Autor | wypadek samochodowy w szwecji |
pablod
Wpisów: 8 Od: 2012-01-05
| 2012-05-29 17:38 Witam, w dniu wczorajszym uległem wypadkowi samochodowemu, wypadek nie z mojej winy, mój samochód zarejestrowany i ubezpieczony w Polsce, winowajca obywatel Szwecji, jego samochód i ubezpieczenie - szwedzkie. Wezwałem policję, policja przyjechała, spisała swój protokół, obejrzała mój samochód, stwierdzili że nadaje się do jazdy i kazali się rozjechać i czekać na telefon od nich, nawet nie pozwolili spisać żadnych danych winowajcy (dane potrzebne żeby złościć ewentualnie szkodę w Polsce).
Pytanie, czy ktoś się zetknął z podobnym przypadkiem, jak będzie teraz prawdopodobnie przebiegała cała procedura, czy mam zgłaszać szkodę w kraju, czy może to zostanie załatwione tylko pomiędzy ubezpieczycielami (szwedzki powiadomi polskiego), ewentualnie gdzie likwidować szkodę (gdzie bardziej się opłaca w Polsce czy w Szwecji - samochód 15 letni vw)? Czego można się spodziewać?
pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc |
| |
pablod
Wpisów: 8 Od: 2012-01-05
| 2012-06-11 15:52 Gdzie likwidować szkodę (gdzie bardziej się opłaca w Polsce czy w Szwecji - samochód 15 letni vw)? Czego można się spodziewać? |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-06-11 16:29 Jak to gdzie się "opłaca"? Wypadek to nie interes.
Takie sprawy rozwiązuje się wszędzie tak samo: razem z drugim uczestnikiem spisujesz protokół i każdy wysyła do swojego ubezpieczyciela. Musicie się wymienić danymi, więc nie rozumiem komentarza że policja ci "nie pozwoliła".
|
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2012-06-16 12:33 dziwne , to ktos cie walnol , i nie pozwolono tobie spisac szweda ?? ciekawe .. , a Ciebie spisali , podales jakis adres ?? wiesz jaka policja co gdzie i jak ?? zapisales sam nr auta szweda ?? skoro szwed Cie walnal , to on musi zglosic to do swojej ubezpieczalni , a jego ubezpieczalnnia powinna sie skontaktowac z Toba , |
| |
blowex1
Wpisów: 12 Od: 2011-10-13
| 2012-11-26 21:27 witam serdecznie, a ja mam pytanie tego typu, miesiac temu jadac szwedzka ciezarowka ( bo pracuje dla szweda jako podwykonawca)stuknalem z mojej winy lekko osobowke, policja przyjechala, pospisywala co miala pospisywac a teraz wlasciciel ciezarowki ktora jechalem chce mnie obciazyc 4900sek twierdzac ze to jest jego koszt w zwiazku ze stluczka. Jak chcialem aby mi pokazal jakikolwiek kwit ze cokolwiek zaplacil to mi powiedzial ze dowodem na to jest protokol ktory otrzymalalem, nie wiem jak sie teraz do tego odniesc, fakt ja zawalilem, ale czy kosztow nie pokrywa aby ubezpieczenie? Prosze o porade. Dziekuje z gory. |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2012-11-26 22:58 To pewnie tzw. ryzyko własne z ubezpieczalni. |
| |
iza Sztokholm
Wpisów: 23425 Od: 2000-09-11
| 2012-11-27 11:16 ale niech chociaz pokaze papier gdzie ta suma jest napisana. bo to troche duzo... |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2012-11-27 16:33 niektore firmy podpisuja z ubezp. taka dziwna umowe ze jak z autem udeza w inny , to musza zaplacic w ten samochod co uderzyli självrisk , plus swoj självrisk |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2012-11-27 18:00 4900 ryzyka wlasnego to nie duzo jak na samochod ciezarowy. |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2012-11-27 18:49 niektotzy maja 7500 , i dotego jeszcze moms .. |
| |
blowex1
Wpisów: 12 Od: 2011-10-13
| 2012-11-28 11:53 czyli tak czy siak musi miec jakis dokument potwierdzajacy ze wplacil lub ze mu sciagli ta sume z tytulu kolizji? i czy na tym dok powinien sie znajdowac nr rej auta? dla mnie to nie mala kwota, tak jak wspomnialem moja byla wina i juz, ale jesli on mi teraz nie pokaze dokumentacji na obciazenie to nastepnym razem moze sobie powiedziec ze musze mu dac 10tys lub wiecej, |
| |
szary
Wpisów: 13026 Od: 2005-06-02
| 2012-11-28 13:11 blowex1 , jesli zaplacil , to znaczy ze auto naprawione , jesli naprawil to dostal papier ze auto zrobione , i od kiedy do kiedy byl na warsztacie i ile zaplacil , wiec taki papier powinien miec .
a masz jego nr rejstr ??
|
| |
blowex1
Wpisów: 12 Od: 2011-10-13
| 2012-11-28 19:05 wygladalo to tak ze w ciezarowce ktora ja jechalem rozbilem reflektor ktory na drugi dzien szwed kupil a ja go osobiscie zalozylem, w osobowce byly uszkodzone drzwi lewe, w jaki sposob wlasciciel naprawil osobowke to nie wiem, ciezarowka napewno nie byla nigdzie do naprawy bo caly czas nia jezdze. a nr rej wolalbym nie podawac na forum, jesli mozna prosic o jakis email to podesle, pozdrawiam |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2012-11-28 19:08 Pewnie kupil lampe z firmowych pieniedzy nie zglaszajac szkody na swoje auto,tera chce zebys mu oddal za lampe.
Odemnie mu powiedz ze jest BARANEM. |
| |
blowex1
Wpisów: 12 Od: 2011-10-13
| 2012-11-28 21:10 za lampe dal 850sek bo bylem z nim po nia w sklepie, twierdzi ze podobno podniesli mu skladki o 4900sek, nie wiem co mam zadac do pokazania. |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2012-11-28 21:25 Nie rozumiem dlaczego Ty masz partycypowac w kosztach ktore on poniosl.
Jak piszesz pracujesz jako podwykonawca a auto jest wlasnoscia firmy dla ktorej wykonujesz zlecenie tak?
Podpisywales cos takiego ze w razie uszkodzenia auta z Twojej winy bedziesz obciazony kosztami? |
| |
blowex1
Wpisów: 12 Od: 2011-10-13
| 2012-11-28 21:40 nic takiego nie podpisywalem, tez mu mowilem ze od tego jest ubezpieczenie, zastanawiam sie czy z tym gdzies nie isc wyzej tylko nie wiem gdzie. |
| |
pratsam
Wpisów: 2954 Od: 2007-03-01
| 2012-11-28 21:46 Ja tez pracuje w podobnej branzy i jak zaczynalem w obecnej firmie gdzie jestem to zostalem ustnie powiadomiony ze firma i wszystkie pojazdy sa ubezpieczone wiec w razie jakiejs stluczki nie ponosze zadnych kosztow.
Ale moze jest jakos inaczej gdy jestes podwykonawca?
Nie mam pojecia.
Nic z tym nie zrobisz bo niby gdzie masz pojsc wyzej?
Do kogo?
Bedziesz sie wyklocal ze zleceniodawca to poprostu zrezygnuje z Twoich uslug.
Nie wiem co najlepiej zrobic w Twoim przypadku. |
| |
JanuszSthlm
Wpisów: 5 Od: 2013-02-05
| 2013-03-21 21:12 Czesc. Mialem wypadek w grudniu 2012 svenson sie zrownal ze mna na wylocie z centralnego jak sie na globen leci ja na lewym pasie on na prawym...
Nagle Sven kierunek i we mnie ale leciutko minimalnie kleplismy sie lusterkami i mikroskopijnie rysnol mi oboje drzwi i jeszcze mniej widzialnie tylnie nadkole a wiec 3 elementy plus kierunek w lusterku.
Zjechalismy pod Globen na stacje i proponuje svenowi kesz bo sie okazalo ze sven bez prawka i papierow na fure a wiec albo kesz albo policja. Przyjechala jego laska z papierami fury ale juz byly wezwane policjanty bo trwalo to 1,5 godz . Zrobili protokul poogladali spisali dmuchanko itd... Ja na wszelki wypadek fotka auta ktore mnie rysneloi policjanty mowia ze przyjdzie papier na adres. Moja fura na pl blachach... z papierem z policji ktory przyszedl pojechalem do "jego" tego samochodu ubezpieczalni i z tamtad mnie wyslali do warsztatu z ktorym wspolpracowali na ogledziny szkod. A wiec foteczki spisywanko itd... po 3 dniach zadzwonili z "warsztatu" co uznali a czego nie akurat uznali wszystko i wycenili szkody na 12,000sek po czym zadzwonil jakis posrednik do mnie i powiedzial ze wyslal na adres pismo w ktorym mam podac nr konta i wyslac do nich. Trwalo wszystko ok 2 tygdni. Kasa wplacona na konto i bezproblemowo zaalatwiona. |
| |
mabr racetown
Wpisów: 7792 Od: 2000-09-08
| 2013-03-21 21:20 No i super. Ale może warto na przyszłość wiedzieć, że Sven nie musi wozić w aucie żadnych papierów auta. |
| |