Autor | TULL- gdzie jedziesz i po co? |
prometeusz
Wpisów: 500 Od: 2010-09-03
| 2012-01-25 15:39 Witam
Przekraczajac wewnetrzna granice Schengen w Karlskronie i Nynäshamn nie da sie nie zauwazyc dlugich kolejek samochodow stojacych do "przesluchania" przez Tull.
Sam osobiscie, wielokrotnie bylem pytany dokad jade, w jakim celu, na jak dlugo. Wszyscy kierowcy w kolo mnie, otrzmali ten sam zestaw pytan.
Nie byla to kontrola SIS- bo nie legitymowano nikogo.
Nie pytano, czy ktos ma cos do oclenia i nie sprawdzano trzezwosci. Zadawano tylko powyzsze pytania.
Raz nawet, moj kuzyn, ktory przyjechal w odwiedziny, zostal "przesluchany" w Karlskronie. Nie uwierzono mu ze jedzie do mnie, w zwiazku z czym, Pani z Tull zadzwonila do mnie, by potwierdzic, ze on przyjezdza!
Ostatnio przyplynalem o 13 do Nynäshamn i oposcilem baze promowa o 14:23.
Miedzy Szwecja, a Polska jest wewnetrzna granica Schengen. Obywatele tych Panstw, maja prawo do swobodnego przekraczania granic- nie bedac poddanymi kontroli granicznej.
Skierowalem zapytanie do MSZ, oraz do strazy granicznej, czy takie praktyki sa normalne.
Otrzymalem jasne i stanowcze stanowisko z obydwu instytucji, ze tego typu praktki indagowania o cel i warunki wjazdu i pobytu w Szwecji, prowadzone w trakcie wjazdu z RP do Szwecji nie powinny miec miejsca i powinny zostac zaskarzone do Komisji Europejskiej.
Poinformowano mnie, ze skarg takich jest wiele w ostatnim czasie.
W zwiazku z powyzszym chcialem zapytac forumowiczow, czy rowniez otrzymujecie podobne zestawy pytan przekraczajac granice wewnetrzne jako obywatele Unii?
Czy pytano was moze o cos wiecej?
Prosze o wypowiedzi bedace na temat- zbedne komentarze prosze, by byly usuniete przez moderatorow.
Pozdrawiam
|
| |
electra
Wpisów: 3440 Od: 2005-05-02
| 2012-01-25 15:48 nigdy nikt mnie o nic takiego nie pytal |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2012-01-25 15:56 nie, nigdy. pytanie dodatkowe - miales polskie blachy? jakie mieli ci inni kierowcy w kolejce? |
| |
prometeusz
Wpisów: 500 Od: 2010-09-03
| 2012-01-25 15:59 Dzieki za odpowiedz. Licze bardzo na kolejne.
Wiekszosc miala polskie blachy jak i ja. Mielismy otwarte okna od samochodu i przed nasza linia 3 samochody dostaly ten sam zestaw pytan, jak i w lini obok.
To jakie kto ma blachy nie moze miec zadnego znaczenia. Taka odpowiedz otrzymalem od jednej z instytucji. |
| |
Lulu Confaboulu Sarkazm i szydera
Wpisów: 6700 Od: 2009-03-30
| 2012-01-25 16:05 no ale jest jasne, czemu tak sie stalo. mimo praw i regul, ktore sa ustanawiane przez instytucje, reguly wewnetrzne, niedosptepne dla zwyklego smiertelnika sa inne... |
| |
lidka50
Wpisów: 1664 Od: 2007-03-01
| 2012-01-25 18:27 Nigdy mi sie cos takiego nie przytrafilo,niewzne czy na szwedzkich czy na polskich blachach.
Jedynie ,co kierowca musial robic,to dmuchac w balonik i odpowiedziec "dziekuje" na "witamy w Szwecji"
Ostatnie dwa razy to nie bylo na bramkach nawet" psa z kulawa noga" |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-01-25 18:35 Jechalam ze Szwecji do Niemiec, niemieckim samochodem z niemieckim mezem. Na bilecie promowym nie bylo napisane, ze jedziemy jako malzenstwo (moglabym byc np. kochanka), przy wjezdzie na prom zapytano mnie i tu myslalam, ze padne Czy jestem to taka i taka, wymieniajac moje imie i dwuczlonowe nazwisko. Do tej pory stanowi to dla mnie zagadke, zkad bylo wiadomo jak ja sie nazywam. Dlaczego sie pytano. |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2012-01-25 19:24 Dzieki za odpowiedz. Licze bardzo na kolejne.
Czym tu sie oburzac ?
Takie kontrole celne, moga miec miejsce w kazdym kraju unii i to niekoniecznie, na granicy panstwa, ale nawet wewnatrz kraju !
Najlepsze, ze moich gosci z Lotwy w ten weekend, prztrzepali lacznie z rewizja osobista i skanowaniem auta, a nie przyczepili sie do 400 sztuk, fajek bez banderoli(prod. rosyjska) i kilku butelek bimbru...
Idioci, a nie celnicy... |
| |
meghann
Wpisów: 2378 Od: 2008-01-29
| 2012-01-25 20:51 To samo dzieje sie gdy schodzi sie ze statku Steny Göteborg-Kiel w Göteborgu. Sa celnicy. Jest policja. Prawie zawsze sie pytaja co robimy,skad wracamy,czasem zajrza do bagaznika. Zwykle jednak sie konczy na id-kort i jedziemy dalej.
//M. |
| |
wandaelzbieta
Wpisów: 3758 Od: 2010-01-08
| 2012-01-25 20:57 A na moja historie nie macie moze pomyslu? Dodam, ze bylismy u dzieci w Szwecji 4 dni, nie zalatwialismy zadnych formalnosci, gdzie mozna by bylo ujawnic nazwisko i odywalo sie to w drodze powrotnej do Niemiec? Na bilecie promowym byl tylko maz + 1 osoba. |
| |
prometeusz
Wpisów: 500 Od: 2010-09-03
| 2012-01-25 21:13 Pozwole sobie zacytowac jedna z odpowiedzi, jakie otrzymalem od Komendy Glownej Strazy Granicznej- dla tych, dla ktorych kontrole celne sa czyms normalnym.
"Analizując nawet pobieżnie opisane przez Pana praktyki szwedzkich służb, polegajace m.in. na indagowaniu o cel i warunki wjazdu i pobytu w Szwecji i to prowadzone w trakcie wjazdu z RP na terytorium SE, jak najbardziej zasadnym i właściwym wydaje mi się złożenie w tej sytuacji oficjalnej skargi do KE.
Chciałabym jednak zasygnalizowac, iż tego typu kontrole mogłyby mieć miejsce, aczkolwiek dot. to sytuacji zwiazanych z tymczasowym przywróceniem kontroli na granicach wewnetrznych. O ile zatem fakty przez Pana opisane nie dotycza m-ca lipca 2011 r. gdy SE faktycznie przywróciła czasowo kontrole - proponowałabym złożenie skargi."
Oraz drugi cytat:
"Tytułem komentarza dodam, że w sensie prawnym kwestie te reguluje odpowiednio art 20 i 21 Kodeksu Granicznego Schengen - czyli rozporzadzenia (WE) nr 562/2006 r. PE i Rady z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiajacego wspólnotowy kodeks zasad regulujacych przepływ osób przez granice (Dz.Urz. WE L 105 z 13.4.2006 r. z późn. zm.).
"W kodeksie stwierdza się m.in., że granice wewnętrzne mogą być przekraczane w każdym miejscu bez dokonywania odprawy granicznej osób niezależnie od ich obywatelstwa. Zniesienie kontroli granicznej na granicach wewnętrznych obejmuje także zniesienie ochrony granicy. Z zasady przekraczanie granicy wewnętrznej między dwoma państwami członkowskimi powinno być traktowane w ten sam sposób jak podróż przez obszary lub regiony w państwie członkowskim."
Podobne stanowisko posiada MSZ, ktora wspomina o kontrolach urzednikow, czy nasze prawa nie sa lamane- jednak nie jestem uprawniony do przekazania tresci naszej korespondencji.
Nie uwazam dlatego, ze czyms normalnym, jest zadawanie pytan "dokad jedziesz, na jak dlugo i do kogo" a tymbardziej wykonywanie telefonow, by to potwierdzic.
Oczywiscie zgadzam sie, ze mozna sprawdzac trzezwosc, ale robi to Policja, a nie TULL- tak jak w Polsce.
Uwazam osobiscie, ze mozna tez sprawdzac, czy nie ma przemytu, czy stosowac kontrole w ramach SiS, ktorej prawdopodobnie byla poddana megan, pokazujac ID. "aczkolwiek dot. to sytuacji zwiazanych z tymczasowym przywróceniem kontroli na granicach wewnetrznych."
oto artykul
http://www.euractiv.pl/eur owybory/artykul/kodeks-graniczny-schengen -pod-lup-002140
Pozdrawiam
|
| |
maly_ufo District 9
Wpisów: 4061 Od: 2007-10-18
| 2012-01-25 21:40 Mi się raz zdarzyło że miła pani zapytała po co jadę, ale bez głębszego wnikania w szczegóły.
Ostatnio mój kumpel płynął do Ystad i mało tego że wypytali o wszystko to zrobili mu kipisz jak ta lala, wszystko mu wytachali z samochodu, przejrzeli wszystkie schowki i wzięli go na "osobistą" i nie tylko jego, tak brali wyrywkowo....ale tylko tych na polskich blachach |
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2012-01-26 00:25 Ja to kiedys na starym, juz niewaznym paszporcie latalam i nikt nie zwrocil uwagi.
Ale... ja latam glownie przez Paryz albo Amsterdam. Amsterdam slynie wiadomo z czego... wiec czasem przytrafia sie kontrola, juz tutaj na Arlandzie stoja celnicy z pieskami przy wyjsciu z samolotu i wybiorczo pytaja skad sie leci i po co i czasem sprawdzaja dokumenty.
I mysle, ze to jest zupelnie ok.
A np jak sie wylatuje z USA to bury pies sie nie interesuje dokumentami czy czyms, ale tez czasem potrafia strac juz w rekawie do samolotu i kiedys mnie z lekka zdenerwowali bo jak pokazalam polski paszport to mnie natychmiast zapytali ile mam ze soba gotowki.
Wtedy to sie na powaznie zdenerwowalam.
|
| |
maggie Stockholm
Wpisów: 12191 Od: 2001-01-02
| 2012-01-26 00:32 A i mysle, ze oni maja prawo zadawac te pytania.
Schengen oznacza przeciez, ze zniesiona jest kontrola graniczna/ paszpotowa, ale zastapiona przez kontrole przez policje lub kustbevakningen.
|
| |
Oxen Let's Rock Baby
Wpisów: 5717 Od: 2004-10-27
| 2012-01-26 04:44 Oczywiscie, ze maja prawo. Szczegolnie wiedzac, ze amfetamina w Polsce w co drugiej stodole badz co trzecim garazu jest produkowana... |
| |
spagetti Sto(L)ica
Wpisów: 2227 Od: 2007-11-09
| 2012-01-26 05:22 Maja prawo do wyrywkowych kontroli,do stalych nie.Wiadomo tez ze takie kontrole sa czasem potrzebne zeby co niektorzy chociaz sie bali przemytu i tego ze moga wpasc.Ale pytania po co jade i do kogo podchodza pod czasy z przed EU.Tymbardziej ze nic im to nie da i do niczego nie doprowadzi...pojezdzic autem sobie przyplynalem...albo zatankowac diesla bo macie lepsze jakosciowo... i tak trzeba im mowic.Na glupie pytani,glupia odpowiedz |
| |
darsim Stolica
Wpisów: 27205 Od: 2004-10-07
| 2012-01-26 06:26 Schengen oznacza przeciez, ze zniesiona jest kontrola graniczna/ paszpotowa,"
schengen oznacza ze moga zatrzymac gdzie i kiedy chca kazdego nie tylko na granicy |
| |
prometeusz
Wpisów: 500 Od: 2010-09-03
| 2012-01-26 10:05 Oxen napisal:
"Oczywiscie, ze maja prawo. Szczegolnie wiedzac, ze amfetamina w Polsce w co drugiej stodole badz co trzecim garazu jest produkowana..."
Zakladalem, ze znajda sie Ci, ktorzy beda madrzejsci od Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Komendy Glownej Strazy Granicznej- ktorej stanowisko zamiescilem wyzej i polecam je przeczytac uwazniej. Otrzymalem wlasnie podobne stanowisko z Ministerstwa Spraw Wewnetrzych.
Nasza Ambasada w Stockholmie milczy- jednak nie oczekiwalem na jakakolwiek odpowiedz.
W wielu krajach UE, produkowane sa rozne rzeczy- co nie uprawnia do dyskryminacji obywateli z tego powodu.
Rozumiem jednak te starsze pokolenie, ktore zylo kiedys w ciaglym strachu, czy na granicy PRL, doczepia sie, ze przywiezli 4 kilo obywatela mniej i jest nas mniej coraz- Polakow. Byc moze dla nich normalne sa takie pytania. Jednak Unia to Unia, a Schengen to Schengen.
Prosze jednak, zachowac forme tego watku i opisywac konkretne sytuacje, a nie pisac, ze "oczywiscie, ze maja prawo"- jak nie maja bez przywrocenia czasowych kontrol- bo nie o tym jest ten watek.
Watek jest o tym- czy zadawano wam tego typu pytania (dobrze tez bylo by wskazanie miesiaca i roku w jakim to mialo miejsce).
Prosilbym tez, o opisywanie stuacji z wewnetrzych granic Schengen niedotczacych lotnisk- na ktorych odprawa jest normalna. Jednak zadawanie pytan dokad lecisz, na jak dlugo, do kogo, po co- juz nie.
|
| |
fuks
Wpisów: 225 Od: 2008-02-23
| 2012-01-26 14:39 Tez opisywalam ta sytuacje w przeroznych instytucjach dwa lata temu i odpowiedzi mialam podobne do Twoich i coz z tego jak do dzis nie ma jakichkolwiek zmian.
Osobiscie podrozuje na szwedzkich blachach i nie mialam takowych kontroli mimo ze zazwyczaj samochod mam zakakowany maxymalnie.
Ale widzialam jak traktuja naszych rodokow na granicach. Mowienie ze to normalne to jakis nonsens.
I nie tylko w portach mamy extra kontrole ale rowniez na lotniskach. Samoloty ktore leca do Polski sa w sposob "szczegolny" odprawiane. Uwazam iz nalezy zwracac uwage tez szacownym sluzba, na miejscu.
Powtarzam jeszcze raz to nie jest normalne.
Kiedy POLACY sobie to uswiadomia iz nie jestesmy gorsi od innych nacji.
Starsze pokolenia nie zmieni swojego spojrzenia na swiat to ponad ich sily ale przynajmniej nie piszcie bzdur ze wszystko jest ok. |
| |
bolek1970 PZU
Wpisów: 11503 Od: 2006-07-05
| 2012-01-26 16:00 Ale widzialam jak traktuja naszych rodokow na granicach. Mowienie ze to normalne to jakis nonsens.
Bylas, z tego rozumiem, na promach, ktore przyplywaja z Estonii, Lotwy , czy Niemiec i masz spostrzezenia, ze tam traktuje sie przybyszy inaczej ?
Na inna nute, to musze doniesc ze latem po zjezdzie z promu, kontrolowano "na chuch", tez tylko kierowcow aut, na polskich numerach !
Smiac mi sie chcialo, bo kierowcy "tych wlasciwych" aut, to tez byli w 93% polacy... |
| |
ossto
Wpisów: 316 Od: 2008-06-11
| 2012-01-27 13:43 Mi dmuchac tylko kaza w ystad i trelleborg nigdy o nic nie ob pytywali |
| |
pawel643
Wpisów: 28 Od: 2011-11-22
| 2012-02-02 21:00 Prawie zawsze pytają,gdzie,po co,do kogo i na ile. Dotyczy to tylko aut na polskich blachach.ja tam zawsze mówię,że do rodziny czy coś,ale nigdy nie dzwonili i nie pytali.Jeżdżę najczęściej na Trelleborg albo przez Danie,czasem na Ystad....Konfidenty jedne,przesłuchanie robią |
| |