Autor | Szanse znalezienia zatrudnienia |
Brylant
Wpisów: 2 Od: 2012-03-07
| 2012-03-07 17:10 Witam wszystkich
Choć jest to mój pierwszy post, to owe forum czytam już parę tygodni i przeglądam różne tematy. Niestety w żadnym z nich (choć może nie znalazłem), nie natrafiłem na osobę, która by opisywała podobną sytuację do mojej i stąd ten temat. Byłbym bardzo wdzięczny za opinie osób mieszkających już na stałe.
Nie będę pytał o to, gdzie się udać czy gdzie szukać pracy, gdyż takowe pytania pojawiały się już masę razy. Bardziej by mnie interesowały szanse, jakie są aby przedstawiony niżej plan się powiódł.
Obecnie mam 25 lat, bardzo dobrze znam j.ang i od jakiegoś czasu uczę się szwedzkiego (póki co hobbystycznie). Szwecja zawsze mnie fascynowała (choć niestety znam ją tylko z opowiadań i książek), ale bardziej pod względem aspektów geograficznych bądź socjalnych, aniżeli kwestii finansowych (przypuszczam, że to wyobrażenie jest trochę skoloryzowane przez literaturę podróżniczą ). Osobiście marzy mi się, aby wyjechać tam i osiedlić się na stałe. Rozumiem, że kluczem do tego byłoby otrzymanie pracy i tutaj pojawia się pytanie: jakie są szanse na zatrudnienie kogoś, kto znałby dobrze angielski i szwedzki powiedzmy na początku w średnim stopniu, jednak całkowicie pozbawionego technicznych zdolności (czyli wszelkie zawody pokroju: malarz, hydraulik itp. odpadają ). W Polsce z pracą nie mam problemów, gdyż polega ona głównie na kontakcie z klientem, a to jest moim atutem, jednak oczywiste będzie iż takowa praca nie dość że będzie zarezerwowana dla osób miejscowych, to jeszcze sam poziom języka szwedzkiego nie będzie mi na to pozwalał. Nie jestem wybredny co do pracy, mógłbym nawet pracować przy wywozie śmieci, czy w dowolnej fabryce, byleby dało się z tego utrzymać. Osobiście też wolałbym bardziej centrum kraju, aniżeli południowe rejony w okolicach Sztokholmu, czy Malmo.
Pytam póki co z ciekawości, gdyż jak wyjdzie że szanse na przeżycie przy obecnym "CV" są nikłe, to daruję sobie takowe plany, choć z drugiej strony zawsze by się żałowało, iż nie spróbowało się. Zawsze też z drugiej strony, można byłby się lepiej przygotować, bo czasem ograniczony nie jestem w żaden sposób i może zdobyć jakieś przydatne umiejętności. Na start pewnie mógłbym zabrać ok. 1,5-2k euro.
Z góry dzięki za każdą odpowiedź |
| |
suss gdzie nogi poniosa
Wpisów: 1877 Od: 2010-09-02
| 2012-03-07 17:32 Drogi Brylancie,
Witamy Ciebie serdecznie
Mysle, ze masz szanse dostac prace w sektorze B2B jesli masz ukonczone studia conajmniej licencjackie. Proponuje jadnakowoz szukac pracy w Sztokholmie ewentualnie Goeteborgu w duzych koncernach poniewaz Twe szanse maleja w mniejszych miejscowosciach ze wzgledu na niewystarczajaca znajomosc jezyka szwedzkiego. Szwecja to piekny kraj.
1500-2000 euro wystrczy Tobie moze w najlepszym przypadku na 2 miesiace skromnego zycia.
Pozdrawiam i zycze powodzenia.
/Suss |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-03-07 17:57 "Osobiście też wolałbym bardziej centrum kraju, aniżeli południowe rejony w okolicach Sztokholmu, czy Malmo."
Miedzy Sztokholmem a Malmö jest odleglosc ponad 700km.
Pracy,tzw kontakt z kientem np.w Sztokholmie jest w brod,tylko brac(na dzisiaj 1496 etatow).
http://www.arbetsformedlin gen.se/For-arbetssokande/Hitta-lediga-job b/Sok-jobb-i-Platsbanken.html?url=-123388 378%2FStandard%2FSokViaArbetsort%2FSokres ultatViaArbetsort.aspx%3Fq%3Ds%2528ld%252 8199%2529l%25281%2529yo%25285%2529%2529a% 252820%2529%26ps%3D&sv.url=12.237ec53d11d 47b612d78000171
|
| |
Brylant
Wpisów: 2 Od: 2012-03-07
| 2012-03-07 18:15 Oczywiście, że praca taka jest, jednak przypuszczam że mój szwedzki może być niewystarczający, aby takową podjąć A ze studiami to niestety inna sprawa, gdyż przez dość trudną sytuację materialną musiałem pracować od 18 roku życia i łączyć to ze studiami (a że mieszkałem w dość małym mieście, to wybór kierunków był bardzo ograniczony), dlatego w końcu porzuciłem studia i mam jedynie wykształcenie średnie (przez 4 lata studiowałem filologię angielską, pedagogikę i administrację). Dlatego moje ogólne kwalifikacje są jeszcze mniejsze i chyba nie ma szans na pracę B2B. |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-03-07 18:21 W Szwecji nie matura,lecz chec szczera,zrobi z Ciebie bohatera.
Tu nikt nie wnika ile fakultetow ukonczyles.Jestes dobry to Cie wezma z podstawowka.Ministrem finansow, jest facet po wieczorowym gimnazjum. |
| |
zbanujMNIE kozie dydy
Wpisów: 355 Od: 2012-02-21
| 2012-03-07 18:27 Najwazniejsze to zostac zaproszonym na rozmowe a dalej to juz z gorki... w sprawie jezyka powiem tyle, sa tu na forum osoby, ktore twierdza ze nauczyly sie perfekt szwedzkiego w 3 miesiace!!! Mnie zajelo to kilka dluuuuugich, jak szwedzka zima lat. |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-03-08 03:12 Z tymi 3-ma miesiacami to istotnie - tempo tylko dla geniusza(szki).
Ja ucze sie juz od 28 lat i dalej mam cos do odkrycia, nauczenia, poznania. Widocznie tepak jestem... |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-03-08 03:16 te"m"pak - mialo byc...
:) |
| |
zbanujMNIE kozie dydy
Wpisów: 355 Od: 2012-02-21
| 2012-03-08 07:45 Oxen jest nas lingwistycznych tem pakow wielu, tak mi sie wydaje ale moze siem mylem. |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2012-03-08 07:53 A ja wie, ze sie da! Dla mnie zdawanie 5 razy egz na prawo jazdy to moja tem pota, nie jezyki. Jenzyki |
| |
suss gdzie nogi poniosa
Wpisów: 1877 Od: 2010-09-02
| 2012-03-08 08:05 To nie tempactwo tylko lenistwo! Znam to! Ja jestem len numero uno |
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-03-08 16:16 Jestescie kochani!
(*obanasi* nie dotyczy) |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2012-03-09 20:12 ZbanujMnie i Oxen - prawda, nauka szwedzkiego to nie kurs trzymiesieczny. Niby mozna sie potem jakos dogadac, ale osoba, ktora mowi czysta literacka polszczyzna, zechce opanowac szwedzki na podobnym poziomie. Na to potrzebne sa lata i mozliwosc 'obcowania' ze Szwedami na roznych plaszczyznach: nie tylko w sklepie czy w urzedzie pracy. Jak ktos 'skazany' jest na zycie w jedynie wsrod slabo mowiacych po szwedzku imigrantow i Polakow, zamiast szwedzkich Nyheter - w tv leci Panorama czy Polsat Cafe, to i 100 lat czlowiekowi nie da.
Co do jezyka - Szwedzi wybacza lamanie szwedzkiego, jesli osoba ma ogolnie przyzwoita prezencje, ma cos do zaoferowania, jest 'pozytywna' i za bardzo sie nie wyroznia wygladem i zachowaniem od reszty ludzi w pracy. No i nikt takich osob nie wysle do pracy na hotlinii, raczej gdzies na tyly 'armii'. Z czasem jezyk sie poprawia i czlowiek moze brac na siebie zadania wymagajace 'szybszej reakcji'. No, ale trzeba sie dostac na intervju i wpierw sie 'sprzedac'. Po 3 miesiacach pracy wsrod Szwedow z czlowieka wychodza pelne dlugie zdania bez wiekszych bledow. |
| |
Violianka Lublin
Wpisów: 10 Od: 2012-03-06
| 2012-03-09 23:14 Bardzo spodobał mi się ten temat. Mam podobne marzenie - wyjechać i spróbować swoich sił w Szwecji.
Jako, że macie forumowicze już wprawę w hipotetycznym przewidywaniu szans kandydatów na nowych obywateli w SE proszę o opinie na temat mojej sytuacji:
Jestem kobietą wolną, bez dzieci, mam 31 lat. Prawo jazdy kat. A i B, auto, motocykl. Świetna obsługa komputera i urządzeń biurowych. Ukończone studia magisterskie, ze specjalnością nauczycielską - uprawnienia pedagogiczne - muzyczne, potrafię grać na instrumentach, mam doświadczenie w pracy z niepełnosprawnymi i ukończone studia podyplomowe w tym zakresie (uniwersytet nie jakaś prywatna filia). Mam doświadczenie w zarządzaniu i podyplomówkę z zarządzania. Język angielski na poziomie certyfikatu / matury, korzystam raczej płynnie w zwykłych kontaktach z obcokrajowcami. Język szwedzki komunikatywny - uczyłam się w sumie sama, od kilku lat. W Polsce moja sytuacja nie jest tragiczna, nic mnie nie zmusza do emigracji. Interesuje mnie Szwecja od lat - natura, kultura, sztuka, muzyka ludowa.
Jak myślicie - jakie szanse mam na znalezienie pracy, w której nie musiałabym sprzątać, niańczyć czy wysadzać? Nie ma znaczenia w jakiej części SE. Dzięki za wszelkie opinie |
| |
zbanujMNIE kozie dydy
Wpisów: 355 Od: 2012-02-21
| 2012-03-10 02:45 No to dosadzilas, takich kwalifikacji nie powstydzilby sie nawet sam krol, ze o wiekszsci szacownego forumowiska nie wspomne. Z mojej strony rady zadnej nie dostaniesz bom czlek prosty, niegramotny. Odniose sie do poprzedniego wpisu szanownej Magi30. Wrozbita Maciej przy Tobie to male nic, jak z krysztalowej kuli wywrozylas moja przygode na szwedzkim rynku pracy. Przeszedlem dokladnie taga droge, nic dodac nic ujac... |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-03-10 08:17 "Jak myślicie - jakie szanse mam na znalezienie pracy, w której nie musiałabym sprzątać, niańczyć czy wysadzać? Nie ma znaczenia w jakiej części SE. Dzięki za wszelkie opinie"
Bede szczery,polowe tego co masz,zamienilbym na dobry kontakt z kims,kto poprowadzi Cie w odpowiednim kierunku.Jak wyladujesz w gettcie z tymi co sprzatanie,nianczenie,wysadzanie uwazaja za szczyt swoich ambicji,to gdy wywiesisz pranie do suszenia rozpoznaja w nim nowe majtki.Beda Ci ich zazdroscic(majtek),bo juz bedziesz w ich mniemaniu dorabiac sie.
Nie wiem jaki masz staz w przebywaniu za granica,ale liczenie na pomoc rodaka w Szwecji wybij sobie z glowy juz w przedbiegach.Tutaj na forum,to jeszcze cos napisza,bo nie maja co robic.Rzeczywistosc okaze sie inna. |
| |
suss gdzie nogi poniosa
Wpisów: 1877 Od: 2010-09-02
| 2012-03-10 08:31 Joland no wiesz co?!?!?!?! nie wkladaj wszystkich do jednej beczki. Ci co moga i chca pomagaja nawet poza forum!
Violianka szanse zawsze masz na znalezienie pracy, wyslij kilka CV i sprawdz sie. A noz, widelec... |
| |
JOLAND
Wpisów: 10279 Od: 2009-11-24
| 2012-03-10 08:39 "Ci co moga i chca pomagaja nawet poza forum!"
Troche juz tu mieszkam,mam zdanie na ten temat wyrobione.Takich osob,jest maly promil.
|
| |
suss gdzie nogi poniosa
Wpisów: 1877 Od: 2010-09-02
| 2012-03-10 08:48 faktycznie jest to maly promil, ale SA |
| |
ania123123
Wpisów: 43 Od: 2012-03-12
| 2012-03-12 16:42 Hej wszystkim! Jestem w Szwecji od 1,5 miesiaca, mowie biegle po angielsku i ucze sie szwedzkiego na kursie uniwersyteckim kilkanascie godzin w tygodniu. Bardzo aktywnie szukam pracy, wysylam CV i dzwonie do roznych firm jednak wszedzie stawiaja mi warunek - jezyk! Nawet kiedy dzwonie do firm sprzatajacych twierdza ze musze znac jezyk szwedzki inaczej nie moga mnie zatrudnic. Czy ktos moglby mi doradzic co zrobic i gdzie szukac w takiej sytuacji pracy? Jesli trafiam na Polakow to proponuja mi 50 koron za godzine pracy na czarno i tylko kilka godzin w tygodniu... Nie mam pomyslu co dalej robic. Prosze o rady! Pozdrawiam wszystkich! |
| |
kratka
Wpisów: 880 Od: 2012-02-18
| 2012-03-12 16:57 Ania wysylaj CV teraz jest troche stop z praca mysle ze za tydzien ,beda ludzie szukac pracownikow.Powodzenia |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2012-03-13 19:20 Ania, zalezy, do jakiej pracy sie garniesz...
Przede wszystkim skoncz kurs jezykowy, bo bez jezyka pracy miec nie bedziesz 'na bialo' - sa wyjatki, ale 99 proc imigrantow sie pod nie nie zalapie .
Dosadnie powiem - niecale 2 miesiace, a Ty sikasz juz z niecierpliwosci?!?!?!?! Jesli masz utrzymanie, dociagnij kurs do jakiegos przyzwoitego poziomu, gdy juz nie bedziesz sie bala otworzyc buzi do lokalsa i gdy zrozumiesz chociaz 70 proc informacji ze szwedzkiej TV.
O ile chcesz znalzezc cos na poziomie zblizonym do tego, jaki moglas miec w PL - wnioskuje to po Twoim bieglym angielskim. Potem staraj sie o prace czy staz w duzej firmie, ktora dziala miedzynarodowo, oczywiscie zgodnie z Twoim wyksztalceniem. Ewentualne niedociagniecia jezykowe Ci wybacza na poczatek, a po 3 miesiacach na glebokiej wodzie bedziesz juz gadala pelna para. Choc jezyka i tak bedziesz sie uczyla cale zycie - bo to obcy, a nie ojczysty . |
| |
ania123123
Wpisów: 43 Od: 2012-03-12
| 2012-03-13 21:34 Dzieki Maggie, jeszcze nie sikam ale juz niedlugo bede. Pracowalam w ang firmie w HR w Polsce i tu tez szukam pracy w tej dziedzinie ale bez jezyka jest ciezko. Myslalam ze chociaz na czas trwania kursu najme sie jako Pani sprzatajaca ale i tu nie mam szans narazie.. ale przeciez zdaje sobie sprawe ze przyjezdzaja Polacy ktorzy nie mowia ani po polsku ani po angielsku a pracuja.. podobno w wakacje ma byc lepiej.. Dziekuje za odpowiedzi.. |
| |
electra
Wpisów: 3440 Od: 2005-05-02
| 2012-03-14 09:00 "ale przeciez zdaje sobie sprawe ze przyjezdzaja Polacy ktorzy nie mowia ani po polsku ani po angielsku a pracuja..
widac znaja dobrze szwedzki |
| |
ania123123
Wpisów: 43 Od: 2012-03-12
| 2012-03-14 11:18 haha mialam na mysli szwedzki! |
| |
Maggi30 Göteborg
Wpisów: 440 Od: 2010-05-05
| 2012-03-14 17:16 Ania, masz dobre wyksztalcenie i tego sie trzymaj. Skoncz szwedzki wpierw. Jak ktos gwarantuje Ci utrzymanie i nie ma z tym problemow (rodzina, partner czy partnerka - a co ) - nie musisz od razu imac sie kazdej pracy i martwic sie, ze nikt Cie nie przyjmuje. Stracisz tylko wiare w siebie i tyle. Szwecja bardzo rozni sie od 'kontynentalnych' krajow - w Belgii czy we Francji mozesz posprzatac mieszkania, pomyc okna, pieska wyprowadzic starszej pani na spacerek. Tam jest inna mentalnosc - ludzie kupuja takie uslugi na uzytek wlasnego gospodarstwa domowego, a jest to takim reliktem po dawnej sluzbie. W Stanach tez mozesz sie wkrecic w takie dorywcze prace.
W Szwecji wynajmowanie kogos do porzadkowania czy osoby dochodzacej do zajmowania sie dzieckiem - raczej nie lezy w naturze lokalsow. Tu kazdy jest 'samoobslugujacy sie'. Takich prac moglabys szukac wszedzie, ale poza domami prywatnymi. Zatem szanse sie zmniejszaja. A jak jeszcze nie mowisz po szwedzku - jeszcze raz sie zmniejszaja. W Szwecji jest sporo imigrantow z egzotycznych krajow, ktorzy pewnie nigdy Szwecji nie opuszcza - i im, nawet slabo mowiacym po szwedzku, latwiej o taka prace, bo przeciez nie maja wystraczajacego wyksztalcenia czy umiejetnosci, by robic cos innego, a urzad pracy musi im cokolwiek dac.
Jesli Polak dostanie taka prace, to na pewno musi mowic po szwedzku albo pracuje pod innego 'szwedzkomowiacego' Polaka, ktory prowadzi dzialalnosc.
Tu zycie plynie nieco wolniej. Nie goraczkuj sie dziura w zyciorysie. Uwierz mi, nikt nie bedzie wytykal Ci okresu bycia bez pracy, gdy chodzilas na kurs szwedzkigo lub opiekowalas sie malenkim dzieckiem. Ja jestem tu nieco ponad 2 lata, zdalam SAS A i B, a teraz zalapalam sie do dobrej duzej niemieckiej firmy. Pracowalam juz w koncernach, gdzie czlowiek zapominal polskie nazwy, bo nawijalo sie non stop po angielsku. bardzo przezywalam moje 2 lata 'bezczynnosci' w Szwecji.
Zmierzam do tego, ze jak sie dobrze zabierzesz do sprawy, znajdzisz sobie prace na poziomie podobnym do tego, jaki mialas w PL. Swoje trzeba odstukac, nauczyc sie mowic i pisac. W zagranicznych koncernach szukaja ludzi z doscwiadczeniem w miedzynarodowym srodowisku. W PL jest pelno zagranicznych firm, caly przekroj: od francuskich, przez ameryanskie, niemieckie, japonskie az po skandynawskie. Szwecja pod tym wzgledem jest 'zapupiem', a studenci zdobywaja praktyki glownie w szwedzkich zasiedzialych firmach i nie maja pojecia o niuansach kulturowych w innych czesciach swiata.
Trzymaj sie, cierpliwosci wiecej, ucz sie i chociaz nie panikuj. Czas tu idzie spokojniej i wolniej. |
| |
AnnaN
Wpisów: 2539 Od: 2002-02-06
| 2012-03-14 19:13 Maggi30 pisze 'W zagranicznych koncernach szukaja ludzi z doscwiadczeniem w miedzynarodowym srodowisku. W PL jest pelno zagranicznych firm, caly przekroj: od francuskich, przez ameryanskie, niemieckie, japonskie az po skandynawskie. Szwecja pod tym wzgledem jest 'zapupiem', a studenci zdobywaja praktyki glownie w szwedzkich zasiedzialych firmach i nie maja pojecia o niuansach kulturowych w innych czesciach swiata.´
Teraz to Maggi30 zeczywiscie szczelilas gafe.
Szwecja która zyje z eksportu na caly swiat ma zasiedziale firmy. Malo wiesz o tym kraju.
W Szwecji natomiast angielski umia wszyscy i jest jedynie jednym z wielu podstawowych umiejetnosci aby dostac prace. |
| |
margot70
Wpisów: 1787 Od: 2010-08-30
| 2012-03-15 08:39 ...nie robcie ludziom nadziei bo w Szwecji nie ma pracy!
czyta ten watek masa kolejnych wackow i bidrogowcow....
jesli jest ktos z ambicjami to jeden na wielu...
Nie ma tu pracy, czeka na was meka i poniewierka w firmaCH SPRZATAJACYCH LUB BUDOWLANYCH U FALSZYWYCH POLAKOW, KTORZY WAS WYKORZYSTAJA I (sorry za duze litery)
nie zaplaca....
pracy nie ma, nawet szwedzi nie maja
zamykaja kolejne duze firmy, ludzie wariuja
nie wiem dlaczego w Polsce jest przekonanie, ze szwecja to raj, to jest bledne
tak bylo moze przez chwile w latach 80tych, ale nie teraz
Polakow tutaj sie nie lubi , wiec napotkacie kolejny mur
dajcie sobie spokoj ze szwecja!
ludzie piszacy na forum to czesto "stara emigracja"
to ludzie czesto z wyksztalceniem i juz dobrze "ustawieni" w szwecji
wielu nawet nie orientuje sie w tym co dzieje sie na rynku pracy...
wypowiedzi takich ludzi na temat tego kraju, sa nieco inne, z punku widzenia czlowieka juz "wrosnietego"w system
was, nowych emigrantow, takie "normalne"zycie dlugo nie bedzie dotyczyc, bedziecie zyc w biedzie(bo tutaj jest cholernie drogie zycie)i w stresie, sprzatajac gdzies w poniewierce....
ot co |
| |
kratka
Wpisów: 880 Od: 2012-02-18
| 2012-03-15 09:38 Sa statystyki ludzi na socjalu ,zasilkach itp czemu ktos nie zrobi reportazu o faktycznej sytuacji . |
| |
ania123123
Wpisów: 43 Od: 2012-03-12
| 2012-03-15 11:10 Na Polakow trafiam tylko przez przypadek. Dzwonie tylko do Szwedzkich firm ktore prosza zebym odezwala sie za jakis czas bo moze beda mieli dla mnie jakas prace za miesiac lu b dwa. Jest faktycznie zastoj w tym momencie. Mysle tez ze wiele zalezy tez od tego jak szuka sie pracy tutaj. Szwedzi sa dosc zamknieci ale zauwazylam ze jak dzwonisz do nich czy idziesz na rozmowe ( zamiast wysylac CV) i poprostu pytasz czy jest praca to nawet z toba porozmawiaja i doradza gdzie mozesz pojsc i z kim pogadac... tylko ze niestety ten moment nie jest dobry dla poszukujacych.. |
| |
lidia_maka
Wpisów: 89 Od: 2008-09-06
| 2012-03-15 11:59 Co prawda to prawda margot70. Masz zupelna racje. Znalezc godziwa prace w SE to nie lada wyzwanie. I coraz czesciej slychac o tym co w PL normalne: nie wazne co umiesz: wazne kogo znasz.
To jest zupelnie oczywista sprawa. A co Polacy mysla o Polakach? o prosze ogloszenie o pracy ktore znalazlam w bazarze:
Praca dla odwaznych! 2012.03.15 01:35
Polsko szwedzkie stowarzyszenie dzialajace od 10 lat pod nazwa "Ludzie dla zwierzat", poszukuje ludzi do prac takich jak: nakladanie slepych psow na suki, zapladnianie krow, bizonow itp. oraz czesanie bizonow w puszczy na polnocy szwecji.
Autor: P&D Aktie Bolag
Miasto: Hela sverige
Winszuje WYJATKOWEGO poczucia humoru. Najbardziej jestem zainteresowana czesaniem bizonow na polnocy Szwecji
Jest wiele ludzi ktorzy "har bot i Sverige" kilka lat i ciagle sa bez pracy i czuja sie zawiedzeni, bezsilni, oszukani itp. Nie rozumiem tylko tych ludzi ktorzy duzo soba reprezentuja w PL tzn. np. 2 kierunki studiow, angelski plynny jakies inne kursy: po co tutaj chca przyjezdzac? do sprzatania?
Zaraz ktos mnie napewno zje piszac ze dla chcacego nic trudnego ale ja swoje wiem. Dostac godziwa prace w SE to naprawde bardzo trudna sprawa. |
| |
mazzi
Wpisów: 199 Od: 2007-05-21
| 2012-03-15 13:54 Trzeba rozmawiać bardzo dobrze po szwedzku.Angielski to żaden atut.Do tego dużo szczęścia i wytrwałości.Tak prędzej czy później pracę się znajdzie. |
| |