ktora traktuje sie jak antyk i poswietla lampa od dolu, zeby dawala wielkie cienie na scianie, bo zaden obraz z kwiatami tam nie pasuje.
To tak w skrocie i chyba na temat.
  Profil uzytkownika: violina     
electra


Wpisów: 3440
Od: 2005-05-02
2012-09-25 12:50
"A napisanie, ze wychowalam sobie i meza i tesciowa, swiadczy tylko o wysokiej glupocie i strasznie wysokim mniemaniu o sobie. Spojrz wiec w lustro, sierotko wychowujaca innych, moze wychowywanie zacznij od siebie.
Amen "
violina nie znasz mnie wiec skad wiesz jak wysoka jest moja glupota? a mniemania tez nie mam wysokiego o sobie .
wiec podaruj sobie te porownania .
cale szczescie nie bede tesciowa to mnie nie dotyczy
  Profil uzytkownika: electra     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 13:00
Nie mylmy zaslonek z firanami

W tej szwedzkiej (wiejskiej) biedzie, to w prawie kazdym domu staly krosna tkackie gdzie biedne szwedki tkaly materialy i chodniki, albo szydelkowaly gardinkappor.
Okien nie zaslanialo sie szmatami, bo w tych ciemnosciach chcialo sie chociaz troche swiatla dziennego wpuscic

W 70-80 latach tutaj tez byla moda, krotka bo krotka, ale firanki tez byly. Albo takie zakladane/upinane jedna na druga, z falbankami, albo na 3/4 wys okna wykonczone jakims szkaradnym haftem
Te firanki to mozna jeszcze bylo przezyc, ale te obowiazkowe mebloscianki!?
3 czesciowe, jedna czesc z polkami na ksiazki, druga zeby TV wstawic i trzecia witryna na zakurzone krysztaly
Mnie sie udalo niedoprowadzic do zakupienia mebloscianki
  Profil uzytkownika: Ronj@     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 13:34
A lambrekiny wymiataja
Kiedy po raz pierwszy przyjechalam zobaczyc ten dom,malo nie padlam plackiem z wrazenia.Wisialy takie zgrzebne,perkalikowe,nad kazdym oknem.Cale szczescie,ze je zdjeto tuz przed nasza wprowadzka.Niedawno zostalam zaproszona 'na herbatke' do jednej Szwedki,mieszkajacej kilka km stad.Domek ladny,nowo wybudowany,w ladnym otoczeniu,z widokiem na jezioro.Wchodze do srodka...i masz,babo placek! - nad kazdym oknem znajome,perkalikowe lambrekiny Moze to teraz taka moda?
  Profil uzytkownika: latimeria     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 13:45
jakie to sa "perkalikowe"?
  Profil uzytkownika: Ronj@     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 13:51
*Perkal-zwany tez 'perkalikiem' to rodzaj cienkiego plotna/najczesciej cienki len,lub mix z bawelna/ o luznych splotach-moze byc drukowane w delikatne kwiatki.Trzeba prasowac-gniecie sie okrutnie
  Profil uzytkownika: latimeria     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2012-09-25 13:58
"Bibelotow nie znosze, zadnych pierdolek narozstawianych, zadnych buddha"

ja niestety jeśli chodzi o bibeloty jestem trochę hipokrytą, bo nie znoszę "obcych" czyli wszelkiego rodzaju podstawek, serwetek, suszonych kwiatów, arlekinów z łezką w kącie oka czy innych porcelanowych obciętych rączek, za to posągów Buddy mam ze 30 , zaczęło się od jednego przywleczonego z flohmarktu, a potem już było z górki, zasada żeby były z tak buddyjskich okolic jak Teneryfa, Bułgaria czy Stadion Xlecia dla zachowania równowagi jing-jang zbieram też miniatury whisky, cieszą oko, ale ich główna funkcja to łapanie kurzu
  Profil uzytkownika: Badboy     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 14:09
Mam kilka rzezb drewnianych,ktore onegdaj przytargalam'z narazeniem zycia-ich zycia,oczywista
z Cebu,jak rowniez kilka malych,kamiennych,w tym nawet jeden miniaturowy Budda.Suche bukiety lubie,gdy sa bez kurzu -lubie suszyc roze w piasku,nie traca koloru i ladnie sie komponuja np.w wiklinowym koszu.
  Profil uzytkownika: latimeria     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-25 14:13
Ja nie lubie tych wszystkich smieci na polkach, zbiera sie tylko na tym kurz i potem nie ma komu sprzatac

Jeszcze gdyby tak te szafy z ubraniami udalo sie gdzies wcisnac byloby super. Pol roku temu kupilam nowa szafe i chyba sie skurczyla bo nic sie w niej nie miesci
O butach nie wspomne
  Profil uzytkownika: suss     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 14:30
Mialam kiedys "malowniczy" okres w swoim zyciu, bardzo kreatywny i malowalam koszyki i inne koszykowe ozdoby. Potem jezdzilo sie do ogrodnika i zbieralo kwiaty, suszylo sie i aranzowalo w tych koszykach. Jesssuuu, ile to kurzu zbieralo
Potem przenioslam sie na meble. Fajnie bylo to szlifowac, dopasowywac kolory i zdobic, ale jak juz bylo gotowe to sie szybko nudzilo. W tamtych latach mozna bylo zrobic majatek sprzedajac takie malowane meble. Gdybym miala wtedy warunki lokalowe, to mozna by bylo warsztat otworzyc...ale moda na to minela. Zapewne wroci, jak wszystkie inne trendy, ale ja juz sie na to nie zalapie
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 14:34
"arlekinów z łezką w kącie oka czy innych porcelanowych obciętych rączek,"

to to jeszcze zyje?
Arlekin z lezka, siedzacy na ksiezycu i dyndajacy noga, to lata mojej mlodosci, a raczej mrocznego czasu nastolatki
  Profil uzytkownika: Ronj@     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 14:38
Nie mam szafy-jako mebla.Wszystkie zostaly w Danii
Po obejrzeniu tutejszego domu,dalo sie od razu zauwazyc jego niewatpliwa zalete:garderoby wprawdzie nie posiada,ale ma cale stada szaf w scianach tak sprytnie poukrywanych,ze ich sie prawie nie widzi.Np w sypialni - sciana szaf-wszystko biale,niewidoczne a funkcjonalne i wnetrze nie traci wielkosci,ani ustawnosci.
  Profil uzytkownika: latimeria     
Badboy


Wpisów: 23049
Od: 2004-06-10
2012-09-25 14:49
"Arlekin z lezka, siedzacy na ksiezycu i dyndajacy noga, to lata mojej mlodosci, a raczej mrocznego czasu nastolatki"

taki arlekin odcisnął 25 lat temu mocne piętno na moim guście estetycznym, nie pozbędę się tej traumy do śmierci, jak likwidowałem mieszkanie po rodzicach to wśród nielicznych pamiątek, które zabrałem znalazły się dwa bursztynowe (raczej plastik imitujący bursztyn)słoniki stojące pod dwoma bursztynowymi palmami kupione w Zakopanym czy innym Sopocie w latach 60tych, odnalazły swoje miejsce obok posągów Buddy
  Profil uzytkownika: Badboy     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-25 15:26
Matko BB z tymi Buddami to mnie zalamales Ja bym to w czarny worek i za okno wywalila

Jedynym elementem dekoracyjnym mojego mieszkania sa 2 kwiatki Tylko dlatego jeszcze stoja bo bez wzgledu na to czy podleje je raz na pol roku, czy raz w miesiacu to caly czas wygladaja tak samo
  Profil uzytkownika: suss     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-09-25 15:32
Ja mam duzo takich "pierdulkow" w domu, ale wszystko to jest przywozone z dalekich podrozy, wiec jak sie tego pozbyc? Szkoda! Poza tym mam z tymi pierdulkami zwiazane wspomnienia i przygody. Za nic w swiecie nie oddam! nie mowiac juz o tym, zeby wyrzucic. Wykluczone!
Dom urzadzilam zgodnie z moim "widzimisiem" bo przeciez najwazniejszym jest moje i rodziny dobre samopoczucie w domu. Bo "wolnosc tomku w swoim domku" obowiazuje jezeli chodzi o wystroj wlasnego kata.
  Profil uzytkownika: violina     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 15:44
Wartosc sentymentalna durnostojek domkowych jest bezcenna.
Ja tez urzadzilam nasz domek wedlug wlasnych 'widzimiskow',choc niecalkiem ; tapety pizamiaste - 'dobrodziejstwo inwentarza' bede kasowac na wiosne.W tym roku jakos sie przezylo w tych sciankach,choc deprecha z nich zionie z lekka.Sa czyste,ale wzorki-pffujjj-cos nieszwedzkie jakies i optycznie zmniejszaja kubature.
No i kuchnia: 'tramwajowa'-dluuga i waska.Ciag zabudowy ogolnoszafiennej zrobil z niej kiszke.Jak na taki duzy dom,rzec musze i powinnam - kuchnie tu potraktowano po macoszemu.Dobrze,ze sie nam wykroil kat jadalny pod drugim oknem.Drzwiczki szafek-absolutnie do wymiany,gdyz sa,mowiac najogledniej 'przechodzowane'
  Profil uzytkownika: latimeria     
JOLAND


Wpisów: 10279
Od: 2009-11-24
2012-09-25 16:03
Moja baba za grosz nie jest sentymentalna.Jak cos odstoi lub odlezy swoj czas,wypierd*** bez pardonu.
W zadnym pokoju nie ma tapet w aniolki.Wszedzie gladkie malowanie.Jednego roku,chyba 2009 trzy razy malowalem salon,bo szybko sie nudzil kolor.Mam swoj pokoj na biuro i tam mam troche pamiatek z roznych miejsc,ale ona nie chce go sprzatac,bo mowi,ze to melina.
  Profil uzytkownika: JOLAND     
babajedna
Warszawa


Wpisów: 1086
Od: 2011-01-12
2012-09-25 17:03
Oj Jolandzik, Ty to masz p...ne
  Profil uzytkownika: babajedna     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-25 17:07
Perkalikowe lambrekiny - krwa, jak dla mnie - semantyczny overkill
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
JOLAND


Wpisów: 10279
Od: 2009-11-24
2012-09-25 17:10
Dzieki Babo za wspolczucie.Nigdy Ci tego nie zapomne,Jestes jedyna,ktora mnie rozumie.
  Profil uzytkownika: JOLAND     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-25 17:36
Joland ale z Ciebie sentymentalny chlopiec

Ja tak jak Twoja zona, nie zbieram smieci
  Profil uzytkownika: suss     
JOLAND


Wpisów: 10279
Od: 2009-11-24
2012-09-25 17:46
"ale z Ciebie sentymentalny chlopiec"

No,bez przesady.Gdyby bylo cos nie po mojej mysli,to bym nie dopuscil do eksmisji ze wspolnego terenu.Tez nie lubie przerzucac fajansu z jednego miejsca na poddasze,bo moze sie przydac.
  Profil uzytkownika: JOLAND     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 17:47
----------------------------------------- ---------------------------------------
'Perkalikowe lambrekiny - krwa, jak dla mnie - semantyczny overkill'

Lulu: tu sie nie ma co 'overkill',nawet semantycznie - wlasnie podejrzalam u bardzo szwedzkich sasiadow-tez maja,w jakies zielone wzorki-widac na wsi taka moda
  Profil uzytkownika: latimeria     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-09-25 18:06
A niech se bedzie! Tylko powiedz to glosno: perkalikowe lambrekiny.
W pepito
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-09-25 18:14
  Profil uzytkownika: suss     
wandaelzbieta


Wpisów: 3758
Od: 2010-01-08
2012-09-25 18:49
A ja sobie "walne pieknego krasnala" w ogrodku
  Profil uzytkownika: wandaelzbieta     
latimeria


Wpisów: 1340
Od: 2011-09-18
2012-09-25 19:14
A ja mam w ogrodzie cztery ceramiczne koty-donice,przywiezione z Danii. Aktualnie 'dzwigaja'kolorowe chryzantemki na swych bardzo kocich grzbietach
  Profil uzytkownika: latimeria     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 19:14
Ja mam bocianka! nawet mu gniazdo uwilam
i ktos wyslal zdjecie do Dala Demokraten (gazeta) , ze bociany sa w Dalarna
  Profil uzytkownika: Ronj@     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 19:15
siedzi biedny w gniezdzie bo mu kosiarka nogi przetracila
  Profil uzytkownika: Ronj@     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-09-25 19:20
Ronja, serduszko , uwazaj, bo bociany dzieci przynosza!
  Profil uzytkownika: violina     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 19:25
No nie daj Boze!
  Profil uzytkownika: Ronj@     
meghann


Wpisów: 2378
Od: 2008-01-29
2012-09-25 20:51
i ja sobie kupilam takiego slicznego kiczowatego krasnala 'niemiaszka' (na granicy w Szczecinie hihi), i w ogrodzie postawilam ale niestety moj pies stal sie BARDZO podejrzliwy w stosunku do niego, wiec krasnala odwiozlam do rodzicow po krotkim, acz intensywnym okresie, inaczej moglby nie przezyc tego eksperymentu

//M.
  Profil uzytkownika: meghann     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 20:57
W Lubieszynie kupilas, meghann?
  Profil uzytkownika: Ronj@     
margot70


Wpisów: 1787
Od: 2010-08-30
2012-09-25 21:38
no to ja zbieracz taki jestem , moze nie smieci, ale rzeczy wartosciowych dla mnie.....
maz ma troche o to pretensje ehehe, ale on tez zbiera i dziwic sie, ze dom zamaly....
nie znosze kiedy ktos mi rusz i przestawia te moje pamiatki....
ostatnio poukladalam sobie czesc w piwnicy, zeby sie nie czepiali, ale my i tak wszystkiego ciagle mamy za duzo....
  Profil uzytkownika: margot70     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-25 22:20
Po ostatniej przeprowadzce, dzieciak zapowiedzial... mnie! ze mamy pozbyc sie szpargalow bo jak "ten czas nadejdzie" to on nie chce targac klamotow po ojcu
Ojciec zbiera wszytsko "co moze sie przydac"...albo i nie a ja wynosze po cichu do smietnika, to czego on i tak nie pamieta ze ma
Przy ostatniej przeprowadzce wynosilam cichcem szpargaly a potem on przynosil je spowrotem, zachwycony jakie skarby znalazl...az musialam klucz do grovsoprummet nosic ze soba, zeby nie mial dostepu ;.D
  Profil uzytkownika: Ronj@     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-09-25 23:31
Ja mam tez troche "przydasiow" w domu. Ostatnio postanowilam sobie, ze kazdego "przydasia" obejrze i zadecyduje, czy naprawde przyda sie do czegos i ...."przydas" wracal na swoje stare miejsce.
Nawet stare czasopisma, w ktorych sa ciekawe artykuly zostawilam, bo moze sie przydadza
Najbardziej mi szkoda pozbyc sie ksiazek, bo co zrobie, jak bede chciala je jeszcze raz przeczytac.
Chyba zmienie nick na Violina Przydasiowa
  Profil uzytkownika: violina     
babajedna
Warszawa


Wpisów: 1086
Od: 2011-01-12
2012-09-26 08:33
"Najbardziej mi szkoda pozbyc sie ksiazek"

szkoda, to mi by było w ogóle rozpatrywać taką ewentualność, więc....dokupuję kolejne regały (i kartony ), ustawiam w różne miejsca i tyle. Wszystko inne zbędne wyrzucam (a raczej staram się) przy odnawianiu czy innych przeróbkach mieszkania. Własnie po takiej rewolucji eksperymentuję nieposiadanie zbędnych bibelotów w salonie nawet zaczyna mi się to podobać (niestety tylko przy sprzątaniu) i nie wiem czy nie rozszerzę tego doświadczenia na resztę pomieszczeń. Trochę mało przytulnie, ale stara jestem więc bardziej zaczynam doceniać wygodę niż ..... piękno
  Profil uzytkownika: babajedna     
wandaelzbieta


Wpisów: 3758
Od: 2010-01-08
2012-09-26 13:07
Ja mam tak, ze co wyrzuce to, za chwile potrzebuje
  Profil uzytkownika: wandaelzbieta     
meghann


Wpisów: 2378
Od: 2008-01-29
2012-09-26 15:12
dokladnie,na Lubieszynie,Ronj@

Taka ladna gielde kwiatowa tam zrobili teraz, ogromny wybor i wlasnie te krasnale

Mnie to juz wtedy powinno bylo zastanowic,ze gdy tam weszlismy to Kowalski (moj pies) od razu hurtowo uznal wszystkie krasnale za wrogow i nawet usilowal troche walczyc Ze tez mi do glowy nie przyszlo,ze jak juz stanie taki jeden z drugim na trawniku, to Kowalski zawalu z przerzutem dostanie jak ich zobaczy na 'swoim' terenie

//M.
  Profil uzytkownika: meghann     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-09-26 15:28
Nasz Zdzislaw tez z Lubieszyna

  Profil uzytkownika: Ronj@     
Maggi30
Göteborg


Wpisów: 440
Od: 2010-05-05
2012-09-29 06:35
Wszystkie 'przydasiowe' pierdolki wywalilam. Ostatnio puscilam w obieg 4 duze torby jakosciowych ubran- gdzies, gdzie noszenie koloru nie jest przestepstwem .
Mamy 2 pokoje i po kawalku odnawiamy kåt po kåcie. W teleweizyjno-kanapowym puscilismy na scianie szaro-khaki odcien, parkiet sie wyszlifowalo i polakierowalo, parapety wymienilismy na nowe i bielutkie, okna odmalowalismy na swiezy bialy, a kaloryfery przykrylismy biala kratkowana plyta. Sypialnie puscilam na sloneczny pastel, parapety wymienione, biale grubsze listwy puszczone pod sufitem - czysto, lozko 'skorzane' czekoladowe, lniane jasne zaslony i jeden drewniany slubek typu Hemnes z Ikei.W przedpokoju nowa biala garderoba i nowa tapeta: na weglastej czerni duze zlote esy-floresy.
Ogolnie - sporo sie wywalilo starocia i zastapilo swiezym i nie-blocketowym 'powiewem'. Troche odmalowania i swieza tapeta i mieszkanie ladniej pachnie - nowoscia. Bo wietrzyc i myc mozna w nieskonczonosc, ale jak ktos wczesniej zapuscil sciany lub 'trwal' przy jednej tapecie

Zostala kuchnia. Ale tam bez mlota i kilofa mi sie nawet wchodzic nie chce, bo strasza lata 70te .

Bardzo lubie antyki czy jakies babciowe szafy, ale z drewna . Nowe tezlubie i moga byc nawet najtansze IKEA, ale mebloscianki z laminatem czy ze sklejki na BLockecie to nie zdzierze. Znam bardzo zamoznych Szwedow, co caly czas stekaja, ze potrzebuja stolu na 12 osob, a nowy w IKEI kosztuje..... 1200 sek, a na blocket nic nie znajduja . Chyba im sie dorzuce, a przy okazji jedno skrzydlo szafy dokupie, bo gdzies torebki i kapelusze trzeba podziac .
  Profil uzytkownika: Maggi30     
aniuladoniula


Wpisów: 438
Od: 2007-03-01
2012-10-01 06:26
Przed nami urzadzanie nowego duzego mieszkania. Przeprowadzamy sie za miesiac.
Szukamy inspiracji w necie i w sklepach ale malo rzeczy nam sie podoba.
Na szczescie mamy podobny gust - nowoczesny cieply minimalizm. W tym mieszkanku ktory mamy poszlismy w nowoczesnosc i podoba nam sie jak nie ma wszedzie pierdolkow poustawianych. Musi byc jak najmniej na wierzchu (kable pochowane, ksiazki w zamknietych polkach, kosmetyki w pudelkach/koszykach itp...). Taka sterylna wizualna czystosc mnie uspokaja. Tym bardziej jak nasi chlopcy poroznosza swoje zabawki po calym domu Wtedy juz z minimalizmu niewiele widac.

Na nowym mieszkaniu chcemy dodac drewna naturalnego by ocieplic klimat. Szukamy pomyslu na ozdobienie sciany w sypialni. Nie lubimy pstrokatych tapet. Najlepiej gladkie malowanie. Teraz zeby nie bylo za nudno mielismy dwa pionowe pasy tynku zewnetrznego w salonie z wpuszczonymi kinkietami i wyglada cudownie. Aktualnie brak pomyslu na nowe sciany w nowym mieszkanku.

Najlatwiej z pokojem chlopcow
  Profil uzytkownika: aniuladoniula     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-10-01 11:31
Ja po pol roku od wprowadzki mysle o wyprowadzce :/
Te dojazdy zabieraja mi pol zycia :/
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-10-01 12:16
Gdziekolwiek sie nie przeprowadzisz to i tak wszedzie bedzie daleko...
  Profil uzytkownika: suss     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2012-10-01 12:19
moj kolega kupil dom, kolo pracy.
po 3 mies dostal wypowiedzenie...
i znow dojezdza do nowej pracy- w poblizu starego mieszkania
  Profil uzytkownika: iza     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-10-01 12:28
No risken finns
Ale ja mam krwa wszedzie daleko

( tak, przezywam chwile zwatpienia, bo mam 'jezdzony tydzien' i na dodatek pogoda taka .... )
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2012-10-01 12:31
lulu- ty sie pakuj.
co to za zycie ze zamiast z dziecmi to ty w autobusie siedzisz... a i tak masz spoko prace.
jakbys miala jak ja 9-18? (gdzie ja mam blisko a i tak mnei nei ma w chacie 8-19... a po pracy jeszce na treningi to juz w ogole wracam o 21-ej...)
  Profil uzytkownika: iza     
suss
gdzie nogi poniosa


Wpisów: 1877
Od: 2010-09-02
2012-10-01 12:33
Motywacja zeby sobie prawo jazdy zrobic
  Profil uzytkownika: suss     
iza
Sztokholm


Wpisów: 23425
Od: 2000-09-11
2012-10-01 12:34
suss
  Profil uzytkownika: iza     
Lulu Confaboulu
Sarkazm i szydera


Wpisów: 6700
Od: 2009-03-30
2012-10-01 12:44
Aj wezcie z tym prawem jazdy! Ja koncze o 17, dwie godziny kursu plus poltorej godziny dojazdu do domu. W domu kl. 20.30.
Wuj! :/
  Profil uzytkownika: Lulu Confaboulu     
kurtcobain
stockholm


Wpisów: 754
Od: 2005-01-17
2012-10-01 13:43
Hmm, nie wiem czy sie wypowiadac, ale tak na zlosc albo na otuche, ze czasami jest dobrze

Prace nie mam na okreslona godzine, tylko musze odrobic swoje 7,45 h dziennie.
Do pracy mam jeden autobus, bezposredni.
Jedzie 10-15 min, w zaleznosci od korkow.
W domu jestem zazwyczaj po 16, no chyba ze trenuje, wtedy schodze na 3 pietro, gdzie jest cala silownia i treningi (muskelpass, spinning, functional moves), zejscie zajmuje mi 1min, trening kolo 1h, wiec najpozniej jestem w domu kolo 18
  Profil uzytkownika: kurtcobain     
Ronj@


Wpisów: 7627
Od: 2006-08-16
2012-10-01 15:48
Wszystko ma swoje zalety i wady.
Ja mam 2 przystanki autobusem, albo 10 min na piechote.
Przez te 10 minut czlowiek nie zdarzy zostawic "pracy w pracy" i sie przestroic na inna role.
Jedyny plus tego, to to ze wmawiam sobie, ze te 10 minut to jest motion
  Profil uzytkownika: Ronj@     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-10-01 15:55
.."Wszystko ma swoje zalety i wady"... przypomnialo mi sie cos smiesznego.
Igon Smialowski (znany polski aktor) grajac w jakies komedyjce, zamiast powiedziec, ze "hrabina ma swoje zalety i wady" ... pomylil sie i powiedzial, ze "hrabina ma swoje walety i zady" . Publicznosc wyczala ze smiechu.

Zeby bylo na temat, to informuje, ze dzialo sie to w salonie hrabiny, ktory byl w stylu rokoko.
  Profil uzytkownika: violina     
violina
Gbg


Wpisów: 2004
Od: 2007-03-01
2012-10-01 15:56
Pardon, ..publicznosc ryczala ze smiechu.
  Profil uzytkownika: violina     
Forum -> Zdrowie, moda i uroda -> Wystroj wnetrz i karkolomne remonty
Ten wątek jest stary. Komentowanie wyłączone.
Pokaż wpisy






Malowanie (Stockholm )
Praca wykończenia wnętrz ogólnobudowlane Skåne (Skåne )
Praca sprzatanie (Sztokholm)
Carpentry work (Stockholm)
Prace w firmie sprzątającej (Stockholm)
SPRZATANIE (Stockholm)
Dekarz/Blacharz/Takläggare/Pappläggare (Stockholm)
Pomoc w ogrodzie Vallentuna (Vallentuna)
Więcej





Wielkanocna wyprawa do wschodniej Albanii.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Ugglegränd o jednej z najkrótszych uliczek w Sztokholmie.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Szwecja o smaku lukrecji czyli spotkanie w bibliotece Morenowej.
Agnes na szwedzkiej ziemi
Firma Sprzątająca
Polka w Szwecji
Moja historia cz.5
Polka w Szwecji
Przygoda z malowaniem
Polka w Szwecji
Nowe szwedzkie słowa 2023 - nyord
Szwecjoblog - blog o Szwecji


Odwiedza nas 7 gości
oraz 1 użytkowników.


nie uczciwi pracodawcy
Podatek od dochodów w Polsce
Nowa (stara) linia promowa Malmö-Swinoujscie
Szwedzki „wstyd przed lataniem” napędza renesans podróży koleją
Katarzyna Tubylewicz: W Sztokholmie to, gdzie mieszkasz, zaskakująco dużo mówi o tym, kim jesteś
Migracja przemebluje Szwecję. Rosną notowania skrajnej prawicy
Szwedka, która wybrała Szczecin - Zaczęłam odczuwać, że to już nie jest mój kraj
Emigracja dała mi siłę i niezależność myślenia










© Copyright 2000-2024 PoloniaInfoNa górę strony